dylemat-co dalej z kolekcjonowaniem ???
Odpowiedz do tematu

Blaz
[Usunięty]
:
Apa13 napisał/a:
Blaz napisał/a:
Stwierdził, że za quasi-brajtlinga może dać 400 PLN,

to kolega jeszcze zarobił :)


Gdzie tam! Dureń kupił na allegro za okrągłego tysiaka. :))

jaro19591 napisał/a:
A może kup jakiegoś porządnego homara PO, ponoś jakiś czas i zobacz, czy cały czas takie cóś Cię rajcuje.


Imo to nie jest dobra droga. Gdyby coś w tym homarze nie pasowało, to przychodziłyby myśli, że w oryginalnej PO wszystko będzie na pewno cacy. I rozczarowanie byłoby większe...

:
jaro19591, oryginalną PO miałem w ręku nie raz i wiem że mi pasuje i że jest ok ;) nie potrzebuję zatem żadnych a la PO zegarków do sprawdzenia czy mi odpowiada czy nie ;)

:
Co do pytania czy jest sens wydać tyle kasy na 1 zegarek to mam podobny dylemat, z tym że cena to coś koło 2k. W innych okolicznościach nie zastanawiałbym się, jednak z racji wykonywanej pracy (elektromonter) szkoda wywalić mi taką kasę na zegarek a później go niszczyć, chodzi głównie o dość mocne zarysowania koperty i szkła. A kupić i zakładać w weekend to trochę lipa, wolę coś tańszego w okolicach seiko 5, w którym mogę codziennie do pracy biegać i mnie cieszy na bieżąco. Jak się zepsuje po paru latach to kupię nowy, albo wymienię porysowane szkiełko i jak dla mnie jest OK ;)

Mając kolekcję podobną do Twojej a w niej zegarki noszone jak piszesz kilka razy w roku chyba bym się ich pozbył i kupił PO, ale tak jak już pisali przedmówcy- lekko używaną, z ryskami i może wtedy zmienisz nastawienie i będziesz w niej chodził a nie tylko będzie cieszyła oko w pudełku. Mogę się mylić, ale pewnie nie pracujesz fizycznie, więc zegarka nie zajedziesz a kolejne pojawiające się ryski nie będą na używce tak bolały jak na nówce ze sklepu.

:
Przemek napisał/a:
dość mocne zarysowania koperty i szkła

A w PO kopertka nie jest rysoodporna, a szkiełko ma ładny zewnętrzny AR ;)

:
Cezar nie nakręcaj go ;D AR zawsze można spolerować a do koperty
"magiczne" ściereczki :złośliwiec:

Blaz
[Usunięty]
:
Przemek, widzę rozwiązanie: G-shock i ten wymarzony zegarek. I mówię poważnie, bo sam taki model preferuję. Nosisz swojego wymarzonego Graala, a gdy wiesz, że będziesz w sytuacji, w której zegarek może ucierpieć, zakładasz G-shocka.

:
Blaz, to jest słuszna koncepcja :)

:
Dla mnie taka opcja to porażka, na G mam od pewnego czasu uczulenie więc w wymarzonym chodziłbym cały czas, niemniej jednak dla kogoś, kto ma pracę biurową może to zdać egzamin. No chyba że o AR się boi, że od koszuli się zetrze :złośliwiec:

Blaz
[Usunięty]
:
Jeśli się kupuje zegarek z zewnętrznym AR to się pewnie zetrze. :))

Przy pracy fizycznej to albo nienoszenie zegarka, albo G-shock, albo postępująca destrukcja zwyczajnego zegarka. Innej opcji nie ma...

:
Blaz napisał/a:
Jeśli się kupuje zegarek z zewnętrznym AR to się pewnie zetrze. :))

Przy pracy fizycznej to albo nienoszenie zegarka, albo G-shock, albo postępująca destrukcja zwyczajnego zegarka. Innej opcji nie ma...


Wraz z moim seiko 5 od 1,5 roku wybieramy bramkę nr 3 ;)

A co do destrukcji sam początek jest najgorszy, teraz praktycznie nie odczuwam, że jest coraz gorzej, a jak na zegarek patrzę to też nie jest jakoś bardzo zjechany, wygląda jakby był delikatnie szczotkowany, jedynie szkiełko razi trochę pod danym kątem bo nie jest szafirowe. wstawię kiedy jaką aktualną fotkę w innym temacie.

:
Ja zbliżam się do 30 zegarków i postanowiłem że to jest max :złośliwiec: , czuję że ciężko będzie :głową w mur: :głową w mur: , zegarki traktuję użytkowo nie ma mowy o patrzeniu na pudełko i przecieraniu irchą :)) . Jak pomyślę że mam któregoś sprzedać to nono nono !

Z punktu widzenia Drogi Mlecznej, wszyscy jesteśmy ze wsi.
:
Przemek napisał/a:
A co do destrukcji sam początek jest najgorszy, teraz praktycznie nie odczuwam, że jest coraz gorzej, a jak na zegarek patrzę to też nie jest jakoś bardzo zjechany, wygląda jakby był delikatnie szczotkowany, jedynie szkiełko razi trochę pod danym kątem bo nie jest szafirowe. wstawię kiedy jaką aktualną fotkę w innym temacie.
Zrób z tego zajechanego zegarka stylizowany zegarek "po przejściach" dorzuć do do niego handmejdowy postarzany pach i jeszcze ludzie będą Ci go zazdraszczać ;)

:
No ja czekam na swój 20 zegarek... Wszystkie są użytkowe i nie potrafiłbym się rozstać z żadnym :) Aktualnie mam jeszcze 8 wolnych miejsc w pudełeczku także pewnie będą przybywać nowe. Co do maks ceny .... Jak się podoba, trzeba kupić, tak miałem ze stenkiem chrono czy hamim. Warto, bo te zegarki sprawiają mi dużo radości i w przypadku PO też tak będzie.

Woytec60
[Usunięty]
:
Blaz napisał/a:
Przemek, widzę rozwiązanie: G-shock i ten wymarzony zegarek. I mówię poważnie, bo sam taki model preferuję. Nosisz swojego wymarzonego Graala, a gdy wiesz, że będziesz w sytuacji, w której zegarek może ucierpieć, zakładasz G-shocka.


Czyli jeśli u Ciebie za G-szoka "robi" to Casio to jakiego masz Graala? :złośliwiec: :P :D

:
Słoniu, kupujesz PO?

;-)

A w temacie: skoro Ci szkoda nosić zegarki po ok. 2-3 tys, żeby nie poniszczyć, to IMO Omegi tym bardziej będziesz się bał nosić.
Dla mnie posiadanie takiego zegarka jest bez sensu.
Jasne, że nie zakładam np. ML'a jak idę malować ściany, ale innych ograniczeń nie znoszę.

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.