Czwarty Wymiar
...world wide watches...

Zegarki Vintage - Kieszonkowy Illinois z 1883 roku.

pmwas - 2011-03-08, 16:09
Temat postu: Kieszonkowy Illinois z 1883 roku.
Cześć!
Dzisiaj, po trzech dłuuugich latach wrócił do mnie prosto od Pana Safinowskiego z Przasnysza mój Illinois. Zegarek wyprodukowany w Springfield w 1883 roku, należał do ówczesnej klasy "kolejowej". Kupiłem go dawno temu na allegro za jakąś śmieszną, dwucyfrową kwotę, ale stan był tak zły, że w zasadzie zegarek nadawałby się tylko na części, gdyby nie to, że to w zasadzie "elita" tamtego okresu. Dosć powiedzieć, że zegarków grade 106, do której należy ten mechanizm, powstało ponoć 850sztuk!!! Naprawa zaczęłą się od znalenieznia nowej koprety, bo to, co było, nie nadawało się do niczego - wygięty zakręcany dekiel założony z powrotem na wcisk, ułamany kominek, zdarte złoto - zgroza. Wewnątrz na szczęście lepiej, ale też nie całkiem. Oś balansu zdemolowana, włos prawdopodobnie nieoryginalny, balans pogięty, os kotwicy złamana, brak przerzutnika, uszkodzona plaeta kotwicy, odłamana wskazówka minutowa, brak koła pośredniego wskazań. Jakimś cudem piękna, oryginalna tarcza ocalała we wzglednie niezłej kondycji. Po dłuższym pobycie u Pana Władka w Lublinie, który niestety nie podołał tej trudnej naprawie, zegarek trafił do Pana Safinowskiego, który zegarek na dobre ożywił. Obecnie chodzi tak średnio na jeża, wychylenia balansu ma tylko niezłe, ale w porównaniu ze stanem wyjściowym jest to ogromny sukces. Podivejte :) :







Uploaded with ImageShack.us

Santino - 2011-03-08, 16:13

No i pięknie!
ALAMO - 2011-03-08, 16:23

No i brawa dla Grzegorza za świetną robotę :!:
zbyszke - 2011-03-08, 16:55

No wlasnie, tego typu koperta (ze zlotym pociagiem), jak rozumiem, wyjsciowo wskazuje, ze to NIE jest "Railroad watch" - niejako podszywa sie pod niego. Dobrze rozumiem?
Svedos - 2011-03-08, 16:58

Jest na co popatrzeć, co oznacza tylko jedno ZASPA.

A swoją drogą chwała koledze Safinowskiemu za to że do życia go przywrócił.

pmwas - 2011-03-08, 16:58

Tak, jak pisałem, koperta została dokupiona do mechanizmu. Faktycznie o wiele bardzej pasowałby tam 7-kamieniowy Elgin czy Waltham. Jak kiedyś trafi mi sie piękankoperta z epoki, podobna to tego, w co był zapakowany oryginalnie, to sobie przełożę. Póki co jest całkiem nieźle, bo lubię nawet ten typ kopert :)
Aronus - 2011-03-08, 18:46

O kurczaki, piękny ten zegarek :shock: Gratuluję, że w końcu udało się go przywrócić do życia.
wahin - 2011-03-08, 19:22

Świetny, gratuluję i zazdraszczam :)
Rudolf - 2011-03-08, 20:45

Po opisie zniszczeń wnoszę że to cud że ten zegarek jeszcze tyka . Brawo
ALAMO - 2011-03-08, 20:45

Swoją drogą - zobaczcie jak interesująco rozwiązano mocowanie włosa. Ciekawe z czego jest ta wajcha, bo tak na zdrowy rozum - musi być STRASZNIE sztywna.
Svedos - 2011-03-08, 21:50

Zerżnęli z Parnisa co ma sekundę na 6 :mrgreen:
Smok - 2011-03-08, 22:24

Piękny zegarek :shock:
długo trzeba było czekać, ale najważniejsze że jest sprawny. To jest tak, jak mówiłem Ci Paweł na giełdzie, najdłużej trwa zabranie się do roboty, w tym wypadku 3 lata :wink: a sama robota trwa góra parę dni :smile:

pmwas - 2011-03-08, 22:57

No tak, parę dni to trwało robienie wersji beta, którą dostałem :grin: . Dałoby się poprawić nieco pare detali, bo zegarek spieszy, a włos jest nieco jeszcze pogięty. do tego mostek balansu nosi jeszcze ślady wyyczynu poprzedniego majstra, któremu ośka się nie zmieściłą, więc... wygiął mostek do góry :evil: . Tzn mostek jest odgięty, ale wciąż minimalnie krzywy na końcu (widać, bo regulator nie przylega na całym obwodzie). Ale nie będę już nic ruszał - strach pomyśleć, co by było, gdyby mostek balansu szlag trafił przy próbie idealnego wyprostowania. To, ze zegrek wrócił do grona żywych to naprawdę mały cud, jak już gdzieś pisałem, bo był to typowy, niemal bezdyskusyjny dawca :grin:
pomyslownik - 2011-03-08, 22:57

Piękna sprawa, mnie urzekają napisy - klasa sama w sobie!
pmwas - 2011-03-08, 23:04

Tak w kwestii napisów:



Ta tarcza jest BOSKA :) !!! Podwójne zagłębienie i taki napis :)

pmwas - 2011-03-08, 23:06

Svedos napisał/a:
Zerżnęli z Parnisa co ma sekundę na 6 :mrgreen:


A tak, to Springfield i Aurora stosowały tzw 5th pinion dla mechanizmów z sekundą na 6 :) Już wtedy, w XIX wieku stosowali sprężynkę kasującą luz na osi sekundnika - kto by pomyślał, ze to tak stare rozwiązanie :) . No z tym, że Parnis dziś raczej ponoć nie stosuje i lata jak chce :razz:

ALAMO napisał/a:
Swoją drogą - zobaczcie jak interesująco rozwiązano mocowanie włosa. Ciekawe z czego jest ta wajcha, bo tak na zdrowy rozum - musi być STRASZNIE sztywna.


To fakt - jest wykonana z bardzo twardej stali.

Tak BTW "zwykły napis adjusted wygląda mało imponująco, ale w kwietniu 1883 tak oznaczano równiez kolejowe zegarki. Według członka NAWCC ten zegarek wg baz danych był fabrycznie regulowany w kilku pozycjach oraz do temperatury i izochronizmu. Wielka szkoda, że nic już z tego nie zostało - gdyby zachował się gdzieś w szufladzie w idealnym stanie, pewnie mało która ETA mogłaby konkurować :) . tylk że wtedy chyba nie byłby mój :smile:

pomyslownik - 2011-03-09, 11:59

No to mówię, mistrzostwo świata
Aronus - 2011-03-09, 12:59

Te cieniutkie wskazówki mnie rozwalają świetnie się komponują :shock:
pmwas - 2011-03-09, 14:49

Takie były oryginalnie. Minutowej niestety nie było, ale Pan Władek jakimś cudem wykopał u siebie w szpargałach :)
pmwas - 2011-03-13, 14:11

:grin:



Uploaded with ImageShack.us

Rudolf - 2011-03-13, 14:52

klimatyczna fotka .
Smok - 2011-03-13, 17:28

bardzo fajna fotka :smile:

pmwas napisał/a:
Takie były oryginalnie. Minutowej niestety nie było, ale Pan Władek jakimś cudem wykopał u siebie w szpargałach :)


Mimo wszystko chyba jednak dobrze, że zegarek objawił się najpierw u niego, dzięki temu jest komplet oryginalnych wskazówek :!:

pmwas - 2011-03-13, 18:28

Niby tak, ale mógłby poprzestać na znalenieniu wskazówki. Wszystko w zasadzie bym mu wybaczył - źle naprawioną kotwicę, kiwający się przerzutnik, pomylenie kół pośrednich wskazań (dostał z drugiego Illinoisa, który też akurat u niego był, a tamten jakieś trefne), przypieprzenie większego balansu z anglika tez, ale wyginania mostka balansu w takim mechanizmie - NIGDY :evil: Zegarmistrz tak po prostu nigdy nie zrobi - trzeba być arcymistrzem sztuki partactwa :evil:

Co do fotki - tak mi się pomyślało, że fajna może wyjść :)

Smok - 2011-03-13, 22:18

pmwas napisał/a:
Niby tak, ale mógłby poprzestać na znalenieniu wskazówki


wiadomo :wink: ale to byłoby zbyt piękne :wink:
ale ostatecznie bilans i tak wyszedł na plus, tak więc jest dobrze :smile:

pmwas - 2011-03-14, 19:54

Tu bilans faktycznie wyszedł na plus, ale to byłą chyba najdroższa wskazówka świata :evil: . Za tą cenę powinna być platynowa :twisted: . Jednak odnoście made in USA Alamo generalnie ma rację. Amerykańskie zegarki nie są zbyt wdzięczne w kolekcjonowaniu. W większości są po prostu bardzo stare i co chwila coś się w którymś psuje. Jak jeden wraca, to drugi idzie i tak w kółko. Illinois wrócił, hampdena wysłałem, to drugi Illinois sie zepsuł i poszedł do majstra. Chciałem jeszcze Mckinley'a dać do czyszczenia i smarowania, ale musi poczekać, bo jeszcze jeden pójdzie i pół mojej kolekcji amerykańskich kieszonek będzie w serwisie!!! Już pomijam jaką to demolkę w budżecie mi robi - na szczęście Illinois ma być dopiero w połowie kwietnia, bo mógłby byc realny problem :cool: A najgorsze, ze bardzo często zegarek psuje się niedługo po konserwacji i ciężko kogokolwiek obwiniać, bo podczas składania nie da się przewidzieć, że przerzutnik czy spreżyna ma jeszcze tylko miesiac zycia przed sobą...
pmwas - 2011-03-19, 14:11

Svedos napisał/a:
Zerżnęli z Parnisa co ma sekundę na 6 :mrgreen:


Iteraz już wiem, ze nie ma się co dziwic, że "QC" Parnisa, jaka by nie była, puszcza ewidentnie skaczące sekundniki. Illinois poleżał tydzień i... sekundnik pracuje skokami naprzód, mimo ze wcześniej tylko sporadycznie zdarzało mu się przeskoczyć. To jednak nie jest do końca dobre rozwiazanie :)

pmwas - 2011-03-27, 13:09

Z czystej ciekawości przekopałem archiwum Allegro i wynalazłem informację, ze zegarek (wł. mechanizm) kupiłem 19 czerwca 2007 roku za oszałamiającą kwotę 49zł. Ile potem dopaciłem to inna sprawa, ale obrazuje to dosć dobrze jak bardzo zmieniły się ceny tych zearków od tamtego czasu. To były wspaniałe czasy, gdy Elgina 17 kamieni "adjusted" z 1905 roku można było dostać za 180zł, a dziś... no cóż - mówią, że to cukier zdrożał :twisted: Ale o co chodzi - przy okazji znalazłem informację, w jakiej kopercie był oryginalnie ten mechanizm, bo tego typu zegarki z reguły trafiały do pięknych, złoconych kopert, w tym przypadku Wadsworth Pilot, jak się okazuje. Nie mówię, ze ta koperta jest brzydka, ale drugi Illinois potrzebuje ładniejszej koperty, a jakby udało się dostać coś ciekawszego dla stoszóstki, byłoby bosko :) jak kiedyś trafię taką kopertę, dokonam małej przekładki :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group