Człowiek myśli i od tego myślenia głupieje. Tym razem chodzi o podświetlenie
zegarków. Luminowa.superluminowa...()owa i inne z upływem godzin tracą
swoja jasność. Tryt -trzyma, ale nie dość że drogi to jeszcze w postaci
banieczek/rureczek. Nijak z tego cyfry się nie zrobi.
Kiedys były jeszcze farby z torem i innymi radioaktywnymi ale z nich zrezygnowano.
Nurtuje mnie jednak myśl : czy typowa luminowa bedzie świecić pod wpływem
słabego promieniowania? I czy jako źródło promieniowania dałoby się
zastowować np. fragment elektrody spawalniczej z 4% toru? Tak żeby
do standardowego zegarka dorzucić w środku cienki pasek wycięty z elektrody
dookoła cyferblatu, żeby motywował on luminowe do świecenia.
Próbował ktoś eksperymentów w tym kierunku?
Wiem że promieniownie itp. Ale tak rozsądnie podchodząc, ułamek grama torowej elektrody
skazi mnie mniej niż kilkakrotne ustawianie kamery DSH na studiach

Jeśli nikt nie próbował, to kupię elektrodę i sam to sprawdzę.