Legendarne zegarki
Odpowiedz do tematu

: Legendarne zegarki
W moje łapy wpadła w zamian za papierki na łączną kwotę 90 złotych (bez 10 groszy, rzecz jasna) wydana przez Carta Blanca Sp. z o.o., książka pod tytułem jak wyżej z podtytułem "od Breitlinga do Omegi" - dlaczego takim jeśli ma to być wg informacji na okładce "Znakomity przewodnik po historii zegarmistrzostwa" pozostaje tajemnicą edytora (tytuł oryginalny to "Watches Eye on the Time"). Sądziłbym, że taki tytuł powstał bo innych marek wydawcy nie znali (właściwsze byłoby np. "Od Bregueta do Seiko"), ale przecież zapewnili sobie "konsultację merytoryczną" nie byle kogo bo Dariusza Ch. z KZMiZ i tylko chwilowemu zaćmieniu władz umysłowych tegoż można tłumaczyć takie teksty, jak:"Państwowa fabryka radziecka Sekonda produkowała na potrzeby armii niezwykle precyzyjne zegarki Poljot" (mowa o II wojnie światowej, a więc dokładnie wszystko się zgadza, ale coż - to nie kłalita, pan Ch. ma prawo się nie znać), czy "Ingersoll zakupił od Waterbury Clock Company 12 tys, niewielkich zegarków o tarczach pięciocentymetrowej średnicy. W ich mechanizmy wbudowano tradycyjny tourbillon. Robert Ingersoll zaprojektował kopertę mieszcącą cyferblaty tej wielkości i tak narodził się model Yankee."
Książkę opatrzono dwoma wstępami - nie podano, niestety, autora tego do wydania polskiego, który to "opisuje rodzime zegarmistrzostwo, jego głównych przedstawicieli, a także ich największe osiągnięcia", mam jednak jakieś podejrzenia (znalazłem - Sylwia Miłkowska "Jamais couchais avec."). W rozdziale "Made in PRL" poświęcono dwa zdania firmie "Copernicus" a całostronicowy pean z obrazkami ku czci firmy (tak, zgadliście!) "Polpora" ma tytuł "Polska wizja & szwajcarska precyzja". Wzmianek o innych polskich producentach, oczywiście, brak.
Ale wydana na to dzieło kasa, nie do końca jest zmarnowana, bo zawiera ono wiele ciekawych fotek i informacji np. o R.W. Smith'ie. a że nie ma ani słowa np. o Blancpainie, Muellerze czy Panerai - cóż, nikt nie jest doskonały!

Ostatnio zmieniony przez Zinajda 2013-05-22, 17:15, w całości zmieniany 4 razy
Tak wyglądała Zina aka Zinajda.
:
Ale ty Paweł serio myślisz że Pan Konsultant ma pojęcie o czym ty teraz do niego rozmawiasz ? pifko

:
Krzychu, wybacz, nie rozmawiam z tym Panem (w ogóle a teraz w szczególności), tylko z Kumotrami, którzy wiedza o co chodzi i pewno z uciechy zapluli już kilka monitorów.

Ostatnio zmieniony przez Zinajda 2013-02-17, 19:45, w całości zmieniany 1 raz
Tak wyglądała Zina aka Zinajda.
:
Ale ja mówiłem całkiem serio, i jak na mnie z relatywnie małą zlośliwością ;-)
Sfera radzieckich zegarków to jest dla niego czarna dziura - nie interesował się nimi nigdy z tego co kojarzę. Więc mógłby "autoryzować" w zasadzie wszystko.
Co do Ingersolla, to w koncu w jego krolestwie marka ta zdaje się znajdowała na "czarnej liście", to sam sobie odpowiedz co może wiedzieć o niej wiedzieć.
Zresztą sama książka kiedy jest wydana ? Ze 2 lata temu, czy to nowa rzecz ?
Zresztą mowiąc wprost - czego sie spodziewasz po książce która 'historię zegarmistrzostwa" zaczyna od ... Breitlinga ;-) ? Grunt, ze obrazki ladne są - bo chyba są ? ;-)

:
Nie, to jest nowe pierwsze wydanie 2012. Sekondę mogę od biedy darować, ale Ingersolla? Już poza meritum, to jest bezsensowny bełkot. Od Breitlinga to się zaczyna historia dla Carta Blanca, taka już u nich tradycja ("Montres des Stars"czyli "Zegarki gwiazd" chodzi u nich jako "Od Cartiera do Rolexa"). A obrazki są istotnie fajne i jest ich dużo.

Ostatnio zmieniony przez Zinajda 2013-02-17, 20:09, w całości zmieniany 1 raz
Tak wyglądała Zina aka Zinajda.
Blaz
[Usunięty]
:
Cytat:
Z dniem 11 lutego 2013 roku wydawnictwo Carta Blanca Sp. z o.o. oraz pion publikacji nieakademickich Wydawnictwa Naukowego PWN SA zostały połączone i działają pod nazwą Dom Wydawniczy PWN Sp. z o.o. Profil wydawniczy spółki będzie obejmował głównie tytuły z segmentu literatury popularnonaukowej i literatury faktu o charakterze popularnym, które adresowane będą do odbiorców poszukujących treści rozwijających wiedzę z różnych dziedzin. (nazwisko podkreślającego do wiadomości red.)


Widać ww książka nie leży w głównym nurcie zainteresowań wydawnictwa i potraktowali ją po macoszemu. Być może nawet w formie product placement. :))

:
Zinajda, ale od Cartiera do Rolexa kosztowało mnie 10 zł :))

"Mnogość zegarków nie zwiększy zasobu czasu." AP
:
Mnie chyba 20, ale pierwotnie to było z sześć dych.

Tak wyglądała Zina aka Zinajda.
Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.