Panowie i Panie,
naszło mnie aby kupić sobie jakiś nowy zegar do garnituru. Rozmiar do 40 mm pasek albo bransoleta typu milanese (to mój typ na ten moment). Może być kwarc, może być automat - w tej kwestii pełna dowolność. Ważne żeby był dość cienki - tak aby mieścił się pod mankietem koszuli.
W chwili obecnej zastanawiam się nad maurice lacroix eliros mogę go kupić w wydaje mi się dobrej cenie - o taki jak na zdjęciu:
Warte to to czegoś czy lepiej sobie odpuścić? Wiem że kwarc jednakże ta kwestia nie jest jakimś wielkim minusem, który dyskwalifikowałby zegarek. Może ktoś z szacownych Państwa miał z nim do czynienia na żywo i może podzielić się opinią?
Czekam też na inne propozycje w podobnym klimacie
Najlepiej jakbyśmy się zamknęli w 500 prezydentach
Odpowiedz do tematu
: A może by tak coś do garnituru?
:
Ostatnio zmieniony przez Maru123 2012-12-03, 17:52, w całości zmieniany 1 raz
może taki tissocik visodate? chłopaki ostatnio go pokazywali i mi osobiście bardzo przypadł do gustu. w budżecie się zmieścisz i zostanie na parnisa
Ostatnio zmieniony przez Maru123 2012-12-03, 17:52, w całości zmieniany 1 raz
:
ML'a na żywo nie widziałem, ale zapowiada się zaje... . Fajnie znaczy.
Na pewno bym go roważał.
Na pewno bym go roważał.
:
Ty jesteś znany ambasador marki, więc robisz szemrany markieting!!!
Dziewczyny lubią brąz zapraszają
:
Oj chciałbym!
Niemniej jednak faktycznie, mam dwa.
Ale też dwa Casio i Gerlachy mam...
bow napisał/a: |
Ty jesteś znany ambasador marki |
Oj chciałbym!
Niemniej jednak faktycznie, mam dwa.
Ale też dwa Casio i Gerlachy mam...
:
O! i hurtownik jeszcze...
FORZA Robert!
RK WRT
RK WRT
:
Dzięki Panowie,
ten Tissot średnio mi podchodzi, tym bardziej że szukam czegoś na takiej bransolecie jaką ma maurycy. Podoba mi się Stowa Antea, jednakże cena jest dwukrotnie wyższa, co skutecznie mnie od niej odciąga.
ten Tissot średnio mi podchodzi, tym bardziej że szukam czegoś na takiej bransolecie jaką ma maurycy. Podoba mi się Stowa Antea, jednakże cena jest dwukrotnie wyższa, co skutecznie mnie od niej odciąga.
:
Zupełnie niepotrzebnie...jeden za dużo
Santino napisał/a: |
też dwa Casio ..... mam...
|
Zupełnie niepotrzebnie...jeden za dużo
:
Tyż siota bym nie brał Brałbym Emela, ale dałbym go na pach
:
Do mnie kompletnie nie gadają zegarki w stylu tego MLa.
Kom-plet-nie!
A Tissot bardzo mi się podoba i to od dawna.
Wiem, nie znam się...
Ani na zegarkach, ani na modzie.
Trudno.
Kom-plet-nie!
A Tissot bardzo mi się podoba i to od dawna.
Wiem, nie znam się...
Ani na zegarkach, ani na modzie.
Trudno.
Ja nigdy nie błądzę - mogę się co najwyżej zataczać
- Gburp.
- Gburp.
:
W podobnym klimacie Jacques Lemans Nostalgie. 150-190 Ojro. Oscylatory kwarcowe.
:
Ostatnio zmieniony przez Woytec60 2012-12-06, 11:55, w całości zmieniany 1 raz
Jeśli do garniaczka to może Movado Museum?
Kwintesencja prostoty i elegancji.
PS
Nie musi być ten tourbillon, te poniżej są tańsze
Kwintesencja prostoty i elegancji.
PS
Nie musi być ten tourbillon, te poniżej są tańsze
Ostatnio zmieniony przez Woytec60 2012-12-06, 11:55, w całości zmieniany 1 raz
:
Nie rozumiem fenomenu tych Movado - wiem, prostota, minimalizm, itd. Ale w tym wydaniu ten minimalizm jest po prostu damski jakiś... Imo zegarek typowo biżuteryjny, mimo że nie wysadzany kamieniami
:
...Heterosceptyczny?
Odpowiedz do tematu
Bibliotek@rz napisał/a: |
(...) ten minimalizm jest po prostu damski jakiś... (...) |
...Heterosceptyczny?
Ja nigdy nie błądzę - mogę się co najwyżej zataczać
- Gburp.
- Gburp.