Czwarty Wymiar
...world wide watches...

Warsztat - Parnis portugese problem

DominikP - 2011-01-19, 21:00
Temat postu: Parnis portugese problem
Witam,
mam problem z zegarkiem Parnis (jeden z modeli portugese).
Problem polega na tym, że jak zegarek jest nakręcony i odłożony do boxa to chodzi dobrze natomiast po założeniu na rękę zaczyna bardzo przyspieszać (pewnie z 30 minut na dobę albo i więcej).
2 zegarmistrzów stwierdziło problem z włosem lub wachadłem natomiast nie podejmą się naprawy chińskiego zegarka.
Czy macie może jakieś namiary na kogoś z Poznania co mógłby się zając tym zegarkiem i doprowadzić go do ładu.
Pozdrawiam

ALAMO - 2011-01-19, 21:05

Majstra z Poznania ci pewnie chłopaki z okolic podadzą, ale dla mnie diagnoza jest błędna. Gdyby coś było nie teges z włosem, to cały czas by sie działy cyrki. O co im chodziło z auomatem to nawet się nie potrafię domyślić ...
Jeśli chód jest nierównomierny jak sie zegarek nosi, a OK w pozycji leżącej, to ja stawiałbym że ma ułamany jeden z czopów balansu. Dawno tę usterkę stwierdziłeś? Taki przyszedł ?

Ritter - 2011-01-19, 22:03

Podejrzewam podobnie jak Alamo, że został "sklepany" czop. Mało prawdopodobne by mostek balansu był za luźno przykręcony. Sprawdź kładąc go na szkiełku jak będzie wyglądała odchyłka.
Jeśli byłby sklejony włos to przyspieszenie notowałbyś praktycznie ciągle.

kadarius - 2011-01-19, 22:09

a zegarek nie zaliczył przypadkiem jakiegoś dzwona albo upadku???
Smok - 2011-01-19, 22:21

Jest jeszcze inna możliwość - sucha sprężyna. Brak oliwy w bębnie będzie powodował przyspieszanie przy pełnym nakręceniu sprężyny, a podczas noszenia zegarka wahnik przecież cały czas nakręca sprężynę. Przy totalnie suchej sprężynie przyspieszenie rzędu nawet pół godziny dziennie jest możliwe. Połóż zegarek na szkle i zobacz jak chodzi, jeśli będzie chodził dobrze, to pewnie winna jest sprężyna, a jeśli źle to pewnie coś z osią balansu.
Segoy - 2011-01-20, 17:41

Tak przy okazji - czy "oliwienie" spreżyny (czy też jak to się fachowo nazywa - sprawienie aby nie była sucha) to skomplikowana operacja, czy też amator może sobie z tym poradzić? Da się jakoś w kilku zdaniach streścić przebieg takiej operacji?
Svedos - 2011-01-20, 20:43

Segoy, no lepiej się chłopie za to nie zabieraj, nie jest to skomplikowana sprawa , ale trzeba mieć odrobinę doświadczenia.
DominikP - 2011-01-20, 21:29

Panowie dzięki za odpowiedzi.
Z tego co wiem (zegarek należy do mojego taty) to nie zaliczył żadnego upadku czy coś w tym rodzaju. Zegarek jak przyjechał z Chin był OK przez 3-4 miesiące może więcej. potem jak był odłożony to zatrzymywał się jak na wskaźniku rezerwy było jeszcze z 20 godzin (przeważnie jak wskazywał około 10 godziny) a przy noszeniu nie było tego zatrzymywania a z 2 tygodnie temu zaczął mocno przyspieszać podczas noszenia a w pudełko chodził OK. Co rozumiecie pod pojęciem położyć go na szkiełku???

ALAMO - 2011-01-20, 21:35

DominikP napisał/a:
Co rozumiecie pod pojęciem położyć go na szkiełku???


Fakt :!: :lol:
Tam są dwa szkiełka ...

Jeśłi walniety jest któryś z czopów balansu, to zegarek będzie wariował w skrajnych położeniach - leżąc na płask "normalnie", lub leżąc na płask "odwrotnie" - czyli na szkiełku.

Jeśli się zatrzymywał gdy wskaźnik rezerwy wskazywał jeszcze sporą rezerwę - to moim zdaniem jest brudny. Jak był noszony - to po prostu cały czas go "kulało", mógł przystanąć, nikt tego nie zauważył, zgubił 10s, nikt tego nie zmierzył ...

Chłopy z Poznania - dajcie tóry namiar kuledze na majstra ...

Ritter - 2011-01-20, 21:36

W przypadku automatu wyglądałoby to mniej więcej tak w uproszczeniu:
1. Otworzyć kopertę.
2. Zluzować sprężynę naciągową. W sposób kontrolowany za pomocą wałka i koronki.
3. Odkręcić wahnik.
4. Zdemontować mechanizm przekładni naciągu automatycznego.
5. Odkręcić koło naciągu sprężyny.
6. Zdjąć półmostek/mostek naciągu.
7. Wyjąć bęben.
8. Rozpakietować/otworzyć bęben tak by nie uszkodzić pokrywki bębna jednocześnie nie doprowadzając do niekontrolowanego wystrzelenia sprężyny.
9. Wprowadzić stosowny smar np. grafitowy, molibdenowy, "alpejski" :wink: ,... na sprężynę naciągową w ilości gwarantującej właściwe smarowanie a nie późniejsze "rzyganie" po mechanizmie ciężkim smarem.
10. Całą procedurę wykonać w odwrotnej kolejności.
:
20. Założyć na nadgarstek i nosić.

Jak rozumiem, mimo, że to "Chińczyk", to nie ma po obu stronach wskazówek :wink: . Czyli kładziesz go wskazówkami w dół.
Objawy wskazują na suchość. Czyli raczej bez ingerencji zegarmistrza się nie obędzie.

ALAMO - 2011-01-20, 21:37

Rycerz mówił do Segoya nadmienię ;-)
Svedos - 2011-01-20, 21:40

ALAMO napisał/a:
Rycerz mówił do Segoya nadmienię ;-)


A już myślałem że do mnie :mrgreen: :wink:

ALAMO - 2011-01-20, 21:43

Do ciebie by tak grzecznie nie mówił :P :!:
Ritter - 2011-01-20, 21:49

To prawda, żem w swym gniewie czasem gwałtowny. Wszak gniew mój sprawiedliwym! Więc w czym, rzecz Kumotrowie? :mrgreen:
Chciał Kumotr porcedurkę to ją dostał. Do niego osąd należy czy sprosta wyzwaniu?
Ja wolałbym sam popsuć jak dać popsuć zegarmistrzowi :razz: .

Svedos - 2011-01-20, 22:08

Ritter napisał/a:

Ja wolałbym sam popsuć jak dać popsuć zegarmistrzowi :razz: .


Słusznie prawisz Rycerzu

Sylvester Ritter von Svedos :mrgreen:

DominikP - 2011-01-22, 09:11

Możecie mi podać jakiegoś majstra z Poznania co mógłby to zrobić?
mowczar - 2011-01-27, 13:34

DominikP napisał/a:
Możecie mi podać jakiegoś majstra z Poznania co mógłby to zrobić?


GrzecH napisał/a:
Mój przesympatyczny p.Jurek zawsze ruskimi się zajmie :
p.Galantanowicz - róg półwiejskiej i Krakowskiej - powiedź, że polecił ci go "Optyk" i bedziesz lepiej potraktowany :)

do parnisa - chińczyka- podszedł z rezerwą - że ma dość takich wynalazków .......ale jak obejrzał werk to mu mina zrzedła :)

......przy wymianie dekla i smarowaniu łożysk "hałaśliwych".
:lol:


Również polecam Pana Jerzego Galantanowicza.

tarant - 2011-02-03, 00:55

Co do Parnisa spieszącego się jak wariat. Trafiła mi się podobna przypadłość. Początkowo chodził dobrze. Po dłuższym leżeniu zaczął spieszyć się jak (...) około 20 minut po dniu noszenia. Ewidentnie tylko wtedy, gdy sprężyna jest naciągnięta na max (tak według wskaźnika rezerwy jak i wyczuwalnego pykania przy dokręcaniu koronką). Chód staje się wtedy głośny, klekocący. Wystarczy, że zegarek poleży z godzinę i wszystko wraca do normy. Czy to sprężyna do smarowania ?
andre - 2011-02-03, 01:06

Tak.Efekt galopującego balansu.Sprężyna w suchym bębnie przeskakuje nie na "raz" ale ma cała serie przeskoków po bębnie co powoduje istna wariacje balansu.Kiedy jest naciągnięta sprężyna a zegarek leży spokojnie to sprężyna rozkręca się równomiernie i zegarek chodzi dokładnie.No i jeszcze to że przy nienasmarowanym bębnie zaczep przeskakuje nie w tym momencie w którym powinien.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group