Czwarty Wymiar
...world wide watches...

Koledzy, Pomóżcie! - Jednozegarkowiec... czy nim zostać?

maciek - 2013-04-10, 07:27
Temat postu: Jednozegarkowiec... czy nim zostać?
Idea zostania Jednozegarkowcem chodzi za mną od bardzo dawna. Był moment, że byłem naprawdę blisko... Potem trochę mi przeszło ;) , ale generalnie czuję się zmęczony ciągłym bazarkowaniem, wyszukiwaniem, zamienianiem i porannym przymierzaniem. ;)
Kopa dał mi Cezar - kupił naprawdę fajny zegarek, widzę, że nosi go z dużą radością... a więc się da! ;) pifko
Niestety moje możliwości finansowe są takiese, nie stać mnie na posiadanie wielu interesujących mnie zegarków, a wszystkie dostępniejsze parnisowo-orientowo-seikowo opcje już chyba dawno przerobiłem... :popcorn:

Żeby mieć kasę na ten jeden i być w zgodzie z ideą jednozegarkowania, musiałbym sprzedać te kilka nędznych sztuk, które mi zostały. Niestety (albo stety ;) ), są to niedrogie, ale bardzo podobające mi się zegarki, nie pamiętam już kiedy ostatnio byłem tak zadowolony z posiadanego zestawu... :głową w mur:

Posiadany zestaw wygląda tak:

1. Zilka z adapterami, zamiast nylonu - pomarańczowa guma:



2. Pulsar Rally number 1:



3. Pulsar Rally number 2 + niebieskie bonetto:



4. EDC, teraz na oliwkowym zulu:




No i teraz... co ewentualnie zamiast tego wszystkiego? Czy w ogóle warto? hmmm


Bardzo podoba mi się np moray, używka do znalezienia za jakieś 2 koła...




Co o tym wszystki myślicie?

rybak - 2013-04-10, 07:29

Myslimy, zebys na razie poobserwowal Cezara i popatrzyl, jak dlugo sie tak da ;)
pataszon - 2013-04-10, 07:43

ciekawe ile wytrzymasz, też mnie nachodziły takie myśli, ale z każdym sprzedanym zegarkiem coraz bardziej żałowałem, aż odpuściłem :)
Cezar - 2013-04-10, 07:46

maciek napisał/a:
Kopa dał mi Cezar - kupił naprawdę fajny zegarek, widzę, że nosi go z dużą radością... a więc się da!

Wywołany jestem :)
Da się... na razie tak sadzę hmmm
U mnie występuje skumulowanie trzech kwestii.
1. nie stać mnie na wszystkie, które bym chciał
2. jak mam jeden ulubiony to nie noszę innych
3. zmęczenie szukaniem, w sumie to teraz nie mam pomysłu, co ewentualnie bym chciał mieć...

Bycie jednozegarkowcem pojmuję nie jako posiadanie jednego zegarka, ale posiadanie jednego kompletu... jakby cool
Czyli jeden na co dzień - sinn.
Jeden ogólno-sportowo - protrek.
Jeden na koszulowo (ale bez przesady) - Cezar I i II
Tak po obserwacji wnoszę, że taki zestaw mnie zadowala...
Nie lubię porannych dylematów, co założyć...nakręcania, ustawiania...
Jak lubię zegarek, to męczy mnie, że leży, a noszę inny - bo mam.

maciek napisał/a:
bardzo podobające mi się zegarki, nie pamiętam już kiedy ostatnio byłem tak zadowolony z posiadanego zestawu...

Skoro masz takie odczucia, to bez sensu...Masz zadowolenie, więc po co to zmieniać ? Bo tak ?
Sprzedasz te co masz, kupisz jeden i będzie Cię nosić. Inaczej, jakbyś miał zbędne, co do których nie jesteś przekonany. Wtedy ma to sens. Ale skoro te co masz sprawiają frajdę - nie zmieniaj tego :)
W sumie to żałuję dwóch zegarków, które miałem i sprzedałem...
Fortisa b-42 i sinn`a UX.
Poza tym...było minęło :)
Pomyśl dobrze, może Twoje rozterki to zamglony obraz ADHD, a nie chęć bycia jednozegarkowcem ;)

Blaz - 2013-04-10, 07:59

Cezar napisał/a:

Pomyśl dobrze, może Twoje rozterki to zamglony obraz ADHD, a nie chęć bycia jednozegarkowcem ;)


+10000000000000000000000000000000

Dodałbym jeszcze, że bycie jednozegarkowcem to stan umysłu. To naprawdę bycie jednozegarkowcem, a nie przetrzebienie kolekcji i ograniczenie się do kilkudziesięciu, a nie kilkuset zegarków. :popcorn:

Na palcach jednej ręki można policzyć na forum kumotrów, którzy są prawdziwymi jednozegarkowcami. I nie sądzę, żeby ci o to chodziło. Wyobraź sobie, że będziesz miał tylko jeden zegarek. Tylko jeden. Nie jeden dominujący i pierdylion na kawę o 10.15, herbatę o 11.27 i ablucję o 23.44, ale jeden. Po prostu jeden. Świadomość ta przeraża cię czy wręcz przeciwnie? cool :))

maciek - 2013-04-10, 08:03

Blaz napisał/a:
Wyobraź sobie, że będziesz miał tylko jeden zegarek. Tylko jeden. Nie jeden dominujący i pierdylion na kawę o 10.15, herbatę o 11.27 i ablucję o 23.44, ale jeden. Po prostu jeden. Świadomość ta przeraża cię czy wręcz przeciwnie? cool :))


Właśnie mnie zupełnie nie przeraża... hmmm
Bardziej przeraża mnie ewentualne dokonanie właściwego wyboru.

Hogg - 2013-04-10, 08:05

Czy jest sens? No pewnie, że jest. Sam łapię się na tym, że mam w tej chwili kilkanaście zegarków i zaczynam się wkurzać sam na siebie, że nie wiem co dziś włożyć (pomijam fakt, że nie do wszystkiego każdy zegarek pasuje)
A że łapię się na tym coraz częściej, jakiś czas temu zacząłem myśleć, który zegarek bym zostawił jako jeden jedyny, gdybym musiał. Oczywiście - dopuszczam zmiany pasków etc.
I wiecie co mi pozostało na placu boju? Poczciwe Seiko skx 007.
Nie mam teraz czasu na rozpisywanie się dlaczego ten akurat model, ale... no tak mi wyszło. Jasne, że to subiektywne odczucie.
Miłego dnia i decyzji zgodniej z samym sobą ;)

Cezar - 2013-04-10, 08:06

Blaz napisał/a:
Tylko jeden

Straszne jest to, że zanim zacząłem bywać na forach zegarkowych posiadałem jeden zegarek...
Było to logiczne, spowodowane potrzebą i tyle. Bez rozbijania na niedzielny, po pracy, do pracy, na rower, w gości...
Szanuję posiadaczy kilku-nastu -dziesięciu -set zegarków. Ich prawo ich frajda. Maja kolekcję - czy to swojej produkcji, czy zabytkowych, czy danej firmy...Ale de facto użytkowych ile można mieć, żeby się cieszyć ze wszystkich ? Inną sprawą jest sama radość posiadania - takie zjawisko też występuje i też to rozumiem.
Ale dla mnie bez sensu jest mieć żeby mieć...tak już mam :)
Zobaczymy za jakiś czas, czy wytrwam, czy będę dalej kombinował jak koń pod górkę w duży mróz.

Blaz - 2013-04-10, 08:11

Cezar napisał/a:
Blaz napisał/a:
Tylko jeden

Straszne jest to, że zanim zacząłem bywać na forach zegarkowych posiadałem jeden zegarek...


Straszne jest to, że się poddałeś dyktatowi większości. :))

Ja też próbowałem na początku mieć kilka, no powiedzmy trzy zegarki. Jednak w pewnym momencie stwierdziłem, że to jest wbrew mojej naturze. Mnie nie kręci posiadanie samo w sobie. Nie jestem kolekcjonerem zegarków. Jestem użytkownikiem. Chcącym mieć wiedzę na ten temat, rozwijającym zainteresowanie, ale wciąż użytkownikiem.

Maciek, jedna rada. Spróbuj przez jakiś czas ponosić jeden zegarek. Tydzień, dwa. Zobacz czy to cię wciągnie. Bo jeśli nie to szkoda byłoby pozbywać się kolekcji.

Cezar - 2013-04-10, 08:13

Blaz napisał/a:
Spróbuj przez jakiś czas ponosić jeden zegarek

O to to...paseczki se pozmieniaj, z lewej na prawą :)
I jak się będziesz źle czuł, to już znasz odpowiedź ;)
A jeśli dasz radę z tym żyć, to też wiesz co dalej :popcorn:

maciek - 2013-04-10, 08:21

Wczoraj złapałem się na tym, że zdjąłem Nauteca, tylko dlatego, że biały pulsar wydał mi się dawno nienoszony... :głową w mur: Pół godziny później nautec wrócił na rękę, to jest przecież kretynizm. :głową w mur:
Cezar - 2013-04-10, 08:22

maciek napisał/a:
to jest przecież kretynizm

Nieeee....dojrzewanie ;)
Nie rób niczego dla innych, rób dla siebie.
To Ty masz być zadowolony.

maciek - 2013-04-10, 08:25

Pomijam już kwestię czasu, jaki zajmuje zegarkowanie w ogólności... Czas, w którym mógłbym zrobić setki pożytecznych rzeczy. hmmm
lastrad - 2013-04-10, 08:25

Zaczynam mieć podobne dylematy jak Maciek.
Patrzę na moje <20 zegarków i nie wiem, który założyć.

Jaki wstyd przed wiadomo kim :)

Hogg - 2013-04-10, 08:31

maciek napisał/a:
Pomijam już kwestię czasu, jaki zajmuje zegarkowanie w ogólności... Czas, w którym mógłbym zrobić setki pożytecznych rzeczy. hmmm


Np rowerowanie, wędkowanie, budowanie modeli, czytanie o militariach czy fantasy... etc itd itp...
Hobby to hobby, zawsze tak można o wszystkim powiedzieć. Ja się cieszę z odkrytego hobby zegarkowego. Trafiłem dzięki temu na CW chociażby i poznałem nietuzinkowe towarzystwo takich samych zajobów co i ja :)

Szymon - 2013-04-10, 08:35

Ja osobiście w tej chwili nie widzę siebie jako jednozegarkowca. Jako małozegarkowca z zestawem podbnym do tego co opisał Cezar - owszem. W tej chwili mam 11 zegarków użytkowych i wierzcie lub nie, ale chodzę we wszystkich. Wiadomo ze nie jest to ustalona kolejka i nie dzielą się nadgarstkiem po równo, ale jednak wszystkie na nim goszczą. Oprócz tych użytkowych jest może jeszcze ze 3-4 pamiatkowe lub po prostu na części. W myślach rozpocząłem powolny proces przechodzenia z ilości w jakość bądź unikatowość (bo chyba mam ze 2 sztuki, które można mianem unikatowych, a przynajmniej trudno dostępnych, określić).
IMO to jest kwestia do solidnego przemyslenia i robienia stopniowo (tak, jak napisał Blaz). Z dnia na dzień nie stanisz się jednozegarkowcem - to będzie proces.

maciek - 2013-04-10, 08:36

Hogg napisał/a:
maciek napisał/a:
Pomijam już kwestię czasu, jaki zajmuje zegarkowanie w ogólności... Czas, w którym mógłbym zrobić setki pożytecznych rzeczy. hmmm


Np rowerowanie, wędkowanie, budowanie modeli, czytanie o militariach czy fantasy... etc itd itp...
Hobby to hobby, zawsze tak można o wszystkim powiedzieć. Ja się cieszę z odkrytego hobby zegarkowego. Trafiłem dzięki temu na CW chociażby i poznałem nietuzinkowe towarzystwo takich samych zajobów co i ja :)


pożytecznych, napisałem. ;) Kwestia naszego towarzystwa jest jasna. ;)
No i nie wiem czy moje zegarkowanie to hobby, czy bardziej jakiś rodzaj cholernie kosztownego w sumie uzależnienia... hmmm Hobby to może by było, gdybym był zbieraczem i naprawiaczem starych zegarków... :popcorn:

Blaz - 2013-04-10, 08:41

Hobby ma różne oblicza.

Powinniśmy to generalnie podzielić na dwie sprawy:

1) Interesowanie się zegarkami. I to zainteresowanie, pasję podzielają tu wszyscy bez wyjątku.

2) Podejście do zegarka jako przedmiotu. I tu dzielimy się na dwie grupy. Pierwsza - zegarek jako przede wszystkim przedmiot kolekcji, a potem jako gadżet noszony na ręku. Druga - odwrotnie. Obie są pełnoprawne, a wybór jednej z nich wynika z indywidualnego podejścia.

Bimberek - 2013-04-10, 08:42

U mnie sprawa wyglądała inaczej.
Zarejestrowałem się na tym i konkurencyjnym Forum ale tylko dlatego że kupiłem na licytacji zegarek, i w zasadzie nie wiedziałem co to za zegarek.
Dopiero jak przyszedł pocztą i po udzieleniu informacji przez fachowców co to jest, zrozumiałem że wtopiłem 400 zyla.
Ale przecież nikt tego za taką kasę nie kupi, i mimo że jest na Unitasie to co z tego.
Drugim był slim, taki garniturowiec, też niedrogi w zakupie, ale spodobał mi się bo ... no bo cienki i Pulsar.
Więc są już dwa w szufladzie, a trzeci był w zasadzie już rozważnym i przemyślanym zakupem - cyfrak Casio z WC.
Niechcący zrobiły się trzy czasomierze z czego dwa leżą w szufladzie, bo ich raczej już nie założę, a na co dzień i od święta jeden i ten sam.
I nie martwi mnie to że są inne ładniejsze, droższe i wykwintniejsze - noszę jeden z którego jestem zadowolony.
Może taki jest stan rzeczy, bo nie traktuję zegarków jako lokaty kapitału ani jako hobby.
Jestem użytkownikiem i posiadaczem tego który przypięty jest obecnie do nadgarstka.

I proszę mnie źle nie zrozumieć.
Jedni zbierają i wymieniają znaczki, inni numizmaty, jeszcze inni zegarki.
Są i tacy, którzy pojeżdżą samochodem tylko jeden sezon by w kolejny mieć inny model.
Tacy co wymieniają żony na "nowszy model", rozwodząc się.
To wszystko zależy od psychiki danego człowieka i uważam że nic na siłę.
Jeśli ktoś lubi często zmieniać zegarki to jego sprawa, ale może mu czegoś brakować gdy zostanie przy jednym.

Woytec60 - 2013-04-10, 08:59

Tak z osiem, dziesięć sztuk trza mieć ;)
To jeszcze tyle, że jest szansa ponosić każdy z nich.
Z jednym to jak w polskim filmie, nuda...nuda...nic się nie dzieje...
No i ile w końcu można fotek zrobić jednemu i temu samemu, choćby nawet był ze stali z samego Titanika :złośliwiec:

Cezar - 2013-04-10, 09:03

Woytec60 napisał/a:
ile w końcu można fotek zrobić jednemu i temu samemu

Do bólu...mojego lub Waszego :))
Jak się nie nudzi i daje frajdę, to dlaczego nie :popcorn:

maciek - 2013-04-10, 09:04

Woytec60 napisał/a:
Tak z osiem, dziesięć sztuk trza mieć ;)
To jeszcze tyle, że jest szansa ponosić każdy z nich.
Z jednym to jak w polskim filmie, nuda...nuda...nic się nie dzieje...
No i ile w końcu można fotek zrobić jednemu i temu samemu, choćby nawet był ze stali z samego Titanika :złośliwiec:


Ale właśnie chodzi również o tą "szansę ponoszenia"... A nie stajemy się w ten sposób w jakimś sensie "niewolnikami" zegarków? ;)

Blaz - 2013-04-10, 09:08

Pamiętam taki wątek, choć nie pamiętam kogo, że tak się zapamiętał w tym codziennym zmienianiu zegarków, że w pewnym momencie złapał się na tym, iż nie pamiętał jaki w tej chwili zegarek ma na ręku...

Woytec, widzisz, ja z kolei uważam, że lepsza nuda niż anonimowość zegarka. cool :))

Zresztą uważam - zgodnie z tym, co mówiłem, że to stan umysłu - że "kolekcjonerzy" i "użytkownicy" nie przekonają się do swoich racji, bo to wynika z charakteru każdego z nas.

Słoniu - 2013-04-10, 09:35

Jednozegarkowiec - to brzmi dumnie :D A tak poważnie, chyba ludzie którzy są skupieni w około tematyki forum raczej nie będą jednozegarkowcami. Pasja ma swoje prawa i tak z czasem będziecie szukać kolejnego bądź zastanawiać się czy nie warto zmienić.

Z drugiej strony zawsze może być gorzej - ja nie widzę póki co końca w nowych pomysłach a 23 sztuki są stricte użytkowe (każdy gości prawie 2 razy w miesiącu na ręku :D )

Cezar - 2013-04-10, 09:42

Słoniu napisał/a:
Jednozegarkowiec - to brzmi dumnie

Dziecko we mgle - przy porannym wyborze...to dopiero wyzwanie :))
Słoniu napisał/a:
Pasja ma swoje prawa

Teraz to zabrzmiało tak, ze żeby być [i]pasjonatem, to trzeba mieć minimum...no ile ?
10...20 ? Jacek, u każdego jest to kwestia indywidualna i nie popadajmy w skrajności w skrajność.
Chyba nie będziemy się kłócić, że trzeba mieć albo jeden, albo 23...że coś jest lepsze od czegoś cool

agaron - 2013-04-10, 09:49

Mój max, to chyba 10 zegarków. Jak miałem więcej, to już mętlik w głowie się pojawiał, co tu założyć, a to leżą nienoszone niektóre itp, itd :D
maciek - 2013-04-10, 09:52

Tak sobie cały czas myślę... w zeszłe wakacje na urlop wziąłem dwa zegarki... i w zasadzie przez dwa tygodnie non stop nosiłem Artego. Jakoś nie przypominam sobie, zebym z tego powodu jakoś szczególnie cierpiał. :D
jaceh - 2013-04-10, 10:04

niewyobrażam sobie posiadać tylko 1 zegarek, wybór jest zbyt duży, a na (nie)szczęście ograniczenia przy zakupie non stop nowych wynikają jednak z kwestii finansowych ... :głową w mur:
jimmy - 2013-04-10, 10:20

Poznając i odkrywając kolejne zegarki chciałbym mieć je wszystkie (te tańsze i te droższe). Wiem jednak ,że w końcu skończę na jednym, góra dwóch zegarkach, codziennym i takim od wielkiego dzwonu............ do tego czasu ciągle szukam. Pozdrawiam
Segoy - 2013-04-10, 10:25

A ja Ci powiem tak: uzbieraj te dwa kilo i kup sobie tego Benarusa jeśli Ci się podoba. A potem zobaczysz co dalej. Sprzedać zawsze można.
Ale to strasznie ciulowe uczucie jak się żałuje, że się coś sprzedało. Zwłaszcza jak potem to trudno odkupić.

A 2 tys. da się uzbierać nawet przy niewielkich obrotach miesięcznych. Kwestią tylko pozostaje jak długo to będzie trwało, ale gonienie króliczka to przecież super uczucie!

Jednozegarkowiec? Pfff.... :D
To tak jakby sobie powiedzieć, że od dziś na śniadanie będę jadł tylko i wyłączni jajecznicę, bo to moje ulubione śniadanie. Albo ograniczyć się tylko do jednego rodzaju piwa.

To nie dla mnie cool

maciek - 2013-04-10, 10:29

Segoy napisał/a:

To tak jakby sobie powiedzieć, że od dziś na śniadanie będę jadł tylko i wyłączni jajecznicę, bo to moje ulubione śniadanie. Albo ograniczyć się tylko do jednego rodzaju piwa.


Nieee, no bez jaj. facepalm

Apa13 - 2013-04-10, 10:29

Srednio raz w miesiącu zastanawiam sie nad ograniczeniem kolekcji... Mojej malutkiej kolekcji. Wtedy otwieram pudeleczko, patrze na zegarki i widze, z jakiego powodu je kupilem... Ochota pozbycia się mija ;-)
Blaz - 2013-04-10, 10:31

maciek napisał/a:
Segoy napisał/a:

To tak jakby sobie powiedzieć, że od dziś na śniadanie będę jadł tylko i wyłączni jajecznicę, bo to moje ulubione śniadanie. Albo ograniczyć się tylko do jednego rodzaju piwa.


Nieee, no bez jaj. facepalm


Sam widzisz, że to różnica mentalna po prostu. cool

Segoy - 2013-04-10, 10:32

maciek napisał/a:
Segoy napisał/a:

To tak jakby sobie powiedzieć, że od dziś na śniadanie będę jadł tylko i wyłączni jajecznicę, bo to moje ulubione śniadanie. Albo ograniczyć się tylko do jednego rodzaju piwa.


Nieee, no bez jaj. facepalm


Dokładnie! Jajecznica bez jaj to już w ogóle bez sensu! ;)
Podobnie jak zostanie jednozegarkowcem cool

Apa13 - 2013-04-10, 10:33

Jedne spodnie, jedna koszulka...
maciek - 2013-04-10, 10:34

Blaz, nie wiem czy się dobrze rozumiemy... ;)
Zareagowałem tak, bo dla mnie nie da się postawić koło siebie zegarkowania i tej jajecznicy... ;)

Segoy - 2013-04-10, 10:36

Blaz napisał/a:

Sam widzisz, że to różnica mentalna po prostu. cool


To prawda. Od dawna mam wrażenie, że mocno się różnimy mentalnie.
A twoją pogardę do posiadania i zachwyt użytkowaniem najlepiej obrazuje pewien otwieracz to butelek.
Eee.... nie chcę w to wchodzić.... :/

maciek - 2013-04-10, 10:38

Panowie, tylko bez jakichś osobistych wycieczek proszę. Macie mi pomóc podjąć właściwą decyzję, a nie sie kłócić w moim wątki. :złośliwiec:
Segoy - 2013-04-10, 10:38

Cytat:
Zareagowałem tak, bo dla mnie nie da się postawić koło siebie zegarkowania i tej jajecznicy... ;)


Moim zdaniem się da. Ale tylko jeśli rozpatrujemy temat jako szukanie odpowiedzi na pytanie "Po co się ograniczać? Czy warto i dlaczego?"

Blaz - 2013-04-10, 10:39

maciek napisał/a:
Blaz, nie wiem czy się dobrze rozumiemy... ;)
Zareagowałem tak, bo dla mnie nie da się postawić koło siebie zegarkowania i tej jajecznicy... ;)


Dlatego piszę, że to problem mentalny. ;)

Człowiek nie będący jednozegarkowcem nie rozumie tego stanu, nie mieści mu się w głowie i dlatego wymyśla takie argumenty ad hoc. Idąc tym tropem myślenia można by porównać wielozegarkowanie do np. zmieniania zastawy stołowej w trakcie śniadania i to kilka razy. Czy to jest wygodne? Czy wpływa na smak potrawy? Śmiem wątpić. cool :))

Borewicz - 2013-04-10, 10:40

Moim zdaniem taka jednozegarkowowość, w przypadku pokazanych przez Maćka zegarków, to bzdura. Bo jak tu np. zastąpić Zillę, żeby jeszcze do gajeru pasowała...? Przy całej jej bezsensowności, rozmiarze i nacechowaniu stricte nurkowym, a przecież uroku temu zegarku się nie da odmówić. Ja kupuję zegary nie tylko użytkowo, ale i ze względów czysto estetycznych.
goTomek - 2013-04-10, 10:41

no jak, do każdego dania inna zastawa przecież ;)
Apa13 - 2013-04-10, 10:45

Chyba odchodzimy od tematu
Maciek, zille odkupisz, pulsary tez.
Kup benarusa, sprawdź... Ja po zakupie Helsona nosilem go miesiac, bez przerwy. Poxniej znowu odkrylem radość zmian ;-)

maciek - 2013-04-10, 10:55

Borewicz, Apa, takiego podejścia do tematu właśnie oczekiwałem. ;)

Argument możliwości późniejszego "odkupienia" nie jest w moim przypadku do końca trafiony. hmmm Jedynym zegarkiem, który zdecydowałem się kupić ponownie, jest właśnie zilla. Przy wielu sprzedawanych mówiłem sobie, że to zrobię. ;)

Benarus jest tylko przykładem, oczywiście bardzo mi się podoba, ale nie wiem czy to właśnie on miałby być tym jedynym. Pozostanie z jednym zegarkiem traktowałbym jako pewniego rodzaju katharsis.

Pewnie wiązałoby się to również z kilkoma innymi postanowieniami zmian... hmmm

Blaz - 2013-04-10, 10:57

Powtórzę się z pierwszej strony:

Cytat:
Na palcach jednej ręki można policzyć na forum kumotrów, którzy są prawdziwymi jednozegarkowcami. I nie sądzę, żeby ci o to chodziło.


;)

goTomek - 2013-04-10, 10:58

Ja w tej chwili nie jestem w stanie zrozumieć potrzeby zostania jednozegarkowcem (choć jeszcze pół roku temu miałem raptem dwa i w jednym chodziłem całe miesiące).
Bakcyl zaraził mnie niedawno, sam nie wiem co chcę, kupuje jak popadnie, ze sprzedawaniem mam kłopoty, bo w zasadzie miejsca zaczyna brakowac, a prawie wszystko co mam mi się podoba :)
Może za rok se przemyśłę i jakoś ukierunkuję, ale nie wydaje mi się, żebym chciał zostać z jednym czy nawet kilkoma.

Apa13 napisał/a:
Chyba odchodzimy od tematu
,
O, to coś nowego tutaj :D

Apa13 - 2013-04-10, 11:04

maciek, skoro zille odkupiles to wiesz, ze jest to ten jeden zegarek.
Z benarusem maja podobne zastosowanie. Wielkie nurki do koszulki w lato.
Dobierz edc i cos do garniaka i jestes jednozegarkowcem ;-)

maciek - 2013-04-10, 11:07

Apa13 napisał/a:
maciek, skoro zille odkupiles to wiesz, ze jest to ten jeden zegarek.
Z benarusem maja podobne zastosowanie. Wielkie nurki do koszulki w lato.
Dobierz edc i cos do garniaka i jestes jednozegarkowcem ;-)


No to taki zestaw teraz właśnie niby mam...
Garniaków nie noszę wcale, czasem sportowe marynarki, ciemny i jasny pulsar są do tego imo świetne. Nautec wczoraj topiony - przeżył i został pełnoprawnym EDc, którego nie szkoda ewentualnie poharatać. :popcorn:

Apa13 - 2013-04-10, 11:09

maciek, no to masz rozwiazanie. Stawiasz na biurku sloik i zbierasz na benarusa. pifko

Calkiem mozliwe, ze zanim zbierzesz $$$ "kroliczek zmieni kolor" :))

Segoy - 2013-04-10, 11:11

Choć z drugiej strony.... sam zobacz.... dołączyłbyś do elity!

cool

maciek - 2013-04-10, 11:13

Segoy napisał/a:
Choć z drugiej strony.... sam zobacz.... dołączyłbyś do elity!

cool


złośliwiec z Ciebie, lajkuję. :)) ;) :złośliwiec:

Woytec60 - 2013-04-10, 11:15

Cezar napisał/a:
Woytec60 napisał/a:
ile w końcu można fotek zrobić jednemu i temu samemu

Do bólu...mojego lub Waszego :))
Jak się nie nudzi i daje frajdę, to dlaczego nie :popcorn:


Uderz w stół... :))


Blaz napisał/a:
Pamiętam taki wątek, choć nie pamiętam kogo, że tak się zapamiętał w tym codziennym zmienianiu zegarków, że w pewnym momencie złapał się na tym, iż nie pamiętał jaki w tej chwili zegarek ma na ręku...

Woytec, widzisz, ja z kolei uważam, że lepsza nuda niż anonimowość zegarka. cool :))

Zresztą uważam - zgodnie z tym, co mówiłem, że to stan umysłu - że "kolekcjonerzy" i "użytkownicy" nie przekonają się do swoich racji, bo to wynika z charakteru każdego z nas.


Dokładnie, ile osób tyle opinii :)

Rudolf - 2013-04-10, 11:17

W życiu , nie będę jedno zegarkowym ... herezja na forum się dzieje :D
Ja nawet gdy się tą tematyką nie zajmowałem i nie interesowałem miałem z pięć starych zegarków od tak .

rybak - 2013-04-10, 11:19

maciek napisał/a:
Wczoraj złapałem się na tym, że zdjąłem Nauteca, tylko dlatego, że biały pulsar wydał mi się dawno nienoszony... :głową w mur: Pół godziny później nautec wrócił na rękę, to jest przecież kretynizm. :głową w mur:


Eeee.... To tak trzeba bylo od razu - ja tam bym z tym do prawdziwego specjalisty z tym poszedl, nie do "clouda" amatorow-ginekologow ;)

Santino - 2013-04-10, 11:23

Rudolf napisał/a:
gdy się tą tematyką nie zajmowałem i nie interesowałem

To miałem trzy - sportowego ProTreka i dwa garniturowe: Starta i ML'a.

A teraz mam kilkadziesiąt i jest mi z tym bardzo dobrze.
I żadnych ciężkich dylematów rano nie mam - po prostu biorę taki zegarek, który aktualnie mam ochotę założyć i pasuje do okoliczności :-)

Szymon - 2013-04-10, 11:33

Czyli wychodzi na to, że wszystko sprowadza się do tego co od kilku postów pisze Blaz.
maciek, spróbuj. Najpierw łagodnie - zostaw jeden zegarek, reszta pod klucz. Jak się okaże że jest dobrze, to zostawiasz jeden, reszta do ludzi. Albo kup ten, który chciałbyś mieć jako jedyny i reszta do ludzi. W razie czego, to wszystkie które masz stosunkowo łatwo odkupić.
Nie spróbujesz - nie będziesz wiedział - proste.

Bibliotek@rz - 2013-04-10, 11:49

Ja już miałem takie pomysły - sprzedałem wszystko, kupiłem Anantę (choć po prawdzie i tak zostawiłem kilka "sentymenciaków", których nigdy nie sprzedam, ale i rzadko noszę, no i Wylera który jest dla przyszłego potomka ;) ). No fajnie, fajnie, ale tutaj nie pasuje, bo na pasku, tutaj nie, bo jeszcze się zniszczy (robota, wakacje, itp.), tutaj jak się nawalę to jeszcze zgubię... no i sprzedałem, żeby dylematów nie mieć. Rozmieniłem się "na drobne", teraz znowu coś tam jest w drodze i ok. Wydaje mi się, że ważnym jest ustalić sobie cele i je realizować czego mi zawsze brakowało (bo chciałem wszystko naraz, a jak nie miałem to zapominałem za miesiąc czego chciałem). Warto więc ustalić sobie np. "będę miał 3-4-5-10 zegarków", określić jakieś kryterium wyboru, a potem już wymieniać tylko 1:1 i nie płakać po sprzedaży tylko się cieszyć nowym nabytkiem, który wskoczy w miejsce sprzedanego. To oczywiście opcja dla mnie, bo nie stać mnie na nieprzemyślane zakupy i straty z tym związane.
Przemyśl taki scenariusz - ja właśnie próbuję wdrażać więc coś do mnie jedzie, a nawet dwa :) cool

Santino - 2013-04-10, 11:53

Szymon napisał/a:
proste

No pewnie, że proste - Maciek - chcesz naprawdę mieć jeden zegarek?

No to sprzedaj resztę! Proste. ;-)

A czy ma to sens?
Zobaczysz po kilku dniach/tygodniach noszenia ciągle jednego...

maciek - 2013-04-10, 11:58

Santino napisał/a:
Szymon napisał/a:
proste

No pewnie, że proste - Maciek - chcesz naprawdę mieć jeden zegarek?

No to sprzedaj resztę! Proste. ;-)

A czy ma to sens?
Zobaczysz po kilku dniach/tygodniach noszenia ciągle jednego...


Myślicie, ze to takie proste... :popcorn: :))

Szymon - 2013-04-10, 11:59

Santino, Proszę mnie nie wyciągać z kontekstu pojedynczych wyrazów :!: nono
Proste było do stwierdzenia, że nie będzie wiedział jak to jest, jeśli nie spróbuje. A tu mnie jakieś ironie melepeta uskutecznia :D ;)

Woytec60 - 2013-04-10, 11:59

Bibliotek@rz napisał/a:
Ja już miałem takie pomysły - sprzedałem wszystko, kupiłem Anantę (choć po prawdzie i tak zostawiłem kilka "sentymenciaków", których nigdy nie sprzedam, ale i rzadko noszę, no i Wylera który jest dla przyszłego potomka ;) ). No fajnie, fajnie, ale tutaj nie pasuje, bo na pasku, tutaj nie, bo jeszcze się zniszczy (robota, wakacje, itp.), tutaj jak się nawalę to jeszcze zgubię... no i sprzedałem, żeby dylematów nie mieć. Rozmieniłem się "na drobne", teraz znowu coś tam jest w drodze i ok. Wydaje mi się, że ważnym jest ustalić sobie cele i je realizować czego mi zawsze brakowało (bo chciałem wszystko naraz, a jak nie miałem to zapominałem za miesiąc czego chciałem). Warto więc ustalić sobie np. "będę miał 3-4-5-10 zegarków", określić jakieś kryterium wyboru, a potem już wymieniać tylko 1:1 i nie płakać po sprzedaży tylko się cieszyć nowym nabytkiem, który wskoczy w miejsce sprzedanego. To oczywiście opcja dla mnie, bo nie stać mnie na nieprzemyślane zakupy i straty z tym związane.
Przemyśl taki scenariusz - ja właśnie próbuję wdrażać więc coś do mnie jedzie, a nawet dwa :) cool


Skąd ja to znam? ;)
Przechodziłem kolejne etapy w zasadzie identycznie tylko zegarki były inne.
Dziś stan posiadania to 7 - 10 sztuk i gdy wpadnie mi w oko coś nowego to bez żalu rozstaję się z poprzednimi.

maciek - 2013-04-10, 12:02

Szymon napisał/a:
Santino, Proszę mnie nie wyciągać z kontekstu pojedynczych wyrazów :!: nono
Proste było do stwierdzenia, że nie będzie wiedział jak to jest, jeśli nie spróbuje. A tu mnie jakieś ironie melepeta uskutecznia :D ;)


Szymon, ja w poście Santino nie widzę nic ironicznego, przeczulony chybaś jest trochę... hmmm

Buczo - 2013-04-10, 12:05

Plusem w byciu jednozegarkowcem jest poniekąd szczególna więź łącząca człowieka i zegarek. Towarzyszy nam praktycznie w każdym momencie naszego życia. Wyobrażam sobie, że musi to być przyjemne uczucie. Odpadają wspominane wcześniej dylematy, co rano włożyć. Zegarki nie leżą bezczynnie i nie kurzą się.

Na Twoim miejscu, gdybym miał takie rozterki, zaryzykowałbym. Masz 4 zegarki, to nie jest dużo. Sprzedaj, kup jeden. Gdyby coś poszło nie tak zawsze możesz powrócić do poprzedniego stanu posiadania. Gorzej gdybyś miał kolekcję 10-20 zegarków...albo i więcej ;)

maciek - 2013-04-10, 12:07

Buczo napisał/a:
Plusem w byciu jednozegarkowcem jest poniekąd szczególna więź łącząca człowieka i zegarek. Towarzyszy nam praktycznie w każdym momencie naszego życia. Wyobrażam sobie, że musi to być przyjemne uczucie. Odpadają wspominane wcześniej dylematy, co rano włożyć. Zegarki nie leżą bezczynnie i nie kurzą się.

Na Twoim miejscu, gdybym miał takie rozterki, zaryzykowałbym. Masz 4 zegarki, to nie jest dużo. Sprzedaj, kup jeden. Gdyby coś poszło nie tak zawsze możesz powrócić do poprzedniego stanu posiadania. Gorzej gdybyś miał kolekcję 10-20 zegarków...albo i więcej ;)


Kurde, jestem coraz bliższy podjęciu takiej decyzji... chyba je wystawię. hmmm Gdyby miały się sprzedać ze zbyt dużą stratą, to ich nie oddam. :/

Santino - 2013-04-10, 12:12

Osoba Szymon się nie denerwuje ;-)
Złych intencji nie miałem.

Poważnie uważam, że skoro Maciek masz takie rozterki, to spróbuj.
Tak jak piszesz - wystaw na bazarek co tam uważasz i zostań z jednym (jakbym ja miał to zrobić, to zostawiłbym sobie Zillę).

Obadasz, czy jesteś w stanie tak funkcjonować i czy ma to dla Ciebie sens.
Dokupić zawsze będziesz mógł - masz to przećwiczone już chyba, c'nie? ;-)

Bibliotek@rz - 2013-04-10, 12:16

Woytec60 napisał/a:
Bibliotek@rz napisał/a:
Ja już miałem takie pomysły - sprzedałem wszystko, kupiłem Anantę (choć po prawdzie i tak zostawiłem kilka "sentymenciaków", których nigdy nie sprzedam, ale i rzadko noszę, no i Wylera który jest dla przyszłego potomka ;) ). No fajnie, fajnie, ale tutaj nie pasuje, bo na pasku, tutaj nie, bo jeszcze się zniszczy (robota, wakacje, itp.), tutaj jak się nawalę to jeszcze zgubię... no i sprzedałem, żeby dylematów nie mieć. Rozmieniłem się "na drobne", teraz znowu coś tam jest w drodze i ok. Wydaje mi się, że ważnym jest ustalić sobie cele i je realizować czego mi zawsze brakowało (bo chciałem wszystko naraz, a jak nie miałem to zapominałem za miesiąc czego chciałem). Warto więc ustalić sobie np. "będę miał 3-4-5-10 zegarków", określić jakieś kryterium wyboru, a potem już wymieniać tylko 1:1 i nie płakać po sprzedaży tylko się cieszyć nowym nabytkiem, który wskoczy w miejsce sprzedanego. To oczywiście opcja dla mnie, bo nie stać mnie na nieprzemyślane zakupy i straty z tym związane.
Przemyśl taki scenariusz - ja właśnie próbuję wdrażać więc coś do mnie jedzie, a nawet dwa :) cool


Skąd ja to znam? ;)
Przechodziłem kolejne etapy w zasadzie identycznie tylko zegarki były inne.
Dziś stan posiadania to 7 - 10 sztuk i gdy wpadnie mi w oko coś nowego to bez żalu rozstaję się z poprzednimi.



Właśnie zauwazylem u Ciebie te prawidlowosc. Racjonalnie to wszystko ulozyles i ograniczyles do modeli reprezentujacych jakis tam styl. Ja zastanawiam sie nad kryteriami dla siebie i cos tam juz planuje. Fajnym zwienczeniem bylby mega uniwersalny edc, ale to za lat pare pewnie :)





Maciek! Nie wyglupiaj sie i przemysl sprawe chyba ze ten Benarus ma byc tylko poczatkiem i sukcesywnie bedziesz kupowal kolejne chocby za rok, itd. To bedzie fajny nuras, to moze za czas jakis lotnik, pozniej G, potem garnitura, a jeszcze dalej chrono i edc.

Cezar - 2013-04-10, 12:22

maciek napisał/a:
nie wiem czy to właśnie on miałby być tym jedynym

Jeśli przemknęło Ci to przez myśl...nie kupuj ;)
U mnie praktycznie każdy kupowany/planowany zegarek wywoływał wielką radość. Dopiero po czasie przychodziło zwątpienie i szedł do ludzi. Nie ukrywam, że powodem , że zostałem jednozegarkowcem są w dużej mierze finanse...Aczkolwiek nawet gdybym posiadał spore fundusze, to nie wiem, czy kupowałbym wciąż nowe. Posiadanie dla samego posiadania mnie nie kręci :)
Bibliotek@rz napisał/a:
ważnym jest ustalić sobie cele i je realizować

Baaardzo mądre słowa pifko
Aczkolwiek na Forum jest zauważalny lekki nacisk na potrzebę posiadania iluś tam zegarków...
Z jednej strony to zrozumiałe, w końcu wszyscy się czymś chalić muszą. A ile można się chwalić jednym i tym samym...no pytam się ile :złośliwiec:
Aczkolwiek z drugiej strony miło jest, gdy inni uszanują Twoją decyzję. Ale pamiętaj - Twoją, nie innych cool
I nie sugeruj się, że mając jeden zegarek trafisz do elyty :P

Szymon - 2013-04-10, 12:36

Santino, pifko
Segoy - 2013-04-10, 12:38

Cezar napisał/a:
na Forum jest zauważalny lekki nacisk na potrzebę posiadania iluś tam zegarków...
Z jednej strony to zrozumiałe, w końcu wszyscy się czymś chalić muszą.


Nie nacisk i nie chwalić. Mam co najmniej kilka zegarków, których nigdy na forum nie pokazywałem. I chyba nie jestem w tym odosobniony.
Ot zwyczajnie - zegarKI to nasza pasja. Dlatego mamy ich tak dużo. Nie widzę w tym nic nadzwyczajnego :-)
Skoro porównanie z jajecznicą nie spodobało się, to niech będzie porównanie z instrumentem. Nawet wielcy gitarzyści, którzy większość koncertów / nagrań robią na tej jednej ulubionej gitarze, mają ich wiele. Z różnych powodów zapewne.

maciek - 2013-04-10, 12:42

Cezar napisał/a:
Jeśli przemknęło Ci to przez myśl...nie kupuj ;)
U mnie praktycznie każdy kupowany/planowany zegarek wywoływał wielką radość. Dopiero po czasie przychodziło zwątpienie i szedł do ludzi. Nie ukrywam, że powodem , że zostałem jednozegarkowcem są w dużej mierze finanse...


Cezar - tak jak napisałem wcześniej, Benarus to tylko przykład, choć nie przeczę, że świetny i myślałbym o nim bardzo poważnie. ;) Co do finansów - to tak, to jest kolejny powód. Zdecydowanie uważam, że zbyt dużo kasy wydałem na zegarki. Wiadomo, część odsprzedała się zyskiem :złośliwiec: , część na zero, a na wielu straciłem... :popcorn: Wolałbym nie poznawać bilansu wydatków i zysków w ciągu ostatnich kilku lat, pewnie możnaby było kupić dobry samochód... i jeździć nim bez wstydu na ręku z G-shockiem. :głową w mur: ;)

Kupując jeden zegarek, jakikolwiek by on nie był, robiłbym to z bardzo poważnym założeniem NIE KUPOWANIA kolejnch zegarków. I tego starałbym się trzymać, nawet za ceną blokady na bazar i ebaya. ;)
Odpada więc rozumowanie, że OK, ten nurek jest fajny, za jakiś czas kupi się równie fajnego lotnika. nono

Ehhh, jak żyć, kuwa, jak żyć... :głową w mur: facepalm

Cezar - 2013-04-10, 12:43

Segoy napisał/a:
nasza pasja

Segoy napisał/a:
mamy ich tak dużo

Segoy napisał/a:
Nie widzę w tym nic nadzwyczajnego

My czy Ty ? A jeśli My to kto ?
Każdy kto ma ponad dwa, ponad pięć, ponad 20 ?
Bez urazy, ale uważam, że można mieć pasję posiadając jeden zegarek. Posiadając trzydzieści też ;)
Generalizowanie, że jak się ma kilka to pasjonat, a jak jeden dwa to kto ? Gorszy sort ? Powinien się z Forum wypisać, bo doszedł do wniosku, że jeden, dwa mu wystarczą ?
Nie zasługuje na miano miłośnika bo ma za mało zegarków do miłowania ?
Szanuję Twoje poglądy i nie twierdzę, że musisz sprzedać wszystkie zostawiając jeden...
:)

Santino - 2013-04-10, 12:47

Cezar napisał/a:
na Forum jest zauważalny lekki nacisk na potrzebę posiadania iluś tam zegarków...
:shock:
Rudolf - 2013-04-10, 12:49

Cezar takie naciski to gdzie są ?
Pamiętaj wszystko rodzi się w głowie . facepalm

Cezar - 2013-04-10, 12:52

Może różne fora czytamy.... :popcorn:
Dooobra, już się wymiksuję, bo zaraz mi zarzucą, że w ZSMP czerwone krawaty wszyscy nosili, bo pasowały do białych koszul :złośliwiec: ;)

maciek - 2013-04-10, 12:53

Kuwa, nie kłócić się! :głową w mur:
Segoy - 2013-04-10, 12:57

Cezar, chyba mnie źle zrozumiałeś. Daleki jestem od wartościowania - gorszy / lepszy itp. Równie daleki jak od twierdzenia, że zostanie jednozegarkowcem to jakiś wyższy stan świadomości. Absolutnie nie aspiruję do osądzania kto jest większym miłośnikiem.
Pisałem raczej, że fakt iż mamy wiele zegarków wynika w prostej linii z tego, że to nasza pasja.
Pisząc maMY miałem na myśli, wydaje mi się, że większość kumotrów na tym forum którzy posiadają więcej niż jeden zegarek. Zwykle jest tak, że jak już się ma więcej niż jeden to się ma również więcej niż dwa i więcej niż trzy....

Tak więc chill out i pokój na świecie. Ja również szanuję Twoje poglądy i do niczego Cię nie namawiam pifko

Cezar - 2013-04-10, 13:04

Segoy napisał/a:
chill out i pokój na świecie
pifko
pasti - 2013-04-10, 13:04

Woytec60 napisał/a:
Tak z osiem, dziesięć sztuk trza mieć ;)
To jeszcze tyle, że jest szansa ponosić każdy z nich.
Z jednym to jak w polskim filmie, nuda...nuda...nic się nie dzieje...
No i ile w końcu można fotek zrobić jednemu i temu samemu, choćby nawet był ze stali z samego Titanika :złośliwiec:


JA mam tak samo tyle, że w chwili obecnej mam 20 użytkowych... Trochę za dużo, ale pomału ograniczam w kierunku 10-15 sztuk.
Trudne to trochę bo mam rozdwojenie jaźni w kierunku kwarcowej japońszczyzny i automatów. Z każdej z nich lubię mieć coś fajnego.

Nie wyobrażam sobie być jednozegarkowcem... Traktuję to trochę jak ubiór - do pracy muszę chodzić w garniturze, po pracy zakładam dżinsy, idę pobiegać zakładam dres, na imprezę mogę się ubrać jeszcze inaczej.
Z kolei nie lubię cały czas chodzić w jednym garniturze, dżinsach czy dresie.

Do tego jeszcze jeden aspekt - jak mam więcej zegarków to są one dłużej ładne - znaczy nie noszą dużych śladów zużycia. Mogę wtedy odsprzedać nie tracąc wiele na wartości ;)

maciek - 2013-04-10, 13:08

pasti napisał/a:
Do tego jeszcze jeden aspekt - jak mam więcej zegarków to są one dłużej ładne - znaczy nie noszą dużych śladów zużycia. Mogę wtedy odsprzedać nie tracąc wiele na wartości ;)


Dość pokrętna logika... :)) :)) Zwariować można z Wami... :głową w mur: :))

Cezar - 2013-04-10, 13:11

maciek napisał/a:
Dość pokrętna logika...

Kupujemy z myślą o odsprzedaży :popcorn:
Też nie jest to dobre...ale nie można mieć wszystkiego, przynajmniej na raz ;)
Maciek, spróbuj, ale nie wyprzedając się. Jak dasz radę, to dasz. Jak nie, to zbieraj na następne cool

Hans - 2013-04-10, 13:49

Cezar napisał/a:
na Forum jest zauważalny lekki nacisk na potrzebę posiadania iluś tam zegarków...


poniekąd się zgodzę, oczywiście nie wprost "kupuj", tylko raczej w formie "oni kupili to i ja kupię"

Cezar - 2013-04-10, 13:50

Hans, dzięki, uratowałeś moją wiarę w ludzi pifko
goTomek - 2013-04-10, 14:01

Hans napisał/a:
raczej w formie "oni kupili to i ja kupię"

Się zgodzę, tylko że to żaden nacisk na forum, tylko jak mówił Rudi - wszystko rodzi się w Twoim umyśle :)
Ja nie czuje presji forum, szczególnie że kupuje takie którymi nie za bardzo można się pochwalić ;) Ale jest coś we mnie, co mnie gna :shock: :))

maciek - 2013-04-10, 15:08

goTomek napisał/a:
Ale jest coś we mnie, co mnie gna :shock: :))


ADHD, normalnie... :popcorn:

Bibliotek@rz - 2013-04-10, 15:18

Wrażenie "presji zakupowej" i "presji posiadania dużej ilości zegarków" rzeczywiście można na forumce odnieść. Ja na ADHD zegarkowe raczej nie cierpię, ot raz na circa 2 miesiące coś sprzedam, dorzucę i zaraz potem kupię, ale czasami jak widzę nowe nabytki to ręka drży (dobrze, że konto blokuje ;) ). Tylko nie nazywałbym tego presją - ot po prostu "inni mają, cieszą się z fajnych zegarynek, to może i ja se kupię".
Co do jednozegarkowstwa - skoro ktoś ma tak silną wolę i upatrzył sobie jeden, ale wszechstronny zegarek, którym obrabia każdą okoliczność, to tylko mu bić brawo. Jest to swoisty przejaw dojrzałości. Z drugiej strony pewnie 80-90% forumowiczów to gadżeciarze/Piotrusie Pany/wieczne dzieciaki (choć już dojrzałe, dzieciate). I stąd ten zakupowy trend i szał. Wyobraźcie sobie najbardziej oblegane tematy na forum gdyby każdy miał 1, max 2-3 zegarki. Z nudów byśmy wyzdychali ;)

A Tobie Maćku nie wierzę, że nie będzie brakować siedzenia na ibejach, porównywaniu cen, szukaniu następnego "Graala" i gonienia króliczka. Za dobrze Cię "znam" i za często Cię "widzę" w Nowych Nabytkach :D
Benarusa - nabyć, niech cieszy i będzie przez jakiś czas jedyny, ale potem powoli budować kolekcję odkładając choćby 100-200zł miesięcznie. I za to trzymam kciuki :)

Rudolf - 2013-04-10, 15:24

facepalm
Może ktoś się pokusi o jakąś pracę naukową pt. Forum zmusza mnie do kupowania coraz większej ilości zegarków .. Traumatyczne wyznania zakupoholika .

Cezar - 2013-04-10, 15:27

Rudolf, Ty udajesz, że nie wiesz o co chodzi, czy na poważnie ?
Jeśli na poważnie to facepalm facepalm facepalm
Pomyśl chwilę, poczytaj ze zrozumieniem wypowiedzi innych, nie tylko moje :)
Może dasz radę...zrozumieć co miałem na myśli.
Inni zrozumieli :popcorn:

Rudolf - 2013-04-10, 15:29

Cezar, ja za to ufam że ty rozumiesz o co mi chodzi .
Pogadamy jak ci fascynacja minie .

Bibliotek@rz - 2013-04-10, 15:32

Rudi - Wskaż miejsce gdzie coś takiego napisałem, plizz.
Przecież pisałem o "wrażeniu", o wspólnym nakręcaniu się. W dodatku nigdzie nie napisałem, że to zjawisko negatywne, a uważam wręcz przeciwnie, bo to w końcu pasja i jak jeden drugiemu poleci coś sprawdzonego to jest to tylko zaleta. Pamiętacie "Biedronkowca", pamiętacie Portugalca, Orisa lotniskowego, itd.? No i nie jest to jakaś tam forma wzbudzenia chęci posiadania u kulegów? Ano jest ;)

Cezar - 2013-04-10, 15:35

Rudolf napisał/a:
rozumiesz o co mi chodzi

Tiaaa hmmm
Cezar napisał/a:
Bycie jednozegarkowcem pojmuję nie jako posiadanie jednego zegarka, ale posiadanie jednego kompletu... jakby cool
Czyli jeden na co dzień - sinn.
Jeden ogólno-sportowo - protrek.
Jeden na koszulowo (ale bez przesady) - Cezar I i II
Tak po obserwacji wnoszę, że taki zestaw mnie zadowala...

To raz...
Hans napisał/a:
poniekąd się zgodzę, oczywiście nie wprost "kupuj", tylko raczej w formie "oni kupili to i ja kupię"

To dwa...
Bibliotek@rz napisał/a:
Wrażenie "presji zakupowej" i "presji posiadania dużej ilości zegarków" rzeczywiście można na forumce odnieść.

To trzy...
Lecę szukać tłumacza, żeby zrobił to w wersji dla kopytnych ;)

Rudolf - 2013-04-10, 15:36

Lechu ale to się wszystko rodzi w głowie to tak jak z patrzeniem na ciastka aż się chce je zjeść .
Tylko zdrowy rozsądek może uratować , trzeba sobie umieć zadać pytanie i na nie odpowiedzieć - po co mi to ? czy muszę to mieć i najważniejsze czy mnie na to stać bez napinania .
Mam kaprys to biorę nie mam nie kupuję .

Cezar - 2013-04-10, 15:38

Rudolf napisał/a:
zdrowy rozsądek może uratować

No właśnie :))
Tego to wszyscy mamy w nadmiarze ;)

Blaz - 2013-04-10, 15:39

Rudolf napisał/a:
facepalm
Może ktoś się pokusi o jakąś pracę naukową pt. Forum zmusza mnie do kupowania coraz większej ilości zegarków .. Traumatyczne wyznania zakupoholika .


Marcin, jest obecne takie zjawisko. Nawet w tym wątku. Ba! Dla niektórych kupno kolejnego zegarka jest jednoznaczne z posiadaniem pasji, na zasadzie: masz jednego - masz drugiego - masz trzeciego - masz setnego. Pasji zegarkowej, przypominam, a nie zakupoholizmu. Ten, który nie kupuje hurtem i ma jeden, ewentualnie zmienia raz na dłuższy okres, jak tu jest określany?

Segoy napisał/a:


Jednozegarkowiec? Pfff.... :D


Nie da się tego nie zauważyć. W zasadzie większość rozmów o zegarkach na forum to te typu: co kupić, gdzie, co sprzedać, czy celnik ma dziś dobry humor. Nie kupiłeś - nie jedziesz, w tych rozmowach nie uczestniczysz, prawda?

Nie mówię, że to złe. Ale, chciałbym, żeby każdy punkt widzenia był tu obecny. Powtórzę:

Cytat:
Hobby ma różne oblicza.

Powinniśmy to generalnie podzielić na dwie sprawy:

1) Interesowanie się zegarkami. I to zainteresowanie, pasję podzielają tu wszyscy bez wyjątku.

2) Podejście do zegarka jako przedmiotu. I tu dzielimy się na dwie grupy. Pierwsza - zegarek jako przede wszystkim przedmiot kolekcji, a potem jako gadżet noszony na ręku. Druga - odwrotnie. Obie są pełnoprawne, a wybór jednej z nich wynika z indywidualnego podejścia.

Rudolf - 2013-04-10, 15:41

Ja tam się dobrze czuję sam ze swoim "zdrowym rozsądkiem" cool
Nie mam dylematów czy wszytko rzucić i zadowolić się jednym góra kilkoma zegarkami .

rybak - 2013-04-10, 15:49

Rudolf napisał/a:
facepalm
Może ktoś się pokusi o jakąś pracę naukową pt. Forum zmusza mnie do kupowania coraz większej ilości zegarków .. Traumatyczne wyznania zakupoholika .


A ja tam twierdzenie zaryzykuje, ze topik juz w obecnej formie by sie na taka mala jakas prace nadawal...

Moze nie od razu doktorat, ale moze jaka magisterke, jakby sie ktos uparl... ;)

Blaz - 2013-04-10, 15:50

Rudolf napisał/a:
Ja tam się dobrze czuję sam ze swoim "zdrowym rozsądkiem" cool
Nie mam dylematów czy wszytko rzucić i zadowolić się jednym góra kilkoma zegarkami .


Ty nie, ja nie, niektórzy też nie. I uszanujmy to, że są różne punkty widzenia. I będzie dobrze.

Z drugiej strony...

Wchodzi nowowzegarkowiony na forum. Chce kupić zegarek. Bierz portugalca - on jest kultowy. G-shock na rower. Garniturka do pracy. Diver, bo diver musi być. W zasadzie tak na ogół wyglądają tematy, prawda? A nie ma sugestii, że można mieć tylko jeden czy dwa zegarki i też być pasjonatem zegarków, też czuć tego bluesa.

rybak napisał/a:
Rudolf napisał/a:
facepalm
Może ktoś się pokusi o jakąś pracę naukową pt. Forum zmusza mnie do kupowania coraz większej ilości zegarków .. Traumatyczne wyznania zakupoholika .


A ja tam twierdzenie zaryzykuje, ze topik juz w obecnej formie by sie na taka mala jakas prace nadawal...

Moze nie od razu doktorat, ale moze jaka magisterke, jakby sie ktos uparl... ;)


Widzę dwa dość mocne tematy na magisterkę i jeden na przewód. :))

Apa13 - 2013-04-10, 15:50

Hans napisał/a:
poniekąd się zgodzę, oczywiście nie wprost "kupuj", tylko raczej w formie "oni kupili to i ja kupię"

Czytaj Parnis za 70$

Rudolf - 2013-04-10, 15:53

Spoko ciekawe jak się poczuje pan X wchodząc na forum zegarkowym na którym ludzie odradzają mu to o czym jest forum .. coś w stylu nie kupuj noża bo się skaleczysz albo wiesz ile ludzi zginęło od noża .. po co ci zegarek masz komórkę i pulpit laptopa lub kuchenki . ;)


Artur .. Parnis jest już passe :))

Słoniu - 2013-04-10, 15:53

Apa13 napisał/a:
Czytaj Parnis za 70$


Ale to fajny zegar jest. Co prawda faktycznie jakiś taki zbiorowy szał się na niego zrobił, w sumie to nie wiem przez co cool

Blaz - 2013-04-10, 15:54

Rudolf napisał/a:
Spoko ciekawe jak się poczuje pan X wchodząc na forum zegarkowym na którym ludzie odradzają mu to o czym jest forum .. coś w stylu nie kupuj noża bo się skaleczysz albo wiesz ile ludzi zginęło od noża .. po co ci zegarek masz komórkę i pulpit laptopa lub kuchenki . ;)


A ktoś tak sugeruje? Kurczę, nie widziałem, ale jeśli tak jest, to oczywiście masz rację.

Rudolf - 2013-04-10, 15:57

Mi się przypomniał forum użytkowników komórek Simensa gdzie większa cześć forum ma samsungi i Iphony :D
Wchodzi ktoś i mówi znalazłem w szafce starego zapyziałego Siemensa i co mam zrobić .. kup Iphona lub SGS III pifko

Bibliotek@rz - 2013-04-10, 15:59

Rudolf napisał/a:

Tylko zdrowy rozsądek może uratować [...] Mam kaprys to biorę nie mam nie kupuję .



pifko
I tym się kierujmy :)

jaro19591 - 2013-04-10, 16:05

Ja w zasadzie zawsze byłem skrytojednozegarkowcem. Nawet w szczytowym okresie zakupowym, gdy jednocześnie miałem sporo zegarków, miałem zawsze jeden ulubiony zegarek. Wkładając jakikolwiek inny miałem jakieś głupie uczucie - po cholerę wkładam ten zegarek a zostawiam w pudełku lepszy, ładniejszy czy wygodniejszy. Należy chyba rozróżnić świadomego użytkownika od kolekcjonera, któremu sprawia frajdę posiadanie kolekcji. Wpadłem w sumie na to Forum na chwilę, ponieważ gdyż chciałem porady w temacie nabycia kolejnego, ale JEDNEGO zegarka. Skończyło się to przerzuceniem dość sporej ilości sprzętu, przeważnie ze stratą na każdej transakcji. Obecnie zostawiłem 5 sztuk, momentami zastanawiam się czy to nie za dużo. Z foruma nie zrezygnuję, nawet gdybym został z jednym zegarkiem, można tu pogadać na każdy temat. Mam jedynie nadzieję, że Modowie nie będą banować za niemanie odpowiedniej ilości zegarków :)) .
Cezar - 2013-04-10, 16:07

jaro19591 napisał/a:
Mam jedynie nadzieję, że Modowie nie będą banować za niemanie odpowiedniej ilości zegarków :)) .

Też pozostaję w nadziei, aczkolwiek kolana lekko mi drżą :oops: :))
Rudi, najważniejsze, żeby każdy był zadowolony i tego się trzymajmy :)

korikolo - 2013-04-10, 16:16

IMHO problemem jest tu dwoistość natury męskiej.
Wiadomo, że każdym z nas siedzi jakaś część kobiety tzw pierwiastek kobiecy.
Znalazłem ciekawy artykuł na temat - cytuję za autorką Katarzyną Swiba.

"Starożytni Chińczycy doszli do wniosku, że wszystko w naturze posiada dwa pierwiastki – kobiecy i męski. Wymyślili nawet specjalny symbol obrazujący przenikanie się energii obu tych pierwiastków. Stąd prosta droga do stwierdzenia, że w każdym mężczyźnie drzemie kobieta...\
Świat jest różnorodny, ale najczęściej pierwszeństwo nadaje się jego dwoistości. Białe - czarne, dobre - złe, kobieta - mężczyzna, blisko - daleko... Dopiero później wymienia się pozostałe kolory i odcienie otaczającej nas rzeczywistości.

Tylko jak zmierzyć, ile procent kobiety jest w danym mężczyźnie? Na pewno pomogłoby opracowanie jakiegoś poręcznego wzoru. Ale jeśli przy wzorach i metodach jesteśmy, dość jasno wskazują one na męski pierwiastek autorów. Bo panowie już tak mają, że poznają nie sercem a szkiełkiem i okiem, czasami wagą, GPS-em i innymi gadżetami.

Jak powszechnie wiadomo (dzięki Chińczykom), niemal wszystko na tym świecie możemy podzielić na bardziej kobiece lub bardziej męskie. Skupmy się na chwilę na rzeczach powszechnie uważanych za kobiece, a dokładniej na męskim stosunku do nich.

Różowy

To najbardziej kobiecy kolor na świecie. Zdaniem przedstawicielek płci pięknej różowe może być dosłownie wszystko – bielizna, okulary, torebka, telefon, pokrowiec na kierownicę (najlepiej futerkowy). Ale mężczyznom ten kolor absolutnie nie przeszkadza. Ba! Sami wręcz uwielbiają, kiedy ich otacza. Różowy smartphone, tablet, e-reader są naprawdę wspaniałe.

Zwłaszcza, kiedy należą do kolegi. Takiego, z którego można się pośmiać przy piwie, chwaląc się przy okazji innym prawdziwym mężczyznom swoją najnowszą komórką (grafitowa czerń), tabletem (ciemny grafit wpadający w czerń), camcorderem (granat - prawie czarny). A później w spokoju można wsiąść do samochodu i czule ująć kierownicę (wiśniową, ale taką ciemną - prawie czarną). A różowy krawat do popielatego garnituru to ona kupiła. Podobno pasuje. Na szczęście oboje lubią "małe czarne". To tyle w kwestii kolorów.

Zakupy

Panie kochają ten sport. Historia zna przypadki mężczyzn, którzy zmarli ze starości, czekając na swoje partnerki na ławeczkach w galeriach handlowych. A ona przecież wpadła tylko na chwilkę, bo tam promocja była. Z facetami jest zupełnie inaczej. Do sklepów wchodzą tylko, jeśli dokładnie wiedzą co i za ile chcą kupić. W końcu każdy prawdziwy mężczyzna z wyprzedzeniem dokładnie przeanalizował potrzeby, zapoznał się z ofertą rynkową, dokonał porównania kosztów. Od czego mamy internet i porównywarki cen? Dzięki temu wchodzą od razu do właściwego sklepu i wychodzą z niezbędnymi produktami. No chyba, że jest promocja."

Wniosek niech każdy wyciągnie sam ;)
Ja myślę, że zachodzi pewna korelacja między ilością tak zwanego pierwiastka kobiecego u mężczyzny a ilością posiadanych zegarków (lub innych gadżetów do wyboru).
Właśnie zdałem sobie sprawę z tego jak przerażający jest to wniosek :D ;)

rybak - 2013-04-10, 16:22

korikolo napisał/a:

Wniosek niech każdy wyciągnie sam ;)
Ja myślę, że zachodzi pewna korelacja między ilością tak zwanego pierwiastka kobiecego u mężczyzny a ilością posiadanych zegarków (lub innych gadżetów do wyboru).
Właśnie zdałem sobie sprawę z tego jak przerażający jest to wniosek :D ;)


E tam, glupoty z "Twojego Stylu", czy podobnych "najlepiej sie sprzedajacych luksusowych magazynow dla kobiet"...

Zero jakiejs analizy, co to ten "pierwiastek meski" w ogole jest - lepiej nie tykac, bo to non-PC.

A mezczyzna, to mysliwy i zbieracz przede wszystkim. Jasne wszystko?

No.

Wlasnie przeczytaliscie najkrotszy i zamykajacy temat doktorat o tym zagadnieniu.

Dziekuje za uwage ;)

Cezar - 2013-04-10, 16:29

rybak napisał/a:
glupoty z "Twojego Stylu"

Znaczy że co...że ja mało kobiecy jestem :popcorn:
No takich wniosków to się nie spodziewałem...
Chyba, że znowu źle to odebrałem hmmm

korikolo - 2013-04-10, 16:35

rybak napisał/a:


Zero jakiejs analizy, co to ten "pierwiastek meski" w ogole jest - lepiej nie tykac, bo to non-PC.

A mezczyzna, to mysliwy i zbieracz przede wszystkim. Jasne wszystko?

No.



Myśliwy owszem ale zbieractwem raczej parały się kobiety plask

rybak - 2013-04-10, 16:38

korikolo napisał/a:
rybak napisał/a:


Zero jakiejs analizy, co to ten "pierwiastek meski" w ogole jest - lepiej nie tykac, bo to non-PC.

A mezczyzna, to mysliwy i zbieracz przede wszystkim. Jasne wszystko?

No.



Myśliwy owszem ale zbieractwem raczej parały się kobiety plask


No.

Zwlaszcza trofeow...

Tu nie wiedza nawet, co "mysliwy i zbieracz" znaczy, z kim ja musze pracowac... :roll: facepalm

korikolo - 2013-04-10, 16:47

rybak napisał/a:
korikolo napisał/a:
rybak napisał/a:


Zero jakiejs analizy, co to ten "pierwiastek meski" w ogole jest - lepiej nie tykac, bo to non-PC.

A mezczyzna, to mysliwy i zbieracz przede wszystkim. Jasne wszystko?

No.



Myśliwy owszem ale zbieractwem raczej parały się kobiety plask


No.

Zwlaszcza trofeow...

Tu nie wiedza nawet, co "mysliwy i zbieracz" znaczy, z kim ja musze pracowac... :roll: facepalm


Wiedzą, wiedzą, a trofea się zdobywa i tworzy z nich rodzaj kolekcji, jakoś nie pasuje mi tu określenie zbierania trofeów ale co ja tam wiem biedny kulis :))

Apa13 - 2013-04-10, 16:53

Maciek chciał, aby go nakierować, pokazać mu drogi, a zrobiła się rozmowa nad wyższością masła nad margaryną i odwrotnie :głową w mur: :wkurzony:
Santino - 2013-04-10, 16:55

Cytat:
Wchodzi nowowzegarkowiony na forum. Chce kupić zegarek. Bierz portugalca - on jest kultowy. G-shock na rower. Garniturka do pracy. Diver, bo diver musi być. W zasadzie tak na ogół wyglądają tematy, prawda? A nie ma sugestii, że można mieć tylko jeden czy dwa zegarki i też być pasjonatem zegarków, też czuć tego bluesa.


Może dlatego, że właściwie tylko Ty na forum masz jeden zegarek?
;-)

Cezara nie liczę, bo z niego taki jednozegarkowiec, jak ze mnie.
Tylko ja mam definicję nieco bardziej rozwiniętą :złośliwiec:


Apa - słusznie prawisz!

Ja doradzam Maćkowi, żeby się wyluzował, poszedł z kumplami na piwo i dalej gonił króliczka.
W końcu Jego grupa zobowiązuje ;-)

Jakoś Go nie widzę z jednym zegarkiem w dłuższej perspektywie.

Bibliotek@rz - 2013-04-10, 16:56

Apa13, co racja to racja - wracamy na tory "ratowania" Maćka, bo pójdzie na zmarnowanie chłopaczyna :D A może już zamknął się w sobie i przygotowuje oferty... ;)
Apa13 - 2013-04-10, 16:58

Wypije dwa piwa i przejdą głupie pomysły :)
Ja bym sobie jakiegoś zegarka kupił :))

Blaz - 2013-04-10, 16:59

Niech chowa wszystkie oprócz jednego do kredensu, klucz schowa na tydzień i zdaje relacje z eksperymentu! :))
Santino - 2013-04-10, 17:00

Apa13 napisał/a:
Ja bym sobie jakiegoś zegarka kupił

Toś mi brat!
Ja też, ale nie wiem jaki...
Znaczy wiem, ale nie jestem przekonany, czy chcę tyle wydać na zegarek... hmmm

Cezar - 2013-04-10, 17:00

Santino napisał/a:
Cezara nie liczę
:foch:
Apa13 - 2013-04-10, 17:01

Santino napisał/a:

Znaczy wiem, ale nie jestem przekonany, czy chcę tyle wydać na zegarek... hmmm


Też tak mam i szukam/czekam na alternatywę.

Santino - 2013-04-10, 17:02

Cezar, Osoba nie szczela fochów, tylko sama się przyzna.

Takim samym jednozegarkowcem ja jestem.
Mam jedno chrono czarne, jedno białe, jedno niebieskie, jedno beżowe, jedną kostkę, jednego garniturowca, jeden z fazami księżyca, jeden pointer date itp, itd... ;-)

pifko


Edit:
Apa13 napisał/a:
czekam na alternatywę.

do czego ta alternatywa ma być? Pomożemy :twisted: ;-)

Bibliotek@rz - 2013-04-10, 17:04

Nie bocz się Cezar, bo to prawda. Miałem podobnie - jeden wiodący i cała rodzinka "bo głupio sprzedać, albo za bardzo jestem przywiązany". Tak czy siak zawsze te 5-7 zegarków na półce było. Już nie wspominam, że konkubina nosi moje G i garniturowego Tiska, bo właściwie o nich zapomniałem ;)
rybak - 2013-04-10, 17:08

korikolo napisał/a:


Wiedzą, wiedzą, a trofea się zdobywa i tworzy z nich rodzaj kolekcji, jakoś nie pasuje mi tu określenie zbierania trofeów ale co ja tam wiem biedny kulis :))


A "gonienie kroliczka" to myslisz skad sie wzielo?

A czy z poszukiwaniem kolejnego "idealnego zegarka", albo nawet tylko takiego co "fajny jest" moze cos wspolnego miec...? ;)

Apa13 - 2013-04-10, 17:09

Santino napisał/a:
Apa13 napisał/a:
czekam na alternatywę.

do czego ta alternatywa ma być? Pomożemy :twisted: ;-)


Alternatywa jest taka, czy jeden z szanownych kolegów, po odbiorze przesyłki odda w moje ręce:)

Cezar - 2013-04-10, 17:09

Ja się nie boczę, focha szczeliłem i tyle :foch:
A wracając...
Maciek, zanim tu trafiłem miałem kiedyś jeden zegarek, do wszystkiego...seiko takie chrono, kwarcyk.
Natomiast teraz ciężko posiadać jeden do wszystkiego...
Taka wyższa kultura zegarkowości ;)
Nie pójdę w sinn`ie na budowę, bo mi szkoda. Na rower też założę coś innego.
Ale ja chcę i mam mieć[ jeden zegarek do danej hmmm czynności, powiedzmy cool
I nie widzę, osobiście, powodu mieć trzech chrono, dwóch nurków, czterech gie...
Po jednym mi wystarczy :))
Jak wspominałem, jestem nosiciel, nie kolekcjoner.
Zostawiaj jednego na łapie, reszta w szufladę, jak radził Łukasz i za dwa tygodnie zdasz relację ;)

Apa13 - 2013-04-10, 17:10

rybak napisał/a:
A "gonienie kroliczka" to myslisz skad sie wzielo?

Zrobił pułapkę na królika, potem na lista, a wieczorami siedział i marzył, aby upolować słonia :)

Santino - 2013-04-10, 17:12

Cezar napisał/a:
Ale ja chcę i mam mieć[ jeden zegarek do danej czynności, powiedzmy

pifko

No widzisz, jak my się zgadzamy!
Tylko u mnie liczba kategorii czynności większa ;-)

Ptaku - 2013-04-10, 17:13

A ja widze to tak, na forum mozna wyroznic trzy typy userow:

- kolekcjonerzy (ludzie ktorzy zatracili sie w zegarkach, maja po kilkadziesiat zegarkow i pewnie beda miec wiecej)

- setowcy (ludzie ktorzy maja jakis wypatrzony zestaw i sie go trzymaja, ewentualnie wymieniaja modele w zestawie, osoby z praktyczniejszym podejsciem do zegarkow niz kolekcjonerzy)

- jednostrzalowcy (ludzie szukajacy porady przy kupnie)

Ja osobiscie widze sie w setowcach i moj secik wyglada tak:
- diver bo to fajny zegar i pasuje do marynarki a i mozna w nim na grila przy jeziorze wyskoczyc
- niebieski zegar, bo niebieski sie fajnie mieni i pasuje ladnie do jeansow
- bialy EDC bo moze byc do jeansow i garniaka
- pomaranczowy na pomaranczowej gumie na wakacje
- elektroniczny do roznych wybrykow albo ciezkiej pracy
- czarne EDC (jeszcze nie mam ale bedzie)
- kostka (nie mam ale czekam na Zubra)
- homar rolka (do kupienia) bo dla mnie to taki klasyk
- jeden jakis nie rzucajacy sie w oczy zegarek (perfect a najlepiej jakis CCCP u mnie to Poljot budzik), czasami sie przydaje (ale to zalezy od srodowiska gdzie sie obracamy)

Cezar - 2013-04-10, 17:14

Santino napisał/a:
jak my się zgadzamy

Kuna, sam jestem zdziwiony :oops:
Ale bo Ty Sylwek masz więcej koszul...ja tylko jedną ;)

Santino - 2013-04-10, 17:15

Cezar napisał/a:
bo Ty Sylwek masz więcej koszul...


To może być słuszny trop... ;-)

Rudolf - 2013-04-10, 17:17

Nie wiem ile mam zegarków , przez was poczułem się ja jakiś dziwak :(
Cezar - 2013-04-10, 17:19

Rudi, masz, to masz...nic z tym nie zrobisz ...musisz z tym żyć.
Trudno, co zrobić :))

Wintergreen - 2013-04-10, 17:32

Zaraz będzie 10 stron szpamu w mniej niż dzionek o tym samym, w koło Macieju, co już tyle razy było wałkowane - WIELCY JESTEŚCIE! :D
Bibliotek@rz - 2013-04-10, 17:56

Maaaciek - weź coś powiedz w końcu, bo się samowolka zrobiła i filozofujemy :P
Nie bądź pipa i podejmij dziś decyzję - jaka by nie była i tak nie uszanujemy :))

Apa13 - 2013-04-10, 17:59

No własnie. To bym tą Zille może zgarnął pifko
Cezar - 2013-04-10, 18:03

Apa13 napisał/a:
bym tą Zille może zgarnął

I czego się wpycha pomiędzy, no czego plask
Stanie z boku i poczeka co zostanie...

Apa13 - 2013-04-10, 18:06

Cezar, Sinna masz. Starczy :p
Zresztą "jednozegarkowiec jestem " , co miał więcej zegarków na nadgarstku, niż niejeden sklep w ofercie :D

revolta - 2013-04-10, 18:06

Przeczytałem od dechy do dechy , i powiem tyle na poczatku kupowałem zegary i zbierałem ''kolekcjonowałem'' i było ich 20-25 szt pozniej to wszystko ewoluowało przez jakies 4 lata i teraz stwierdzam ze moj zestaw to dwa automaty i G-shock i zmiany w tym zestawieniu , kupiłem trzeci automat i był problem :)) sprzedałem , zestaw znow liczy dwa automaty i G ( monster , DB ,GW-7900) i znów błogi spokoj :)) :P ale mysle ze to kazdego indywidualna sprawa ile i po co , kazdy robi jak chce , mozna cos zasugerowac komus pomoc , ale kazdy musi samzdecydowac .
Bibliotek@rz - 2013-04-10, 18:13

Cezar napisał/a:
Apa13 napisał/a:
bym tą Zille może zgarnął

I czego się wpycha pomiędzy, no czego plask
Stanie z boku i poczeka co zostanie...


Nie jednozegarkowiec tylko pies ogrodnika regularny z Ciebie jest plask

Cezar - 2013-04-10, 18:22

Oj tam, oj tam... jak Maciek będzie sprzedawał, to trzeba pomóc Koledze, c`nie :))
mpawel - 2013-04-10, 18:33

Można powiedzieć że jestem jednozegarkowcem pomimo że mam dwie, słownie dwie sztuki :D Foka i G shock :)) Dla mnie idealnym rozwiązaniem jest posiadanie 3 sztuk...jeden to za mało pifko
berberys - 2013-04-10, 20:11

Za dużo jest pięknych, ciekawych, oryginalnych, stylowych, jedynych w swoim rodzaju, ujmujących, przykuwających uwagę, szpanerskich, z historią, spektakularnych, urokliwych, obdarzonych sentymentem* zegarków, by być jednozegarkowcem! :))

* właściwe skreślić

maciek - 2013-04-10, 20:23

Ufff. Przeczytałem... ale naspamowaliście. :)) :))

Zrobię tak... Poczekam jeszcze z tym całym mikromajdanem, który mam. :złośliwiec: Powywalałem za to wszystko z obserwowanych, ze sklepowych koszyków, itd. Postaram się nie oglądać, nie szukać i nie kopać, tym bardziej, że nie mam kasy.
Z zillą chcialbym w czerwcu pojechać na wakacje, reszta nie wiem, jak długo się ostanie, choć wszystkie cholernie mi się podobają. :popcorn:

Daję sobie jeszcze trochę czasu, jeżeli moje rozterki nie miną - być może wystrzelę zegarkowanie w kosmos i kupię sobie jeden, zwykły zegarek. :D Albo może zostawię któryś z tych, co mam... hmmm zobaczymy.

Wszystkim chcącym pomóc - bardzo dziękuję, pomagacze jakieś zaraz poklikam. pifko

Apa13 - 2013-04-10, 20:25

maciek napisał/a:
Z zillą chcialbym w czerwcu pojechać na wakacje, reszta nie wiem, jak długo się ostanie, choć wszystkie cholernie mi się podobają. :popcorn:


Do czerwca to mi się znudzi i Ci z powrotem odsprzedam cool :))

maciek - 2013-04-10, 20:27

Apa13 napisał/a:
maciek napisał/a:
Z zillą chcialbym w czerwcu pojechać na wakacje, reszta nie wiem, jak długo się ostanie, choć wszystkie cholernie mi się podobają. :popcorn:


Do czerwca to mi się znudzi i Ci z powrotem odsprzedam cool :))


Ale Ty wiesz, ile to kosztuje? Taki boski zegarek + równie boskie adaptery i pasek? ;)

Apa13 - 2013-04-10, 20:29

maciek, z dwa parnisy dam :D Zilla jest fajna, ale na moją dla mojego nadgarstka to potwór :głową w mur: :głową w mur:
rybak - 2013-04-10, 20:33

maciek napisał/a:

Wszystkim chcącym pomóc - bardzo dziękuję, pomagacze jakieś zaraz poklikam. pifko


Pacz Pan, a mnie to nie dal - a to ja pierwszy napisalem, zeby se usiadl najpierw spokojnie i zobaczyl, czy mu nie przejdzie... ;)

Bibliotek@rz - 2013-04-10, 20:34

Imo - dobra decyzja Maćku :) Taką nawet uszanuję ;)
pulman - 2013-04-10, 20:41

Ja, mimo posiadania trzech zegarków, jestem zadeklarowanym jednozegarkowcem. Co więcej, byłem pomysłodawcą sformalizowania tego ruchu i nadania mu rangi w postaci kolorku pifko pifko nie namawiam oczywiście ale jakby co, powitamy jak swojego kolejnego jednozegakowca :popcorn:
Cezar - 2013-04-10, 21:17

maciek napisał/a:
i kupię sobie jeden, zwykły zegarek

A z ciekawości zapytam...masz już coś na myśli, czy dopiero będziesz szukał ?
Pytam, bo ciekaw jestem definicji zwykły zegarek cool

bow - 2013-04-10, 21:21

Doszedłem do wniosku, że również jestem jednozegarkowcem!!!
Nigdy więcej niż jednego na raz nie noszę... :twisted:

Słoniu - 2013-04-10, 21:22

bow napisał/a:
Doszedłem do wniosku, że również jestem jednozegarkowcem!!!
Nigdy więcej niż jednego na raz nie noszę... :twisted:

+1 :D

Sylwek - 2013-04-10, 22:02

nooo tak...

jak codziennie rano będę uprawiał dyscyplinę sportu zwaną dniem świstaka, tj : pobudka ,5 przysiadów , wyjście z psem , powrót ,golenie , chluśnięcie przemysławką po oskrobanym ryju , przyczesanie resztek włosów na baniaku ,śniadanko , założenie jedynego siekacza lat około 30 na łapę przed wyjściem na jedyny deptak ,aby poczytać klepsydry ,, to będę jednozegarkowcem :D

obecnie stwierdzam,że się nie da ;)

pasti - 2013-04-10, 22:09

bow napisał/a:
Doszedłem do wniosku, że również jestem jednozegarkowcem!!!
Nigdy więcej niż jednego na raz nie noszę... :twisted:



pifko

Ja też... choć czasem wieczorem w domu założe sobie na prawą rękę drugi, aby rozbujać na następny dzień :D

Szymon - 2013-04-10, 23:02

bow napisał/a:
Doszedłem do wniosku, że również jestem jednozegarkowcem!!!
Nigdy więcej niż jednego na raz nie noszę...


To dowodzi co najwyżej tego, że nie jesteś radzieckim żołnierzem :twisted: :

Rudolf - 2013-04-11, 00:25

Muszę się przyznać że też czasem noszę dwa zegarki na obydwu nadgarstkach :popcorn:
Cezar - 2013-04-11, 00:32

Rudolf napisał/a:
noszę dwa zegarki na obydwu nadgarstkach

Tylko na nadgarstkach ?
Nie ograniczaj się, nie walcz z tym :D
Daj się ponieść wyobraźni ;)

Rudolf - 2013-04-11, 00:53

Cezar poluzuj gumę w Sinnie i daj na nogę :))
Cezar - 2013-04-11, 01:11

Kuna, próbowałem.... hmmm
Jest docięta, na ok 18 cm obwodu...
Wchodzi mi tylko na nadgarstek cool

maciek - 2013-04-11, 05:34

Cezar napisał/a:
maciek napisał/a:
i kupię sobie jeden, zwykły zegarek

A z ciekawości zapytam...masz już coś na myśli, czy dopiero będziesz szukał ?
Pytam, bo ciekaw jestem definicji zwykły zegarek cool


Zwykły zegarek... hmmm

Gdyby to miał być wybór równoznaczny z całkowitą rezygnacją z zegarkowania. to pewnie kupiłbym jakiegoś zgrabnego G. :popcorn:

rybak - 2013-04-11, 10:15

maciek napisał/a:

Gdyby to miał być wybór równoznaczny z całkowitą rezygnacją z zegarkowania. to pewnie kupiłbym jakiegoś zgrabnego G. :popcorn:


Jakbys jakiegos szukal, to ten jest fajny ;)

http://www.chinawatches.p...p=606104#606104

maciek - 2013-04-11, 18:22

rybak napisał/a:
maciek napisał/a:

Wszystkim chcącym pomóc - bardzo dziękuję, pomagacze jakieś zaraz poklikam. pifko


Pacz Pan, a mnie to nie dal - a to ja pierwszy napisalem, zeby se usiadl najpierw spokojnie i zobaczyl, czy mu nie przejdzie... ;)


coś w tym może i jest... hmmm ;)

Woytec60 - 2013-04-11, 18:32

rybak napisał/a:
maciek napisał/a:

Wszystkim chcącym pomóc - bardzo dziękuję, pomagacze jakieś zaraz poklikam. pifko


Pacz Pan, a mnie to nie dal - a to ja pierwszy napisalem, zeby se usiadl najpierw spokojnie i zobaczyl, czy mu nie przejdzie... ;)


Nie Tobie jednemu :P
Pewnie rada, ze trzeba te sześć, osiem zegarków mieć nie bardzo była pomocna ;)

maciek - 2013-04-11, 18:34

Woytec60 napisał/a:
rybak napisał/a:
maciek napisał/a:

Wszystkim chcącym pomóc - bardzo dziękuję, pomagacze jakieś zaraz poklikam. pifko


Pacz Pan, a mnie to nie dal - a to ja pierwszy napisalem, zeby se usiadl najpierw spokojnie i zobaczyl, czy mu nie przejdzie... ;)


Nie Tobie jednemu :P
Pewnie rada, ze trzeba te sześć, osiem zegarków mieć nie bardzo była pomocna ;)


Rada to rada, najważniejsze, że z serca płynie... :)) ;)

Woytec60 - 2013-04-11, 18:42

Raczej z doświadczenia i świadomości własnych ograniczeń ;)
Serce na ogół doradza
- Świetny, bier, kupuj, NO KUPUJ! :głową w mur:

rybak - 2013-04-11, 19:17

Woytec60 napisał/a:
Raczej z doświadczenia i świadomości własnych ograniczeń ;)
Serce na ogół doradza
- Świetny, bier, kupuj, NO KUPUJ! :głową w mur:



mpawel - 2013-04-11, 20:38

maciek dobra decyzja pifko
Iks - 2013-04-16, 07:07

Przeczytałem wątek, pomyślałem, pogadałem z kolegą i powiem tyle, że wyprzedaż w planie - redukuję liczbę fajnych zegarków. Będę miał mniej, ale baaardzo fajnych ;) Bez sensu w sumie takie rozmienianie się hmmm
maciek - 2013-04-16, 07:34

Iks napisał/a:
Przeczytałem wątek, pomyślałem, pogadałem z kolegą i powiem tyle, że wyprzedaż w planie - redukuję liczbę fajnych zegarków. Będę miał mniej, ale baaardzo fajnych ;) Bez sensu w sumie takie rozmienianie się hmmm


;)

I bardzo dobrze. Ja na razie chciałbym zostać z dwoma, zobaczymy jak będzie. :popcorn:

goTomek - 2013-04-16, 07:42

Iks napisał/a:
Przeczytałem wątek, pomyślałem, pogadałem z kolegą i powiem tyle, że wyprzedaż w planie - redukuję liczbę fajnych zegarków. Będę miał mniej, ale baaardzo fajnych ;) Bez sensu w sumie takie rozmienianie się hmmm


;)

I bardzo dobrze. Będzie można coś ciekawego na bazarku wyrwać :))

Medium - 2013-04-16, 08:01

Do niedawna miałem inny problem. Od jedenastu lat - jeden zegarek. Dopiero kilka miesięcy temu pociągnęło mnie by mieć też coś innego. Ale szanuję ludzi, którzy chcą w ten sposób żyć.
Ja znalazłem tylko jeden problem: Jeśli znajdziesz zegarek, który wygląda jak Twoje marzenie i pasuje Ci do nadgarstka i nie chcesz się z nim rozstawać, może się okazać, że nie do każdego stroju się nadaje i nie na każdą okazję wypada coś takiego założyć.
W pewnym okresie czasu przychodzi taki wiek / stanowisko / sytuacja, że nie wypada mieć na ręku akurat tego zegarka.
Wiem, że są ludzie, którzy w takiej sytuacji rezygnują wogóle z noszenia zegarka korzystając z ogólnodostępnych zegarów (teraz prawie na każdej ścianie) lub telefonu komórkowego, ja postanowiłem zebrać kilka zegarków i na tej podstawie dopasowywać je do ubioru i tu ciekawostka. Najpiękniej w mojej ocenie estetyki wyglądają zegarki stare, często obecnie niedoceniane. Miałem wrażenie, że takie maleństwa na nadgarstku się "zgubią". A tu zonk - coś takiego potrafi tak uroczo wyglądać, że oczu od tego oderwać nie można.
Na razie nie planuję ...set zegarków. Ale pięć - sześć sztuk jak najbardziej. Co ciekawe jakoś nie przejmuję się gustami innych. A jak coś jest na moim zapięstku zaczyna wzbudzać pożądanie okrążających mnie ludzi. Sam nie wiem czemu cool

Pozdrawiam

Medium

pasti - 2013-04-16, 09:05

Coś widzę, że pionierzy grupy ADHD mają jakieś wypalenie zawodowe :D
maciek - 2013-04-16, 09:16

pasti napisał/a:
Coś widzę, że pionierzy grupy ADHD mają jakieś wypalenie zawodowe :D


Nie jest łatwo zyc z tą chorobą, ona wykańcza... :popcorn:

Iks - 2013-04-16, 10:17

maciek napisał/a:
Nie jest łatwo zyc z tą chorobą, ona wykańcza... :popcorn:


Oj tak hmmm :popcorn:

A przy tym - pisało do mnie kilka osób w sprawie konkretnych zegarków, ja niestety w tej chwili nie pamiętam kto i o co :oops: . Jakby co to się nie wahajcie :głową w mur:

Sylwek - 2013-04-16, 11:45

Iks, wyłóż wszystkie na biały karton ,ponumeruj ,zrób fotę i wstaw na forum , każdy Ci napisze o którego Mu chodzi,poda adres ,, :D zresztą co się będziesz męczył , wyślij wszystkie do mnie :złośliwiec:
Cezar - 2013-04-16, 11:49

Iks napisał/a:
Jakby co to się nie wahajcie
:złośliwiec:
Już piszę....

goTomek - 2013-04-16, 12:12

Cezar napisał/a:
:złośliwiec:
Już piszę....

Jednozegarkowiec kurde :P :złośliwiec:

agaron - 2013-04-16, 14:20

pasti napisał/a:
Coś widzę, że pionierzy grupy ADHD mają jakieś wypalenie zawodowe :D


I do tego, zaraźliwe to jest ;)

Buczo - 2013-04-16, 16:24

Temat wciąż pulsuje od opinii. Jeśli chodzi o mnie, to mógłbym zostać trójzegarkowcem :) Elegant, casual i plastik. Nie liczę zegarków zabytkowych. Myślę, że kiedyś do tego dojdę. Jeszcze mam czas, chociaż już teraz zaczyna mnie denerwować jak patrzę na nieużywane, bezczynnie leżące zegarki...
rrr - 2013-04-16, 16:44

Wszystko zależy od tego co kogo kręci. Niektórzy na forum po prostu lubią mieć i doceniają dobre zegarki ale wystarczają im w niewielkiej ilości (od 1 do kilku w zależnóści od potrzeb). Są tez osoby które ewidentnie zegarki po prostu kolekcjonują (tak jak inni kolekcjonują znaczki itp.). W tym drugim przypadku niektóre zegarki praktycznie nigdy nie są noszone bo kupowane są w innym celu... po prostu aby je mieć. W przypadku hobby/kolekcjonowania nie ma w tym według mnie nic złego ,chociaż sam należę do osób z ograniczoną ilością (obecnie 4 na różne okazje)
LukasVanElvis - 2013-04-17, 12:24

Jednozegarkowiec?! Myślę że u wtajemniczonych w tematykę to nie przejdzie. Ale 3, 4 - zegarkowiec jak najbardziej tak ;)

Mieć 3 - 4 zegarki i w razie potrzeby wymieniać na inne a nie nabywać nowe. Poza tym jak sobie to wyobrażacie: mieć jeden zegarek i nosić go do dresu, kąpielówek, jeansów i garnituru?

maciek - 2013-04-17, 12:30

LukasVanElvis napisał/a:
Poza tym jak sobie to wyobrażacie: mieć jeden zegarek i nosić go do dresu, kąpielówek, jeansów i garnituru?


:popcorn: spokojne jest to dla mnie do wyobrażenia, serio. :))

Blaz - 2013-04-17, 12:41

Tym bardziej jeśli ktoś garnituru nie nosi. :))
maciek - 2013-04-17, 12:44

Blaz napisał/a:
Tym bardziej jeśli ktoś garnituru nie nosi. :))


no właśnie... pifko ;)

Toyota - 2013-04-17, 12:45

LukasVanElvis napisał/a:
Jednozegarkowiec?! [...]

Poza tym jak sobie to wyobrażacie: mieć jeden zegarek i nosić go do dresu, kąpielówek, jeansów i garnituru?


Wcześniej byłem takim jednozegarkowcem, GW-1500 miałem do wszystkiego, osobiście mi to nie przeszkadzało ;)

hulelam - 2013-04-17, 13:07

Ja to samo - Fossil do wszystkiego. Moim zdaniem raczej pasował...
zdrawki

LukasVanElvis - 2013-04-17, 13:20

Toyota, większość z nas zanim tu trafiła miało jeden zegarek do wszystkiego ;) ale teraz jakoś nie wypada... a nawet jeśli wypada to jest pretekst żeby miec jeszcze ze dwa zegarki :D

IMO 1 zegarek w naszym przypadku to duze wyrzeczenie, a 3 zegarki to kompromis i rozsądek w całym tym szaleństwie.

Toyota - 2013-04-17, 13:36

LukasVanElvis napisał/a:
Toyota, większość z nas zanim tu trafiła miało jeden zegarek do wszystkiego ;) ale teraz jakoś nie wypada... a nawet jeśli wypada to jest pretekst żeby miec jeszcze ze dwa zegarki :D

IMO 1 zegarek w naszym przypadku to duze wyrzeczenie, a 3 zegarki to kompromis i rozsądek w całym tym szaleństwie.


Jestem podobnego zdania, 3 to tak w sam raz, garnitura do koszuli, jakiś dziszok do ogrodu/remontu/sportu i EDC :)

Blaz - 2013-04-17, 13:44

Toyota to się zgadzamy, bo jeśli ktoś nie nosi garnituru, a G-shocka uważa za EDC to mamy jeden zegarek. :))
LukasVanElvis - 2013-04-17, 13:46

Toyota napisał/a:
Jestem podobnego zdania, 3 to tak w sam raz, garnitura do koszuli, jakiś dziszok do ogrodu/remontu/sportu i EDC :)
O to mi się właśnie rozchodzi pifko

Rozumiem że radzieckich nie liczymy? :złośliwiec:

goTomek - 2013-04-17, 15:42

Co tu sie kurna dzieje, jaki jeden zegarek? plask :wkurzony: :))
Ja miałem jeszcze rok temu tylko jeden zegarek, kwarcową Certine DS i nosiłem do wszystkiego, o ile jeszcze do marynarki czy swetra była OK, to jak zobaczę moje foty z tamtego okresu na rowerze czy z plaży czy basenu (tak, WR100 i sprzedawca z Kruka zachwalał jakie to wrażenie na wszystkich zrobie wskakując z takim elegantem do basenu ;) ) to po prostu :facepalm:
Ale byłem szczęśliwy wtedy, ba jeszcze pół roku temu miałem dwa zegarki, kupiłem drugi tylko dlatego, że kłalitna Certina poszła do przeglądu/naprawy i 2 miesiące nie wracała (fakt, że dałem jej w kość skoro jakieś 12 lat w zasadzie nie schodziła z ręki i przeżyła naprawdę sporo).

Ale teraz, kiedy odkryłem radość z noszenia codziennie czego innego na nadgarstku, ekscytację wieczornym klikaniem i czekaniem z wypiekami czy ominie zasieki V., a potem po miesiącu/dwóch puszczanie dalej, to Wy mi tu teraz o jakimś jednym zegarku :?: :głową w mur:

Tu muszą jakieś bany paść, bo co to za forum jest, ja się pytam :?: O zegarkach, czy o wypaleniu i powoli maniu dość :P

A poza tym to ja i tak wam nie wierzę w te jednozegarkowe zapędy, a może po prostu zazdroszczę, że już dogoniliście? :))
pifko :D

Iks - 2013-04-17, 16:08

Mnie się wyklarował plan - w tym roku ograniczam się do 10 sztuk, sprzedaję drugie pudło itd., w przyszłym - do 6, w 2015 - do 3, w 2016 będzie jeden cool Tylko teraz trzeba wymyślić coś co do wszystkiego pasuje - i do gajeru i do krótkich spodni - kandydat jest cool
Tomek - 2013-04-17, 16:15

Iks napisał/a:
trzeba wymyślić coś co do wszystkiego pasuje - i do gajeru i do krótkich spodni - kandydat jest



Cezar - 2013-04-17, 16:16

Iks napisał/a:
i do gajeru i do krótkich spodni - kandydat jest

Powiedz co to, może mnie też się spodoba cool
Poza tym gratuluję optymizmu :D

Sentinel - 2013-04-17, 16:30

Daliście mi do myślenia tym tematem... hmmm Doszedłem do ilości 12 sztuk, w tym dwa ulubione, które mógłbym nosić właściwie bez przerwy i... no właśnie - szukam powodów by nosić inne. To chyba nie tak miało wyglądać hmmm
Co mam teraz zrobić? Zostawić to co mam i poczekać aż ulubione się znudzą? Czy może sprzedać skoro i tak ich nie noszę?
Dodam jeszcze, że te dwa faworyzowane obecnie to Orient Ray: blue i Raven i tak mnie naszło, czy nie sprzedać innych i nie kupić za to czegoś zbliżonego ale bardziej kłalitnego :?: Chodzi mi po głowie Stenek Ocean One :głową w mur:

nav - 2013-04-17, 18:32

A wracając do pierwotnego tematu, to ja właśnie doszedłem do wniosku że jestem prawie jednozegarkowcem, w moim przypadku Sumo jest prawie do wszystkiego, od święta mam garniturowca, Foka jest super, Żubr też najpewniej będzie świetny, ale Sumoka po moim ADHDowym okresie wraca zawsze na rękę.
pasti - 2013-04-17, 20:03

Iks napisał/a:
Mnie się wyklarował plan - w tym roku ograniczam się do 10 sztuk, sprzedaję drugie pudło itd., w przyszłym - do 6, w 2015 - do 3, w 2016 będzie jeden cool Tylko teraz trzeba wymyślić coś co do wszystkiego pasuje - i do gajeru i do krótkich spodni - kandydat jest cool


Podoba mi się ten plan :)

Ja mam podobnie - obecnie z 20 do 15 planuje ograniczyć... potem do 10 sztuk
Do mniejszej ilości już nie planuję redukować - nie jestem jeszcze na takim etapie i chyba nigdy nie będę :P

Wintergreen - 2013-04-17, 20:23

Temat o byciu jednozegarkowcem nieprzerwanie rośnie od kilku dni. hmmm Powstała zorganizowana grupa, która obnosi się z tym, że ma wszystkiego (zegarków) powoli dość. Ona również szybko i stale rośnie!... :shock:

Panowie, larum grają! Oto nadchodzi koniec!
Trzeba będzie zamknąć forum, albo przebranżowić się na inną tematykę....

rybak - 2013-04-17, 20:24

Wintergreen napisał/a:
Temat o byciu jednozegarkowcem nieprzerwanie rośnie od kilku dni. hmmm Powstała zorganizowana grupa, która obnosi się z tym, że ma wszystkiego (zegarków) powoli dość. Ona również szybko i stale rośnie!... :shock:

Panowie, larum grają! Oto nadchodzi koniec!
Trzeba będzie zamknąć forum, albo przebranżowić się na inną tematykę....


A skad.

Niedlugo wszystko wroci do normy i grupa bedzie pokazywac co tydzien nowy "jedyny" zegarek, a bazarek bedzie kwitnac, jako te wisnie na wiosne... :)) :))

bow - 2013-04-17, 20:44

Przez Was miałem dzisiaj na łapie tylko trzy zajgery...
Świnie!!! :twisted:

Sylwek - 2013-04-17, 20:45

bow, Ty też się tam zapisujesz do tej szemranej organizacji?? :oops:
bow - 2013-04-17, 20:50

Sylwek napisał/a:
bow, Ty też się tam zapisujesz do tej szemranej organizacji?? :oops:


Gdzie...
Trują dupsko i się człowiekowi we łbie miesza... nono

rybak - 2013-04-17, 20:56

Tomek napisał/a:
rybak napisał/a:
Niedlugo wszystko wroci do normy i grupa bedzie pokazywac co tydzien nowy "jedyny" zegarek, a bazarek bedzie kwitnac, jako te wisnie na wiosne... :)) :))

[url=http://www.emoticons...065.gif]Obrazek[/url]


W sumie spalilem... Moglo byc takie fajne haiku...

a potem beda te
jedyne zegarki
opadac
jako te platki wisni...
na bazarek... ;)

maciek - 2013-04-17, 21:01

Sentinel napisał/a:
Daliście mi do myślenia tym tematem... hmmm Doszedłem do ilości 12 sztuk, w tym dwa ulubione, które mógłbym nosić właściwie bez przerwy i... no właśnie - szukam powodów by nosić inne. To chyba nie tak miało wyglądać hmmm
Co mam teraz zrobić?:


Zapisać się do naszej Grupy. To po pierwsze. ;)

Medium - 2013-04-18, 11:06

Bo moje posty się czyta z uśmiechem na ustach, ewentualnie wyobrażając sobie mnie z lekkim uśmiechem - wtedy łatwiej zrozumieć mój wieczny optymizm. ;)

Czyli ograniczenie ilości zegarków do określonego minimum (po jednym zegarku do każdego typu nam potrzebnego) - jak najbardziej.
Zmieszczenie wszystkiego w jednym zegarku - na razie uważam za niewykonalne.

Pozdrawiam

Medium

Ptaku - 2013-04-18, 11:11

To w ramach powrotu do tematu.
Jednozegarkowiec ma kiepsko bo jak ma jeden zegar to go caly czas nosi, a jak caly czas ma go na reku, to taki zegar ma wieksze szanse na spotkania z famugami itd...... Tak wiec jak masz jeden zegarek to masz go po jakims czasie zniszczonego i musisz kupic nastepny a wtedy juz sie nie jest jednozegarkowcem.

Ja rozumiem ze jednozegarkowiec to jak nazwa wskazuje czlowiek z jednym zegarkiem a mnie czlowiek posiadajacy po jednym zegarku do roznych sytuacji
-jeden g-shock
-jeden garniturowiec
-jeden EDC
-jeden diver

Tomek - 2013-04-18, 11:15

Ptaku napisał/a:

-jeden g-shock
-jeden garniturowiec
-jeden EDC
-jeden diver

Można to troszkę zredukować, w sumie EDC powinien nadawać się do pływania, 10 atm szczelności w zupełności wystarczy.
Btw G na EDC również się nadaje, więc od biedy można się zadowolić dwoma zegarkami - G do codziennego użytku i "garniturka" do stroju oficjalnego ..

Tylko po co? facepalm

Ptaku - 2013-04-18, 11:22

Raz po co, dwa wtedy sie jest dwuzegarkowcem :)

P.S. Zamienilbym G na kwarcowego divera (one tez duzo przezyja) a wygladaja jednak troszku lepiej niz kawal plastiku na lapie

Medium - 2013-04-18, 11:26

No właśnie z tą tezą mogę się zgodzić, jeden wielofunkcyjny EDC, plus kilka potrzebnych dodatkowo (po jednym każdego typu nam potrzebnego).

Pozdrawiam

Medium

marekm - 2013-04-18, 11:50

Dyskusja jest lekko bez sensu. Każdy ma inne potrzeby, czym innym się zajmuje zawodowo, czym innym w wolnych chwilach, obraca się w rożnych środowiskach, itd.

Na świecie jest mnóstwo facetów, którzy sądzą, że jeżeli mają parę dżinsów do pracy i zabawy, a do tego jeden garnitur na pogrzeby / śluby, to w kwestii ubioru są kuci na cztery łapy. :))

Nie mam nic przeciwko, niech sobie będą, ale na miły Bóg, nie nabijajmy się z ludzi, którym to nie wystarcza. nono

maciek - 2013-04-18, 11:54

marekm napisał/a:

Nie mam nic przeciwko, niech sobie będą, ale na miły Bóg, nie nabijajmy się z ludzi, którym to nie wystarcza. nono


... i nie próbujmy jednocześnie udowodnić, że nie da się żyć z jednym zegarkiem, bo do każdego kapelusza potrzebny jest inny. ;) :))

lastrad - 2013-04-18, 14:01

Marekm napisał/a:
mam potworne migreny


Szlachta panie :P
Mnie tam zwyczajnie łeb n@&!~`#?@|@ :D

I w temacie.
Jednozegarkowcem nie zostanę, bo mam szkszynkie na 8 zegarków. Na stałe noszę w zasadzie 2 do 3ch, a reszta czeka nie wiem na co. Jeden na pewno na garnitur, który noszę 5 razy w roku ( w dresie i w jeansach w pracy nie chodzę - korzystam z łaski podatników). Dalej zostają 4 luźne, które czekają na założenie raz na 2 miesiące.
W pracy ludzie nawet nie zauważają zegarków, nie ma przed kim się pochwalić :) :D . Jeden , jak zauważył, że zmieniam, to inni odparli, że głupota, bo przecież jeśli już mieć zegarek, to jeden, a w zasadzie nie zegarek, a perfecta za 30pln.
Uznałem więc, że liczba 8 (dla mnie fizycznie za duża) wypełnia moją skrzynkę, pozostanie dla samego "miecia" i dobrego samopoczucia. Będę je tylko zmieniał co jakiś czas, bo sentymentalny (za wyjątkiem PZL) nie jestem, chociaż z wiekiem zaczynam się robić (SKS).

Jestem więc zadeklarowanym ośmiozegarkowcem :P

Tomek - 2013-04-18, 16:25

Na prośbę maćka podzieliłem temat, część jego dylematów wróciła na miejsce, temat o fatałaszkach i kolorze skarpetek pozostał tam, gdzie jego miejsce - http://www.chinawatches.pl/viewtopic.php?p=611120#611120

i każdy post nie na temat tam wyląduje :twisted:

Sylwek - 2013-04-18, 16:31

Eureka!!

Jedyna opcja na jednozegarkowość to zegarek kieszonkowy ;)

Apa13 - 2013-04-18, 16:36

Jestem coraz blizej bycia jednozegarkowcem albo bardziej trój...
Foka, Tortuga i co się nawinie.

Cezar - 2013-04-18, 16:41

Swoje pojęcie jednozegarkowca już tłumaczyłem...
Ja mam po prostu jeden zegarek jakby wiodący. Tego noszę najczęściej i mi to wystarcza. Gdy nadchodzi lekkie znudzenie, to zmieniam pasek, albo inny zegar na dzień, góra dwa.
Natomiast preferuje różne zegarki do różnych celów.
Na basen czy rower nie pójdę w sinn`ie, założę protreka. Gie zdecydowałem, że jest mi zbędny...nie wykonuję aż tak ekstremalnych czynności, by był mi niezbędny. Poza tym ciężko mi znaleźć jakiś G w pełni spełniający moje oczekiwania...
Poza tym coś do koszuli też wypadałoby mieć, na wszelki wypadek - może trzeba będzie iść do banku, po kredyt :)
I casual jako najbardziej uniwersalny, do różnych zastosowań...
A więc mój jeden zegarek to praktycznie : EDC, casual, sportowy i garniturka .Po sztuce z rodzaju, więc jednozegarkowiec ;)

goTomek - 2013-04-18, 16:41

Sylwek napisał/a:
zegarek kieszonkowy

na basen szczególnie :P

maciek - 2013-04-18, 16:42

Tomek napisał/a:
Na prośbę maćka podzieliłem temat, część jego dylematów wróciła na miejsce, temat o fatałaszkach i kolorze skarpetek pozostał tam, gdzie jego miejsce - http://www.chinawatches.pl/viewtopic.php?p=611120#611120

i każdy post nie na temat tam wyląduje :twisted:


O to chodziło, dzięki Tomek! ;)

Sylwek - 2013-04-18, 16:46

goTomek, a wiesz co żołnierze zakładają na lufy karabinów ,aby je zabezpieczyć?

załóż to samo na zeiger i staje się on wodo- i pyło- odporny :))

koszt niewielki i w kieszeni obok sikora się zmieści ,w dodatku do czego innego też się nada :D

infectedcontrol - 2013-04-19, 15:27

:D ;)


Iks - 2013-04-19, 16:53

:))
kornel91 - 2013-04-19, 19:41

To i ja się odezwę. Również zaczynałem od jednego Casio na bransie trzy i pół roku temu. Nosiłem ponad rok jeden do wszystkiego ale jak kupiłem drugi to się bardziej spodobało. Nie będąc użytkownikiem forum kupiłem po kolejnym roku trzeci. I jak to ktoś napisał trzeba gonić króliczka.
maciek tak jak pisałeś wcześniej nie w tym zostaw przynajmniej trzy w tym ten jeden który ma być tym jednozegarkowcem i będziesz zadowolony, że na zmianę też coś zostanie.

Hogg - 2013-04-19, 20:16

Po moim ostatnim "wypadku" czyli walnięciem Poljotem 55g we framugę, dochodzę do wniosku, że jeden jedyny cykor to opcja ZUA :złośliwiec: Na szczęście, polerka szkiełka pomogła i jest ok.
PS
Po pracy wrzucam na łapę G-shocka i gwiżdżę na framugi ;)

Dorian06 - 2013-04-20, 08:06

Macku nie walcz z tym. Sprzedaj/zamknij na klucz na miesiąc zegarki. Zostaw sobie jeden, ale nie zille. I zobaczysz. Jeśli się uda to pifko a jeśli nie :( to znaczy, że zdrowy jesteś ;) :D :D

Kilka słów jak jest u mnie. :)
Zanim znalazłem Forum to miałem 3 zegarki.
Diesel (mam do dzisiaj. prezent od Mamy)
Esprit (Żona przejęła)
Tag F1 (miał mieć dożywocie. Cieszy nadgarstek innego Forumowicza :)) )

W czasie czytania Forum "przemieliłem" kilkadziesiat zegarków. W szczycie miałem ponad 15. W grudniu i styczniu, czyli w miesiącach, w których miałem nie kupić ani jednego zegarka kupilem/ sprzedałem 15 :głową w mur: Wiem, że to nie dużo, ale były. Teraz mam pięć.
Diesel (w ogóle go nie noszę)
Casio plastik fantastik (nosiłem go przez ostatnie dwa tygodnie. I powiem szczerze, ze da sie. Tylko to nie ten, który by mógl być jedyny)
Omega Bond (dwa w jednym. diver i niebieski)
Spitfajera(chrono)
JVC(fazy księżyca. bez nich nie da sie żyć)
Zamierzam dokupić jeszcze jeden (patrz stopka) i na tym kończę. Nie, że te zostaną. Tylko ta ilość.
A jeden jedyny to oczywiscie jest taka opcja. Tylko IMO trzeba do tego dotrzeć. Chodzi mi o wiek. Już wyjaśniam. Za około 15 lat (wtedy będę grubo po 50) będę miał na 100 % jeden. Może mało oryginalnie ale będzie to diver na kajdanie (Rolek, Bond, Blancpain, GP, AP RO oczywiscie jak fundusze pozwolą. Wtedy będę już snobem na maxa :)) ) IMO pasuje do wszystkiego. Casio plastikowe starszemu panu nie przystoi :D Garniturów teraz nie noszę to i w tedy nie będę. A i przebierać w zegarkach nie będę bo i skleroza będzie już tak rozwinięta, że i tak nie będę pamiętał o tym, że mam ich kilka ;) :D

maciek - 2013-04-20, 12:07

No to jeszcze słowo w celach informacyjnych...

Mój chitry plan realizuje się zgodnie z przyjętymi wcześniej założeniami... wczoraj kupiłem zegarek. :))

Zegarek, który zawsze miałem z tyłu głowy. :)) No i mam. Tzn. będę miał we wtorek. :D

W ten sposób będzie to mój trzeci zegarek. Tak, trzeci. ;) Prezentowego, grawerowanego okazyjnie Orienta nie traktuję jako zegarka, leży na dnie szuflady w pudle.

A więc jest Zilla, jest chrono Pulsara, no i ten nowy. :)) Więcej mieć nie będę. a do końca roku zostanie jeden. Nie wiem, czy wybrany spośród tej trójki, ale na pewno jeden.

Jeżeli ktoś mi nie wierzy, mogię założyć się o flachię. :P

Iks - 2013-04-20, 17:23

Bukanera kupiłeś czy Schaumburga?? :złośliwiec:
maciek - 2013-04-20, 17:25

Iks napisał/a:
Bukanera kupiłeś czy Schaumburga?? :złośliwiec:


Ehh, cieszę się, że wierzysz, że jestem przy kasie. :D

Apa13 - 2013-04-20, 17:28

maciek, o flache, ze do końca roku nie pojawi sie u Ciebie żaden nowy? Wiesz, ze to 8 miesiecy?
maciek - 2013-04-20, 17:30

Apa13 napisał/a:
maciek, o flache, ze do końca roku nie pojawi sie u Ciebie żaden nowy? Wiesz, ze to 8 miesiecy?


O flachę, że do końca roku będzie jeden, a sumaryczna ilość jednocześnie posiadanych do tego czasu nie przekroczy trzech. :popcorn:

staszek - 2013-04-20, 19:17

Dorian06 napisał/a:
Chodzi mi o wiek. Już wyjaśniam. Za około 15 lat (wtedy będę grubo po 50) będę miał na 100 % jeden. Może mało oryginalnie ale będzie to diver na kajdanie (Rolek, Bond, Blancpain, GP, AP RO oczywiscie jak fundusze pozwolą. Wtedy będę już snobem na maxa :)) ) IMO pasuje do wszystkiego. Casio plastikowe starszemu panu nie przystoi :D Garniturów teraz nie noszę to i w tedy nie będę. A i przebierać w zegarkach nie będę bo i skleroza będzie już tak rozwinięta, że i tak nie będę pamiętał o tym, że mam ich kilka ;) :D


O czym ja to chciałem napisać??????

Kurcze - te 52 na karku jednak robi swoje :D plask

JohnSmith - 2013-04-20, 19:56

staszek napisał/a:
Dorian06 napisał/a:
Chodzi mi o wiek. Już wyjaśniam. Za około 15 lat (wtedy będę grubo po 50) będę miał na 100 % jeden. Może mało oryginalnie ale będzie to diver na kajdanie (Rolek, Bond, Blancpain, GP, AP RO oczywiscie jak fundusze pozwolą. Wtedy będę już snobem na maxa :)) ) IMO pasuje do wszystkiego. Casio plastikowe starszemu panu nie przystoi :D Garniturów teraz nie noszę to i w tedy nie będę. A i przebierać w zegarkach nie będę bo i skleroza będzie już tak rozwinięta, że i tak nie będę pamiętał o tym, że mam ich kilka ;) :D


O czym ja to chciałem napisać??????

Kurcze - te 52 na karku jednak robi swoje :D plask

Noooo..... ja jeszcze trochę ogarniam.... ale ledwo, ledwo... :roll:

;) :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group