Blaz napisał: |
Trafiła, bo "największe zegarkowe forum w Polsce" obrasta informacjami kompletnie niesprawdzonymi i niezweryfikowanymi... |
Jest jeszcze śmieszniej.
Tam na tym nikomu nie zależy.
Mnie zależy.
Zastanowiło mnie z rok temu jak to jest, ze fabryka Mołni jest zamknięta od 2007, a cały czas się oferuje zegarki z tym werkiem. Zasugerowałem to na KiZi. Pies z kulawą nogą nie obwąchał tematu.
Ja obwąchałem.
Teraz jestem pewien już, że werki tego typu zaczęli klepać Chinczycy - pokazywałem wam "Poljot International" z Mołnią w wydaniu "regulatora". W Rosji tego się nie robiło. Nigdy.
Zastanowiło mnie, czemu werki Sellity SW200 wyglądają identycznie jak chińskie klony ETA z Hanzou. Obejrzałem oba. Bez mikroskopu, bo nie miałem pod ręką Stwierdziłem że to jest TO SAMO. Na "najbardziej opiniotwórczym i największym forum" jedyne co mnie za to spotkało to w zasadzie obrzucanie kałem. Bo kto to widział, żeby jakiś gnojek brał do łapy werki, oglądął je, i mówił : to jest to samo!, gdy na stronach producenta SZWAJCARSKICH ZEGARKÓW stoi, że nie jest!? Żaden z fachowców, podobnież występujących tam w przyrodzie, jakoś nie zadał sobie krzty wysiłku żeby to zbadać - przecież ja się mogę mylić, dokonałem oceny zewnętrznej, organoleptycznej, bez rozkręcania werku!
Ostatnio pokazano na GMT ST16 i Claro888. Nikt nie przyznał "no kurcze - Chińczyk!", jedyne czego się doczekaliśmy to stwierdzenie, że w zasadzie mogli go zrobić i Marsjanie, ale jeśłi SZWAJCARZY uznali że jest ich - to jest i koniec! To akurat nie kamyczek do ogródka GMT, lecz zobaczcie kto tam "argumentował" - "śmietana" KiZi.
Takie to "opiniotwórcze środowisko" się tam zrobiło ...