Czwarty Wymiar
...world wide watches...

Zegarki Vintage - Moje fanaberie

Spam - 2011-04-26, 19:59
Temat postu: Moje fanaberie
Witam
Dziś przy moim dłuuuuuuuuuuugim urlopie postanowiłem popełnić kilka fotek i pochwalić się moją małą kolekcyjką-fanaberią jak twierdzi rodzina (bo jeden to jako ciekawostkę można mieć, ale tyle, a poza tym to zegarek i tak jest w telefonie :shock: .
Trochę się tego już uzbierało i w grudniu zeszłego roku wyskrobałem małą "kapliczkę" :lol: . Teraz to przynajmniej nie muszę grzebać w pudełku po butach - :cry: bo tam wcześniej miały łocze lokum :oops: )

Tak to wygląda dzisiaj









Strasznie marne dziś mi zdjęcia powychodziły



A na początek zacznę od reprezentacji Elgina (4 o rozmiarze 18 i jedna 16)





Rok 1919 - mechanizm rozmiar 18 z 7 kamieniami








Rok 1907 - mechanizm rozmiar 18 z 15 kamieniami i mikroregulacją. Koperta z parowozem









Rok 1890 - mechanizm rozmiar 18 z 15 kamieniami (niestety regulator nieoryginalny)








Rok 1903 - mechanizm rozmiar 16 z 7 kamieniami







Rok 1910 - mechanizm B.W. Raymond rozmiar 18 z 17 kamieniami i regulatorem precyzyjnym (wyprodukowany w ilości 1000 szt)












pmwas - 2011-04-26, 20:04

Piękne masz te Elginy, zwłaszcza Raymonda. regulator faktycznie kłuje w oczy - jak kiedyś trafię na taki regulator, to ci napiszę :)
Spam - 2011-04-26, 20:11

Mała rodzinka Walthama






Waltham 1907 rok - mechanizm rozmiar 16 z 15 kamieniami i mikroregulacją




Rok 1897 - mechanizm rozmiar 12 z 15 kamieniami i regulatorem precyzyjnym



Waltham model 1891 z 1987 roku - mechanizm rozmiar 0


ALAMO - 2011-04-26, 20:12

No nieee nooo ....
No w ryło dać to mało .....
I gdzieś ty się chłopie z tymi ślicznosciami uchował :shock: :?:
Cuda :!:
Na chodzie :?:
Chociaż jak tam zobaczyłem wychylenie regulatora w jednym - to raczej na chodzie :lol:

Jacek. - 2011-04-26, 20:12

Fajna kolekcja.
Na trzecim zdjęciu lewy na górze - co to za chrono?

J.

Spam - 2011-04-26, 20:13

pmwas napisał/a:
Piękne masz te Elginy, zwłaszcza Raymonda. regulator faktycznie kłuje w oczy - jak kiedyś trafię na taki regulator, to ci napiszę :)


Dzięki
Już od jakiegoś czasu na takowy poluję, a jak sam coś chapnę to okazuje się, że szkoda na części zostawiać i znowu zaczynam od nowa

wielebny - 2011-04-26, 20:15

Spamie, spamuj tak dalej :shock:
Cieszą oczy :grin:

Spam - 2011-04-26, 20:29

Jacek. napisał/a:

Na trzecim zdjęciu lewy na górze - co to za chrono?


Sorki za logo na zdjęciach, ale pośpiesznie sięgnąłem po foty mego łocza z sieci

Ten zegarek to AEG Prima. kupiłem go takiego jak na fotach za 42 złote i uważam. że to była okazja mimo stanu, a wygląda że mechanizm nie był kombinowany tylko tak jak stoi włożony do koperty.

AEG - Allgemeine Elektrizitäts Gessellschaft to niemiecki producent urządzeń elektrycznych. AEG został założony w 1883 roku przez Emila Rathenau.
Logo (AEG w "plastrze miodu") zaprojektowane przez Petera Behrensa, jednego z pionierów wzornictwa przemysłowego, w roku 1908
Zarówno koperta jak i mechanizm jest opatrzona znakiem AEG.
Mechanizm chronografu niekompletny, wskazówki nieoryginalne w stylu ludwikowskim. Tarcza porcelanowa.

Wymiary:
tarcza
– około 45 mm
koperta
– średnica 52 mm,
wysokość ze szkiełkiem 15 mm
a bez szkiełka 12 mm
mechanizm – średnica około 40 mm

Jest to mój pierwszy zegarek kieszonkowy :lol:














Spam - 2011-04-26, 20:40

ALAMO napisał/a:

Na chodzie :?:
Chociaż jak tam zobaczyłem wychylenie regulatora w jednym - to raczej na chodzie :lol:

Wszystkie oprócz jednego - jest tam goły kirowszczak wsadzony do pozłacanej koperty i ten jest do reanimacji - i tę kopertę jednak wymienię na jakiś oryginał
Puki co ten kirowszczak, a raczej K-43 wygląda tak:



napaliłem się nań jak szczerbaty na suchary (kamienie w szatonach, nawet łożysko kotwicy w szatonie przykręcane śrubkami). Co ciekawe ten mechanizm ma godzinę ustawianą za pomocą przycisku z boku koronki. Na razie ma złamaną oś balansową, brak przerzutnika i kamieni w kotwicy, ale dawca organów już się znalazł i nawet udzielił zgody na przeszczep.
O postępie prac będę informował

Jacek. - 2011-04-26, 20:55

spam01 napisał/a:

Ten zegarek to AEG Prima. kupiłem go takiego jak na fotach za 42 złote i uważam. że to była okazja mimo stanu, a wygląda że mechanizm nie był kombinowany tylko tak jak stoi włożony do koperty.


Dokładnie. Brak sladów nawet rozwiercania otworów pod kamienie chromografu.

Cytat:
AEG - Allgemeine Elektrizitäts Gessellschaft to niemiecki producent urządzeń elektrycznych. AEG został założony w 1883 roku przez Emila Rathenau.


Friedrichstrasse. 40 i Hohenzollerndamm 150, Berlin :smile:

Co prawda szło mi o ten po (mojej) lewej, ale też znakomitość się trafiła.
Dzięki.

J.

Spam - 2011-04-26, 21:09

[quote="Jacek."]
spam01 napisał/a:

Co prawda szło mi o ten po (mojej) lewej, ale też znakomitość się trafiła.


No co
U szwagra wczoraj byłem :twisted: ty chyba mogą mi się strony mylić

A teraz na poważnie
Ten zegarek to taki niezbyt wypasiony kołeczek












Jacek. - 2011-04-26, 21:18

spam01 napisał/a:

No co
U szwagra wczoraj byłem :twisted: ty chyba mogą mi się strony mylić
A teraz na poważnie


Aczkolwiek bez przesady - nadmierna powaga "a day after" jest podejrzana :mrgreen:

Cytat:
Ten zegarek to taki niezbyt wypasiony kołeczek


I takie są solą ziemi. Bardzo zacny stoperek. I jak mądrze wygląda :smile:
Świetny jest.

J.

Spam - 2011-04-26, 21:20

A wracając do amerykanosów, mam ochotę pokazać dzisiaj jeszcze mojego Illinois rozmiar 18 z 1904 roku. Trafił mi się jak ślepej kurze ziarno
















Rudolf - 2011-04-26, 21:46

osz ty , ale kieszonkowce :shock:
Svedos - 2011-04-26, 22:17

Klękajta narody,......to klęczę.
Piękna kolekcja.

Smok - 2011-04-26, 22:24

Cześć z tych zegarków widziałem już na kizi, rewelacyjna kolekcja :!:
kaido2 - 2011-04-26, 23:19

jak fanaberie to fanaberie: D

Omega 27 (1895),jedyne 11cm bez kominka, waga ciezka:



Made in machernia :D







Chrono BoUK 1v5 z me109G:



Borduhr FL22600 Junghans J30 z me109B



a takie tez lubie :D


Jacek. - 2011-04-26, 23:24

"Kolejarz" jest super.

J.

Svedos - 2011-04-27, 08:35

Oooooo we w morde :shock:
Rudolf - 2011-04-27, 10:17

..ale się ostatnio wintydżowo zrobiło na forum .
To dobrze :)

Świetne sztuki i ładna kolekcja .

voli - 2011-04-27, 12:53

Piękna kolekcja - gratuluję!
Spam - 2011-04-28, 20:57

Pozostając przy amerykańskich kieszonkach wrzucę jeszcze te kilka niepokazanych tutaj.

Zacznę od SOUTH BEND WATCH COMPANY rozmiar 12 z 1903 roku









Hampden Watch Co. rozmiar 16 z 1908 roku - gdyby nie ta sztuka, to chyba nigdy nie zainteresował by mnie k-43 :grin:









Ostatnio przygarnąłem również Hamiltona mizerotę ci ją o rozmiarze 16 z 1913 - ta 13-tka w dacie chyba mu zaszkodziła










I na koniec coś ala USA - kolejowy udawacz o rozmiarze odpowiadającemu amerykańskiej 18-stce - na pierwszy rzut oka rasowiec :wink:













Jacek. - 2011-04-28, 21:38

Ten South Bend jest interesujący.
Pięknie wykonany, (aczkolwiek cudza konstrukcja), opisany 19 kmieni, a ma ile? :) Co ciekawe, poprzedni South Bend Double Roller, który widziałem, też tak miał.
Nie wiem czy to takie zapędy na kamienie w chatonach, czy polityka firmy, bo federalna specyfikacja kolejowa mówi:
"...open faced, size 16 or 18, have a minimum of 17 jewels, adjusted to at least five positions, keep time accurately to within 30 seconds a week, adjusted to temps of 34 °F (1 °C) to 100 °F (38 °C), have a double roller, steel escape wheel, lever set, regulator, winding stem at 12 o'clock, and have bold black Arabic numerals on a white dial, with black hands."
Czyli - rybka czy 19 czy 7 tych kamieni :grin:

J.

Spam - 2011-04-28, 21:57

Pod tarczą tego South Bend siedzi w tym zegarku coś takiego


Jakieś kamienie tam są, ale tych 19 ciężko mi się doliczyć. 16 jest na pewno, a reszta......

Jacek. - 2011-04-28, 22:14

spam01 napisał/a:
16 jest na pewno,


Bup?

J.

wahin - 2011-04-28, 22:22

Świetna kolekcja :shock:
Gratuluję.

Czino - 2011-04-28, 22:28

Pięknie te kieszonki! :)
Gdzie Wy to wszystko wyrywacie? :shock:

Smok - 2011-04-28, 22:38

Czytałem na kizi temat o tym kolejowym udawaczu :smile:
Kto by dzisiaj pomyślał że kiedyś szwajcaria podrabiała amerykańskie zegarki, jak niekiedy mówię ludziom (siedzącym w tematyce zegarków) że w końcu 19w. i na początku 20w. to ameryka robiła najlepsze zegarki, to patrzą na mnie o tak :shock:

Jacek. - 2011-04-28, 23:20

Karol Kłósek napisał/a:
Czytałem na kizi temat o tym kolejowym udawaczu :smile:


Ale wymagania spełniał i oficjalnie był chronometrem kolejowym. A ówczesne kieszonkowe 7-kamieniowce cykają pogodnie do dziś. I to bez wymian łożysk co 3 - 4 lata, jak to było w przypadku zegarków naręcznych.

J.

PS:

pomyslownik - 2011-04-29, 01:27

Spam01 oczywiście gratuluję, aczkolwiek mam propozycję - po stokroć piękniejsze są werki, ideałem to gablotka gdzie byś powiesił je otwarte od werku strony,co by się nie kurzyły można by ją z pleksy zrobić. Werki i zdobienia są powalające.

Raz jeszcze przyjmij hejty!

Łysy - 2011-04-30, 23:49

Masz rację pomysłownik zdobienia mechanizmów są przepiękne .
spam01 kolekcja powalająca na kolana .

Spam - 2011-05-01, 18:57

Z tego wszystkiego jeszcze mi się taki amerykanek zaplątał. Nic specjalnego. Skromniutka 18-stka. Cóż. Nie wszystko co z USA musi być zaraz wypasione.
Zegarek kieszonkowy New Era firmy New York Standard Watch Co.
N.Y. Standard została założona w roku 1885 i działała do 1929 roku. Siedziba firmy mieściła się w Jersey City. W tym okresie N.Y. S. wyprodukowała około 3 milionów zegarków. Według jednego ze źródeł firma New York Standard Co. została założona w 1885 roku w Jersey City i sprzedana Keystone Case Company, ale produkowała zegarki do 1925 roku. Zegarki te miały być produkowane pod nazwami: Crown, Columbia, Dan Patch, Excelsior, New Era, Ideal, Higrade, Regent, Wilminton, Perfection.






Spam - 2011-05-01, 19:21

A teraz wracamy na Stary Kontynent.
Ten sikor to jak dotąd mój ulubiony kluczykowiec. Mimo że niema wymyślnego mechanizmu cieszy mnie ogromnie. Generalnie był to 3 kieszonkowiec jaki w ogóle wy haczyłem, a uważam że udał mi się niezmiernie. Wisiał na ale.. jako niesprawny, babka przysłała mi go z Anglii za nieco ponad 70 złotych razem z kosztami przesyłki, więc cena śmieszna.Zachodziło jednak ryzyko, że łocz będzie raczej dawcą organów niż rehabilitantem, ale :twisted:
Jak przyszedł to chyba w godzinę było po sprawie. Porcelanowej tarczy brakowało śrubek które trzymały ją przy mechanizmie i dlatego blokowała oś sekundnika, małe czyszczonko i oliwionko, przy okazji wymiana sprężyny bo była podejrzana, dobranie sekundnika (ten nie pasuje do reszty, ale moje oko cieszy straszliwie mimo rzucającego się kontrastu) i jak zakręciłem kluczykiem to zaskoczył od razu. A wychwyt ma kołkowy to muzyka popłynęła piękna :mrgreen:

"Pradziadek" popularnej w Polsce szwajcarskiej marki Atlantic.
Zegarek ten (prawdopodobnie model INTEGRA) wyprodukowany został w Fabrique d'Horlogerie Ed. Kummer w Bettlach załozonej w 1888 roku przez Eduarda Kummera.
Ceramiczna tarcza z rzymskimi indeksami i złoconymi wskazówkami (wskazówka sekundnika nieoryginalna) opisana RAILWAY TIMEKEEPER INTEGRA LEVER SPECIALLY EXAMINED, BREVET + 47001, SWISS MADE. Ciekawe rozwiązanie dla sekundnika - wskazówka porusza się w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara.
Koperta ma średnicę 53,5 mm. Mechanizm nakręcany kluczykiem z wychwytem kołkowym (roskopowym) opisany EKB (w owalu) DEPOSE, INTEGRA REG: TRADE MARK (w owalu), MADE IN SWITZERLAND








Spam - 2011-05-01, 19:37

Zegarek firmy Baumgartner Frères Grenchen (BFG).
Na porcelanowej tarczy napis LIGA BEST CENTRE SECONDS CHRONOGRAPH SWISS MADE. Centralna sekunda i skala tachymetru. Możliwość zatrzymania mechanizmu przyciskiem z boku.

Mechanizm roskopowy (wychwyt kołkowy). Pod tarczą na mechanizmie "logo" BFG a pod nim liczba 127 (kaliber).
Założycielem Baumgartner Frères Grenchen jest Arnold Baumgartner (21.6.1865 Grenchen,gestorben 1.4.1950 Grenchen). Ukończył staż jako zegarmistrz i wspinając się po szczeblach kariery został szefem produkcji w firmie Adolfa Girarda.
W 1899 roku rozpoczął produkcję części do mechanizmów typu Roskopf. W 1916 roku wraz z braćmi Ernest i Emile otworzył rodzinna firmę Baumgartner Frères SA Grenchen (BFG), która do 1974 była największą na świecie fabryką mechanizmów roskpowych - zamknięta w 1982 roku.









A tutaj 2 roskopki. Oba na chodzie, lecz jeden inwalida niekompletny, ale daje radę. W tym od lewej godzinę ustawia się przesuwając wskazówkę minutową palcem :oops: , lub czymś innym.






Spam - 2011-05-01, 19:51

Kołków ciąg dalszy :mrgreen: czyli Roskopf fake

Systeme Roskopf









META








I bezwartościowy Kienzle - nieplanowany efekt eksperymentu, ale chodzi.




Jacek. - 2011-05-01, 19:52

Królestwo kołkowców to coś dla mnie, ale jak zobaczyłem Roskopfy - musiałem nalać sobie kielicha. :smile:

Po prostu wspaniałe.

J.

Svedos - 2011-05-01, 19:56

Roooobią wrażenie
Spam - 2011-05-01, 20:01

Tavannes Watch - sporawy - koperta ma ok 56 a mechanizm 43 mm







Takie sobie cylinderki




Spam - 2011-05-01, 20:15

Srebrny zegarek kieszonkowy.
Koperta o średnicy 54 mm i numerze seryjnym 997659 (próba srebra 925) posiada punce londyńskiego urzędu probierniczego dla srebra importowanego. Koperta wykonana w 1907 roku według wzoruWilliam Henry Sparrow. Mechanizm 9zapewne starszy od koperty) na 7 kamieniach z wychwytem szwajcarskim nakręcany kluczykiem. Mechanizm opisany "NON MAGNETIC'' - posiada osłonkę opisaną '' NON MAGNETIC'' GUARANTEED oraz SWISS (w owalu).
















A całość ma lokum w stosownym reklamowym pudełeczku z późniejszego okresu - etui na zegarek kieszonkowy. Wymiary: 7,6/10/3 cm.Wykonane z drewna i wykończone papierową okleiną.
Wewnątrz wykończone płótnem. Umieszczona jest również reklama zakładu zegarmistrzowskiego Herman Grosser mieszczącego się przy ulicy Bahnhofstrasse 14 w Münsterberg - dzisiaj Ziębice, miasto w woj. dolnośląskim, w powiecie ząbkowickim.

PS. Może któryś z Kumotrów ma wiedzę o tym zakładzie zegarmistrzowskim lub jak nazywa się dzisiaj ulica przy której wówczas mieścił się ten zakład (1945 - przyłączenie miasta do Polski, wysiedlenie dotychczasowej ludności do Niemiec)




Spam - 2011-05-01, 20:17

A na zakończenie zostawiłem takie oto rusy




Jacek. - 2011-05-01, 20:37

Systeme Roskopf i Meta wyglądają na 8 - kamieniowe. Widziałem też Roskopfa z trzena kamieniami - kamienie byłu tylko na widoku.

Kienzle to chyba powojenny? Powalające są te pryszcze na balansie, co niby miały naśladować wkręty :wink:

Cylindrki piękne. Po tym z lewej widać lepsza klasę - no i już jest "naręczny".

spam01 napisał/a:

A całość ma lokum w stosownym reklamowym pudełeczku z późniejszego okresu - etui na zegarek kieszonkowy. Wymiary: 7,6/10/3 cm.Wykonane z drewna i wykończone papierową okleiną.
Wewnątrz wykończone płótnem. Umieszczona jest również reklama zakładu zegarmistrzowskiego Herman Grosser mieszczącego się przy ulicy Bahnhofstrasse 14 w Münsterberg - dzisiaj Ziębice, miasto w woj. dolnośląskim, w powiecie ząbkowickim.

PS. Może któryś z Kumotrów ma wiedzę o tym zakładzie zegarmistrzowskim lub jak nazywa się dzisiaj ulica przy której wówczas mieścił się ten zakład


Zapewne tak jak wówczas - Dworcowa :wink:

J.

edit: sorry: Kolejowa:
http://maps.google.com/ma...014527&t=h&z=17

pmwas - 2011-05-01, 22:15

Ależ tu ładnie :grin:
kaido2 - 2011-05-02, 11:00

Kienzle:

werk 46/0 , zegarek z przelomu 30/40.

Cylindry:
Znane mi wersje krytych i otwartych AS52, cylindrowy standard z okresu ok 1900-1905.Ten z krytym werkiem to skladak,pierwotnie musialbyć tam np otwarty VOLO na modowanym cylindrowym AS52(pelnoplytowy). Obydwa pioerwotnie miały wskazówki ludwikowskie.Zegarek z otwartym AS52 na 6j to maly kolejowy timekeeper.

Roskopfy:

Późniejsze modele bazujace na m1871m w różnym stopniu modyfikacji .Pierwsze były 4j,nastepnie 6-cio(okres 1885-95) , 8-mio(1895-1905) ,12-to kamieniowe po 1905r.Pierwsze 2 na zdjeciach to 8-mio j z okresu ok 1895r.,12 to kamieniowy wyprodukowany został po 1905r.

Meta:

Modyfikowany 14 kamieniowy Roskopf z okolic 1-szej WŚ.

Wojtku,zakład mieścił się w Ziębicach na ul. Kolejowej 14(dziś ta ulica nazywa się tak samo; nazwa w j. polskim)


Spam - 2011-05-02, 20:52

Panowie
Dzięki za pomoc z tymi Ziębicami

kaido2 - 2011-06-14, 23:34

A to mój nowy chałupniczy foch który sie produkuje i prodkuje, i skończyć nie może








pmwas - 2011-06-15, 07:58

Fajne!
kaido2 - 2011-10-29, 20:05

No i foch bo był tylko kieszonkowy:





,a teraz jest kieszonkowo-naręczny zależnie od focha o danej porze dnia.

Spam - 2011-10-29, 21:35

Te rzymianki są przeurocze :!: :!: :!:
kaido2 - 2011-10-29, 22:35

Ta tarcza nie jest jeszcze jakoś tam super fikuśna ,ale jest inna jak w standadowych cylindrach na AS52 z tamtego okresu.Za nabyciem tegoż Phenixa cylindrowego od znajomego na giełdzie przemówił głównie fakt iż komandir mi się zaciął(paproch dostał się w ząb) i nie miałem nic co by pokazywało czas, ponad to cena dobra i to za dokładnie chodzący zegarek(po sprawdzeniu dokladności ok. 20 s na dobę) ,no i co by nie było przygarniam kieszonki z niestandardowymi tarczami.Pomimo iż w środku jest tylko poprawiony AS 52 przez Phenixa to ładnie jest zdobiony.
Spam - 2011-10-30, 09:49

kaido2 napisał/a:
Ta tarcza nie jest jeszcze jakoś tam super fikuśna


Fikuśna. Niefikuśna. Ja uwielbiam ten klimat. A na moich kieszonkach tak mało rzymianek :cry:

kaido2 - 2011-11-06, 21:44

Zrobiłem trochę nowych fotek temu wynalazkowi, tym razem bez ręki.Fotki pomniejszyłem aby nie było potrzeby dostawiania drugiego monitora :D






ALAMO - 2011-11-06, 21:46

Ekstra wyszło Marcin :-) Taki idealnie industrialny :!:
Blaz - 2011-11-06, 21:55

Wbrew pozorom to naprawdę fajnie wygląda. :shock:
ALAMO - 2011-11-06, 21:56

Poza tym paskiem Alpha ciulowym - ja bym tu widział solidny pach ze szlufkami na uszy oddzielnymi - i soda maksymalna :!:
Spam - 2011-11-06, 22:07

Ten zegarek świetnie wygląda w tych "uchwycie"
kaido2 - 2011-11-06, 22:12

Pach jest do dojachania, zostanie zmieniony na epokowego czarnego skóraka. Uszy też zmienie na takie fikuśne stylem podobne do kominka. Zegarek miał dzisiaj poważne testy na rowerze po leśnych drogach i smiało moge napisać że przeszedł je na 6-kę.
Svedos - 2011-11-06, 22:22

Trzeba by pokombinować z takim uchwytem do Mołni
ALAMO - 2011-11-06, 22:25

Rowerem z tym zegarkiem :?:
Boga nie masz w sercu, profanie :twisted: :lol:

Rudolf - 2011-11-06, 23:50

Mam taki plan na przyszłość by zakupić taki trench watch jak z czasów I wojny , fajnie wyszedł ten zegarek na tym pasku .
Santino - 2011-11-07, 09:08

Świetnie to wygląda.

Svedos napisał/a:
Trzeba by pokombinować z takim uchwytem do Mołni

+1 :-)

Spam - 2011-11-07, 09:31

ALAMO napisał/a:
Rowerem z tym zegarkiem :?:
Boga nie masz w sercu, profanie :twisted: :lol:


Łomatko :shock:

kaido2 - 2011-11-07, 10:07

A czemu zaraz łomatko, czy profanie ? :D Przeciez kiedys te zegarki normalnie uzywano czy to na archaicznym rowerze czy motórze w kieszeniach na paskach czy bransoletach z możliwościa montarzu kieszonki, gdzie własciciele gnali brukowanych drogach czy wiejskich i leśnych z dziurami,korzeniami i kamieniami. Uszkodzenie takowego zegarka może nastapić w przypadku spotkania z drzewem, murkiem, ściana, płotem lub glebą. Coprawda w srodku jest zwykły przedpotopowy cylinder, ale jezeli nie spotkał on sie nigdy z prowizorycznym grzebaczem w swej historii to nie ma on prawa ulec uszkodzeniu podczas mocniejszego wstrząsu. Sama konstrukcja wychwytu cylindrowego jest tak przemyślana w ten sposób że miedzy czopami tamponów a nakrywkami jest luż rzędu 0,2 mm co daję możliwość zniwelowania skutków wstrząsu(prymitywny antyshock na sztywnych szklanych nakrywkach.Podobny zapas jest na wysokości warg samego cylindra, tak aby ruchomy cylinder nie spowodował zablokowania koła wychwytowego. uzycie szklanych nakrywek nie jest bez powodu, w przypadku mocnego wstrzasu powstałego przez upadek nie peknie twardy czop w tamponie a ukruszy się nakrywaka którą łatwo wymienić. Takie rozwiązania były stosowane też w zegarach lotniczych gdyż przy mocniejszym wstrzasie incabloc nie dawał rady. Oczywiście istnieje ryzyko iz przy mocniejszym wstrząsie tampon wejdzie do cylindra ,ale takie ryzyko jest w przypadku gdy ktoś źle dorobił( z za dużym luzem) tampony. Z góry wiedziałem że temu mechanizmowi nic nie może się stać przy normalnej jeżdzie leśnymi drogami gdyż przed przejażdżka dokładnie sprawdziłem stan werku i nigdy on nie był grzebany pomimo iż ktoś próbował się dostac do zegarka uszkadzając tarczę. Newralgiczne miejsca w mechaniżmie nie są zużyte(zegarek małoużywany) przez co jego dokłądność mieści się w 20s na dobę.
ALAMO - 2011-11-07, 10:55

Istnieje jednak delikatna różnica między trzymaniem go w kieszonce,a trzymaniiemna nadgarstku trzymajacym kierownicę :-) Ale najwyżej sobie naprawisz :P
kaido2 - 2011-11-08, 16:23

Cytat:
Ale najwyżej sobie naprawisz

Dokładnie.Jakbym czasem zawinął się o jakieś drzewo i coś by stało z zegarkiem to zapewne będe miał szkło do wymiany i dolna nakrywkę cylindra.
Cytat:
Istnieje jednak delikatna różnica między trzymaniem go w kieszonce,a trzymaniiemna nadgarstku trzymajacym kierownicę.

Ryzyko uszkodzenia jest większe, bo zawsze może ręka z kierownicy zejść i szkło może zostać zbite przy spotkaniu z nią.Na szczęście kierownicę mam w pokrowcu więc tu ryzyko się zmniejsza.Przy wypadku natomiast ryzyko jest takie samo i zależy ono tylko i wyłącznie od szczęścia.

Spam - 2011-11-08, 19:57

kaido2 napisał/a:
Cytat:
Ale najwyżej sobie naprawisz

Dokładnie.Jakbym czasem zawinął się o jakieś drzewo i coś by stało z zegarkiem to zapewne będe miał szkło do wymiany i dolna nakrywkę cylindra.
Cytat:
Istnieje jednak delikatna różnica między trzymaniem go w kieszonce,a trzymaniiemna nadgarstku trzymajacym kierownicę.

Ryzyko uszkodzenia jest większe, bo zawsze może ręka z kierownicy zejść i szkło może zostać zbite przy spotkaniu z nią.Na szczęście kierownicę mam w pokrowcu więc tu ryzyko się zmniejsza.Przy wypadku natomiast ryzyko jest takie samo i zależy ono tylko i wyłącznie od szczęścia.


Co nie zmienia faktu że zegarek jest fajny i go szkoda. mnie było by go szkoda. Z drugiej jednak strony ten zegarek ma cieszyć a nie jedynie być. ja swoje kieszonki normalnie używam jako czasowskazywacy i noszę i do roboty i tam i uwdzie ale nie poddawałem ich jeszcze takim ekstremum jak jazda po lesie - co nie oznacza że moja kieszonka jest ze mną bardziej bezpieczna w mojej Bravie podczas przedzierania się przez drogowom dzungle


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group