Czytał, czytał.
I przecież podwójnego a nie do Ciebie, tylko do Kumpla Koronki wkleiłem
Odpowiedz do tematu
:
Nawet jeśli by to była ETA, to i tak zostałaby w całości zapewne zmodyfikowana. Bez tego by mogła tego 1000h testu nie przejść
Santino napisał/a: |
Apropos tego co przeczytałem o kalibrze JLC 899, to pełnoprawny inhouse. I to chyba całkiem niezły. Nijak do Ety nieporównywalny... |
Nawet jeśli by to była ETA, to i tak zostałaby w całości zapewne zmodyfikowana. Bez tego by mogła tego 1000h testu nie przejść
:
ALAMO, to Ty też uważszasz, że to badziew?
:
...je trzeba na żywo zobaczyć, ja z zasady jestem "paskowcem" i to sa jedyne zegarki z których zdjąłem bransolet i po jakimś czasie do nich wróciłem, te zegarki z tymi bransoletami to jedność.
A i nie słuchaj melepety Spinnerosa, na ty świecie nie ma takiego zegarka który by zaspokoił jego wymagania.
jslanina napisał/a: |
Pekiny fajne, ale te bransolety trochę odpustowe... |
...je trzeba na żywo zobaczyć, ja z zasady jestem "paskowcem" i to sa jedyne zegarki z których zdjąłem bransolet i po jakimś czasie do nich wróciłem, te zegarki z tymi bransoletami to jedność.
A i nie słuchaj melepety Spinnerosa, na ty świecie nie ma takiego zegarka który by zaspokoił jego wymagania.
:
Sylwek, ja się wypowiadałem na temat ogólny, a nie na temat tego konkretnego werku.
Santino napisał/a: |
Trochę Was z tą ETĄ w przypadku tego JLC poniosło...
|
Sylwek, ja się wypowiadałem na temat ogólny, a nie na temat tego konkretnego werku.
:
Łukasz - luzik
Już się nie odzywam na temat ETY - bo wyjdzie, że ja miłośnik
Już się nie odzywam na temat ETY - bo wyjdzie, że ja miłośnik
:
Sylwek - z ust mi to wyjales...
Svedos napisał/a: | ||
...je trzeba na żywo zobaczyć, ja z zasady jestem "paskowcem" i to sa jedyne zegarki z których zdjąłem bransolet i po jakimś czasie do nich wróciłem, te zegarki z tymi bransoletami to jedność... |
Sylwek - z ust mi to wyjales...
Pozdrawiam
Krzysiek/Fazi64
____________________________________
...Ruski trollu - idi na ch.j...
Krzysiek/Fazi64
____________________________________
...Ruski trollu - idi na ch.j...
:
Nie, ja się zgadzam z Osobą. Z całym moim nastawieniem do podejścia szwajcarskich korporacji zegarkowych do swoich klientów, jednak nie podejrzewam by JLC nawet stosując bazowe ebauche od ETY nie dokonywało ich modyfikacji. Ale też podzielam zdanie Smoczysława w całej rozciągłości, i to co chyba ostatnio napisał Blaz. To jest kompletne kuriozum, że każe nam się zapłacić za to, żeby mechanizm zegarka za grube tysiące złotych doprowadzić do stanu jego technicznej przyzwoitości. A nawet jeśli to będzie ETA w wersji high-end, certyfikatem COSC i innymi cudami-wiankami, to stawiam pieniądze do krowiego placka, że nie wytrzyma 10 minut materiałowego porównania z radziecką Pabiedą. I tego żadne kolorowe katalogi, wspaniałe renderowane wkładki do jakiegoś pedalskiego magazynu "dla menszczyznuf" co muszą dupy własnej szukać oburącz - nie zmienią.
Odpowiedz do tematu
Santino napisał/a: |
ALAMO, to Ty też uważszasz, że to badziew? |
Nie, ja się zgadzam z Osobą. Z całym moim nastawieniem do podejścia szwajcarskich korporacji zegarkowych do swoich klientów, jednak nie podejrzewam by JLC nawet stosując bazowe ebauche od ETY nie dokonywało ich modyfikacji. Ale też podzielam zdanie Smoczysława w całej rozciągłości, i to co chyba ostatnio napisał Blaz. To jest kompletne kuriozum, że każe nam się zapłacić za to, żeby mechanizm zegarka za grube tysiące złotych doprowadzić do stanu jego technicznej przyzwoitości. A nawet jeśli to będzie ETA w wersji high-end, certyfikatem COSC i innymi cudami-wiankami, to stawiam pieniądze do krowiego placka, że nie wytrzyma 10 minut materiałowego porównania z radziecką Pabiedą. I tego żadne kolorowe katalogi, wspaniałe renderowane wkładki do jakiegoś pedalskiego magazynu "dla menszczyznuf" co muszą dupy własnej szukać oburącz - nie zmienią.