Jak zobaczyłem Lunokhod 2 to normalnie się zakochałem

Mój (obecnie) Ekranoplan ma "wostokowski" automat z wskaźnikiem 24 godzinnym i dzień/noc, haczącą sekundą (więc dokładne co do sekundy zgranie z Risemanem jest praktycznie niemożliwe, poza tym jest dość dokładny), dostał pasek Spinnera, czarny z czerwonym przeszyciem (ani firmowy silikon ani oranzowe NATO zbyt mnie nie podniecały) i od paru tygodni właściwie nie schodzi z nadgarstka a choć to kawał żelaza na 20 cm mojego nadgarstka tego się nie czuje. Największą jego zaletą jest jednak wygląd, proste linie, ryflowane w kratkę koronka i bezel, czerń PVD przełamana czerwienią i stalą wkładki bezela - dla mnie super! Tylko giloszowanie w falki IMO zbędne. Tryt świeci jak gupi, lumowy punkt na bezelu znacznie mniej intensywnie. Aha, zaliczył serwis gwarancyjny, na drobną w zasadzie usterkę, spowodowane brakiem docisku zbyt dalekie przemieszczanie daty. Serwisant sympatyczny, robił wrażenie kompetentnego. W sumie - "Potwora" mogę z czystym sumieniem polecić