Odpowiedz do tematu
:
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2016-12-16, 13:30, w całości zmieniany 1 raz
Fakt. Najgorsza jest tortura wygodnego fotela
Gbq.
[ Dodano: 2016-12-16, 11:27 ]
---
Nie pytaj, bo się dopytasz: kardynał Taucherangst może ci wyjaśni wszystkie twoje herezje
Gb.
Gbq.
[ Dodano: 2016-12-16, 11:27 ]
---
Yakovlev napisał/a: |
A jakie to ma znaczenie ? Wytłumaczysz różnicę ? |
Nie pytaj, bo się dopytasz: kardynał Taucherangst może ci wyjaśni wszystkie twoje herezje
Gb.
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2016-12-16, 13:30, w całości zmieniany 1 raz
"We offer best solutions in search of a problem"
:
Człowiek uczy się całe życie
Jacek. napisał/a: |
Nie pytaj, bo się dopytasz... Gb. |
Człowiek uczy się całe życie
:
Ostatnio zmieniony przez Stirlitz 2016-12-16, 20:10, w całości zmieniany 1 raz
Czyli co , bo jakoś nie ogarniam.
Ta mołnia co ją ostatnio nabyłem , to jakichś składak czy co. ?
Co jest z nią nie tak , bo na moje oko mechanizm jest ok.
Ta mołnia co ją ostatnio nabyłem , to jakichś składak czy co. ?
Co jest z nią nie tak , bo na moje oko mechanizm jest ok.
Ostatnio zmieniony przez Stirlitz 2016-12-16, 20:10, w całości zmieniany 1 raz
:
Nic Stirlitz, całkowicie nic
Masz normalną, rodowodową Mołnię dla niewidomych.
Bardzo fajny model zresztą i ciężki do spotkania.
A my sobie bekę robimy z czegoś całkiem innego więc się nie przejmuj
Masz normalną, rodowodową Mołnię dla niewidomych.
Bardzo fajny model zresztą i ciężki do spotkania.
A my sobie bekę robimy z czegoś całkiem innego więc się nie przejmuj
:
aha.
No to.
No to.
:
miałem nie odpowiadać, ale skoro bekę robicie i udajesz iż nie wiesz to wytłumaczę Ci na przykładzie (według kolejności z mego postu): różnica taka jak między nami Ty młodszy ja starszy, ja domowy Ty eksportowy
Jacek miałeś rację
co do robienia beki to jednak na kizi robią to lepiej i z ludzi i z niektórych zegarków
Stirlitz sorry za wkręcenie w bekę, napisze Ci na pw o co chodzi z tym SU
Yakovlev napisał/a: |
A jakie to ma znaczenie ? Wytłumaczysz różnicę ? |
miałem nie odpowiadać, ale skoro bekę robicie i udajesz iż nie wiesz to wytłumaczę Ci na przykładzie (według kolejności z mego postu): różnica taka jak między nami Ty młodszy ja starszy, ja domowy Ty eksportowy
Jacek miałeś rację
co do robienia beki to jednak na kizi robią to lepiej i z ludzi i z niektórych zegarków
Stirlitz sorry za wkręcenie w bekę, napisze Ci na pw o co chodzi z tym SU
:
Nie wypada starszego pouczać ale...
Skoro już masz coś udowadniać, to daj może jakieś konkretne argumenty, dowody czy co tam chcesz, świadczące o wyższości zegarków/mechanizmów sygnowanych CCCP nad tymi z SU.
Są takie ? (pytanie retoryczne).
W ZSRR wszystko produkowane było wg ГОСТ (GOST - czyli standardy,normy produkcyjne, odpowiednik naszej Polskiej Normy).
Dotyczyło to również zegarków, i to bardzo szczegółowo wszystkich rodzajów: naręcznych, stojących, wiszących, budzików, do pojazdów, stoperów, krokomierzy, szachowych, itp. Były osobne normy dla kamieni zegarkowych, wszelkich środków smarnych, normy na antymagnetyczność, wodoodporność, odporność na wstrząsy i upadki, nawet na teleskopy. Nie wspomnę o normach określających czcionkę napisów na tarczy, mechanizmie i ewentualnie deklu, głębokość i kąt bicia napisów przez matrycę i kilka innych szczegółów. GOST określa również: czas zmiany daty dla zegarków z kalendarzem z rozróżnieniem na pojedynczy i podwójny kalendarz, określa po ilu obrotach koronką nienakręcony zegarek powinien "wstać", określa maksymalny okres przechowywania zegarka w magazynie czy sklepie, po którym to zegarek powinien zostać poddany przeglądowi i smarowaniu, określa okres gwarancji dla poszczególnych (4) klas jakościowych zegarków od 1,5 roku do 2,5 lat.
Jako ciekawostkę dodam, że zegarki na eksport miały okres gwarancji ustalony na 1 rok od momentu przekroczenia granicy ZSRR (też jest to w normach).
GOST na naręczne ma nr 10733-XX, gdzie XX to rok wydania normy, np. ГОСТ 10733-66. Oczywiście co kilka lat w związku z postępem technologicznym GOST-y były uaktualniane, uzupełniane o nowe zapisy, stare nieaktualne były usuwane, jednym słowem przystosowywane do nowych warunków produkcji.
Norma ta przed 1979 rokiem mówiła o sygnowaniu mechanizmów logiem producenta i kalibrem mechanizmu. W 1979 roku wydano ГОСТ 10733-79 w którym zapisano, że na tarczy lub szkiełku (sic!) powinien być naniesiony tekstowy lub graficzny znak producenta, dopuszcza się napis z liczbą kamieni oraz napis "СДЕЛАНО В СССР" w cyrylicy lub łacinie, w zależności od tego czy zegarek jest na rynek wewnętrzny czy na eksport.
Na mechanizmie powinny być naniesione: nr zegarka (dopuszczalny również na deklu), kaliber mechanizmu, kodowy znak ZSRR, czyli "SU" oraz znak producenta.
W zależności od wersji zegarka na tarczy lub deklu powinny być napisy "Antimagnitnyje", "Awtopodzawod", "Protiwudarnyje", itp.
A wszystko to po to, by w tym samym rozdziale normy zapisać
Na rynek wewnętrzny dopuszcza się oznaczenie (napisy) jak dla zegarków na eksport, czyli w łacinie.
Tak więc oszczędźmy sobie bajeczek o różnicach radzieckich mechanizmów.
Źródło: http://vsegost.com/Catalog/44/44451.shtml
(miotła odstawiona w kąt, pozamiatane)
.
diverofobia napisał/a: | ||
... różnica taka jak między nami Ty młodszy ja starszy, ja domowy Ty eksportowy ... |
Nie wypada starszego pouczać ale...
Skoro już masz coś udowadniać, to daj może jakieś konkretne argumenty, dowody czy co tam chcesz, świadczące o wyższości zegarków/mechanizmów sygnowanych CCCP nad tymi z SU.
Są takie ? (pytanie retoryczne).
W ZSRR wszystko produkowane było wg ГОСТ (GOST - czyli standardy,normy produkcyjne, odpowiednik naszej Polskiej Normy).
Dotyczyło to również zegarków, i to bardzo szczegółowo wszystkich rodzajów: naręcznych, stojących, wiszących, budzików, do pojazdów, stoperów, krokomierzy, szachowych, itp. Były osobne normy dla kamieni zegarkowych, wszelkich środków smarnych, normy na antymagnetyczność, wodoodporność, odporność na wstrząsy i upadki, nawet na teleskopy. Nie wspomnę o normach określających czcionkę napisów na tarczy, mechanizmie i ewentualnie deklu, głębokość i kąt bicia napisów przez matrycę i kilka innych szczegółów. GOST określa również: czas zmiany daty dla zegarków z kalendarzem z rozróżnieniem na pojedynczy i podwójny kalendarz, określa po ilu obrotach koronką nienakręcony zegarek powinien "wstać", określa maksymalny okres przechowywania zegarka w magazynie czy sklepie, po którym to zegarek powinien zostać poddany przeglądowi i smarowaniu, określa okres gwarancji dla poszczególnych (4) klas jakościowych zegarków od 1,5 roku do 2,5 lat.
Jako ciekawostkę dodam, że zegarki na eksport miały okres gwarancji ustalony na 1 rok od momentu przekroczenia granicy ZSRR (też jest to w normach).
GOST na naręczne ma nr 10733-XX, gdzie XX to rok wydania normy, np. ГОСТ 10733-66. Oczywiście co kilka lat w związku z postępem technologicznym GOST-y były uaktualniane, uzupełniane o nowe zapisy, stare nieaktualne były usuwane, jednym słowem przystosowywane do nowych warunków produkcji.
Norma ta przed 1979 rokiem mówiła o sygnowaniu mechanizmów logiem producenta i kalibrem mechanizmu. W 1979 roku wydano ГОСТ 10733-79 w którym zapisano, że na tarczy lub szkiełku (sic!) powinien być naniesiony tekstowy lub graficzny znak producenta, dopuszcza się napis z liczbą kamieni oraz napis "СДЕЛАНО В СССР" w cyrylicy lub łacinie, w zależności od tego czy zegarek jest na rynek wewnętrzny czy na eksport.
Na mechanizmie powinny być naniesione: nr zegarka (dopuszczalny również na deklu), kaliber mechanizmu, kodowy znak ZSRR, czyli "SU" oraz znak producenta.
W zależności od wersji zegarka na tarczy lub deklu powinny być napisy "Antimagnitnyje", "Awtopodzawod", "Protiwudarnyje", itp.
A wszystko to po to, by w tym samym rozdziale normy zapisać
Na rynek wewnętrzny dopuszcza się oznaczenie (napisy) jak dla zegarków na eksport, czyli w łacinie.
Tak więc oszczędźmy sobie bajeczek o różnicach radzieckich mechanizmów.
Źródło: http://vsegost.com/Catalog/44/44451.shtml
(miotła odstawiona w kąt, pozamiatane)
.
:
Jaja się chyba ciebie trzymają
Tu się DUCH mierzy z MATERIĄ, a duch w narodzie - bessmiertnyj!
Ruskie mongoły, untermensze, dezynteria, kropka, amen, i dalej do przodu, rasa panów!
Yakovlev napisał/a: |
(miotła odstawiona w kąt, pozamiatane) |
Jaja się chyba ciebie trzymają
Tu się DUCH mierzy z MATERIĄ, a duch w narodzie - bessmiertnyj!
Ruskie mongoły, untermensze, dezynteria, kropka, amen, i dalej do przodu, rasa panów!
:
Ale, że co ? Nieprawdę napisałem czy "wstęp" za długi ?
W sumie może i racja. Wystarczyłby obrazek z tekstem i tłumaczenie tekstu.
ALAMO napisał/a: |
Jaja się chyba ciebie trzymają Tu się DUCH mierzy z MATERIĄ, a duch w narodzie - bessmiertnyj! Ruskie mongoły, untermensze, dezynteria, kropka, amen, i dalej do przodu, rasa panów! |
Ale, że co ? Nieprawdę napisałem czy "wstęp" za długi ?
W sumie może i racja. Wystarczyłby obrazek z tekstem i tłumaczenie tekstu.
:
Należało powiedzieć że wszystko do dupy - to jest jasny przekaz, mocny, zgodny z historyczną potrzebą. Takich komentarzy nam trzeba. A takimi duperelami, to juz tam się po cichu niech zajmują, profesory jakie, albo inne wykształciuchy, piśmienne ...
:
Odpowiedz do tematu
Kurde, ja to jednak gupi jestem.