Myślałem dzisiaj pół dnia
![:wink: :wink:](images/smiles/wink.gif)
i wymyśliłem
![:idea: :idea:](images/smiles/icon_idea.gif)
- sam sekundnik jest dobry, bo przyspieszają wszystkie wskazówki, a nie tylko sekundnik. Kolejne podejrzenie to źle nasmarowana sprężyna i galopujący balans, ale to po długich nasłuchiwaniach chodu zegarka też wyeliminowałem.
Jeśli nie sekundnik, jeśli nie sprężyna, to pewnie coś z balansem i włosem.
Dzisiaj miałem dzień długich rozmów telefonicznych z zegarmistrzami
Dzwoniłem jeszcze do drugiego znajomego zegarmistrza i on obstawia, że winny jest klocek, w którym zamocowany jest włos - konkretnie jest źle ułożony w mostku balansowym i przy mocniejszych ruchach zwoje włosa dotykają się.
Ogólnie do sprawdzenia musi iść balas i włos.
Diagnoza Sylwka i diagnoza zegarmistrza pokrywają się, moje testy wyeliminowały usterki sekundnika czy sprężyny, tak więc balans idzie do sprawdzenia.
Przy takim zegarku, sam boję się coś robić
![:oops: :oops:](images/smiles/blush.gif)
Ruski to co innego, podchodzę do niego na lajcie. Żeby nie było, że się nie znam
![:wink: :wink:](images/smiles/wink.gif)
poprawki czy drobne naprawy moich radzieckich zegarków kończę zamierzonym efektem
![:cool: :cool:](images/smiles/cool.gif)
ale tu w podświadomości tkwi - jak coś się ewentualnie popsuje, to nie problem - wyjmę z innego zegarka
mechanizmu Seiko boję się dotykać
![:oops: :oops:](images/smiles/blush.gif)
bo tu nie będzie skąd wyjąć potrzebnej części
Zostawię to zegarmistrzowi - jak coś się popsuje będzie na niego