|
Czwarty Wymiar ...world wide watches... |
 |
Pogadajmy o... - A może nas coraz mniej?
kopeć - 2025-02-01, 16:52 Temat postu: A może nas coraz mniej? Bo wiecie, zegarek - taki na rękę, pewno mech - co to kogo? Bo myślę, że to chyba już...Ale może to mój słaby dzień
Szymon - 2025-02-01, 17:39 Temat postu: Re: A może nas coraz mniej?
kopeć napisał/a: | Bo wiecie, zegarek - taki na rękę, pewno mech - co to kogo? Bo myślę, że to chyba już...Ale może to mój słaby dzień |
Próbując zrozumieć co tu miałeś na myśli to stawiam na zły dzień jednak... Możesz uporządkować myśl?
Woytec - 2025-02-01, 19:37
kopeć, nie daj się, my bumerzy musimy sobie radzić
Depresyjne myśli na pewno nie pomogą chociaż...
kopeć - 2025-02-02, 04:20
Chyba już żadnego nie kupię, ot co.
Maras - 2025-02-02, 07:19 Temat postu: Re: A może nas coraz mniej?
kopeć napisał/a: | Bo wiecie, zegarek - taki na rękę, pewno mech - co to kogo? Bo myślę, że to chyba już...Ale może to mój słaby dzień |
dobrym rozwiązaniem odpocząć od tego konkretnego hobby, zająć się innym np. sprzętem hi-fi i muzyką to dobrze relaksuje...
Woytec - 2025-02-02, 09:11
kopeć napisał/a: | Chyba już żadnego nie kupię, ot co. |
Jeszcze Cię "najdzie" chęć na zakup
kopeć - 2025-02-02, 10:02
Dziękuję Wam , może - kto wie.
No i edzia - wszędzie już doszedłem do jakiegoś kresu, stąd ta desperacja, albo co gorzej zniechęcenie...
Cabi - 2025-02-05, 13:12
Co jakiś czas też mam zmęczenie materiału i syndrom obrzydzenia. Wtedy detoks od tygodnia do miesiąca - w zależności od stopnia zmęczenia. I potem delikatny powrót. I tak w kółko.
Będzie dobrze.
Machu - 2025-02-05, 14:19
Detoks od oglądania zegarków czy od ich noszenia
kopeć - 2025-02-05, 15:39
Ok ale nosić to będę, no - jeden i przez dłuższy czas no na forum to zawsze można liczyć na pomoc
Cabi - 2025-02-06, 10:29
Machu napisał/a: | Detoks od oglądania zegarków czy od ich noszenia | od ciągłego szukania, przeglądania i pogonią za okazją (szeroko pojętą subiektywnie). Od noszenia nigdy. czasem może zmiany rzadziej niż codziennie inny.
Szymon - 2025-02-06, 10:32
Cabi napisał/a: | od ciągłego szukania, przeglądania i pogonią za okazją |
To jest generalnie dośc toksyczny schemat, bo się nigdy nie kończy
Cabi - 2025-02-06, 13:36
Szymon napisał/a: | Cabi napisał/a: | od ciągłego szukania, przeglądania i pogonią za okazją |
To jest generalnie dośc toksyczny schemat, bo się nigdy nie kończy |
zgadzam się! jednocześnie zmniejsza przyjemność i zadowolnie z już posiadanych sztuk.
Machu - 2025-02-06, 14:40
To ja mam inaczej - cieszy mnie to codzienne przeglądanie ofert, obserwowanie, szukanie tych 'perełek' które trafią w mój gust i jednocześnie budżet
Finalnie zdarzało się, że poszukiwania cieszyły mnie bardziej niż sam zegar
Daito - 2025-02-06, 17:28
Machu napisał/a: |
Finalnie zdarzało się, że poszukiwania cieszyły mnie bardziej niż sam zegar |
Bo to właśnie o to chodzi żeby szukać - jak znajdziesz to się nagle okazuje że jest coś fajniejszego i tak w kółko... martwić się trzeba zacząć jak się przestanie szukać Choć w sumie od roku nosze ten sam zegarek czasem na chwilę tylko zakładam jakiś inny... niemniej nie uważam że to jakaś tragedia...
Woytec - 2025-02-06, 18:16
Gonić króliczka...
Z_bych - 2025-02-06, 22:01
Woytec napisał/a: | Gonić króliczka... |
Po co gonić skoro można hodować?
Szymon - 2025-02-07, 08:58
Machu, Daito,
Mi chodzi o to, że wszystko można doprowadzić do absurdu. I da się zagonić do niezdrowego stopnia., że to (łowienie okazji i kupowanie, kupowanie, kupowanie) to się staje twoim życiem.
Ja rozumiem rotację i szukanie czegoś nowego (ale naprawdę nowego, a nie dwudziesty zegarek który gdyby nie logo to byłby taki sam jak 19 które już są w pudełku). Sam kupuje (relatywnie mało sztuk rocznie bo ostatnie dwa lata to raczej ok 3/rok) ale mam jakieś 20 zegarków i wychodzi mi że to jest za dużo bo nie wszystkie dostają tyle czasu na nadgarstku ile by mogły. Więc będzie redukcja.
A czy nie powinno cieszyć noszenie zakupionych zegarków a nie sam fakt szukania i kupowania ich? O te równowagę mi chodziło. kupowanie też może być uzależnieniem i ciągłe gonienie okazji do przesady nosi jego znamiona.
Machu - 2025-02-07, 09:34
Szymon, wiadomo, nawet najlepsze i najsensowniejsze rzeczy i idee bywają doprowadzane do skrajności i wypaczenia
Ja tylko piszę, że w moim przypadku (chyba) zachowuję zdrowe proporcje
kornel91 - 2025-02-07, 10:05
Szymon, Jarek większość z nasz nie zachowuje proporcji.
Mam podobnie jak Szymon nie kupuję dużo zegarków ale mi się też ich nazbierało, że niektóre noszone raz na dwa miesiące a i sprzedać szkoda żeby za grosze nie oddać.
Mówię po sobie, ze 10 szt. z jakimiś 2 G byłoby na pewno wystarczające ale sam nie wiem nawet z czego by zejść.
Szymon - 2025-02-07, 11:17
kornel91, Machu,
Sorrz ya moje filozofowanie ale ostatnio docghodzę do takich wniosków po prostu. Krystalizuje mi się lista zegarków do sprzedania tylko kurna nie mam czasu ich obfocić. Ale może w ten weekend bo mi wypadło coś co miałem zaplanowane. Do wysiadki jest w tej chwioli 5-6 szt a to co zostaje jest raczeju bez dublowania o jakim mówiłem wcześniej.
kornel91 napisał/a: | niektóre noszone raz na dwa miesiące a i sprzedać szkoda żeby za grosze nie oddać. |
No ale co one wnoszą jak są nienoszone? Ja wiem, że ciężko się pogodzić z faktem, że straciło się na zegarku, ale jak leży w pudełku i nie nosisz to ani jego wartosć nie rośnie, ani radości z noszenia nie ma, a tylko zamrożona reszta tej kasy co możnaby odzyskać sprzedając.
Chorwat - 2025-02-07, 11:37
Szymon, daj znać jak Cytrynka będzie na wylocie
kornel91 - 2025-02-07, 14:53
Szymon napisał/a: | kornel91, Machu,
Sorrz ya moje filozofowanie ale ostatnio docghodzę do takich wniosków po prostu. Krystalizuje mi się lista zegarków do sprzedania tylko kurna nie mam czasu ich obfocić. Ale może w ten weekend bo mi wypadło coś co miałem zaplanowane. Do wysiadki jest w tej chwioli 5-6 szt a to co zostaje jest raczeju bez dublowania o jakim mówiłem wcześniej.
kornel91 napisał/a: | niektóre noszone raz na dwa miesiące a i sprzedać szkoda żeby za grosze nie oddać. |
No ale co one wnoszą jak są nienoszone? NA wiem, że ciężko się pogodzić z faktem że straciło się na zegarku, ale jak leży w pudełku i nie nosisz to ani jego wartosć nie rośnie, ani radości z noszenia nie ma, a tylko zamrożona reszta tej kasy co możnaby odzyskać sprzedając. |
Ja się Szymon godzę tylko kilka zegarków sprzedałem ale też dochodzę do wniosku, że jak mam sprzedać za 40 % ceny zakupu to niech leży w pudełku. Hamiltona sprzedawałem kilka miesięcy. Poszedł po dużej stracie ale rynek też jest mocno nasycony i często zegarki leżą bardzo długo.
Dorian06 - 2025-02-09, 11:02
kopeć napisał/a: | Chyba już żadnego nie kupię, ot co. |
Coś sprzedaj.
Co masz w pudle
Dorian06 - 2025-02-09, 11:04
Szymon napisał/a: | lista zegarków do sprzedania |
009 biorę.
Machu - 2025-02-09, 11:19
Szymon napisał/a: |
(...)
Sorrz ya moje filozofowanie ale ostatnio docghodzę do takich wniosków po prostu.
(...)
|
Od tego jest forum, imo dobrze ze jeszcze komus sie chce wypisywac swoje przemyślenia.
Ja zawsze chetnie poczytam
|
|