Constantin Durmont Tourbillion
Odpowiedz do tematu

: Constantin Durmont Tourbillion
Piękny dzień nastał, gdy kurier UPS, pewnego pochmurnego popołudnia, zapukał do drzwi niosąc PACZKĘ :-)

Tym bardziej, że przesunęli o 1 dzień termin dostawy. Melepety jedne :P

Co więc przyniósł szanowny Pan Doręczyciel :-) :?:

Ano, taki oto wyrób z daleiego kraju :



Jak widać, jest to Constantine Durmont, z napędem turnbinowym i wskaźnikiem rezerwy naciągu.

Zegarek przybywa jako produkt z obszaru Unii Europejskiej, konkretnie z Niemiec, posiada dwuletnią unijną gwarancję door-to-door.

Każdy zegarkomaniak zada sobie pytanie, co to wogóle jest (dobra ... nie każdy - część od razu stwierdzi że to ZUO :lol: ) ...

Kluczem do rozwiązania zagadki jest jak z zasady mechanizm :





Po chwili szukania, wychodzi na to że jest to nic innego, jak Liaoning 5010.

Zaczynając zatem organiczną pracę u podstaw, czym jest Liaoning ?

Ano - to jeden z najstarszych chińskich producentów zegarków, niewiele młodszy od Sea Gulla - zakłady powstały w 1958 roku, i w 1960 roku wypuściły swój pierwszy produkt, zegarki pod marką Qianjin - Postęp. Zasilały je mechanizmy będące bezpośrednim wynikiem ich współpracy z 1. Moskiewską Fabryką Zegarków, i to na dostarczonych z Moskwy maszynach produkowali swój klon mechanizmu 2409.

By podkreślić że zakłady sroce spod ogona nie wypadły - należy dodać że to one wypuściły pierwszy chiński automatyczny mechanizm z chronografem.

Zakłady te są bardzo ciekawe jeszcze z trzech poowodów.

Po pierwsze, swoje mechanizmy dostarczają do bardzo wielu podwykonawców, produkujacych w oparciu o nie wiele bardzo ciekawych zegarków - jednym z nich jest dość znany nam Million Smart Enterprise.

Po drugie - zakłady z Liaoning były dostawcą prestiżowych zegarków z mechanizmem tourbillion na 150 rocznicę powstania British Horological Institute.

Po trzecie - najzabawniejsze - te same mechanizmy były dostarczane, oczywiście w wersji "ebauche" (zapewne jak Claro ;) ) były dostarczane szwajcarskiej firmie Cecil Purnell, produkującej tylko zegarki z tourbillionem, do pierwszych serii ich zegarków.
http://www.cecilpurnell.com/

Wracając do głównego wątku ;) - czym jest bohater tej recenzji ?

Ano niczym innym, jak produktem zakładów Liaoning, sprzedawanym pod różnymi markami. Tutaj widzimy go w odsłonie "niemieckiej", co ma tę zaletę, ze mamy dwuletnią gwarancję unijną.

Tak wygląda w wersji "sote" :



Gotowa pod wszelkie nazwy, czyż nie ;) :?:

Ad rem :

L5010 jest mechanizmem o deklarowanej rezerwie naciągu 42h, natomiast z obserwacji wynika, że wynosi ona około 50h.



Dokładność jest wystarczająca - od piątku nie zauważyłem jakiejkolwiek odchyłki.



Jak widzicie - sam mechanizm jest bardzo ładnie zdobiony - pasy genewskie z typowym, lecz bardzo drobnym szlifem szanghajskim, kamień łożyskujący balans osadzony w szatonie.

Koperta jest wykonana idealnie. Mimo szczerych chęci - nie znalazłem jakichkolwiek niedoróbek. Jest dwuczęściowa, z dekem zakrecanym na 4 śruby, wyposażonym w uszczelkę.



Deklarowane WR30, i szafirowe szkło głowne. Warto podkreślić, że koperta jest niespotykana, i nie widziałem jeszcze takiej w użytku innych brandów.



Czymś co kompletnie wywala z kapci - jest tarcza. O ile można polemizować nad samą ideą dziurawca, czy jej stylistyką - wykonanie jest po prostu szokujące.



Zaczynając od osadzonych zgodnie z deklaracją producenta, diamencików (jest na to jakiś tam świstek papieru, ale nie zmienia to faktu że nie jest to takie niemożliwe - takie opiłki kosztują grosze) spełniających rolę indeksów gdzinowych, które są sadzane na sposób "jubilerski" w "łapkach",



poprzez doskonałej jakości, niebanalne giliszowanie tarczy,



aż do świetnej jakości nadruków i indeksów które są albo nakładane na sztyftach, albo naklejane (nie zdejmowałem tarczy).

Całkiem "radędający" jest też pasek i zapinka - trzyma solidnie, wymaga akuratniej siły do rozpięcia by sama nie sprawiała niespodzianek.



Reasumując - doskonałej jakości zegarek, i wielka frajda.

Ostatnio zmieniony przez ALAMO 2010-10-26, 22:04, w całości zmieniany 1 raz
:
Zarąbiasty jest...widziałem na żywo i potwierdzam.
Jak dla mnie diamenciki, koperta i kolor są trochę nie teges ale gapić się na turbinkę można godzinami ! : )


Ja bym jeszcze tlko poprosił o linka do miejsca gdzie można zanabyć to cudo i inne podobne.

Gratuluję i niech sie nosi...

"Muzyka – po milczeniu – najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)
:
W czarnej wersji wygląda najlepiej :D Takie zuo to bym chętnie przygarnął :) A jak ma zawieszkę to już w ogóle :lol:

Super Podpis Bulwo
:
Świetna recka Alamosie, ja nie mogłem znaleźć producenta.

Ostatnio zmieniony przez Svedos 2010-10-26, 22:09, w całości zmieniany 1 raz
:
Gratuluję Alamosie.
Na temat mechanizmu nie będę się wypowiadał, niechaj to zrobią mądrzejsi ;)
Ale jako esteta :P mogę pozwolić sobie na parę słów dotyczących wrażeń naocznych :)
Widać ogrom pracy włożony w tarczę, począwszy od kamyczków w łapkach (każdą łapkę trzeba oddzielnie zagiąć) poprzez indeksy a o fakturze tarczy nie wspominając.
Robi naprawdę duże wrażenie.
Choć wskazówki mogłyby być bardziej przemyślane.

Blaz
[Usunięty]
:
Czarna wersja miażdży wszystko jak walec! :shock:

Oprócz Durmonta to jakie jeszcze brandy można znaleźć z tą turbinką? Może to będzie pierwszy zegarek do którego dokupię garniturek... :shock: :mrgreen:

:
Też dochodze do wniosku ze czarny w stali to jest miazga. Ale nie zdołałem go nigdzie znaleźć.

:
Bardzo ładny zegarek ! szczerość nakazuje mi zazdraszczać takiego ZUA :mrgreen:

:
...dlaczemu żaden z Was nie kupił czarnego, jest rewelacyjny




...a tak poza tym, to co w nim takiego fajnego jest, kręci się jakieś kółko w dziurze, regulować nie ma jak, odczytać sekundy nie można....do bani jest i tyle...

Blaz
[Usunięty]
:
Maxio, wpatruj się w to kółko co się kręci. Po pewnym czasie będziesz miał lepszą fazę niż po śliwowicy. O to tu chodzi! :mrgreen:

:
...Blaz, o widzisz, ja się w to kółko patrzyłem jak jechaliśmy, to pewnie dlatego przysnąłem...

:
graty za turbinkę!
jest niezła :roll: , ale faktoza ten czarny w stali wygrywa z bulionem :mrgreen:

DOXA SUB 5000T CUSTOMER SERVICE STANDARD
http://www.chinawatches.p...p=182502#182502

"Lepiej częściowo mieć rację, niż całkowicie się mylić"

Pozdrawiam
Tomek (托梅克)
:
No tak, ale jak my kupowaliśmy to do dyspozycji były tylko w "złocie".

:
siem domyślam :roll:
bo nie sądze żeby Jeden od Drugiego chciał "zgapiać" :twisted: :mrgreen:

DOXA SUB 5000T CUSTOMER SERVICE STANDARD
http://www.chinawatches.p...p=182502#182502

"Lepiej częściowo mieć rację, niż całkowicie się mylić"

Pozdrawiam
Tomek (托梅克)
:
No nie :mrgreen: , moja jest w "żółtym złocie" a Alamosa w "fuksjowym złocie" :razz:

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.