Odpowiedz do tematu
:
Niestety,Spam, nic a nic.
Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.
:
...szkoda... ta stara zieleń jest kosmiczna
...portfela na niego masz czy będzie leżał na ekspozycji
...portfela na niego masz czy będzie leżał na ekspozycji
:
Maras68, przecież o tym Jeznackim była juz mowa - przeceniony (co prawda teraz już mniej, bo wcześniej sprzedawca chciał o ile mnie pamięć nie myli 3500zł) a ja już mam w lepszym stanie i 100% oryginalnego. A opowieści o rotmistrzu Pułku Ułanów to tylko chłyt markietingowy....
Spam będzie leżał w gablotce. Mam dostatecznie dużo naręcznych do noszenia - i tak nie wyrabiam z nakręcaniem
Spam będzie leżał w gablotce. Mam dostatecznie dużo naręcznych do noszenia - i tak nie wyrabiam z nakręcaniem
Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.
:
Wintergreen,
Wyjątkowy egzemplarz ten podróżnik ... bardzo takie lubię ... tylko szkoda, że rzadko trafiają się w obudowie ... o dobrym stanie nie wspominając.
Wyjątkowy egzemplarz ten podróżnik ... bardzo takie lubię ... tylko szkoda, że rzadko trafiają się w obudowie ... o dobrym stanie nie wspominając.
:
Marek - te DOXY M.S. Wojsk Z. JEZNACKI to wszystko mocno podejrzane. Nigdzie w źródłach nie znalazłem, że Jeznacki sprzedawał Doxy do wojska. Co jakiś czas pojawiają się w różnych, ewidentnie cywilnych kopertach takie przeróbki z różnymi wskazówkami ale identycznymi, śliczniutkimi tarczami. Oznaczenie występuje jedynie na tarczy, nie ma go na kopercie. Według mnie te zegarki to przypadkowe kieszonkowe Doxy, które nie mają nic wspólnego z wojskiem ani Jeznackim. Ktoś współcześnie przerabia je na polaki-wojaki sprytnie opisując jako "tarcza z logo" i bezczelnie sprzedaje z czterokrotną co najmniej przebitką.
Może ktoś mnie przekona, że nie mam racji... czekam
Może ktoś mnie przekona, że nie mam racji... czekam
Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.
:
....racja, za wiele ich w super stanie, to celowo uknuta akcja na spory zysk .... do tego jeśli -mswojsk - to o ile się nie mylę powinny być bicia na deklu...cywil po przeróbce
:
Nie chciałbym się mądrzyć, ale osoba znana jest z kolarzowania zegarków, ma kilka innych kont
:
Zgodnie z moją rocznicową tradycją. Co prawda rocznica Bitwy Warszawskiej była wczoraj, ale ostatnio zarobiony jestem...
Strasznie sharatany klonik, a może nawet i to za dużo powiedziane, Roskopfa. Kumotrzy może coś douczą plisss - ostatnio o Roskopfach było przecież pisane
O(kręg) K(orpusu) III obejmował północno-wschodnie krańce II RP a siedzibą była Lida.
Strasznie sharatany klonik, a może nawet i to za dużo powiedziane, Roskopfa. Kumotrzy może coś douczą plisss - ostatnio o Roskopfach było przecież pisane
O(kręg) K(orpusu) III obejmował północno-wschodnie krańce II RP a siedzibą była Lida.
Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.
:
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2016-08-16, 22:33, w całości zmieniany 2 razy
Piękny ludowy Roskopf.
Co prawda oś nalansu wyraźnie poległa, a zapadka i sprężynka zdezerterowały, ale Marszałek z nawiązką rekompensuje braki
A ten bigiel! Klękajcie, narody
Wykonany zapewne z marginesu blachy po kopercie i deklach, jakimś cudem wychodził taniej niż druciany.
Z innych technikaliów widać brak osi i koła minutowego w zwykłym miejscu: bęben sprężyny ma średnicę co najmniej równą promieniowi werku (Wintergreen - foto od strony balansu pliiiiz), co daje przyzwoitą rezerwę chodu przy sporych oporach surowego mechanizmu. W dodatku koło minutowe, umieszczone od strony tarczy, jest znacznie prostsze i tańsze - nie musi przenosić momentu napędowego.
A ów dziwny mostek na kołach naciągu to, wbrew pozorom, też rozwiązanie oszczędnościowe; normalnie trzyma koło naciągu i zapadkę. Dwa zwykłe, montażowe wkręty i minimalna ilośćoporacji przy produkcji. A w zmodernizowenej wersji także sprężynka zapadki była zampcowana tym mostkiem:
http://i251.photobucket.c.../DSCN9683-1.jpg
Geniusz, i tyle.
G.
Co prawda oś nalansu wyraźnie poległa, a zapadka i sprężynka zdezerterowały, ale Marszałek z nawiązką rekompensuje braki
A ten bigiel! Klękajcie, narody
Wykonany zapewne z marginesu blachy po kopercie i deklach, jakimś cudem wychodził taniej niż druciany.
Z innych technikaliów widać brak osi i koła minutowego w zwykłym miejscu: bęben sprężyny ma średnicę co najmniej równą promieniowi werku (Wintergreen - foto od strony balansu pliiiiz), co daje przyzwoitą rezerwę chodu przy sporych oporach surowego mechanizmu. W dodatku koło minutowe, umieszczone od strony tarczy, jest znacznie prostsze i tańsze - nie musi przenosić momentu napędowego.
A ów dziwny mostek na kołach naciągu to, wbrew pozorom, też rozwiązanie oszczędnościowe; normalnie trzyma koło naciągu i zapadkę. Dwa zwykłe, montażowe wkręty i minimalna ilośćoporacji przy produkcji. A w zmodernizowenej wersji także sprężynka zapadki była zampcowana tym mostkiem:
http://i251.photobucket.c.../DSCN9683-1.jpg
Geniusz, i tyle.
G.
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2016-08-16, 22:33, w całości zmieniany 2 razy
"We offer best solutions in search of a problem"
:
Dziękuję - na Starą Gwardię człowiek może zawsze liczyć
Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.
:
Najbardziej podoba mi się ten grawer ... trochę jakby garnizonowy artysta dziergał, ale ma swój styl. Kolejny unikat w kolekcji.
... a klon ... jeden z tych bezimiennych, choć w tym przypadku całkiem przyzwoity. Pewnie nie uda mi się odtworzyć chronologii ... ten zawiera już elementy, które stopniowo pojawiały się w Roskopfach - arabskie indeksy, "ludwiki", nastawienie wskazówek, no i nawet ozdobna koperta. Najsłynniejsze są te dla belgijskich kolei ... były nawet takie pamiątkowe, z podobizną Roskopfa, ale takiego to nawet na zdjęciu nie widziałem.
.... prawdopodobny pierwowzór wrzucę w kieszonkowych.
[ Dodano: 2016-08-17, 08:56 ]
... a klon ... jeden z tych bezimiennych, choć w tym przypadku całkiem przyzwoity. Pewnie nie uda mi się odtworzyć chronologii ... ten zawiera już elementy, które stopniowo pojawiały się w Roskopfach - arabskie indeksy, "ludwiki", nastawienie wskazówek, no i nawet ozdobna koperta. Najsłynniejsze są te dla belgijskich kolei ... były nawet takie pamiątkowe, z podobizną Roskopfa, ale takiego to nawet na zdjęciu nie widziałem.
.... prawdopodobny pierwowzór wrzucę w kieszonkowych.
[ Dodano: 2016-08-17, 08:56 ]
Jacek. napisał/a: |
Z innych technikaliów widać brak osi i koła minutowego w zwykłym miejscu: bęben sprężyny ma średnicę co najmniej równą promieniowi werku (Wintergreen - foto od strony balansu pliiiiz), co daje przyzwoitą rezerwę chodu przy sporych oporach surowego mechanizmu. W dodatku koło minutowe, umieszczone od strony tarczy, jest znacznie prostsze i tańsze - nie musi przenosić momentu napędowego.
A ów dziwny mostek na kołach naciągu to, wbrew pozorom, też rozwiązanie oszczędnościowe; normalnie trzyma koło naciągu i zapadkę. Dwa zwykłe, montażowe wkręty i minimalna ilośćoporacji przy produkcji. A w zmodernizowenej wersji także sprężynka zapadki była zampcowana tym mostkiem: http://i251.photobucket.c.../DSCN9683-1.jpg Geniusz, i tyle. |
:
To najlepsze, jakie udało mi się cyknąć. Niestety dekiel zasłania i jeszcze przeszkadza w przystawieniu obiektywu.
Maszyna działa i cyka głośno jak parowóz
A kumotrom jeszcze raz merci za info
Jacek. napisał/a: |
(Wintergreen - foto od strony balansu pliiiiz) |
To najlepsze, jakie udało mi się cyknąć. Niestety dekiel zasłania i jeszcze przeszkadza w przystawieniu obiektywu.
Maszyna działa i cyka głośno jak parowóz
A kumotrom jeszcze raz merci za info
Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.
:
Odpowiedz do tematu