Mirasco - 2013-03-06, 12:07 Temat postu: Pomoc w walce z nieuczciwym sklepem 21Diamonds Kumotrzy kochani, Pierwszy raz mnie dopadło, stąd prośba o ewentualne porady od bardziej doświadczonych userów. Poniżej w dużym skrócie opisałem historię mego nieszczęsnego zakupu. Zadzwoniłem do "Rzecznika Praw Konsumenta", który poradził aby wysłać do nich pismo i zaczekać na odpowiedź. To ma być dopiero podstawa do wszczęcia ewentualnego postępowania administracyjnego. To jest duży niemiecki sklep, sprzedający biżuterię i zegarki. Może macie jeszcze jakieś pomysły, jak im się dobrać skutecznie do doopy? W grudniu 2012, dzięki ofercie z Grupona, zakupiłem w sklepie 21Diamonds Ingersolla Scota. Zegarek dotarł po trzech tygodniach, bezpośrednio przed świętami. Niestety zauważyłem na tarczy niedoróbkę, więc zaraz po świętach zareklamowałem zegarek. Umówiłem się na wymianę na inny model "wolny od wad fabrycznych". 11 stycznia pojawił się kurier DHL (zamówiony przez 21Diamonds) i od tego czasu nie jestem w stanie odzyskać zegarka (mija już ósmy tydzień). W międzyczasie otrzymywałem od obsługi sklepu wielokrotnie informacje, że "nie ma problemu", że "już na dniach wyślą" itp. Ostatnio całkiem ignorują moje monity. Pozdrawiam Mirasco Kyle - 2013-03-06, 19:37 Na razie wyślij to pismo, koniecznie za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Mirasco - 2013-03-07, 13:20 Dzisiaj przystąpiłem do ofensywy 
Funkcjonuje w Europie taka organizacja: Europejskie Centa Konsumenckie "W celu szybkiego, taniego i skutecznego rozwiązywania sporów transgranicznych w państwach należących do Unii Europejskiej oraz w Norwegii i Islandii istnieją Europejskie Centra Konsumenckie (ECK) zrzeszone w jedną sieć ECC-Net" Po konsultacji telefonicznej, złożyłem oficjalną skargę z całą masą załączników. Teraz za jakiś czas się przekonamy jaka jest skuteczność tejże organizacji. O efektach postaram się informować na bieżąco. goTomek - 2013-03-07, 14:53 Kibicuję 
Tomek - 2013-03-07, 14:54 Mirasco, ale swoją drogą list wyślij, tak jak Ci radzi Kyle. Mirasco - 2013-03-07, 20:40 OK tak zrobię. Naskrobię coś w narzeczu Szekspira i wyślę poleconym za potwierdzeniem odbioru 
Hogg - 2013-03-09, 23:25 A czemu Szekspira, bo nie rozumiem? Polacy nie gęsi ... 
GrzecH - 2013-03-10, 00:30 Temat postu: Re: Pomoc w walce z nieuczciwym sklepem 21Diamonds
....może lepiej w języku Goethe'go? Prędzej skumają
GrzecH - 2013-03-10, 00:36
a co ma łacina do....niemieckiego? 
Cezar - 2013-03-10, 00:45
Kiedyś pisałem z Niemcem po niemiecku z translatora... Poprosił, abym napisał to samo po angielsku. Dopiero wtedy zrozumiał
Mirasco - 2013-03-10, 07:08 Niestety z niemieckim jest problem. Po angielsku dam radę, powinni skumać moje wypociny 
Hogg - 2013-03-10, 11:29
A chodzi mi tylko o to, ze dlaczego gość ma się wycierać? Pisze po polsku i niech sobie tłumaczą.Chyba język polski jest obowiązujący na terenie UE? Ani mniej, ani bardziej niż np. niemiecki,angielski czy francuski? Iks - 2013-03-10, 11:58
Pewnie, po co się w ogóle uczyć języków. 
Hogg - 2013-03-10, 12:05 No jasne, Niemcy się nie muszą uczyć, Polacy - owszem 
Iks - 2013-03-10, 12:31 Ja ogólnie uważam, że każdy obywatel Unii, ba! - świata! powinien przynajmniej komunikatywnie znać Polski. Bo tak.
Cezar - 2013-03-10, 12:34 Łukasz....troszkę Cię nie rozumiem... Tzn rozumiem, że angielski i niemiecki są bardziej international i łatwiej się porozumieć... Ale takie zniesmaczenie na ojczysty język ? Ja np bardzo pozytywnie odbieram, jak obcokrajowiec u nas posługuje się polskim językiem. Natomiast za granicą niestety trzeba używać międzynarodowego języka 
Michał - 2013-03-10, 12:41
Jestem dokładnie tego samego zdania. Bardzo mi się podoba to, że prezes firmy w której pracuje pomimo tego, że jest obcokrajowcem, zna perfekt angielski, francuski(firma z francuskim kapitałem) i jeszcze kilka innych języków, uczy się i zna coraz lepiej język polski. Iks - 2013-03-10, 12:47
Ale to nie jest zniesmaczenie. Po prostu jak jadę na wycieczkę do Berlina, Pragi, Londynu czy łotewer to przecież w knajpach, autobusach, czy sklepach nie będę zamawiał/kupował/rozmawiał z tubylcami po Polsku bo "język polski jest obowiązujący na terenie UE" Do zagranicznych kontrahentów z europy czy świata przy transakcjach ebay'owy czy WUS'owych też przecież piszę po angielsku - i to jest naturalne. Czy nie jest? Chcę coś załatwić w sklepie który z tego co zrozumiałem jest niemiecki, ale będę pisał po polsku "bo mi k**** wolno, bo niemiec też się języków powinien uczyć" i komu ja robię na złość? Im? czy sobie?
Apa13 - 2013-03-10, 12:57 No. Powini uczyc się języków. W tej Unii rosna takie głąby, ze nawet Polskiego nie znaja 
Rudolf - 2013-03-10, 13:01 Do tej pory miałem tylko jeden problem z dogadaniem się z Niemcami po angielsku . torsen - 2013-03-10, 19:34 Ten sklep ma dział obsługi mówiący po polsku, strona też jest w języku polskim. Czas wysyłki mogą mieć dość odległy (np. 21 dni, wysyłka z Niemiec), stąd wrażenie olewania. Warto spróbować po polsku:
Trzymam kciuki, żeby po długim oczekiwaniu wszystko skończyło sie dobrze. Cezar - 2013-03-10, 19:37
Tylko jak ten Niemiec przyjdzie do Ciebie, on będzie coś chciał, to też będziesz z nim gadał nie po polsku. Bo mu zaimponujesz, że umiesz...bo tak...no właśnie...łotewer . Ratler Wściekły I - 2013-03-10, 19:50 a pamiętacie w Psach jak się bambus nie chciał języków uczyć? I jak skończył? 
nota bene niemieckiego
Iks - 2013-03-10, 21:06
To zmienia postać rzeczy.
Sory, ale nie ogarniam
Cezar - 2013-03-10, 21:16 Dobra...nieważne
Mirasco - 2013-03-11, 11:43 Panowie drobne sprostowanie, w odniesieniu do informacji kolegi torsen, Sklep jeszcze niedawno miał polską stronę i obsługę mówiącą po polsku (co wcale nie oznacza, że można było tam zadzwonić i coś załatwić). Od jakiegoś czasu strona www.21diamonds.pl, przestała być aktywna, natomiast polskojęzyczna obsługa, nie odpowiada na maile. Iks - 2013-03-11, 12:05 Czyli to jeszcze raz zmienia postać rzeczy.
Mirasco - 2013-03-18, 11:36 Ello Kumotry, Zegarek odzyskany
Jak już pisałem założyłem sprawę w Europejskim Centrum Konsumenckim. ECK błyskawicznie przesłał dane do swojego niemieckiego oddziału, który przekazał sprawę do niemieckiego sądu polubownego, właściwego dla handlu elektronicznego. Sam nie wiem czy tak szybko zadziałały procedury, czy też po prostu sklep potrzebował dwa miesiące, aby ogarnąć temat reklamacji (zlikwidowali polski oddział i pewnie mają niezły bajzel w papierach). Tak czy inaczej, w razie kłopotów ze sprzedawcą w ramach EU, jest instytucja do której możemy zwrócić się o pomoc prawną, czego nikomu nie życzę
|
