Odpowiedz do tematu
:
Fajna recenzja i hejty za tego Orienta. Wszędzie go pełno, gdzie się nie spojrzy, aż z tego wszystkiego muszę poważnie zastanowić się nad zakupem.
:
ale o sochodzi...
Aktualnie mam trzy zegarki, w poniedziałek zostaną dwa.
To już blisko do jednego przecież jest...
pasti napisał/a: | ||
Odważna teza... nie wiem czy doczekam chwili kiedy zostaniesz jednozegarkowcem |
ale o sochodzi...
Aktualnie mam trzy zegarki, w poniedziałek zostaną dwa.
To już blisko do jednego przecież jest...
:
Fajna racka i fajny zegarek. Gdyby nie ta rezerwa chodu. Super rzecz, ale w tak niewielu zegarkach (moim zdaniem) dobrze wkomponowana.
Dzięki:) Fajnie się czytało.
Dzięki:) Fajnie się czytało.
:
U mnie podobnie wielka sympatia do marki zapoczątkowana 3 gwiazdami (choć z racji wieku trochę później bo pod koniec 80tych). W gablotach salonowych ten zegarek wyróżniał się w spośród popularnych w tamtym czasie LCD i analogowych kwarcowych. "Najsłabszą" stroną wizualną wg mnie był kształt koperty, taki zbyt ciosany. Ten pierwszy sprezentowałem później komuś. A wróciłem po latach do *** ale ze szkłem ze zmienną geometrią. I wciąż najwięcej "ale" mam do koperty .
A dlaczego tak ciągnie do tej stylistyki to potwierdza pierwotne DNA Orienta, z czym można się zapoznać poglądowo na zakładce Orient DNA (2 stronica) na http://www.orient-watch.jp/feature/museum/
A dlaczego tak ciągnie do tej stylistyki to potwierdza pierwotne DNA Orienta, z czym można się zapoznać poglądowo na zakładce Orient DNA (2 stronica) na http://www.orient-watch.jp/feature/museum/
:
Znowu OS zaczął za mną łazić
:
Polubiłem tą kopertę dzięki tej recce.
Dzięki!
Dzięki!
:
Odpowiedz do tematu
Koperta tego zegarka w realu rzeczywiście jest intrygująca bardziej niż na grafikach reklamowych czy nawet na dobrych zdjęciach. Nie wiadomo gdzie się kończy, gdzie się zaczyna i jakiej jest wielkości, a samo wykonanie jest bardzo, bardzo porządne.
Zegarek bez możliwości dokręcania koronką, bez stop sekundy jest jak Flip bez Flapa, jak Man bez Materny, jak żołnierz bez karabinu, jak lizanie loda przez szybę