Czwarty Wymiar
...world wide watches...

Hommage a 'la Pam - WR Marynek

Korba - 2010-03-31, 23:43
Temat postu: Wodoszczelnośc MM
Wybaczcie jesli taki temat juz był, jestem na forum od dzis.
Jak wygląda sprawa wodoszczelności Marin Militare? Mozna ją zachlapac pod umywalką, czy nawet tego lepiej unikac? Getat Watch podaje 30m WR. Jak jest naprawde? Czy ktos moczył/kąpał/pływał lub próbował doszczelnic Marynę, żeby chociaż wartośc 50m osiągnęła, co umożliwiłoby chociażby romantyczną, wspólną kąpiel pod prysznicem?
Uzyskanie odpowiednika WR 100m juz by mnie satysfakcjonowało w zupełności.

Svedos - 2010-04-01, 00:00

Wodoszczelności Ultramaryn to jeszcze u nas chyba nikt nie testował, ale porównując jej budowę z MC Vodolaz mogę stwierdzić że jest bardzo podobna. Maryśka zasadniczo ma porządną konstrukcję szkiełko w kopercie jest osadzone na wcisk za pomocą uszczelki z tworzywa, szkiełko w deklu w identyczny sposób, sam dekiel ma także porządną gumową uszczelkę. Wałek naciągu jest uszczelniony w tubusie, a sama koronka ma dodatkową uszczelkę którą jest dociskana do tubusa dżwignią od osłony koronki. Można więc zarydzykować :wink: że wodoszczelność Marysiek powinna się zawierać pomiędzy 5-10 ATM.
Rudolf - 2010-04-01, 00:14

Kiedyś na tym forum napisałem coś takiego że MM to taki fun no -water diver
serio to mozna mówić o jakiejś niskie klasie wodoszczelnosci tak ok 50 wr . Sprzedawcy podają asekuracyjnie 30 wr , jakby napisali 100 wr to mogłby by sie posypać testy i zwroty reklamacyjne a tego sprzedawcy nie lubią

Korba - 2010-04-01, 00:36

Ano to jesli wytrzyma kapiel w wannie, drobne chlapanie sie w jeziorze, to juz jestem usatysfakcjonowany.
Kiedys, dawno temu ''zegarek na prund'' wielki chrono marki Fujitime, z WR 50m, napił sie morskiej wody zanurzony w Bałtyku wraz z moja ręką do łokcia. Fakt że fala była ostra, więc cisnienie dynamiczne mogło byc chwilami wyższe niże deklarowane statyczne WR 50m.
I umarł biedaczysko jak na krześle elektrycznym, bo morska woda jest dobrym elektrolitem i przewodzi prund, a na czarnej, matowej tarczy sól pozostawiła brzydki, nierównomierny biały nalot po wyschnięciu. I cały zegarek do dupy generalnie...
A Timex też z WR 50m wytrzymywał skoki do jeziora ibasenu, nurkowanie rekreacyjne (bez sprzętu) i wszelkie wodne fanaberie. Sprzedałem go w pełni sprawnego.

ALAMO - 2010-04-01, 07:55

Korba napisał/a:
Ano to jesli wytrzyma kapiel w wannie, drobne chlapanie sie w jeziorze, to juz jestem usatysfakcjonowany.
Kiedys, dawno temu ''zegarek na prund'' wielki chrono marki Fujitime, z WR 50m, napił sie morskiej wody zanurzony w Bałtyku wraz z moja ręką do łokcia. Fakt że fala była ostra, więc cisnienie dynamiczne mogło byc chwilami wyższe niże deklarowane statyczne WR 50m.
I umarł biedaczysko jak na krześle elektrycznym, bo morska woda jest dobrym elektrolitem i przewodzi prund, a na czarnej, matowej tarczy sól pozostawiła brzydki, nierównomierny biały nalot po wyschnięciu. I cały zegarek do dupy generalnie...
A Timex też z WR 50m wytrzymywał skoki do jeziora ibasenu, nurkowanie rekreacyjne (bez sprzętu) i wszelkie wodne fanaberie. Sprzedałem go w pełni sprawnego.


Jak chcesz chińczyka do pływania - weż Alphe :twisted:

Korba - 2010-04-01, 08:24

Widzisz, do pływania to ja juz mma dwa zawodowe nurki. Samurai z WR 200m i Tissot Seastar 1000 z WR 300m. Ja poprostu lubie wodoszczelnośc w zegarkach i lubię miec swiadomośc, że jak będę wracał po pijaku z imprezy i przewrócę sie w kałuże, to zegarek wody sie nie opije :D
ALAMO - 2010-04-01, 09:44

No to po mojemu - nie masz się czego bać.
Jak pisał Sylwek, one wszystkie są solidnie uszczelnione, gruby oring na deklu, maly oring na tubusie, szkło wciskane na uszczelkę jest w zasadzie najsłabszym elementem - na upartego, można to zmodyfikowac i kazać zegarmajstrowi wkleić je na klej do szkieł. Z moimi nic absolutnie się nie zadziało nigdy, zaś Alpha regularnie pływa, moim zdaniem ma nie mniej niż WR100. W Chinominorze biorę prysznic - tez nie mam uwag. Parnisów nie sprawdzałem na tę okolicznośc, to są Panie te, no, garniturowce :lol: !

kubama - 2010-04-01, 09:49

Trzeba zrobić test! Ale jak cywilizowany biały człowiek, kurde. Po świętach ide do zegarmistrza to zabiorę swoje Maryśki i niech mi je przebada profesjonalnie ;)
ALAMO - 2010-04-01, 09:50

kubama napisał/a:
Trzeba zrobić test! Ale jak cywilizowany biały człowiek, kurde. Po świętach ide do zegarmistrza to zabiorę swoje Maryśki i niech mi je przebada profesjonalnie ;)


Test, mówisz ... :twisted: :mrgreen: :razz:
Niech no pomyślę ... :lol:

kubama - 2010-04-01, 09:51

Alamo, pomnij, że użyłem przymiotnika "cywilizowany". ;)
Svedos - 2010-04-01, 10:01

He, he , he, "cywilizowany" to bardzo szerokie pojęcie, w różnoraki sposób pojmowane, jeden gostek ostatnio w "cywilizowany" sposób w obecności małoletniej córki przeprowadzał eksperymenty na Alphie , i o dziwo ona Alpha przeżyła. :razz: :wink: :lol:
ALAMO - 2010-04-01, 10:05

Wyjątkowo cywilizowany test wykonany byl w obecności rzeczonego nieletniego osobnika płci odmiennej, jak tez pełnoletniego osobnika tejże płci - któren to niestety zepsuł dokumentację filmowa eksperymentu głośno rżąc na końcu filmu :P ...
nick555 - 2010-04-01, 10:20

Alamo powiedz jaki test zaczął chodzić Ci po głowie? Może go do wody w szczelnym pudełku hermetycznym i zwyczajowo na 24h do zamrażalnika?
ALAMO - 2010-04-01, 11:13

Chciałem powiedziec, ale oczy Antka Policmajstra z Kubamy podpisu mnei zdepymowały ! :oops: :mrgreen:
Rudolf - 2010-04-01, 11:59

Kamien do koperty przywiazac i na sznurku z mostu do wisly :D
Blaz - 2010-04-06, 11:49

Forum sadystów normalnie! :mrgreen:

Co do getat to byłbym pewien, że te 30WR ma, bo kilka osób na wus robiło testy, a i sam getat podkreśla, że "water tested" robi. :wink:

Rudolf - 2010-04-06, 12:18

Z tym wr to nie ma tez co przesadzac - starczy 30 czy 50 WR , taki homarek to wystarczy by przezyl przypadkowe incydenty z woda , takie jak
Przypadkowe wpadniecie do basenu lub plytkiej wody w akwenach otwartych (rzeka morze jezioro),
Mycie rak , prysznic , wanna,
Zimowe spotkanie ze sniegiem lub wilgocia latem pod namiotem ,
przypadkowe wypranie lub wizyte w toalecie
Takie przypadki zwykly homar powinien przezyc i to by mi wystarczylo .
Co do oyginalnych Panerai , historie pod tytulem jestem nurkiem technicznym szukam zegarka do pracy , wiec kupuje Pama za 20 K , to mozna sobie miedzy bajki wsadzic . Taka onetowa fantazja trolowska :)

tewie - 2010-04-07, 16:08

svedos napisał/a:
Maryśka zasadniczo ma porządną konstrukcję szkiełko w kopercie jest osadzone na wcisk za pomocą uszczelki z tworzywa, szkiełko w deklu w identyczny sposób, sam dekiel ma także porządną gumową uszczelkę. Wałek naciągu jest uszczelniony w tubusie, a sama koronka ma dodatkową uszczelkę którą jest dociskana do tubusa dżwignią od osłony koronki. Można więc zarydzykować :wink: że wodoszczelność Marysiek powinna się zawierać pomiędzy 5-10 ATM.

Dobrze jednak sprawdzić przed testem czy faktycznie na koronce i na deklu są w/w uszelki.
Dlaczego to piszę ? ano dlatego że wcześniej odpadła mi osłona koronki i chcąc sprawdzić czy można przewiercić na wylot , odkręciłem dekiel i było mi bardzo wesoło gdy stwierdziłem brak uszczelki pod deklem . Przyznać jednak muszę że jest piękny rowek na kopercie który na 100 % zapewni szczelność , ale zastanawiam się czy nasi zegarmistrze mają takie uszczelki . Natomiast z odpadniętą osłoną koronki sam jeszcze nie wiem co zrobić z tym fantem . :lol:

ALAMO - 2010-04-07, 18:03

A czemu się mu odpadnęło, temu osłonku ;) ?? Przecież tam są 2 śruby ...
Na upartego - możesz Poxipolem wkleić :lol: ...

tewie - 2010-04-07, 21:07

Ano odpadnęła dlatego że w tych dwóch otworkach jest ciul nie gwint , albo inaczej , śladowe ilości który w dodatku jak wiadomo jest dość krótki . Myślę że chyba oni wiercą zbyt duże otworki pod śrubki 1,5 mm. Natomiast z doświadczenia przy klamerce wiem że paskudnie się gwintuje inox . Zastanawiałem się po odkręceniu dekla czy nie pogłębić tych otworów ale wyszło mi że to nic już nie zmieni bo mięsa jest jeszcze chyba tylko 0,5 mm.
Można jedynie przewiercić na wylot i dać nakrętki , ale nie mam zielonego pojęcia skąd wziąć dłuższe śrubki i nakrętki do nich ?. Może coś poradzicie , też skąd wziąć uszczelkę pod dekiel. :idea:
Zaczynam kochać chińskie zegarki bo przy nich tyle fajnych zagadek. :lol:

ALAMO - 2010-04-07, 21:10

Uszczelki ma JAckson.
Właśnie z nim gadam o uszczelkach do forumowych Parnisów, poproszę o twoją do dekla. To jest 44 mm koperta?

Ale z tym Poxipolem t ja na serio mówiłem.
Jest taki który twardnieje praktycznie jak stal, służy właśnie do spoinowania stali. Jeśłi wypełnisz tym otwory - i wkręcisz śruby - moim zdaniem będziesz miał całkiem sensowny gwint.

Rudolf - 2010-04-07, 21:18

tylko potem moze byc problem z wykreceniem srubeczek jak wyschnie
kadarius - 2010-04-07, 21:20

ALAMO napisał/a:

Jest taki który twardnieje praktycznie jak stal, służy właśnie do spoinowania stali. Jeśłi wypełnisz tym otwory - i wkręcisz śruby - moim zdaniem będziesz miał całkiem sensowny gwint.


chester - dość drogi - po stwardnieniu daje się nawet obrabiać jak stal - znajdziesz na allegro

tewie - 2010-04-07, 21:24

Witaj ALAMO !
to jest 47 , o kleju też myślałem ale chyba są lepsze niż poxipol . Wiesz jeżeli możesz to bardzo proszę ( uszczelka ) . Ja coś słyszałem o kleju typu Locktite , ale on się ceni chyba więcej niż zegarek , bo też jak wiadomo nikt nie sprzedaje na gramy.
edyt : witajcie wszyscy.

ALAMO - 2010-04-07, 21:30

tewie napisał/a:
Witaj ALAMO !
to jest 47 , o kleju też myślałem ale chyba są lepsze niż poxipol . Wiesz jeżeli możesz to bardzo proszę ( uszczelka ) . Ja coś słyszałem o kleju typu Locktite , ale on się ceni chyba więcej niż zegarek , bo też jak wiadomo nikt nie sprzedaje na gramy.
edyt : witajcie wszyscy.


OK! Dołożę do zamówienia, o ile ma. Do 44mm ma na pewno.

Ja myślałem o takim patencie : taka masa twardniejąca do metalu, wypełnić otwory, zaczekać aż się trochę zestali. Wkręcić śrubki, wykręcić, zostawić do całkowitego utwardzenia. W najgorszym razie - będziesz musiał nawiercać i gwintować ;)

tewie - 2010-04-07, 22:18

Pomysł wydaje się ciekawy ale z doswiadczenia wiem że to zestalanie zachodzi dość szybko więc chyba będzie mało czasu . Wiem że robi się coś takiego od razu przedtem smarując śrubki jakimś tłuszczem i powstaje wtedy drugi gwint . Jednak to może się udać w większym wymiarze a przy tak małych gabarytach bardzo watpię , bo to tak jak z przekrojami krytycznymi niby te same prawa a wyniki wychodzą inne.
Udam się chyba na początek do majstra od zegarków , zabaczę co mi powie i czy ma jakieś części i narzędzia .
Ale dzięki za rady będę w wolnych chwilach kombinował . :grin:

andre - 2010-04-07, 22:48

http://www.allegro.pl/ite..._epoxy_usa.html
n1joker - 2010-04-08, 00:30

To już chyba lepiej klej do gwintów. Jest możliwość późniejszego odkręcenia. Takie coś ?

http://www.allegro.pl/ite...awde_warto.html

meras - 2010-07-01, 22:10
Temat postu: WR Marynek
Witam,
Czy ktoś już podejmował próby poprawy WR w Marynkach ?
Chodzi o to aby można było "przyszpanić" Maryśką na plaży co by szwajcarscy koledzy z wrażenia padli :mrgreen:

Blaz - 2010-07-01, 22:24

Na plażę to się bierze divera albo G-shocka. :grin:
Tomek - 2010-07-01, 23:07

Albo koszernego PAM-a :grin: :grin: :grin:
kubama - 2010-07-02, 07:33

W przyszłym tygodniu będę u mojego zegarmajstra to zrobię test Fiddy'ego i GMT. Sam jestem ciekaw.
Rudolf - 2010-07-02, 22:13

Ten temat juz wertujemy od kiedy pamietam na tym forum .. zwykla MM jest raczej lądowym sprzętem :)
Korba - 2010-07-15, 00:31

Ja kombinowałem. Pod koronke dałem oring z zaworu wylotowego zapalniczki jednorazowej :) Bo było tam cos, jak kółko z czarnego papieru latające luźno. Ale do wody nie wsadzałem.
Też ubolewam, że za 3 dni na plaży w Bułgarii zamiast sie lansowac z czaderską Maryną, będę musiał nosic nijakiego Tissota Seastar 1000.
:D :D : D

meras - 2010-07-15, 02:06

hotwax napisał/a:
Ten temat juz wertujemy od kiedy pamietam na tym forum .. zwykla MM jest raczej lądowym sprzętem :)


No przeca piszę chyba że chodzi o kwestię czy już ktoś modował do "niezwykłej MM" ?? :D

Korba napisał/a:
Też ubolewam, że za 3 dni na plaży w Bułgarii zamiast sie lansowac z czaderską Maryną, będę musiał nosic nijakiego Tissota Seastar 1000.
:D :D : D


Obciach ... po prostu obciach :D

Rudolf - 2010-07-15, 10:34

Meras trochę ciężko dobrać dostępne uszczelki i tak je umiejscowić żeby otrzymać przyzwoitą wodoszczelność na poziomie 20 atm i to jeszcze bez testera szczelności . Jest ryzko ;)
TowRoupas - 2010-07-15, 12:18

Jest ryzyko jest zabawa :wink:
Janek - 2010-07-15, 14:39

Poszpanic to mozna Alpha PO (ostatnio testowalem w morzu) i Parnisem Vintage Pilot 47mm (zrobilem test umywalkowy i przeszedl (-; )
kubama - 2010-07-19, 21:18

Byłem dziś u Mistrza sprawdzić moje Maryny - 47mm Fiddy, 47mm Radi, 44mm GMT.

Potwierdziło się, że ich wodoszczelność jest żadna. Tylko 47mm Radi może zostać uznany za w miarę wodoodporny czyli ewentualnie da się go zachlapać bez stresu. Żaden nie nadaje się na basen. Nie wiem gdzie dokładnie tkwi problem bo test robiliśmy w suchej komorze. Żeby sprawdzić gdzie jest nieszczelność trzeba użyć mokrego testu. Zrobię to przy następnej wizytacji.

Blaz - 2010-07-19, 21:20

Ważna to wiadomość Fochu.
Rudolf - 2010-07-19, 21:30

nie dobrze :/ ... myślałem że da się podziałać w wodzie z MM
kubama - 2010-07-20, 08:40

Da się. Opcji jest kilka:
1. zawinąc zegarek w prezerwatywę
2. załozyć prezerwatywę na rękę
3. ... hmmm nie wiem czy są takie rozmiary ;)

Rudolf - 2010-07-20, 12:24

rękawiczki chirurgiczne wystarczą :)
Maxio - 2010-07-20, 12:28

kubama napisał/a:

2. załozyć prezerwatywę na rękę
3. ... hmmm nie wiem czy są takie rozmiary ;)

...skoro Afroamerykanie zakładają (nie na rękę), to chyba są, a na zdjęciach jakie można spotkać w sieci, zdałoby się twierdzić, że taka ręka w porównaniu do ich narzędzi to pikuś

kubama - 2010-07-20, 14:27

A czy są takie rozmiary, żeby cały Europejczyk się zmieścił razem z zegarkiem? :roll:
Rudolf - 2010-07-20, 14:35

na pewno :D słoniowe :D nazywa sie to potocznie śpiwór :D
wahin - 2010-07-20, 15:07

No i on wtedy w tym śpiworze na tą no, plażę, no i się w nim normalnie kąpał :mrgreen:
meras - 2010-07-26, 12:58

wahin napisał/a:
No i on wtedy w tym śpiworze na tą no, plażę, no i się w nim normalnie kąpał :mrgreen:


I nie spalisz się na słoneczku dodatkowo ... :D

Kubama, i jak z tym mokrym testem ?? Robiłeś ... jakieś postępy w wiedzy ?

kubama - 2010-07-26, 15:18

Eeee no nie mam kiedy. Jak będę za 2-3 tygodnie odbierał zegarki to zapytam mistrza czy mi przestetuje Maryśki ale obawiam się, że to może nie być dobrym pomysłem bo one niestety puszczały ciśnienie jak cholera więc raczej na mokry test mogą sie nie kwalifikować.
meras - 2010-07-26, 15:24

Bardziej niż sprawdzenie że one nie mają szczelności zależy mi na zidentyfikowaniu gdzie leży problem (to co pisałeś że w suchym nie znaleźliście miejsca).
voli - 2010-08-30, 23:16

Kurna.. rozmyślałem o klasycznej marynie małpujacej pama z lat '50, ale bez wodoszczelnosci to lipa jest jakaś.... 100m to powinno być....

Co do dyskusji o uszczelnieniu to myslę, że się uda to zrobić - dekiel jest zakręcany (czyli dobra uszczelka, może jakać podkładka, zakręcić mocno i git), koronka jest dociskana - po małej modyfikacji powinno sie dac uszczelnić (o ile ten docisk faktycznie coś dociska a nie tylko wygląda, ale tu mozna dorobic nowa inaczej wyprofilowana dźwigienkę). Szkła tak od tarczy jak i dekla trzeba by wkleić na solidny klej (ew. wymienic na jakieć zbrojone i dopiero wkleić). Tylko, że mamy pół zegarka do modyfikacji...

Jeśli dorwę "klasyczną pamowską" z drugiej ręki w dobrym stanie i cenie to spróbuję z niej coś zrobić - dostęp do warsztatu jest, do sprawdzarek też...

ale nową... Wygląd kusi - nawet bardzo, gdyby dało się z nią popływać... ŁOOO brać i się cieszyć, ...ale za ozdobę 116usd = ~365zł + poczta (cena za reklamą na forum).... chyba jednak kupiłbym amfibię i dał do majstra by mi odpicował werk do standardu certyfikowanego chronometru.

Edyta - jesli ktoś chce poświęcić swoją "do prób" to podejmę się próbnej modyfikacji.

meras - 2010-08-30, 23:56

Ja swoją już jakiś czas temu namaściłem i przeżegnałem przed drogą .... tylko jak na złość ciągle jakieś inne maszyny się po drodze trafiają i jeszcze zmiennika z GMT nie zanabyłem :D
ALAMO - 2010-08-31, 06:53

Najłatwiej zrobić nurka z radomirowatych - zakręcana koronka. Jak jeszcze się dorwie z pełym deklem, to wogóle gitara, zostaje tylko ew. mały ring dać do koronki, przesmarować uszczelkę dekla, wkleić szkło ... i po robocie ...
kubama - 2010-08-31, 08:42

Alamo, jeszcze jedno. Trzeba przypatrzeć się tulei koronki i jej mocowaniu w kopercie. Być może trzeba jeszcze tam uszczelnić. Też myślę, że ten zegarek da się uszczelnić na 15-20ATM. :)
Rudolf - 2010-08-31, 11:18

ta tulejka jest wkręcana czy wciskana , jak wkręcana to nie powinno być z tym problemów
Svedos - 2010-08-31, 11:30

Ta tuleja to się nazywa tubus i zazwyczaj jest wciskana, ale wkręcane tyż się zdarzają. :wink:
W Marianach Militarnych są na wcisk i bez uszczelki.

Rudolf - 2010-08-31, 11:55

W subach tubus jest wkręcany i posiada oring
meras - 2010-09-03, 22:13

ALAMO napisał/a:
wkleić szkło ... i po robocie ...


To one są po prostu wciskane ?? :shock:

ALAMO - 2010-09-04, 06:50

Tak, i szkła i dekle. Na plastikową uszczelkę.
Co do tubusa to najprostszym sposobem na jego uszczelnienie jest też wklejenie, lub wciśnięcie po uprzednim pokryciu silikonem.

meras - 2010-09-06, 23:19

Zaraz ... to po co ta piłka do odkręcania jak dekiel tyż wciskany ?
kubama - 2010-09-07, 07:43

Szkło jest wciskane. Dekiel jest zakręcany i z uszczelką.
zardz - 2010-09-09, 23:32

Na basen i w bułgarskie morze to lepiej z g-szokiem, MM to wypust dizajnerski- miałem różne cuda i co do użytkowania w morzu to ja to jak najbardziej szanuję...choć nie polecam. zardz
Blaz - 2010-09-10, 08:36

Nie wiem czy zauważyłeś, że tu jest mowa o tym jak z MM zrobić coś, co przeciekać nie będzie. :wink:
zardz - 2010-09-17, 21:42

Zauwazyłem, zauważyłem... widzę na serio chcecie stworzyć/zwiększyć zanurzalność MM, tylko i tak podejrzewam że każsdy z Was ma divera w którym pływa lub nurkuje, więc może tio sztuka dla sztuki? (ci co się boją wody to mają problem z głowy). zardz
GrzecH - 2010-09-17, 22:12

zardz napisał/a:
Zauwazyłem, zauważyłem... widzę na serio chcecie stworzyć/zwiększyć zanurzalność MM, tylko i tak podejrzewam że każsdy z Was ma divera w którym pływa lub nurkuje, więc może tio sztuka dla sztuki? (ci co się boją wody to mają problem z głowy). zardz


wszystkie komplikacje to sztuka dla sztuki - do wskazywania czasu wystarczy godzinowa, minutowa i sekunda - to co wymyślono 100 lat temu - reszta......moze być nazywana sztuką dla sztuki lub ....."kamieniem milowym zegarmistrzostwa" - kwestia interpretacji.
Gdybyśmy chcieli poddać się chwili - sprawdzalibyśmy czas w komórkach :)

...poprawianie rzeczywistości leży w ludzkiej naturze - dzięki temu MM kiedyś będzie miała WR200..... a Ty oglądasz zdjęcia z wakacji na TV LCD z czytnikiem SD
:cool:

zardz - 2010-09-17, 22:51

No właśnie, wielkie firmy poszły w komplikacje a przydałaby się zachowana surowa prostota z przeszłości(no i jeszcze cena..), zardz
azak43 - 2010-09-18, 11:14

zapytam z innej beczki. Czy we wszystkich MM szkła są taj jakby sferyczne, lekko wypukłe i powiększające , czy tak jest tylko w mojej ?
GrzecH - 2010-09-18, 11:16

zardz napisał/a:
.... a przydałaby się zachowana surowa prostota z przeszłości(no i jeszcze cena..), zardz


Z prostota się zgodzę - im więcej "komplikacji" tym większe prawdopodobieństwo że się coś zepsuje (ogólna uwaga).
Jednak co do ceny z przesłości to się nie zgodzę -wraz z przemysłową produkcją i ogólną dostępnością spadła tez elitarność "zegarka" to fakt - jednak nie uważam, ze zasługuje na zegarek tylko Proboszcz, Lekarz czy Rejent.......a motłoch niech sprawdza na Ratuszu.

...nie nie......te czasy nie powrócą już :)

zardz - 2010-09-18, 20:39

GrzecH, co do ceny to oczywiście miałem na myśli nie tą z przeszlośc(głębokiej przeszłości), ale pożądaną przez klientów cenę współczesną- tzn. jesli nawet nie niską to w szerokim tego słowa zakresie akceptowalną ogólnie. Co do cen wypustów współczesnych manufakturowych firm to temat rzeka tak wielokrotnie wałkowany na wszelkich forach, że nie ma o czym pisać bo każdy wie o co chodzi. Natomiast co do cen z początków produkcji po odrodzeniu firmy na P to w latach 90-tych modele podstawowe ( a takie przecież głównie były) kosztowały ok. 1,5 k$, czyli po kursie dnia ok. 4,5 kpln- no za snobizm czy jak tam zwał ... pasję to tyle więcej osób byłoby w stanie zapłacić. Oczywiście to tylko moje subiektywne zdanie. zardz
Blaz - 2010-09-19, 10:05

Nie tylko Twoje. :wink:
meras - 2010-09-19, 16:07

Też się zgadzam z przedmówcą ... nie zmienia to faktu że w przypadku Marynki byłby to nawet przy posiadaniu zegarka P mój drugi zegarek bo Marynkę można zabrać wszędzie a jak jej się wypadek przytrafi to mniejszy ból niż w przypadku P.
Rudolf - 2010-09-19, 17:06

tylko jak się człowiek boi nosić to po co przepłacać :)
jerry - 2010-10-25, 18:42

No to może skoro Maryśki przeciekają to trzeba jakiegoś lepszego homarka zanabyć?

Np. Magrette diver - zapewniają WR 500 metrów :mrgreen: :

http://www.magrette.com/t...cific-diver.php

Oczywiście wtedy już trzeba się liczyć z 1,5 k zetafonów, cóś jakby więcej niż za MM...

No, ale diver pełną gębą.

Swoja drogą bardzo ładna ta Magretka :shock:

Blaz - 2010-10-25, 19:22

Melepeta Bow już ją ma. :twisted: :mrgreen:
http://www.chinawatches.p...?t=2620&start=0

bow - 2010-10-25, 19:33

Tak jest, teraz jest na materacu :)
Gdyby jakiś uprzejmy wrzucił fotę z Zgierza - jak robił - to podziękował z góry.

Edytka.
Sam se musiałem znaleźć. Szymkowa fota.


Smok - 2010-10-26, 00:40

jerry napisał/a:
Np. Magrette diver - zapewniają WR 500 metrów :mrgreen: :

http://www.magrette.com/t...cific-diver.php

Oczywiście wtedy już trzeba się liczyć z 1,5 k zetafonów, cóś jakby więcej niż za MM...

No, ale diver pełną gębą.

Swoja drogą bardzo ładna ta Magretka :shock:


ładna to mało powiedziane - Magretka jest genialna :!:

bow - 2010-10-26, 07:06

Genialna to jest z grawerami.
Diver jest wysokiej urody.

pisar - 2010-10-26, 09:59

Ma Bow...będzie miał lada moment Smoku i jeszcze ze dwóch innych...się robi popularny zegarek : )
bow - 2010-10-26, 11:33

Coś tak ostatnio mniej mi się podoba, może trza będzie sprzedać...
jerry - 2010-10-26, 18:05

bow napisał/a:
Coś tak ostatnio mniej mi się podoba, może trza będzie sprzedać...


bow, do licha, jak będziesz chciał sprzedać daj znaka, rozważę przyjęcie niechcianego zegarka!

Mi tam się podoba!

bow - 2010-10-26, 22:06

Mi tez, ale jak se melepety nakupuja to zaraz mi zainteresowanie spadnie.
Ja lubie jak nikt nie ma takiego zegarka jak ja.

pisar - 2010-10-26, 22:09

bow napisał/a:

Ja lubie jak nikt nie ma takiego zegarka jak ja.


Patrząc na tempo wzrostu zakupów na naszym forum obawiam się, że takie czasy niedługo mina bezpowrotnie... :P

bow - 2010-10-26, 22:26

Ja tam jestem spokojny... :lol:
Smok - 2010-10-26, 23:29

bow napisał/a:
Ja lubie jak nikt nie ma takiego zegarka jak ja.


Stawiam sprawę na ostrzu noża :twisted: :wink:
Robert, sprzedaj mi swoją Magretkę, bo i tak kupię taką samą :twisted: a jeśli, ja kupię taką samą to wtedy swoją i tak będziesz musiał sprzedać - to na jedno wychodzi :wink: a po co sprzedawać Magretkę w obce niecne ręce, skoro od razu możesz ją sprzedać mi i wszystko zostaje w rodzinie :grin:

Ram - 2010-10-26, 23:35

A powiedzcie mi czy te magrett mozna tez recznie nakrecac? Wiem ze jest naciag automatyczny.
pisar - 2010-10-26, 23:37

Karol Kłósek napisał/a:
bow napisał/a:
Ja lubie jak nikt nie ma takiego zegarka jak ja.


Stawiam sprawę na ostrzu noża :twisted: :wink:
Robert, sprzedaj mi swoją Magretkę, bo i tak kupię taką samą :twisted: a jeśli, ja kupię taką samą to wtedy swoją i tak będziesz musiał sprzedać - to na jedno wychodzi :wink: a po co sprzedawać Magretkę w obce niecne ręce, skoro od razu możesz ją sprzedać mi i wszystko zostaje w rodzinie :grin:


+1.

Tak czy siak jesteś Robert na pozycji podwójnie przegranej : )

jerry - 2010-10-26, 23:38

Karol Kłósek napisał/a:
a po co sprzedawać Magretkę w obce niecne ręce, skoro od razu możesz ją sprzedać mi i wszystko zostaje w rodzinie :grin:


Ejże protestuję!! :evil:

Jeszcze, że obce to bym przełknął, w końcu wódki nie piliśmy (jeszcze :razz: )

Ale niecne?? :evil: :evil: :evil: :evil:

bow, nie poddawaj się tej NIECNEJ indoktrynacji! :wink:

Smok - 2010-10-26, 23:53

Jerry, ja się zasadzam na tą Magretkę odkąd Robert ją zanabył, w sobotę miałem ją na ręce i mi się do nadgarstka na dłuuuugo przykleiła :grin:
bow - 2010-10-27, 07:14

Pamietajcie, ze pierwszy w kolejce jest Chomior, ktory na moim wlasnym tarasie oswiadczyl, ze jak ja sprzedam komus innemu to mnie wykastruje. A ostrzyl wtedy mojego noza szefa.
Byl przekonujacy... :lol:

Blaz - 2010-10-27, 09:34

Ram napisał/a:
A powiedzcie mi czy te magrett mozna tez recznie nakrecac? Wiem ze jest naciag automatyczny.


W środku jest Miyota, można dokręcać. :wink:

jerry - 2010-10-29, 18:46

Karol Kłósek napisał/a:
Jerry, ja się zasadzam na tą Magretkę odkąd Robert ją zanabył, w sobotę miałem ją na ręce i mi się do nadgarstka na dłuuuugo przykleiła :grin:


Nie dziwię Ci się - mi to by się przykleiła na amen :razz:

No, w ostateczności to można nówkę, ale rozumiem, że liczysz na cenę przynajmniej 25-30% niższą :?:

Dobra pomysła, ale jak się tak wszyscy tu zaczniemy napalać na ta magretkę, co to jeszcze się jak na razie Robertowi nie znudziła, to upust stopnieje prawie do zera, skoro tylko przy EWENTUALNEJ możliwości ma tylu chętnych i zaślinionych.. :mrgreen:

bow - 2010-10-29, 19:23

Sprzedam jak trafie grawerowana w dobrej cenie.
To bedzie trudne prz cenie nowej na poziomie 1,5k usd.

Blaz - 2010-10-29, 19:57

Pomożecie? :mrgreen:
Tomek - 2010-10-29, 21:24

Po co nowa, po co nowa? :shock: Ja mogę obecną wygrawerować ... :mrgreen: , widziałem kiedyś u kumpla narzędzia grawerskie, więc już jako takie obycie w temacie mam .. :mrgreen: :mrgreen:
pisar - 2010-10-29, 22:21

To już wiem co możemy robić na następnym spotkaniu z Magretą Roberta : D
Smok - 2010-10-29, 23:24

Ja mogę własnoręcznie gwoździem i młotkiem grawerować :mrgreen: Abstynent jestem :mrgreen: to szlaczki ładne i nie koślawe wyjdą :mrgreen:
Tomek - 2010-10-30, 11:46

Karol Kłósek napisał/a:
Ja mogę własnoręcznie gwoździem i młotkiem grawerować ....

To by było całkiem nieprofesjonalne, ale od czegoś trzeba zacząć... :wink: :mrgreen:

Smok - 2010-10-30, 22:59

Tomek napisał/a:
To by było całkiem nieprofesjonalne, ale od czegoś trzeba zacząć... :wink: :mrgreen:


Jakie nieprofesjonalne :evil: to ręczna i niepowtarzalna robota, drugiego takiego szlaczka nie byłoby nigdzie indzie na świecie ! :mrgreen:

Tomek - 2010-10-30, 23:07

I to jest coś, co powinno w kumotrze bow wzbudzić zainteresowanie :mrgreen: On uwielbia słowo "niepowtarzalny" :grin:
Santino - 2010-10-30, 23:34

Ja nawet szlifierkę wezmę ze sobą...
Ale każdy chętny będzie miał kilka minut na grawerowanie swoje "wizji". Co Wy na to?

Tomek - 2010-10-30, 23:37

Szlifierka to już nie jest ręczna robota, imo bow nie byłby zachwycony. Gwóźdź, młotek i niepowtarzalność obiecana przez Smoka na razie wygrywa .. :mrgreen:
Santino - 2010-10-30, 23:55

Grawer młotkiem?
Chętnie się przyłączę do operacji.... :-)

bow - 2010-10-31, 18:33

Szlifierka to droga na łatwiznę...
Tylko ręczna robota!!!

jaro19591 - 2011-07-03, 14:56

W zeszłym tygodniu nauczyłem pływać dwie z moich Maryn (do trzeciej oczekuję na uszczelkę od Rudolfa).
Wyjąłem mechanizmy, przepolerowałem na mokro wszystkie miejsca stykające się z uszczelkami, uszczelki nasmarowałem delikatnie gęstym smarem silikonowym.
Następnie złożyłem je bez mechanizmów, wkładając tylko koronki (utrzymują się na miejscu dzięki wiadomym wichajstrom. Do środka włożyłem jeszcze po kawałku specjalnej bibuły zmieniającej kolor wraz ze zmianą wilgotności.
Tak spreparowane koperty wpuściłem na sznurku na dno basenu przemysłowego o głębokości ok. 4,5m.
Następnego dnia po wyciągnięciu, okazało się że obydwie nie puściły wilgoci.
Nie jest to żaden wykładnik wodoszczelności, nie zamierzam w nich nurkować, ale świadomość że na przykład nic im nie zagraża po przypadkowym zalaniu markowym trunkiem na imprezce jest bezcenna.

Czino - 2011-07-03, 15:16

No to super! :wink:
Będę musiał spróbować z moją-w końcu ktoś się podjął zamoczenia maryny :)

Borewicz - 2011-07-30, 02:36

Ja dziś w ramach wymiany pękniętego szkła, mając świeżo wciśniętą na amen pleksę, utopiłem Marysię chrono w umywalce do pełna. Obawiałem się najbardziej przycisków chronografu, a te wytrzymały spokojnie. Pod pleksą tylko, bardzo, ale to baaardzo, wolno, zaczęła się gromadzić jakaś kropla. Gdyby pleksę jeszcze podkleić, to nie przeciecze.
Nie wnosi to nic w kwestii głębokowannowości, ale przy odrobinie pracy płytka wanna nie powinna stanowić problemu. Uszczelki, jeśli takie są, w parze z dociskającym dzyndzlem, zdają się robić swą robotę.

Stasiu - 2011-08-03, 08:40

Wczoraj przy okazji rozbiórki zrobiłem wannowy test Radiomira. Niestety puszcza na szkiełku. Dziś wymieniem je na pleksę, więc po porządnym podklejeniu powinno być lepiej.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group