
Tak wyglądał wczoraj jak go z koperty wyjąłem






A tak wygląda dzisiaj po małym SPA, w niektórych miejscach zostały jeszcze wżery , ale nie bardziej ingerować w kopertę żeby nie utracić kształtu . Najwięcej problemów było z koronką ,miała ogromne dziury na powierzchni, ale jakoś udało mi się ja za pomocą Proxxona w którym ją zamocowałem i papieru ściernego doprowadzić do stanu używalności.
Teraz zostało tylko doprowadzić zegareczek do prawidłowego chodu i dopasować jakiś gustowny paseczek.







