O ten chodzi?





No nie wiem...

On jest hmmmmmmm za szary.

foto wujowe takie chyba

Z tych 3 tylko taki jak Segoy kupił.

Wybrałem Taga. Chociaż drażni mnie ta lupka

Mam taką dziwną przypadłość, że jak mam duży dylemat co wybrać to często kończy się to tym, że wybieram oba....
Tak było i tym razem. Póki co jeden i drugi ma swoje miejsce w kolekcji, choć już mam wyrobione zdanie na temat obu.

TAG zdecydowanie bardziej uniwersalny - i do dżinsów pasuje i do koszuli i marynarki nie razi tak bardzo. Lepiej leży na ręku niż Sinn. Ma więcej ciekawych detali na tarczy, nakładane indeksy, paseczki, sreczki. Bardziej się błyszczy. Zadaje szyku.

Sinn swoim wyglądem i konstrukcją daje po mordzie. Jak germański najeźdźca.
Jest mniej uniwersalny - do gajeru się zupełnie nie nada. Ale za to jaki charakter! Fun-factorem pobija taga na starcie. Nie da się go pomylić z innym zegarkiem. Charakterystyczny, doskonały w swojej prostocie i dumny. Nie próbuje się przypodobać. Mówi "jak ci się nie podobam to spier****!" Polubiliśmy się, ale jest to szorstka przyjaźń.

Ciekawe jak długo u mnie zostanie

Segoy, obydwa bardzo fajne. Ja wolałbym Taga A do Sinna załóż w końcu oryginalną gumę

Segoy, powinieneś recenzje zacząć pisać

.
Temu Tagu na gumie bardzo bardzo

Ale zagłosowałem na Sinn'ka, bo lubię w nim ten niepowtarzalny, surowy styl.

Tag zadaje więcej szyku, ale z drugiej strony jest jakiś takiś bardziej oklepany, no mało w nim takiego indywidualnego stylu, jakby mu usunąć napis firmowy, to mógłby on być zrobiony przez sporą ilość innych marek i by się tam odnalazł.
Co nie zmienia faktu, że jest ładny.

Dobrze więc, że masz oba

Miałem oba (tylko TAGa niebieskiego) i został Sinn:-) Zdecydowanie bardziej mi przypasował, świetnie go opisałeś

W TAGu denerwowała mnie niekonsekwencja projektu, smaczki na tarczy, wskazówki, fajny bezel opakowane w kopertę bez polotu, matową, bez różnych płaszczyzn różnie wykończonych, jak choćby w Sumo:-)

noooo, w sinnie za to masz kopertę z polotem
Dla mnie sinn to flaki z olejem.

Imo koperta taga pasuje kształtem właśnie do bransy i bezela.
Nie ma smaczków jak sumo to fakt, ale nie wiem czy jakby je dali to by nie było za dużo grzybków w barszcz. Bo na tarczy i bezelu się dzieje.
I jako zwolennik niebieskich diverów, uważam że tu jest lepszy czarny - dlatego Wojtek swojego sprzedałeś.
W tym modelu niebieski jest tępy i nudny.

ogólnie z tych dwóch - TAG.

Sinn ma taki właśnie być, prosty, charakterystyczny toolwatch... Genialny w swojej prostocie, spójny projekt imho

TAG natomiast ma wg mnie rozdwojenie jaźni, nie wie czy chce być elegansiorem nurkowym czy toolowatym, jego poszczególne elementy wysyłają sprzeczne sygnały więc albo koperta powinna być "szlachetniej" wykonana albo tarcza inaczej bo razem do kupy to nie bangla imho...

To jakaś przypadłość projektantów TAGa chyba bo z tych samych powodów sprzedałem białego TAGa Linka...

mały off - nigdy nie lubiłem linków za bransy (bo same zegarki to i owszem), ale najnowszy link ma taką bransę, że z kapci wywala:

Oprócz przedziałka na środku jakaś różnica?