Jeśli na wakacje w tym badżecie to G-Shock w jakimś ciekawym kolorze więc wstrzymuję się od głosu i w takim zestawieniu nawet bardziej skłaniałbym się ku Jaśkowi.

G jest nudny ;P cieszy jakiś czas potem brakuje wskazówek i płynącej sekundy. takie moje zdanie.

J springs nie głupi ale submariner parnisa oferuje wiecej w tej cenie. Mam takiego w budżetowej wersji i jestem bardzo zadowolony, trzyma szczelność spokojnie mozna pływać, a z jaśkiem może być strach. Wrzucasz go na fajne kolorowe nato i masz super wakacyjny zegarek.




Sa różne wersje kolorystyczne tylko trzeba troche pogrzebać.
http://www.dajiwatch.com/productshow1319.html
http://www.dajiwatch.com/productshow1319.html

A dlaczego z Jaśkiem strach pływać?

100m deklarowanej szczelności, brak zakręcanej koronki, dekielek ze szkiełkiem. Przy odpowiedniku jaska w postaci lorusa słyszałem, że ta 100m szczelność mocno naciągana jest.

Ja bym jednak bardziej ufał jaśkowym deklarowanym 100m, niż parnisowym 200

Niż parnisowym 20m WR.

Ja bym Jaśkowi jednak zaufał - brand Seiko zobowiązuje W tym Parnisie może być loteria i zanim wlazłbym do wody wolałbym sprawdzić na maszynie.

Dokładnie.

Koperty w majnfriendowych Parnisach są przystosowane do większego WR, ale quality check, a raczej jego brak, sprawia, że z wodoszczelnością to loteria. Zanim ktoś chce Parnisa użyć do jakieś kąpieli to lepiej rozłożyć, sprawdzić samemu lub w jakimś salonie na maszynie.

Poza tym Jasiek ma niejako zapas - do zwykłego pływania wystarczy nawet 50m, Jasiek deklaruje dwa razy więcej więc nie obawiałbym się.