Zegarek coś miedzy Kemmnerem Toneau, a Seiko Alpinistą. Do końca kwietnia muszę zakupić, wiec czasu sporo, ale, że powolny w kupowaniu jestem to chyba czas zacząć
Jest na niego miejsce w moim pudełku i na ręku dość często. Oba wymienione wyżej są chyba na zawsze, ale potrzebuje coś łączącego te dwa dezajnerskie światy.
-koperta 39-42mm
- rozmiar 'lug to lug" 48mm nooo góra 50mm, ale tylko przy uszach ładnie opadających, obejmujących nadgarstek
- w uszach 22mm, bo lubię, bo mam kilka pasków na 22mm
- tarcza raczej i z naciskiem na bardziej raczej absolutnie nie czarna
- indeksy nakładane proste, choć cyfry na głównych godzinach też mogą być
- sekunda mała, albo centralna, rzecz bez znaczenia
- konieczny datownik, z dniami tygodnia mile widziany
- marki raczej daleko leżące od swiss made bym chciał, ale przecierpię swisa
- WR bez znaczenia
- konieczny szafir na szkle
- luma chociaż na wskazówkach bardzo wskazana
- żadnych bezlów już nie chcę
- wskazówki raczej smukłe, proste
- kopertę wole polerowaną
- dekiel może być bez szkła, nawet wole
- wersja na pasku
- mechanizm z funkcją dokręcania, stop sekundą, choć brak tego drugiego do zaakceptowania
- ogólna jakość wykonania nie odstająca od zegarków które mam
Zegarek automatyczny nie do garnituru, nie do sportu, coś co dziennego zamiennego z Alpinistą, ale ciut mniej na sportowo, mniej diverowo i niekoniecznie lotniczo, choć .....
Budżet max 2000 zł, ewentualnie plus parę stówek przeboleje, choć wolał bym coś ponize 2kzł .
Z góry dzięki za pomoc.
Wzorzec takiego zegarka poniżej, ale coś mu chyba brak jak dla mnie, tzn za duży od ucha do ucha (50mm) chyba i ta ETA w środku
Odpowiedz do tematu
: mniej elegancji, mniej sportu, czyli ....
Ostatnio zmieniony przez kumpel koronki 2012-01-28, 13:59, w całości zmieniany 10 razy
Ostatnio zmieniony przez kumpel koronki 2012-01-28, 13:59, w całości zmieniany 10 razy
Zegarek bez możliwości dokręcania koronką, bez stop sekundy jest jak Flip bez Flapa, jak Man bez Materny, jak żołnierz bez karabinu, jak lizanie loda przez szybę
:
Ostatnio zmieniony przez Słoniu 2012-01-28, 13:57, w całości zmieniany 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Słoniu 2012-01-28, 13:57, w całości zmieniany 1 raz
:
Może Seiko Sarb 045?
:
Mickow, ale ten sarb przekroczy jego budżet , a jak mu jeszcze opodatkują to juz w ogóle
:
SARB 045 jakby ciut a mały
Budzet sprawa ważna, ale jak już miał bym szaleć i go przeginać to brał bym tego Coktaila SARB065 na zdjeciu poniżej, ale raczej nie kupie mimo że pasek na 20 wybacze, ale już brak lumy trudniej przełknąć. No i ile można mieć Sejków
Budzet sprawa ważna, ale jak już miał bym szaleć i go przeginać to brał bym tego Coktaila SARB065 na zdjeciu poniżej, ale raczej nie kupie mimo że pasek na 20 wybacze, ale już brak lumy trudniej przełknąć. No i ile można mieć Sejków
Zegarek bez możliwości dokręcania koronką, bez stop sekundy jest jak Flip bez Flapa, jak Man bez Materny, jak żołnierz bez karabinu, jak lizanie loda przez szybę
:
Orient WZ0081EL.... ode mnie z bazarku Zostanie jeszcze na kilka pasków w założonym budżecie.
:
Ostatnio zmieniony przez kumpel koronki 2012-01-28, 17:24, w całości zmieniany 2 razy
Orient ten mnie dawno kręci, może być trochę za mały, a poza tym na prezent urodzinowy wolał bym se sprawić nowy egzemplarz.
Ku temu mi bliżej, tylko zdjęcie podłe
Ku temu mi bliżej, tylko zdjęcie podłe
Ostatnio zmieniony przez kumpel koronki 2012-01-28, 17:24, w całości zmieniany 2 razy
Zegarek bez możliwości dokręcania koronką, bez stop sekundy jest jak Flip bez Flapa, jak Man bez Materny, jak żołnierz bez karabinu, jak lizanie loda przez szybę
:
kumpel koronki, ten Orient ode mnie to prawie nówka.
Może jak będę wracał niedługo do rodzinnego domu to mogę zahaczyć o stolicę disco polo i obmacasz.
Może jak będę wracał niedługo do rodzinnego domu to mogę zahaczyć o stolicę disco polo i obmacasz.
:
Podobno budżet można troszkę przekroczyć. Sam się do tego sarba przymierzam.
A Kumpel koronki ma za duże wymagania Ciężko zasugerować zegarek, który by większość spełniał a cudem będzie jak wszystkie wymagania uda się pogodzić.
Jeszcze gdyby to mógł być śfajcar to taki mido całkiem pasuje do wymagań:
tylko pewnie trzeba będzie się postarać by go w budżecie wyrwać.
Edyta:
A i orient jest spoko, ja na Twoim miejscu bym go obejrzał póki jest taki możliwość.
Ostatnio zmieniony przez Majkel 2012-01-28, 20:00, w całości zmieniany 1 raz
sylwek napisał/a: |
Mickow, ale ten sarb przekroczy jego budżet , a jak mu jeszcze opodatkują to juz w ogóle |
Podobno budżet można troszkę przekroczyć. Sam się do tego sarba przymierzam.
A Kumpel koronki ma za duże wymagania Ciężko zasugerować zegarek, który by większość spełniał a cudem będzie jak wszystkie wymagania uda się pogodzić.
Jeszcze gdyby to mógł być śfajcar to taki mido całkiem pasuje do wymagań:
tylko pewnie trzeba będzie się postarać by go w budżecie wyrwać.
Edyta:
A i orient jest spoko, ja na Twoim miejscu bym go obejrzał póki jest taki możliwość.
Ostatnio zmieniony przez Majkel 2012-01-28, 20:00, w całości zmieniany 1 raz
:
Wiem, wiem z czegoś trzeba będzie zejść, zwłaszcza przy skromnym budżecie
Te MIDO bardzo piękne, ale ciut za poważne za mocno garniturowe jakby.
Nurki wszelakie odpadają, ale coś w lotniczych klimatach bym nosił
Ostatnio zmieniony przez kumpel koronki 2012-01-28, 22:28, w całości zmieniany 2 razy
Odpowiedz do tematu
Mickow napisał/a: |
A Kumpel koronki ma za duże wymagania |
Wiem, wiem z czegoś trzeba będzie zejść, zwłaszcza przy skromnym budżecie
Te MIDO bardzo piękne, ale ciut za poważne za mocno garniturowe jakby.
Nurki wszelakie odpadają, ale coś w lotniczych klimatach bym nosił
Ostatnio zmieniony przez kumpel koronki 2012-01-28, 22:28, w całości zmieniany 2 razy
Zegarek bez możliwości dokręcania koronką, bez stop sekundy jest jak Flip bez Flapa, jak Man bez Materny, jak żołnierz bez karabinu, jak lizanie loda przez szybę