Cezar Klon Ryżowego Długiego Marszu MARUDA i MENDZIARZ
Pies czy kot?: pies Pomógł: 51 razy Dołączył: 01 Kwi 2011 Posty: 12913 Skąd: mapenzi
#47 Wysłany: 2013-05-17, 14:42
Emre napisał/a:
rachunek za jakiegoś Brajtka...
To musiałbyś Michał ze swoim imiennikiem z kizimizi pogadać...
On ma dużo takich różnych, drogich...koszul też ma parę
Tak żarcikiem, a na poważnie, to może jeszcze się wszystko wyjaśni
Tomek, czytałem ten regulamin, tylko wiesz.. według mnie to ma sens w sytuacji, gdy Sylwek coś kupił ode mnie, ma rachunek i zaginęła wysyłka tego przedmiotu. Pytanie czy działa to dla przedmiotu, który kupiłem "kiedyś" od Fundacji i przesłalem go do Niego... czy po prostu oświadczasz, że był tam zegarek, przedstawiasz dowód jego zakupu i to wystarczy. No nic, zobaczymy.
Zastanawiam się, czy przed napisaniem reklamacji nie poradzić się najpierw w Federacji Praw Konsumenta. Jużkiedyś korzystałem z ich usług...
W ogóle zastanawiam się nad kolejnością działania:
1. reklamacja w celu wyjaśnienia
2. mając odpowiedź pisemną od Inspota, że przesyłka zaginęła/została odebrana przed nieupoważnoną osobę - z tym pismem na policję w celu wszczęcia postępowania
3. ponowna reklamacja z żądaniem wypłąty odszkodowania
Czy od razu wysłać reklamację z żądaniem zwrotu oraz od razu zgłosić sprawę do organów ścigania?
_________________ "Mam bardzo nieskomplikowany gust. Zawsze zadowala mnie najlepsze". Oscar Wilde.
Przesłem im pierwszą reklamację w celu dokładnej weryfikacji co się stało z przesyłką, gdzie i kiedy mogła zaginąć itd. Niech to porządnie zweryfikują i podadzą szczegóły. A w poniedziałek zajmę się pisaniem dłuższej reklamacji już z żądaniem wypłaty odszkodowania.
_________________ "Mam bardzo nieskomplikowany gust. Zawsze zadowala mnie najlepsze". Oscar Wilde.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 61 razy Wiek: 43 Dołączył: 20 Lut 2010 Posty: 8911 Skąd: Bełsznica/Lublin
#51 Wysłany: 2013-05-17, 16:07
Czekajcie, ale jak wsadzili w inna skrykę niż powinni, to przecież chyba wiedzą dla kogo danego dnia (nawet kilku) w danym paczkomacie były paczki? Przecież tam trzeba się logować numerem, nie? Nie wierzę, że nie prowadzą takiej ewidencji.
Miałem identyczną sytuację z przesyłką od Alamosa. Kurier Inpostu wrzucił pakę nie do tej przegródki i mój zegarek wylądował w skrytce docelowej jakiegoś innego klienta ( nie była ubezpieczona), na szczęście gościu był uczciwy i zadzwonił do mnie, że moja paczuszka jest w jego rękach. Umówiliśmy się na przekazanie i wszystko się dobrze skończyło. In post chciał mi w ramach reklamacji zwrócić 50 % ceny jaką Krzychu zapłacił za przesyłkę
Współczuję Michale
_________________ Co mnie nie zabije, to mnie dopiero wk...i.
slamacek Właściciel Kilku Fabryk Ryżu typek wredny bardzo
Pies czy kot?: kot Pomógł: 2 razy Wiek: 59 Dołączył: 15 Lip 2011 Posty: 3611 Skąd: Ultima Thule
#53 Wysłany: 2013-05-17, 17:19
Kurna, a ja myślałem, że takie akcje to nie w inpoście...
Michale, kuj żelazo póki gorące i trzymam kciuki za pomyślane rozwiązanie
jak to czytam to aż mnie mrozi, tym bardziej, że całkiem niedawno sam wysyłałem zegarek inpostem po raz pierwszy...na szczęście dotarł bez problemów. mam nadzieję, że Foczka się odnajdzie, trzymam kciuki
Kiepska sprawa. Ja odebrałem już z 5 zegarów inpostem. Na razie mnie nie zawiedli. Ale twój przypadek Michale to wyraźny sygnał, że nie ma co żałować na ubezpieczenie. Takie czasy
Mam nadzieję, że jednak coś się wyjaśni i swoją Fokę będziesz miał z powrotem. Trzymam kciuki.
W każdym razie, tak jak kumotrzy piszą - nie odpuszczaj i nie zwlekaj z reklamacjami. Skoro przesyłka była ubezpieczona to IMHO chociaż byś tam zdechłą lamę przesłał, to nie ma żadnego znaczenia - oni zgubili i widocznie ta lama była dla Ciebie warta tyle na ile ją ubezpieczyłeś. Ale to moje zdanie - nie czytałem regulaminu, choć z doświadczenia wiem, że te nie zawsze napisane są z sensem.
Jeszcze raz, powodzenia!
_________________ tygrys sypia czasami
Ostatnio zmieniony przez miedzwin 2013-05-17, 23:58, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 7 razy Wiek: 52 Dołączył: 28 Mar 2011 Posty: 1308 Skąd: Zakamuflowana Opcja
#57 Wysłany: 2013-05-17, 23:44
Co za pech... A jeszcze w kwietniu widziałem ją na spocie w Czarnym Groniu, pamiętam jak fajnie wyglądała na tym niebieskim rekinie. Ciśnij na Inpost, żeby szukali kto to mógł odebrać, też nie wierzę, żeby nie mogli dotrzeć do takich informacji. Jeśli to będą wiedzieć, to jeden telefon albo nawet wizyta u delikwenta załatwi sprawę. Niewykluczone też, że ten kto to odebrał odda przesyłkę, tylko trzeba dać trochę czasu.
A na Poczcie od 27 maja rusza nowa usługa - Multipaczka - pomyślana jako konkurencja dla Inpostu, z tanim ubezpieczeniem. Trzeba będzie wypróbować...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach