pomyslownik napisał/a: |
Aaa czyli najbardziej dramatyczny moment całego procesu.
Pogadamy jeszcze, spadam bo jutro robota czeka. |
Spoko ; )
Pospamowac zawsze warto,Smoku bedzie mial nagrode jak wroci
pomyslownik napisał/a: |
Aaa czyli najbardziej dramatyczny moment całego procesu.
Pogadamy jeszcze, spadam bo jutro robota czeka. |
Janek napisał/a: |
A co do obrobki to prawda.Jak robilem na kliszy to bylo albo dobre albo zle zdjecie (wiecej tych drugich) - nie bylo czegos co jest srednie i moze byc fajne ; ) |
Janek napisał/a: |
tutaj link do pelnej rozdzialki,jakby ktos chcial na tapete.Mam tylko jedna prosbe.Moglibyscie napisac o tym,ze uzyliscie mojego zdjecia?Byloby mi milo uslyszec,ze komus moje fotki podobaja sie na tyle,zeby ozdobil nimi pulpit http://imageshack.us/g/707/img90811q.jpg/ |
Jacek. napisał/a: | ||
Bo działałeś z pozycji niedoinwestowanego amatora, który co najwyżej odrobinkę wykadrował przy powiększaniu, a panowie zawodowcy w obróbce pozytywowej robili większość przewał typu photoshopa Fakt, staranniej się kadrowało fotki i ostrzyło, bo to kosztowało. Zawodowcy opowiadali pierdoły zupełnie jak dzisiaj, a w robocie uzyskiwali 5 - 6 medalowych fotek z plecaka drogich negatywów Oczywiście przesadzam, ale czy tak bardzo? J. |