Pies czy kot?: kot Pomógł: 9 razy Wiek: 38 Dołączył: 11 Mar 2010 Posty: 2964 Skąd: Sosnowiec
#605 Wysłany: 2011-12-19, 20:55
podobne logo miała tez przez chwilę fabryka w Czelabińsku, co może dodatkowo skomplikować sprawę. Wprawdzie K43 nie robiła, co nie zmienia faktu, że jej wczesne AVRMy są czasem brane za produkt z innej fabryki, bo jak kto niewprawny, to odczytać niełatwo
A, byłbym zapomniał - o tego K43 z czystopola będe ciężko obrażony przez jakiś czas
_________________ Ну, погоди!
Ostatnio zmieniony przez pmwas 2011-12-19, 20:56, w całości zmieniany 2 razy
Wiek: 54 Dołączył: 31 Paź 2010 Posty: 442 Skąd: Warszawa
#606 Wysłany: 2011-12-20, 00:02
bonokce: To jest mały zegarek. Ma ok. 32 mm
[ Dodano: 2012-01-28, 00:09 ]
Po długim milczeniu powracam z nowymi nabytkami. Nie przeglądam ostatnio aukcji, ale skoro kolega zaproponował, nie mogłem się oprzeć i cztery kolejne sztuki uzupełniły kolekcję.
Na początek Zaria pielęgniarska.
Druga sztuka - Slava lodówka w nieco kontrowersyjnym kolorze. Ciekawe dla kogo był produkowany ten zegarek
Trzeci nabytek - damska Rakieta z jaspisową tarczą. Nieco wyżej pokazywałem taką samą z brązową tarczą i w kopercie o innym odcieniu złota. Z tego co wiem, to ten model występował tylko z tymi dwoma rodzajami tarcz, więc chyba mam komplet. Może ktoś coś wie na ten temat?
I na koniec - sześciosekundowy stoper Agat. Jeden obrót wskazówki trwa tylko sześć sekund (z dokładnością do 0,02 s). Stopery te były wykorzystywane w marynarce wojennej na łodziach podwodnych do pomiarów sonarowych.
I na koniec - sześciosekundowy stoper Agat. Jeden obrót wskazówki trwa tylko sześć sekund (z dokładnością do 0,02 s). Stopery te były wykorzystywane w marynarce wojennej na łodziach podwodnych do pomiarów sonarowych.
Używany jest też do dzisiaj w jednostkach artylerii .
_________________ Facet to nie pieczarka, żeby go trzymać w ciemności i karmić gównem.
D@wid [Usunięty]
#613 Wysłany: 2012-02-13, 20:21
Hans, szybka seria pytań:
1) Jeżeli kupujesz zegarki do renowacji, to do jakiego stopnia zniszczenia akceptujesz potencjalne ofiary?
2) Wolisz zegarki gotowe do kolekcji czy wolisz je odnawiać?
3) Dokąd Twoje zegarki jeżdżą na spa-niałe urlopy?
4) Mając ich ponad 300 (z tego co pisałeś młody Hans liczył) ile z nich jest noszone od czasu do czasu a ile tworzy "beton partyjny" nie do ruszenia/noszenia?
5) Masz jakiś notes w którym notujesz daty kolejnego przeglądu danego zegarka?
Wiek: 54 Dołączył: 31 Paź 2010 Posty: 442 Skąd: Warszawa
#615 Wysłany: 2012-02-14, 00:29
voli napisał/a:
A pudełka to gdzie pogubił, hę ?
Cieszę się, że zadowolony jesteś
Pudełka do Agata i do Czajki mam. Jak najbardziej. Nie zginęły. Myślę jednak, że jest tu dość zdjęć opakowań, szczególnie w wątku z nowymi zakupami
D@wid:
1) Jak napisał Voli, jestem ortodoksem i nie kupuję zegarków do renowacji. Żaden z moich zegarków nie był odnawiany. Dopuszczam wymianę szkiełka, koronki, wskazówek, drobne czyszczenie tarczy i mechanizmu, ale nie lubię przemalowywanych tarcz.
2) j.w.
3) do pana Janka z Górczewskiej.
4) Noszone były te na paskach (na zdjęciach), dopóki jeszcze miałem kasetki na zegarki z poduszkami. Teraz większość leży pozawijana w serwetki w pudełkach po butach Noszonych jest raptem kilka sztuk, głównie przez Panią Hansową (te, które udało się upchnąć w dostępnym miejscu). Ja sam na co dzień zasuwam w Fortisie lub w Parnisie
5) Nie, bo ich nie nakręcam. Ale jest to pomysł na przyszłość, jak już dorobię się specjalnego mebelka na zegarki. Pomyślę o tym.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach