Jest pewien kłopot mimo, że dość nieźle ogarniam, co mógłbym dla siebie kupić - nie mam kompletnie pojęcia, co wybrać. Obecnie nosi styranego Perfecta. 
Założenia z grubsza:
- cena do około 1000zł,
- jedyny zegarek, który podobał się ojcu to był Zuan, ale ze względu na to, że kompletnie nie będzie go oszczędzał i uważał na niego to odpada,
- rozmiar około 36-38mm średnicy,
- subiektywnie, żeby był cienki i lekki - miał kiedyś Orienta automata (coś z Crystal na tarczy i był określony jako ciężki),
- na skórzanym pasku, a jeśli sprzedawany bez paska, to jaki dokupić dodatkowo w budżdżecie,
- raczej kwarc, jakiś eco-drive? W ostateczności mechaniczny, ale to nienajlepszy pomysł, bo nikt go nie będzie serwisował,
- prosta tarcza, żadnych GMT, chrono, multikalendarze, itp., może cyfry na indeksach zwiększyłyby czytelność, bo rodziciel jest dalekowidzem,
- conajmniej data, opcjonalnie dzień tygodnia,
- WR>5ATM,
- mile widziany szafir,
- może Duratec?
- słis, japoński, chiński - kompletnie bez znaczenia skąd, aby tylko dotarł do końca lutego.
Bardzo będe wdzięczny za wszelkie propozycje - na pewno bardzo to pomoże w wyborze. Wybaczcie, jeśli nie będę zbyt aktywny w dyskusji, ale ostatnio mało mam czasu na forum.
Na razie tylko znalazłem Seiko SBCA001, ale nie przekonuje mnie do końca.
