Czwarty Wymiar
...world wide watches...

Inne bakteryjki - Co (się) kręci w kwarcu?

sergserg - 2010-08-30, 11:01
Temat postu: Co (się) kręci w kwarcu?
Z braku (jeszcze, bo Rudolf się mocno stara ;) ) dedykowanej kategorii dla Quartz'ów, postuję temat w "japończykach", bo jestem tak skrzywiony :)

Więc co może kręcić w kwarcach?
Po pierwsze, to samo, co kręci też w braciach mechanicznych, czyli "powłoka". Jakość wykonania, image zegarka, dopracowanie szczegółów, wykorzystane materiały. Myślę, że pod tym względem nie ma rozbieżności.

Co jeszcze? W kwarcu brak wirujących trybików, w których magii wielu się podkochuje (skrycie bądź jawnie). Pewnie dla sporej grupy normalnych userów - multum funkcji :) 30 stoperów, 10 alarmów, mierzenie ciśnienia (w tym ciśnienia krwi), pulsu, zapowiadanie pogody itp. :)
Dla prawdziwych hobbystów zegarka kwarcowego (do których śmie zaliczać się piszący te słowa) - nie o to chodzi :)
Chodzi o to, o co chodziło od początku, czyli o czas.
W rozwoju dziedziny zegarkowej zawsze chodziło o mierzenie czasu, w sposób doskonały na aktualne możliwości. Zegarek pod tym względem jest magicznym przedmiotem, bo pokazuje coś, czego nie można dotknąć, pomacać, zobaczyć gołym okiem. W zegarku kwarcowym można odnaleźć kontynuację tego poszukiwania, bo nie jest to przyrząd tak doskonały, jak może się na początku wydawać.

Co to kwarc? Zegarek, w którym upływ czasu jest mierzony w oparciu o drgania rezonansowe oscylatora kwarcowego. Niby proste. Czy te drgania od czegoś zależą? I tu dochodzimy do sedna - zależą w sposób istotny, od temperatury oscylatora. Taki oscylator drga wg założeń w ściśle określonej temperaturze, wszelkie odchyłki temperatury w górę lub w dół o kilka stopni - zaburzają te drgania powodując, że oscylator zaczyna drgać wolniej. Efektem spadku/wzrostu temperatury o 10 stopni w stosunku do założonej jest różnica kilku minut w skali roku. Większe różnice temperatury przekładają się na większe odchyłki w mierzeniu czasu.
Zegarek jest przedmiotem, który trzymamy na ręce (gdzie nagrzewa się od ciepła ręki), a potem zdejmujemy. Nosimy w zimę i w upalne lato. Efektem tych zmian temperatury są podawane przez producentów odchyłki +-20s/miesiąc. Dla jednych to wystarcza, dla innych (maniaków czasu i perfekcyjności :) ) - raczej nie.

Co z tym można zrobić?

1. synchronizować, synchronizować - czyli próbować zwalić na zegarek "czarną robotę" z poprawianiem bieżących ustawień czasu.
Na całe szczęście cywilizacja odkryła zegar atomowy, pozwalający bardzo dokładnie mierzyć czas. W kilku miejscach na świecie taki zegar podłączony jest pod nadajnik radiowy, który co minutę nadaje na falach długich informację o aktualnym czasie. W naszych, polskich warunkach, żyjemy w zasięgu dwóch nadajników: niemieckiego, w miejscowości Mainflingen, około 25 km na południowy wschód od Frankfurtu nad Menem, nadającego sygnał DCF77 (D=Deutschland, C=long wave signal, F=Frankfurt, 77=frequency: 77.5 kHz).
Tak wygląda nadajnik:

(chodzi o ten las anten na drugim planie :) )

Drugi nadajnik znajduje się na Wyspach Brytyjskich, ale nie jest on tak istotny (tak naprawdę nie chce mi się szukać szczegółów :) ).
Czy można zrobić zegarek, który odebrałby sobie taki sygnał i sam się przestawił na właściwą godzinę?
Pewnie że można, do środka koperty trzeba tylko zapakować mały komputer :)
Poważnie. Tak wygląda schemat blokowy zegarka z umiejętnością odbioru sygnału radiowego:


Mamy antenę, mieszacz z heterodyną, procesor (bo coś musi ten odebrany sygnał przetworzyć), pamięć RAM i ROM. Problemem zaczyna być to, jak to wszystko upakować w środku. I tu mamy coś, co kręci :) - jak cienki może być zegarek z takim ustrojstwem w środku? Oj może, są zegarki, które mają poniżej 10mm (Seiko Brightz i Manty z Casiakowych Oceanusów - ceny zaczynają się od okrągłych 3 zer w zielonej walucie).

Czyli co, mamy ten czas radiowy i po problemie? Niestety nie. Zegarek do procesu odbierania sygnału potrzebuje niezłej porcji energii (każdy odbiornik radiowy jest w pewnym sensie nadajnikiem - tak w PRLu namierzano, kto słucha Wolnej Europy :) - trzeba z czegoś zasilić generator). Zwykła bateria to za słabe źródło energii, za szybko by się wyczerpała. Dlatego w zegarkach takich stosuje się ogniwo solarne, będące źródłem większej ilości energii dla zegarka.
Drugi problem, wynikający z konstrukcji zegarka jest poważniejszy. Zegarek odbiera sygnał radiowy, przetwarza przy pomocy procesora i w swoim wnętrzu wie, jaka jest godzina. Musi teraz pokazać ten czas swemu panu :) Koniecznością jest więc pamiętanie przez zegarek, co aktualnie pokazują wskazówki, aby mógł je odpowiednio przesunąć aby dokonać korekty.
Każdy zapewne zetknął się z silniczkiem elektrycznym i wie, że używając siły można go obrócić bez pomocy prądu. Podobnie w silniczkach zegarkowych, które obracają wskazówkami, przy odpowiednio silnych siłach bezwładnościowych, powiązanych z ciężarem wskazówek, te mogą ulegać mikroprzesunięciom (szczególnie przy ruchu wskazówek), a te po jakimś czasie mogą dać efekt w postaci istotnych przesunięć. A nie daj boże zegarek znajdzie się w istotnym polu magnetycznym, które zakłóci działanie silniczków elektromagnetycznych i wskazówki niekonieczne się przesuną? Dochodzimy do sytuacji, kiedy wskazówki zaczynają się znajdować w innych miejscach, niż myśli zegarek, że są. Dalej przesuwa te wskazówki jakby były we właściwych miejscach, robi korekty z pozyskiwanego czasu radiowego, a właściciel widzi co innego. A wszystko dlatego, że zegarek nie ma oka, którym mógłby spojrzeć na tarczę :) Wie tylko o ile przesuwa wskazówki i gdzie one powinny być po tych wszystkich przesunięciach.

Najprostsza recepta - zwalić czarną robotę na użytkownika. W prawie każdym zaawansowanym zegarku kwarcowym jest funkcja kalibracji wskazówek. Po jej uruchomieniu zegarek (tak jak mu się wydaje) ustawia wszystkie wskazówki na godz. 12. Użytkownik ocenia wzrokiem, jeśli coś nie jest na 12-tej, poprawia i jest OK. Aż do kolejnej straty kalibracji, która nie wiadomo kiedy nastąpi :)

Czy można coś z tym zrobić we wnętrzu zegarka?
Ano można - system automatycznej kalibracji, sprawdzający samodzielnie co jakiś czas, co wskazują wskazówki. Opiszę system na przykładzie technologii ToughMovement, dostępnej w zegarkach Casio.
Detekcję pozycji wskazówek robi mechanizm diodowy, który emituje błyski 16x na sekundę i stara się ustalić położenie mikrootworów (300um) wykonanych w kołach zębatych połączonych na sztywno ze wskazówkami:


Patrząc od góry, najpierw jest zębatka od godzin (otworki co 1h), potem minut (na 55 minucie) i sekund.
Synchronizacja odbywa się automatycznie właśnie w 55 minucie każdej godziny. Zegarek sprawdza wtedy pozycję otworków, jeśli nie ma pokrywania się, uruchamiania jest korekta.
Tą synchronizację można też uruchomić ręcznie - wtedy zegarek najpierw synchronizuje do tego położenia dla 55 minuty, a potem przesuwa na aktualną godzinę.

Znalazłem filmik pokazujący taką synchronizację:
zegarek jest już celowo rozkalibrowany o 5 minut, rejestr wewnętrzny zegarka po prawej mierzy czas prawidłowy (czas prawidłowy jest pokazany na zegarku cyfrowym po lewej), zaś wskazówki nie pokazują tego czasu w sposób poprawny. Z chwilą osiągnięcia 55 minuty zegarek rozpoczyna proces sprawdzenia pozycji wskazówek, po wykryciu nieprawidłowego położenia - sam dokonuje korekty:
http://www.tudou.com/programs/view/XTzfwVh97Tg/

U pozostałych producentów japońskich występują technologie podobne:
- w Seiko ta funcja nazywa się AutoCorrect. Działa to w reżimie odmiennym od Casio, mianowicie wskazówka sekundowa jest kontrolowana co minutę, zaś wskazówki minut i godzin - raz na 12h.
- u Citizena jest detekcja w ramach technologii Perfex, ale detekcji podlega jedynie wskazówka sekundnika (za to stosowana jest technika wykrywania uderzeń i aktywnego blokowania silniczków, w celu nie dopuszczenia do przesunięć wskazówek)

Jeszcze jeden filmik, właśnie odnośnie Citizena, pokazujący poprawianie pozycji sekundnika "zakłóconego" silnym magnesem - prawy panel Citizena pokazuje na dole sekundy, czyli zegarek nadal mierzy czas, za to pod wpływem pola magnetycznego silniczek nie przesuwa wskazówek, synchronizacja sekundnika następuje po osiągnięciu przez niego godziny 12-tej
http://video.google.com/v...99435301644620#

To tyle na początek. Zupełnie inną bajką jest dążenie do lepszych wskazań bez pomocy zewnętrznej (czyli nie poprzez odbiór sygnału radiowego, bo też nie wszędzie i nie zawsze jest on dostępny), tak więc ciąg dalszy nastąpi :)

Na koniec tej części kilka egzemplarzy zegarków "atomowych" (czyli takich, które dla zapewnienia dokładności czasu odbierają sygnał radiowy z wzorcem czasu z podłączonego zegara atomowego):


niemiecki (jedyny europejski producent) Junghans Avantgarde Worldtimer Chronograph (1750 EUR) (grubość 14.2mm)


Junghans Worldtimer (1490 EUR) (grubość 13mm)

Kilka modeli Seiko z linii Brightz:







Citizen (kaliber U600 i późniejszy U680):

Citizen Attesa ATV53-2933 (kaliber U680) (grubość 13mm)

Wspomniana wcześniej Manta z Oceanusów Casio - najdroższy model

Oceanus Manta OCW-S1400 (grubość 10.9mm) $1200

Pochwalę się, że mam w kolekcji pierwszą z Mant (polowałem ze 3 miesiące na jakąś "ludzką cenę"): OCW-S1000J, grubość 10.2mm
dwie moje fotki:




Svedos - 2010-08-30, 11:10

Ło matko ile starych/nowych wiadomości zebranych w jednym opracowaniu.
Dobra robota.

Maxio - 2010-08-30, 11:11

...sergserg, jesteś chory...
ALAMO - 2010-08-30, 11:14

Świetne opracowanie ! Dzieki :-)

U mnie wzorcem czasu do codziennego ustawiania mechanika jest ... termometr z zegarkiem synchronizowanym z Frankfurtu :-)

Svedos - 2010-08-30, 11:17

Ja używam elektronicznego zegarko-budzika marki Eurochron produkcji Niemieckiej (dawniej Ruchla) synchronizowanego oczywiście z jedynie słusznym nadajnikiem we Frankfurcie.
sergserg - 2010-08-30, 11:27

Ja mam taki budziko - przepowiadacz pogody na parapecie, też ciągnie z okolic Frankfurtu czas, a do tego radiowo temperaturę z czujnika za oknem.

A z zegarków to poluję na jakieś najtańsze Seiko z linii Brightz, jak ustrzelę, to się pochwalę :)

wahin - 2010-08-30, 11:28

Ciekawe, dziękuję za artykuł.
Przypomniało mi się jak w technikum omawiany był kwarc i poruszany temat zegarków. W owych czasach najrozsądniejszą metodą na stabilizację temperaturową pracy kwarcu było nieściąganie zegarka z ręki ;)
Dodam jeszcze, że zmiana okresu drgań kwarcu związana jest z rozszerzalnością jego pod wpływem temperatury. A przy tak małych rozmiarach rezonatora powoduje ona dość poważne przesunięcia fazowe w stosunku do sygnału wzorcowego.

PS.
Polemizowałbym na temat stwierdzenia, że każdy odbiornik jest nadajnikiem ;)

ALAMO - 2010-08-30, 11:31

sergserg napisał/a:
Ja mam taki budziko - przepowiadacz pogody na parapecie, też ciągnie z okolic Frankfurtu czas, a do tego radiowo temperaturę z czujnika za oknem.



Też z Lidla :twisted: :?:

sergserg - 2010-08-30, 11:34

wahin napisał/a:
Ciekawe, dziękuję za artykuł.
Przypomniało mi się jak w technikum omawiany był kwarc i poruszany temat zegarków. W owych czasach najrozsądniejszą metodą na stabilizację temperaturową pracy kwarcu było nieściąganie zegarka z ręki ;)


Pierwsze podejście do bardziej dokładnych kwarców parę lat temu, kiedy eksperymentowano ze zwiększaniem częstotliwości rezonansowej (aż do MHz) zalecało użytkownikom trzymanie zegarka co najmniej 12h na dobę na ręku.

wahin napisał/a:
Ciekawe, dziękuję za artykuł.
Dodam jeszcze, że zmiana okresu drgań kwarcu związana jest z rozszerzalnością jego pod wpływem temperatury. A przy tak małych rozmiarach rezonatora powoduje ona dość poważne przesunięcia fazowe w stosunku do sygnału wzorcowego.

Nic dodać nic ująć, o to chodzi.

wahin napisał/a:
Ciekawe, dziękuję za artykuł.
PS.
Polemizowałbym na temat stwierdzenia, że każdy odbiornik jest nadajnikiem ;)


W pamięci mam dziury, ale bez lokalnego generatora (zwanego heterodyną) nastawionego na konkretną częstotliwość nie wyłowi się z eteru sygnału o tej samej częstotliwości. Matematycznie opiera się to na jakimś wzorze z cosinusami.

sergserg - 2010-08-30, 11:35

ALAMO napisał/a:
sergserg napisał/a:
Ja mam taki budziko - przepowiadacz pogody na parapecie, też ciągnie z okolic Frankfurtu czas, a do tego radiowo temperaturę z czujnika za oknem.



Też z Lidla :twisted: :?:


:)
Z jakiejś hurtowni elektronicznej, ma napis ActiveJet.

ALAMO - 2010-08-30, 11:36

Łee, niee, to mój markowy :lol: Niemiecki :P :!:
sergserg - 2010-08-30, 11:41

ALAMO napisał/a:
Łee, niee, to mój markowy :lol: Niemiecki :P :!:


Moje "dobre, bo polskie" :)

Bardzo mi się podobają stylistycznie te zegarki Junghansa, ale niestety, cena kosmiczna.

Kyle - 2010-08-30, 11:57

sergserg, bardzo fajny tekst, choć dla mnie jako rasowego humanisty częściowo nieprzyswajalny :smile:

w kwarcach fajne jest to, że można mieć ciekawy stylistycznie zegarek z licznymi subtarczami, połączeniami ana-digi w dobrej cenie. Tymczasem kpmplikacje w mechaniku wiadomo, kosztują. Ciągnie się za mną pokusa na jakiegoś Citka Skyhawk albo coś w tym typie, ale do tej pory zawsze poddawałem się argumentowi "szkoda tysiaka na kwarca".

sergserg - 2010-08-30, 12:01

Maxio napisał/a:
...sergserg, jesteś chory...Obrazek


Dzięki, dzięki :)
Chciałem pokazać, że pomimo braku mechanicznej zawartości w środku - coś tam jednak może kręcić :)
Mnie kręciło odkrywanie rzeczywistości, jak to tam jest i jak działa. I faktycznie, trochę czasu to trwało, bo brak jest takich sumarycznych opracowań. W swoich poszukiwaniach natrafiłem na The Horological Institute of Japan (http://wwwsoc.nii.ac.jp/hij/english/), jednostkę naukową dedykowaną mechatronice (określenie tak jak zegarek kwarcowy, pochodzące z Japonii), która skupia japońskich producentów zegarków i jest platformą do wymiany informacji o technologiach (w ramach instytutu pracują stałe zespoły robocze). Widać, że jest to dość poważne podejście (bo naukowe :) ) do zegarka kwarcowego, do ściągnięcia są pdf'y, w większości po japońsku, ale streszczenie wstępne jest zwykle w angielskim. Z jednego z takich opracowań pozwoliłem sobie skopiować schemat blokowy.

wahin - 2010-08-30, 12:16

sergserg napisał/a:

W pamięci mam dziury, ale bez lokalnego generatora (zwanego heterodyną) nastawionego na konkretną częstotliwość nie wyłowi się z eteru sygnału o tej samej częstotliwości. Matematycznie opiera się to na jakimś wzorze z cosinusami.



Postaram się w skrócie ;)
Odbiornik - jego zdaniem jest odbiór i wzmocnienie sygnału. Musi być on na tyle selektywny, aby przenosił pożądany przedział częstotliwości (pasmo przenoszenia odbiornika).
Także układy wejściowe odbiornika odpowiadają za wyłowienie z eteru sygnału.

Układ przemiany częstotliwości - ma za zadanie zmianę wysokiej częstotliwości (w.cz.) i wzmocnienie sygnału niższej częstotliwości (wzmocnienie sygnału w.cz. jest mało wygodne - gabarytowo i wprowadza duże straty).
W skład układu wchodzi mieszacz.
Do jednego wejścia mieszacza doprowadzony jest sygnał w.cz. a do drugiego stabilna częstotliwościowo sinusoida z heterodyny.
W zależności od wymagań w mieszaczu od sygnału w.cz. odejmowany jest sygnał z heterodyny (lub jego wielokrotność). Dobierając odpowiednio częstotliwość sygnału z heterodyny możemy na wyjściu mieszacza uzyskać częstotliwość wygodną do dalszej obróbki.

sergserg - 2010-08-30, 12:22

Kyle napisał/a:
sergserg, bardzo fajny tekst, choć dla mnie jako rasowego humanisty częściowo nieprzyswajalny :smile:

w kwarcach fajne jest to, że można mieć ciekawy stylistycznie zegarek z licznymi subtarczami, połączeniami ana-digi w dobrej cenie. Tymczasem kpmplikacje w mechaniku wiadomo, kosztują. Ciągnie się za mną pokusa na jakiegoś Citka Skyhawk albo coś w tym typie, ale do tej pory zawsze poddawałem się argumentowi "szkoda tysiaka na kwarca".


Zgadzam się, jeśli już zegarek kwarcowy zbudowany jest na procesorze, to kolejne komplikacje są głównie sprawą rozwoju oprogramowania (i czasami części elektronicznej).

Natomiast warto rozróżniać zwykłe kwarce od tych procesorowych, bo w zwykłym, pomijając estetykę wykonania, zawartość wnętrza jest w miarę prosta:
zasilany baterią oscylator kwarcowy (32kHz), drgania idą na prosty dzielnik w celu uzyskania sekundy, takie sekundowe impulsy zasilają silniczek elektryczny, który napędza zębatkę powiązaną z sekundnikiem i dalej już "klasycznie".

W procesorowych często wcale nie ma kamieni, każda wskazówka ma własny silniczek i jest niezależna od reszty, cała funkcjonalność, zliczanie czasu odbywa się w części cyfrowej (dlatego łatwo zaprogramować perpetuala, czyli wieczny kalendarz).
Podeprę się znów Oceanusem (jak to Casio się chwali - pierwszym zegarkiem 5-silnikowym), tak to wygląda "na stole montażowym":


5 silniczków
a to diagram pokazujący te "motory"


Dzięki temu sekundnik w takich zegarkach służy także do wskazywania dodatkowych informacji umieszczonych na tarczy (lub na bezelu), data zmienia się z chwilą 24:00:01 i co tam jeszcze nie wymyślą (np. stoper 1/100 realizowany przez sekundnik - po przełączeniu funkcji):
http://www.youtube.com/watch?v=CfNDZRmh9mI

sergserg - 2010-08-30, 12:29

wahin napisał/a:

Do jednego wejścia mieszacza doprowadzony jest sygnał w.cz. a do drugiego stabilna częstotliwościowo sinusoida z heterodyny.


O to właśnie chodzi. Heterodyna jest tym lokalnym generatorem, który można namierzyć i na podstawie generowanej przez niego częstotliwości ustalić częstotliwość odbieraną (albo ogólnie - istnienie odbiornika). Sygnał heterodyny można namierzyć z kilkudziesięciu metrów (albo i lepiej, w zależności od czułości aparatury namierzającej).

wahin - 2010-08-30, 12:42

sergserg można namierzyć sygnał z heterodyny, ale ...
Sygnał ma tak małą moc (czy to będzie radar wojskowy, czy też radioodbiornik), że jest to nieopłacalne, taki sygnał zlewa się z szumem otoczenia. Podejrzewam, że kuchenka mikrofalowa pokryłaby swoją amplitudą skutecznie sygnał z heterodyny.
W technice wojskowej stosowane jest namierzanie sygnału cieplnego, amplituda tego sygnału jest o niebo wyższa niż sygnału z heterodyny.

ALAMO - 2010-08-30, 12:43

Namierzanie sygnału cieplnego heterodyny?? a niby czym :-) ?
Pietro - 2010-08-30, 12:44

sergserg napisał/a:
wahin napisał/a:

Do jednego wejścia mieszacza doprowadzony jest sygnał w.cz. a do drugiego stabilna częstotliwościowo sinusoida z heterodyny.


O to właśnie chodzi. Heterodyna jest tym lokalnym generatorem, który można namierzyć i na podstawie generowanej przez niego częstotliwości ustalić częstotliwość odbieraną (albo ogólnie - istnienie odbiornika). Sygnał heterodyny można namierzyć z kilkudziesięciu metrów (albo i lepiej, w zależności od czułości aparatury namierzającej).


To wszystko prawda, ale tylko w przypadku kiepsko wykonanych odbiorników. Prawidłowo wykonany i zaekranowany odbiornik nie powinien emitować sygnału heterodyny na zewnątrz.

wahin - 2010-08-30, 12:44

Ogólnie cieplnego, a nie heterodyny :twisted:
sergserg - 2010-08-30, 12:55

Tak, sygnał cieplny to dobry pomysł, tylko wszystko zależy gdzie :) Pewnie w lesie lepszy, ale w blokowisku?
O namierzaniu napisałem w kontekście lokalnego generatora, to, co pamiętałem odnośnie słów jednego z wojskowych lata temu, o sposobie wykrywania w PRLu wrogich elementów, słuchających Wolnej Europy. Kuchenek mikrofalowych wtedy nie było.
Co do ekranowania, to nie jestem pewien, czy można skutecznie wytłumić taki generator, ekran musiałby być proporcjonalny do generowanej fali, żeby był skuteczny (chyba :) )

Svedos - 2010-08-30, 14:00

ALAMO napisał/a:
Namierzanie sygnału cieplnego heterodyny?? a niby czym :-) ?


Jak to czym INSCH, czyli Indywidualny Namierzacz Sygnału Cieplnego Heterodyny :razz: :mrgreen:

Rudolf - 2010-08-30, 14:04

sergserg z przeczytaniem tego artykułu czekałem aż wrócę z zakupów , gdyż te wtrącają mnie z równowagi jak pole magnetyczne przesuwanie wskazówek :)
Co do tesktu , jest bardzo treściwy i dość przystępny nawet dla laików .
Nie wiem kto miał w Casio pierwszy 5 silniczkowy mechanizm i tu z tego co pamietam to pierwszy G-Shock z chronografem bez digitala , a nie Oceanós ( jednak nie dam sobie odciąć reki )
Bardzo ciekawe opracowanie !

sergserg - 2010-08-30, 14:17

hotwax napisał/a:
sergserg z przeczytaniem tego artykułu czekałem aż wrócę z zakupów ,
Bardzo ciekawe opracowanie !


Dzięki bardzo, starałem się :)
Co do 5-silnikowych konstrukcji, to nie wiem czy Casio miało na myśli jakiś konkretny zegarek, czy ogólnie konstrukcje własne. Niemniej byli pierwsi.

Na stronie Oceanus US przy pierwszych modelach (np. przy OCW-M700) jest info:
"Oceanus is the first watch to offer 5 motor technology combined with Atomic Solar technology. Each motor controls a movement on the watch face (second hand, chronograph, world time, and 24 hour time). The new fifth motor replaces the function of the LCD screen found in our first generation models with a classic date display."
To jest 2007 rok, nr modułu to 4749. Jeśli G ma mniejszy numerek, to był wcześniej :)

Rudolf - 2010-08-30, 14:29

Dobra sprawdziłem
Jak 5-cio silniczkowy bez solara to G , a jak z solarem to OC . Dziwna i pokrętna i dokońca nie zbadana jest polityka Casio :roll:

sergserg - 2010-08-30, 14:42

hotwax napisał/a:
Dobra sprawdziłem
Jak 5-cio silniczkowy bez solara to G , a jak z solarem to OC . Dziwna i pokrętna i dokońca nie zbadana jest polityka Casio :roll:


No cóż, promują swoje flagowe produkty. To jeszcze nic. Taki np. Citizen potrafił wycofać z średniej półki doskonały kaliber kwarcowy z termokompensacją E510, bo zegarki były za tanie, ograniczając termokompensację tylko do wysokiej półki własnych produktów. Kto zdążył, ten ma. Widać każdy chce zarobić.

Citizen to ogólnie jest taka troszkę dziwna firma. Nie wiem czy ktoś wie, ale oprócz Eco-Drive był jeszcze Eco-Drive Duo (około 1998r) , który był połączeniem panelu solarnego z Kinetic'iem. Ale ponieważ sprzedaż tego nie szła w owym czasie specjalnie, to Citizen uziemił to rozwiązanie. Jedynie gdzieś na rynku wtórnym można trafić taki zegarek.

Rudolf - 2010-08-30, 14:52

O citku z duo eco , słyszałem , choć nigdy na ebay nie widziałem .
A któren to model można jeszcze kupić z modułem E510 ??

sergserg - 2010-08-30, 14:59

hotwax napisał/a:
O citku z duo eco , słyszałem , choć nigdy na ebay nie widziałem .
A któren to model można jeszcze kupić z modułem E510 ??


Jeden kaliber to E510 (i wersja damska E410), drugi to 0330 (bez daty). To były modele głównie w linii Exceed, aczkolwiek zetknąłem się też z tym, że ktoś wspominał linię Attesa.
Nowych się nie kupi, bo od paru lat nie są produkowane. W ich miejsce pojawił się bodajże G530, ale bez perpetuala (bez okienka daty).
Co ciekawe, ostatnio na WUSie ktoś przedstawiał opracowanie, w którym E510 wypada dokładniej niż osławiony A660 (najstarszy, jeszcze na zasilaniu bateryjnym).

Rudolf - 2010-08-30, 15:08

OK to sobie popatrze
TowRoupas - 2010-08-30, 15:17

Super się czytało artykuł a potem jeszcze te dyskusje między Wami :)
Chylę czoła i liczę na więcej... :cool:

ALAMO - 2010-08-30, 15:19

Co do dyskusji, to ja mam w zasadzie jedna uwagę : aleosochozi... :P :?:
sergserg - 2010-08-30, 15:23

Na WUSie taką fotkę kiedyś znalazłem:


od lewej: EBJ74-1742 (tytan), EBJ74-1611 (obydwa na E510) i EBG75-1611 (model kobiecy na E410)

jest jeszcze inna kolorystyka pierwszego:

EBJ74-1741

osobiście udało mi się znaleźć jeszcze EBJ74-1641 (E510, stal)


Na 0330 jest coś takiego (brak daty, więc i perpetual zbędny, ale ma 7 kamieni):


Jak tak czytam, to 0330 był bateryjny, nie miał Eco-Drive'a.

Rudolf - 2010-08-30, 15:32

zauważyłem tak w sensie estetycznym ten Exceed EBJ74-1611 , ma bardzo klasyczne wskazówki mimo "bogatego" wnętrza i jego damska odmiana też :)
sergserg - 2010-08-30, 15:37

hotwax napisał/a:
zauważyłem tak w sensie estetycznym ten Exceed EBJ74-1611 , ma bardzo klasyczne wskazówki mimo "bogatego" wnętrza i jego damska odmiana też :)


Z damską odmianą, czyli kalibrem E410 jest ciekawie, bo żeby zmniejszyć rozmiar do damskiego Citizen wyrugował 2 silniczki z E510, pozostawiając 2 dziwnie połączone:
1-szy napędzający sekundnik, powiązany ze wskazówką minutową
2-gi zasilający wskazówkę godzin, powiązany z datą.

I tak jak każdy Eco-Drive "usypia" w nocy i nie kręci wtedy sekundnikiem, tak E410 nie kręci sekundnikiem i co za tym idzie - wskazówką minut :) W nocy "chodzi" tylko godzinowa. Ciekawa komplikacja z tego wyszła :)

Rudolf - 2010-08-30, 15:40

miałem kiedyś kwarca bez solara który "zasypiał" od 24 do 6 rano - -codziennie :) jak chciałeś sprawdzić która godzina naciskałeś przycisk i wskazówki się rozjeżdzały na swoje miejsce :mrgreen: to był noname który mógł mieć coś wspólnego citizenem
iMac - 2010-08-30, 15:49

sergserg to zaczołeś z górnej półki i teraz emocje będa opadać, no tak ale było by nudno o tym że Seiko w 1973 wypuściło pierwszy naręczny zegarek kwarcowy anlagowy (Casio w 1974 ale elektroniczny Casiotron). Szwajcarom torchę to namieszało w polityce i pare firm upadło lub prawie upadło. Z drugiej strony to wszyscy już to wiedzą.

Co do Casio to wersje z 5 motorami w zwykłaych casio też były pierwszy to WVQ-600 w 2006 roku (wrzucałem go na forum bo też mam taki) spokojnie do tysąca w tej technologi jest kilka modeli

Tough Movement jest najnowszą technologią Casio gdzie cały mechanizm ma budowę hybrydową plus to co napisałes.
Obecnie w tej technologi w PL i Europie oficjalnie są
G-Shock
MTG-1500-1a
GW-3000D, GW-3000B
Protrek
PRW-5000

Oceanusy to USA, Japonia i UK, na boecną chwile

Natomiast modele z WaveCeptorem a cienkie to
WVA-M1500D 8,2 mm
LIW-M1100 9,9 mm nie dostepny w PL jest natomiast w Europie
PRotrek PRW-2000 11,3 mm ale jak na soją klasę to i tak jest bardzo cienki

I coraz więcej ma już Multi Band 5 lub 6 czyli synchornizuje się na innych kontynentach
USA WWVB Fort Colins Colorado (60kHz)
Chiny BPC Shangqiu Hanan Province (68,6 kHz)
Japonia
1 JJY Kyushu Station (60kHz)
2 JJY Fukushima Station (40kHz)
Europa
DCF (77,5 kHz)
MSF (60 kHz)

Ale sa też jedno zakresowe jak np GW-002E tylko na Europę, a np w USA tylko na USA, wiec warto zwrócić uwage przed zakupem.

sergserg - 2010-08-30, 16:39

iMac napisał/a:

Tough Movement jest najnowszą technologią Casio gdzie cały mechanizm ma budowę hybrydową plus to co napisałes.
Obecnie w tej technologi w PL i Europie oficjalnie są
G-Shock
MTG-1500-1a
GW-3000D, GW-3000B
Protrek
PRW-5000


z G oficjalnie jest też GS-1300

iMac napisał/a:

Natomiast modele z WaveCeptorem a cienkie to
WVA-M1500D 8,2 mm
LIW-M1100 9,9 mm nie dostepny w PL jest natomiast w Europie
PRotrek PRW-2000 11,3 mm ale jak na soją klasę to i tak jest bardzo cienki


Punkt, nieprecyzyjnie napisałem. W tym kursie na cienkość chodzi o zegarek z chronografem. Casio tym się chwaliło, że jako pierwsi zrobili zegarek atomowy z chrono poniżej 10mm. Wsadzić 5 silników do zegarka jest czym innym, niż, jak dla WVA-M150DE (mam jeszcze ten zegar) jeden silnik + panel cyfrowy.

iMac - 2010-08-30, 16:48

sergserg napisał/a:
z G oficjalnie jest też GS-1300


GS-1300 jest tylko w PL, na Casio-Europe go nie ma, ale zagdza się przegapiłem ten model bo go w katalogu nie ma.

sergserg - 2010-08-30, 17:15

iMac napisał/a:
sergserg to zaczołeś z górnej półki i teraz emocje będa opadać, no tak ale było by nudno o tym że Seiko w 1973 wypuściło pierwszy naręczny zegarek kwarcowy anlagowy (Casio w 1974 ale elektroniczny Casiotron). Szwajcarom torchę to namieszało w polityce i pare firm upadło lub prawie upadło. Z drugiej strony to wszyscy już to wiedzą.


iMac, celem było pokazanie, "co (się) kręci w kwarcu", a nie przedstawienie historii tego zegarka, bo moim zdaniem jest ona za krótka na budowanie przez jej pryzmat prestiżu :)
Poza tym to, co Casio (poprzez swojego pośrednika) pokazuje w Polsce jest średnio interesujące, poza G może. Edifice to solidne zegarki do noszenia, ale wszelkie nowinki lądują głównie w Oceanusach, bo to jest flagship Casio.

Stig - 2010-08-30, 19:33

Bardzo fajne opracowanie, mam nadzieję, że mod przyklei w dedykowanym dziale :)
Rudolf - 2010-08-30, 20:04

W polsce to całe Casio ciągnie za uszy G-Shock Edifice i na tym koniec i jescze prywatni importerzy którzy codziennie zalewają allego i szybciej niż oficjalny dystrybutor sciągają nowinki z zagranicy .
sergserg - 2010-08-30, 20:58

hotwax napisał/a:
W polsce to całe Casio ciągnie za uszy G-Shock Edifice i na tym koniec i jescze prywatni importerzy którzy codziennie zalewają allego i szybciej niż oficjalny dystrybutor sciągają nowinki z zagranicy .


Casio jest specyficznym kreatorem zegarków. Robi tylko kwarce, z zaawansowanych tylko "czas atomowy". A jednocześnie w tej wąskiej działce wydaje się być bardzo elastyczne. Masa nowych modułów, naprawdę w tym można przebierać. Z drugiej strony jak się chce coś innego, to nie ma. No i jeśli wziąć pod uwagę G - to jest bezkonkurencyjne.

Natomiast problem jest szerszy trochę - japońskie firmy robią sporo dobrych zegarków tylko na własny rynek. Oficjalna dystrybucja poza Japonię nie istnieje. Owszem, czasami mają też oddzielną produkcję na USA (to jak z osławionym Promasterem na U600 Citizena - najlepszy jakościowo tylko na Japonię, wersja zubożona materiałowo - na USA)
To jest dokładne przeciwieństwo firm szwajcarskich, które produkują głównie na rynki zewnętrzne.

W sumie to nic dziwnego, w Japonii żyje ponad 125 mln ludzi, a w Szwajcarii lekko ponad 7 mln :)

TowRoupas - 2010-08-30, 23:03

To takie pytanie laika?
Da się jakoś tak zegarek z synchronizacją zmodować aby ten przeznaczony na rynek japoński odbierał sygnał z anteny z Niemiec czy Anglii? (durne pytanie ale kto pyta... :P )

Svedos - 2010-08-30, 23:11

No własnie, mam taki jeden do przestrojenia :wink:
sergserg - 2010-08-31, 00:28

TowRoupas napisał/a:
To takie pytanie laika?
Da się jakoś tak zegarek z synchronizacją zmodować aby ten przeznaczony na rynek japoński odbierał sygnał z anteny z Niemiec czy Anglii? (durne pytanie ale kto pyta... :P )


Nie da się. To są różne sygnały, zarówno pod względem częstotliwości jak i sposobu kodowania czasu (każda sekunda z minuty to kolejny bit sygnału):
http://en.wikipedia.org/wiki/DCF77 (niemiecki)
http://en.wikipedia.org/wiki/Time_from_NPL (angielski)
http://en.wikipedia.org/wiki/JJY (japoński)
http://en.wikipedia.org/wiki/WWVB (amerykański)

najbliżej japońskiemu do amerykańskiego (te same bity dla zapisu czasu), pewnie dlatego robi się wspólny zakres zegarkowy waveceptora na Japonię i USA

Jedyna rzecz, którą można by teoretycznie zrobić, to wymienić mechanizm w zegarku (a pozostanie problem opisów wokół tarczy do ustawiania stref czasowych).

iMac - 2010-08-31, 11:26

Temat o kwarcach, ale faktycznie Jopona swoj rynek traktuje inaczej, z G-Shocka to bardzie MT-G widzaiłem w Japoni modele powyżej $4000 i to w jednej strefie sprzedązy co Rolex, ale sa tez i małe sklepy ale jak widac nie ilośc a jakośc się liczy, tyle powieszchni zajęte na taką małą ilośc zegrków


Casio produkuje 30 mln zegarków rocznie, wiec nie ma cosię dziwić że dzieli modele na różne kontynety, stąd niekóre nowinki są u nas wczesniej a nie które pózniej.
Ostatni Oceanus jaki jeszcze nie dawno wodziąłem w sklepie to OCW-M7000J,
i parę wczęsniejszych z lini 600, 650, 700.

sergserg - 2010-08-31, 12:06

Z tego, co widzę, to na plakacie jest Oceanus M800 (charakterystyczne prostokąciki z dniami tygodnia na dolnym półokręgu prawej tarczki). A obok bodajże MTG-1100.

A co do Japonii, to jeśli mają własny rynek o wielkości 125mln wcale nie biednych konsumentów, to po co się przejmować "gajdzinami" :) No, może z wyjątkiem USA, ale USA są szczególne, w końcu wygrały z nimi wojnę, napisały im konstytucję, zmieniły ustrój itp.

Rudolf - 2010-08-31, 12:10

Generalnie EU jest traktowana po macoszemu przez Casio z wyjątkiem starszych członków Unii.
iMac - 2010-08-31, 16:23

uzupełniam o mapke zasięgu bez Chin

Arek - 2010-08-31, 16:28

ej, a tam gdzie nachodzi się sygnał z Berlina i Londynu to jaki czas im wskazuje?? :mrgreen: Pewnie się co chwila przestawia z jednego na drugi
pulman - 2010-08-31, 16:31

czas jest ten sam, tzn sygnał, to tylko zegarek go interpretuje na zadaną strefę czasową
iMac - 2010-08-31, 16:44

pulman napisał/a:
czas jest ten sam, tzn sygnał, to tylko zegarek go interpretuje na zadaną strefę czasową

Sygnał jest na róznych częstotliwosciach.
Dlatego najpierw wybiera sie strefe czasową i po tym zegarek rozpoznaje z jakiego nadajnika ma brac sygnał. W europie domyślnie najpierw próbuje syganła z Niemiec i jezeli sie nie zsynchronizuje to wtedy próbuje z Angli. Ale uwaga jęzeli wybierzemy strefę zamieszkania po za zasięgiem nadajnika (np Grecja) to zniknie nam opcja synchronizacji.

pulman - 2010-08-31, 16:50

tak, ale chodziło mi o to, że z Niemiec nie leci sygnal "03:03" a z UK "02:03", tylko leci sygnal czasu, bez znaczenia na jakiej czestotliwosci, który dopiero jest w zegarku odczytywany i przekształcany na aktualną strefę czasową
Rudolf - 2010-08-31, 18:24

Ktoś na forum kiedyś pisał że łapie synał z Angli a nie z Niemiec (?)
pulman - 2010-08-31, 19:39

ja często łapię z UK
sergserg - 2010-08-31, 19:48

hotwax napisał/a:
Ktoś na forum kiedyś pisał że łapie synał z Angli a nie z Niemiec (?)


Być może ja mogłem być autorem takiego stwierdzenia. Mam taki zegareczek jeszcze z linii Waveceptor (była taka linia zegarków Casio) WVA-M150DE, który próbuje wykrywać obecność wszystkich sygnałów po kolei. Dodatkowo podkreśleniem w górnej części panelu pokazuje, który sygnał aktualnie próbuje odebrać.



Nowsze konstrukcje mają inny algorytm (pewnie lepszy ze względu na oszczędność energii):
po wyborze strefy LONdyn - próbują synchronizować czas TYLKO z nadajnikiem w UK. Przy pozostałych strefach EU (PARyż, ATHeny) - tylko nadajnik niemiecki.
Zresztą czasem bezpośrednio przy strefach jest wyrysowana informacja, tak jak tu:



LON - UK60
PAR, ATH - GE77.5

Czas z nadajnika niemieckiego jest czasem lokalnym (niemieckim, czyli w zależności od zimy/lata jest to UTC+1/UTC+2). Czas uwzględnia przesunięcia godzin zima/lato, dodatkowo podając w sygnale informację, czy aktualny czas jest letni (DST), czy zimowy. W przypadku ustawienia strefy czasowej na Ateny - zegarek po prostu doda godzinę do odbieranego sygnału.

iMac - 2010-09-06, 10:29

tak wyglada fabryka Casio Yamagata oraz produkcja m.in Oceanusa

od pierwszego slajdu
http://journal.mycom.co.j...images/001l.jpg

na skróty
fabryka Yamagata
http://journal.mycom.co.j...images/100l.jpg
Oceanus
http://journal.mycom.co.j...images/070l.jpg
kontrola jakości
http://journal.mycom.co.j...images/101l.jpg
pakowanie
http://journal.mycom.co.j...images/006l.jpg


montaż mechanizmów:
http://journal.mycom.co.j...images/060l.jpg
http://journal.mycom.co.j...images/061l.jpg
http://journal.mycom.co.j...images/066l.jpg

wahin - 2010-09-06, 19:22

Jako ciekawostka fragment polskiej instrukcji serwisowej

Maro66 - 2010-09-07, 00:22

Trochę z innej beczki. Jak jest w kwestii trafiania w indeksy wskazówek w Oceanusie OCW-600TLBE-1A. Wie ktoś może?
feleksc - 2010-09-07, 00:33

Panowie-schodzicie na takie tamaty :shock: :shock: :shock:
hehehehe az miło poczytać :lol:

sergserg - 2010-09-07, 01:08

Maro66 napisał/a:
Trochę z innej beczki. Jak jest w kwestii trafiania w indeksy wskazówek w Oceanusie OCW-600TLBE-1A. Wie ktoś może?


Tak na zdrowy rozum - powinny być dobrze zgrane. Ale 600-tki nigdy na oczy nie widziałem. Zwykle te bardziej zaawansowane kwarce japońskie nie mają z tym problemu.

iMac - 2010-09-07, 10:05

Maro66 napisał/a:
Trochę z innej beczki. Jak jest w kwestii trafiania w indeksy wskazówek w Oceanusie OCW-600TLBE-1A. Wie ktoś może?

Sam fakt nie trafiania wskazówki na indeks nie jest wadą zegarka, i nie jest też regułą.
(jak bedę miał chwilę to wrzuce materaiał o tym).
Co do OCW-600 to nie ma on Tough MVT, wiec może się zdażyć ze sekundnik nie będzie trafał w indeksy jak to w kwarcach bywa. Fabrycznie wychodzi ok i trafia, ale z czasem (jakieś uderzenia, wstrząsy) moga swoje zrobić. Fakt synchronizacji droga radiową tego nie zmieni.

sergserg - 2010-09-07, 10:31

iMac napisał/a:
Maro66 napisał/a:
Trochę z innej beczki. Jak jest w kwestii trafiania w indeksy wskazówek w Oceanusie OCW-600TLBE-1A. Wie ktoś może?

Sam fakt nie trafiania wskazówki na indeks nie jest wadą zegarka, i nie jest też regułą.
(jak bedę miał chwilę to wrzuce materaiał o tym).
Co do OCW-600 to nie ma on Tough MVT, wiec może się zdażyć ze sekundnik nie będzie trafał w indeksy jak to w kwarcach bywa. Fabrycznie wychodzi ok i trafia, ale z czasem (jakieś uderzenia, wstrząsy) moga swoje zrobić. Fakt synchronizacji droga radiową tego nie zmieni.


iMac, moim skromnym zdaniem tak nie jest. OCW-600 jest zegarkiem z procesorem (wszystkie radiowe takie z definicji są), w którym jest PEŁNA kontrola nad każdą wskazówką z osobna. Duży sekundnik służy, oprócz wskazywania czasu, także do wskazywania opisanych na tarczy i na bezelu dodatkowych informacji. Oprócz tego jest w zegarku funkcja "zerowania" wskazówek na godz. 12, więc jeśli wstrząsy przesuną wskazówkę - można ją na powrót poprawnie ustawić.
Kwestia trafiania w indeksy w takim zegarku jest tylko tej natury, czy w trakcie produkcji chciało się spozycjonować wszystkie elementy na tarczy z odpowiednią starannością. Wydaje mi się, że tak, bo w czasach OCW-600 (2005 rok) Oceanusy były już nr 1 u Casio.

ToughMvt daje automatykę w kontroli i pozycjonowaniu wskazówek. Wcześniej była tylko "ręczna robota".

Przy okazji prostuję, pisałem parę stron do tyłu o "damskim" kalibrze E410 Citizena (z TC) i dziwnym sposobie połączenia wskazówek (data z godzinową, a minutowa z sekundą) i ich zasilenia przez 2 silniczki. Po zastanowieniu - ma to sens, bo pozwala niezależnie zmieniać godzinę (przy zmianie czasu letni/zimowy albo przy zmianie strefy czasowej) bez ruszania sekundy i minuty (bo to popsułoby ideę zegarka HEQ). Skośne chłopaki od Citizena wiedziały, co robią.

Rudolf - 2010-09-07, 12:20

sergserg napisał/a:
czy w trakcie produkcji chciało się spozycjonować wszystkie elementy na tarczy z odpowiednią starannością
W tym jest problem , ale to nie tylko Casio , wszyscy tak mają , czasem biorąc dwa takie same modele - w jednym trafia w drugim nie . QC czasem załamuje ręce , tak myslę.
sergserg napisał/a:
pozwala niezależnie zmieniać godzinę (przy zmianie czasu letni/zimowy albo przy zmianie strefy czasowej) bez ruszania sekundy i minuty (bo to popsułoby ideę zegarka HEQ). Skośne chłopaki od Citizena wiedziały, co robią.

Pomysł na piątkę , takie proste a jakie praktyczne .

sergserg - 2010-09-07, 12:37

hotwax napisał/a:
W tym jest problem , ale to nie tylko Casio , wszyscy tak mają , czasem biorąc dwa takie same modele - w jednym trafia w drugim nie . QC czasem załamuje ręce , tak myslę.


Aż takiej wolnej amerykanki to tam nie ma. Przynajmniej te droższe linie dbają o jakość. Kolega na poprzedniej stronie wkleił zdjęcia z japońskiej fabryczki Casio, widać Oceanusa, z bardzo dużym reżimem rozmieszczania elementów na tarczy:


Osobiście nie zetknąłem się z żadnym egzemplarzem Oceanusa (poza bardzo wczesnym OC, robionym na Miyocie), Attesy , Exceeda (Citizen) czy Seiko z Brightz, gdzie byłoby nietrafianie w indeksy. Ale chyba wszystkie są to modele z napisem "made in japan".

Rudolf - 2010-09-07, 12:41

a Tag Heuer , ML i wiele innych opisywanych na Kmziz . To oznacza że nie mają takie reżimu co do jakości ??
sergserg - 2010-09-07, 13:29

hotwax napisał/a:
a Tag Heuer , ML i wiele innych opisywanych na Kmziz . To oznacza że nie mają takie reżimu co do jakości ??


Dotknąłeś grubszej sprawy, Rudolfie :)
Tak na mój ograniczony ogląd, to ETA zmierzała do kalibrów kwarcowych od strony kalibrów mechanicznych, tzn. zmieniono "źródło napędu", zostawiając kółka, przekładnie i zębatki. Zamiast kręcić kilka razy na sekundę (i uzyskać w miarę płynny ruch sekundy) ruch generowany taktowaniem z oscylatora "szarpie" wskazówkę raz na sekundę. Nie da rady ustawić tak, żeby było dobrze, bo sam silniczek generujący ruch ma pewien luz. Nie ma mechanizmu wyrównywania wskazówek - bo musiałaby być większa elektronika, a wtedy bardzo łatwo machnąć od razu perpetuala. Nie wiem, czy istnieje ETA wyłącznie elektroniczna (taka bez kamieni).

Natomiast ścieżka japońska (pomijając Miyotę i jakieś podstawowe konstrukcje) to ścieżka elektroniczna. Większość kalibrów jest bez-kamieniowa, każda wskazówka niezależna (bez połączeń wzajemnych przy pomocy kółek i przekładni) podłączona do oddzielnego silniczka. Złapane luzy silniczka dają się wyrównać przy pomocy mikroprzesunięć (w procesie "kalibracji wskazówek"). W większości takich konstrukcji jest perpetual, bo co to za problem jeśli zegar i tak liczy czas cyfrowo.

Rudolf - 2010-09-07, 16:04

Patrząc na ogół kwarców które się przewinęły przez moje ręce to żaden nie trafiał idealnie wskazówkami w indeksy , nie to żebym płakał z tego powodu ale fakt jest faktem .
Muszę się kiedyś szarpnąć na prawdziwego HEQ , albo napisać list otwarty do Św. Mikołaja żeby mi podarował taki zegarek

Janek - 2010-09-07, 16:16

Sergserg,masz racje.Ja mam wlasnie starego Oceanusa na Miyocie i nie trafia w indeksy.Ale to nie taki wypas co te nowe (-;
Ze tak odbije troche od tematu.Te kwarce Casio i Citka sa na kamieniach?
Co do dazenia do zegarkow kwarcowych od strony mechanicznych,spojrzcie na oysterquartze,o ktorych wczoraj pisalem.Tam normalnie jest kotwica i kolo wychwytu (-;

sergserg - 2010-09-07, 16:16

hotwax napisał/a:
Patrząc na ogół kwarców które się przewinęły przez moje ręce to żaden nie trafiał idealnie wskazówkami w indeksy , nie to żebym płakał z tego powodu ale fakt jest faktem .
Muszę się kiedyś szarpnąć na prawdziwego HEQ , albo napisać list otwarty do Św. Mikołaja żeby mi podarował taki zegarek


Nie wiem co japońskiego miałeś w rękach, ale np. cokolwiek od Citizena z Eco-Drivem, co ma perpetuala, tak jak kojarzę, ma dobrze zgrany sekundnik z indeksami. Takie zegarki z kontrolą poszczególnych wskazówek można poznać po tym, że po wyciągnięciu koronki sekundnik automatycznie ustawia się na 12-tą, a potem robi sam pełne koło przy obrotach koronki przy ustawianiu minut.
Ale też i mniej zaawansowane zegarki nie mają z tym problemów, mam jakieś Seiko na kalibrze V14J (kwarcowy solarny) i jak patrzę, też jest zgrane.

sergserg - 2010-09-07, 16:27

Heniek Pogromca napisał/a:

Ze tak odbije troche od tematu.Te kwarce Casio i Citka sa na kamieniach?


Casio to pewnie nie. A u Citka niektóre kalibry miały po kilka kamyków :)
Wydaje mi się, że jeśli w zegarku są niezależne wskazówki - to nie ma kamieni, bo wskazówka jest w miarę prosto podłączona wprost do silniczka.
Czasem na WUSie można znaleźć jakieś informacje + zdjęcie mechanizmu. Szkoda, że rzadko, bo ja chętnie bym obejrzał "bebechy" :)

Janek - 2010-09-07, 17:10

sergserg napisał/a:
Heniek Pogromca napisał/a:

Ze tak odbije troche od tematu.Te kwarce Casio i Citka sa na kamieniach?


Casio to pewnie nie. A u Citka niektóre kalibry miały po kilka kamyków :)
Wydaje mi się, że jeśli w zegarku są niezależne wskazówki - to nie ma kamieni, bo wskazówka jest w miarę prosto podłączona wprost do silniczka.
Czasem na WUSie można znaleźć jakieś informacje + zdjęcie mechanizmu. Szkoda, że rzadko, bo ja chętnie bym obejrzał "bebechy" :)

W sumie to masz racje,czesto nie ma za bardzo czego lozyskowac,nie pomyslalem o tym (-;

damiaszek - 2010-09-30, 23:07

sergserg napisał/a:

wahin napisał/a:
Ciekawe, dziękuję za artykuł.
PS.
Polemizowałbym na temat stwierdzenia, że każdy odbiornik jest nadajnikiem ;)


W pamięci mam dziury, ale bez lokalnego generatora (zwanego heterodyną) nastawionego na konkretną częstotliwość nie wyłowi się z eteru sygnału o tej samej częstotliwości. Matematycznie opiera się to na jakimś wzorze z cosinusami.


Na pewno nie każdy odbiornik jest nadajnikiem, wystarczy wspomnieć tzw. radia kryształkowe nie wymagające własnego zasilania, odbierające właśnie w zakresie fal długich, czy proste układy RLC. Główne zużycie energii zachodzi zapewne podczas dekodowania i obróbki cyfrowej sygnału. Mitem jest też że namierzano w ten sposób radia odbierające "Wolną Europe", niestety te radia to namierzali głownie sąsiedzi.

pozdrawiam
Damian

iMac - 2010-10-10, 10:30

wszystkie z Waveceptor, i jak widać idealnie wskazują czas, jak i sekundnik tam gdzie ma być i o to chodzi

Rudolf - 2010-10-10, 19:15

Fajna gromadka :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group