Odpowiedz do tematu
:
I Sylwek Stallone też tam mieszka.
:
Ostatnio zmieniony przez kopeć 2012-08-18, 14:59, w całości zmieniany 2 razy
Bo to w sumie problem gigantycznej wartości dodanej i związanego z tym snobizmu posiadaczy oryginałów jest.
A ja jako fan (ze swoją Alphą) tej stylizacji to jak jestem postrzegany przez lojalne społeczeństwo? jako gwałtownik ideału, czy może "ło matko bosko" rewolucjonista jakiś? Chyba zboczyłem trochę z jedynie słusznej linii - wracając do tematu, ścigać można tylko to to co jest na danym terenie zastrzeżone, w UE to chyba jednak nie za wiele, mimo wszystko.
---
Koszty Panie Premierze, koszty rosną w tej biurokracji...to chyba nie nasz problem, co?
edytka:
Żeby się trzymać tematu, moim zdaniem zastrzeganie tego typu nazw jest niemożliwe, i tu wyrazy współczucia dla Producenta, nie mniej jednak, ja jako kupujący zamawiam sobie towar w kraju trzecim, i jeśli mój UC mi go nie zatrzyma jako podróbę to tyle mnie to obchodzi co nic.
I tak ni wiedzę szans na jakikolwiek kompromis pomiędzy różnymi stronami.
[ Dodano: 2012-08-18, 14:59 ]
Tak do podtrzymania rozgawora - można sobie na ten przykład zastrzec nazwę "Mercedes" jak taki Benz jeden, a przecież wszyscy wiedzą, że to popularne imię damskie...
A ja jako fan (ze swoją Alphą) tej stylizacji to jak jestem postrzegany przez lojalne społeczeństwo? jako gwałtownik ideału, czy może "ło matko bosko" rewolucjonista jakiś? Chyba zboczyłem trochę z jedynie słusznej linii - wracając do tematu, ścigać można tylko to to co jest na danym terenie zastrzeżone, w UE to chyba jednak nie za wiele, mimo wszystko.
---
Koszty Panie Premierze, koszty rosną w tej biurokracji...to chyba nie nasz problem, co?
edytka:
Żeby się trzymać tematu, moim zdaniem zastrzeganie tego typu nazw jest niemożliwe, i tu wyrazy współczucia dla Producenta, nie mniej jednak, ja jako kupujący zamawiam sobie towar w kraju trzecim, i jeśli mój UC mi go nie zatrzyma jako podróbę to tyle mnie to obchodzi co nic.
I tak ni wiedzę szans na jakikolwiek kompromis pomiędzy różnymi stronami.
[ Dodano: 2012-08-18, 14:59 ]
Tak do podtrzymania rozgawora - można sobie na ten przykład zastrzec nazwę "Mercedes" jak taki Benz jeden, a przecież wszyscy wiedzą, że to popularne imię damskie...
Ostatnio zmieniony przez kopeć 2012-08-18, 14:59, w całości zmieniany 2 razy
:
Jak te włoskie małpy miały czelność nazwać tą swoją pożal się Boże marynarkę wojenną Marynarką Wojenną. Jawne naruszenie patentów.
To jest jednak nic w porównaniu do tych leni i cwaniaków Greków którzy mieli czelność wrzucić do alfabetu znak towarowy jedynego słusznego producenta księżycowych zegarków - Omegi
To jest jednak nic w porównaniu do tych leni i cwaniaków Greków którzy mieli czelność wrzucić do alfabetu znak towarowy jedynego słusznego producenta księżycowych zegarków - Omegi
:
A jeszcze czelniejsza czelność jest Chińczyków, którzy kopiują Omegę znakiem Alpha. Pomijamy w tej chwili fakt, że to jest stara szwajcarska marka.
:
No i właśnie to mnie najbardziej dziwi. Czy ci grecy nie rozumieją że to stara szwajcarska marka? Na pewno trwa nieprzerwanie dłużej niż ten ich alfabet.
:
Generalnie się uspokoiłem
Fajny topik się zrobił..
Mnie akurat osłona koronki a'la pam się bardzo podoba, nawet jeżeli nie jest to szczyt wygody (głównie przy nakręcaniu, w noszeniu mi nie przeszkadza), a MM właśnie ze względu na skojarzenie z oryginałem jest dobrym wyborem.
Dodam także, że - pomijając mody (inna bajka) - nie bardzo mi się widzi kupowanie sterylnej tarczy - to trochę tak, jakbym kupił zegarek nie wiadomo skąd, jakaś podróba pewnie
A więc z budżetowych homarków - tylko MM, jak dla mnie, najlepiej 1950.
Radki też są spoko, dodam. Podoba mi się kształt tej koperty i tyle.
Fajny topik się zrobił..
Mnie akurat osłona koronki a'la pam się bardzo podoba, nawet jeżeli nie jest to szczyt wygody (głównie przy nakręcaniu, w noszeniu mi nie przeszkadza), a MM właśnie ze względu na skojarzenie z oryginałem jest dobrym wyborem.
Dodam także, że - pomijając mody (inna bajka) - nie bardzo mi się widzi kupowanie sterylnej tarczy - to trochę tak, jakbym kupił zegarek nie wiadomo skąd, jakaś podróba pewnie
A więc z budżetowych homarków - tylko MM, jak dla mnie, najlepiej 1950.
Radki też są spoko, dodam. Podoba mi się kształt tej koperty i tyle.
:
Wszystkie B-uhry to podróby są...
jerry napisał/a: |
nie bardzo mi się widzi kupowanie sterylnej tarczy - to trochę tak, jakbym kupił zegarek nie wiadomo skąd, jakaś podróba pewnie
|
Wszystkie B-uhry to podróby są...
:
Odpowiedz do tematu
Miałem ongiś do czynienia z firmą Chrysler Corp., wówczas właścicielem marki "Jeep".
Podchodzili do promowania marki z bardzo mieszanymi uczuciami, bowiem obawiali się, że zostanie w końcu uznana (tak jak już jest u nas) za określenie rodzaju samochodu, a nie nazwę własną (markę), bo podobno zgodnie z ameryckim prawem nie wolno rejestrować jako marki słów "słownikowych" (stąd różne "RustEze"), a nawet można ponoć pozbawić markę zastrzeżenia. U nas chyba nie ma czegoś takiego, bo o ile pamiętam zarejestrowano już jakieś nazwy miast, a jakiś cwaniak porejestrował marki, które do niego nigdy nie należały, a tylko nie były zarejestrowane w Polsce (bodajże np. "Lay's") i groził procesem firmom, chyba doszło do ugody i parę groszy zarobił.
Podchodzili do promowania marki z bardzo mieszanymi uczuciami, bowiem obawiali się, że zostanie w końcu uznana (tak jak już jest u nas) za określenie rodzaju samochodu, a nie nazwę własną (markę), bo podobno zgodnie z ameryckim prawem nie wolno rejestrować jako marki słów "słownikowych" (stąd różne "RustEze"), a nawet można ponoć pozbawić markę zastrzeżenia. U nas chyba nie ma czegoś takiego, bo o ile pamiętam zarejestrowano już jakieś nazwy miast, a jakiś cwaniak porejestrował marki, które do niego nigdy nie należały, a tylko nie były zarejestrowane w Polsce (bodajże np. "Lay's") i groził procesem firmom, chyba doszło do ugody i parę groszy zarobił.
Tak wyglądała Zina aka Zinajda.