Jakiś czas temu sobie uświadomiłem, że nie mam i od daaawna nie miałem współczesnego, codziennego zegarka z pełnym kompletem dwunastu arabskich cyfr. Ostatnia chyba była Bulva Precisionist z wypukłym szkłem albo gerlachowe P.24...

Ma ktoś pomysł na ładny, codzienny zegarek niebędący nurkiem w rozmierza do 42 mm (max) w cenie powiedzmy do max 2k z arabskim kompletem indeksów 1-12?

Z_bych,

Co prawda ja od razu z kompromisem na 43mm, ale:
BULOVA Classic Chronograph 96B234

Nie, raczej w dół niż w górę. Nie chce juz za dużych zegarków.
Albo raczej póki co...

Militarna mewa. Nie ma fajniejszych arabskich cyferek.

maciek,

O! zajebiaszcza propozycja!
To super zegarek jest.

Laco Ausburg. 42 mm, arabskie cyfry, no i nie nurek

Hamilton z pilnikiem. Mniejsza wersja - bez daty.
I można zamykać temat

Jeżeli Laco dla Zbycha to już:

Z_bych,

http://zegarkiclub.pl/for...5/#entry2268880

Bier i jeszcze Ci na drugi zostanie

to jest znakomity zegarek, ale na Zbycha może być ciut za duży

To jeszcze dorzucę - indeksiki nakładane też raczej.
No i typowe piloty w stylu Laco odpadają, bo nudne strasznie

Jak już dasz się namówić na 43 to ja klasycznie po linii partii:



i zostanie na kilka innych

prezesso, miałem oba. Fajne, ale duże.

A pancerna mewka sprzedana. No i też duża...

Seiko?


Ekonomicznie Orient

to seiko jest super - sam się zastanawiam już dość długo nad nim