Bagelsport Explorer czyli bajgiel w koronie
Bagelsport by muchacho86, on Flickr
Wstęp
Chyba każdemu kto dzieli nasze hobby zdarzyły się zakupy pod wpływem chwili, impulsu. Czasem z ciekawości, czasem z przekory, kupujemy zegarek co do którego nie jesteśmy pewni. U mnie takim zakupem był tytułowy Bagelsport. Nie był to byle jaki zakup, co to to nie. Mówimy tu o ciężkich pieniądzach – całe 33 USD z przesyłką, czyli nieco ponad 100zł. Czego spodziewałem się po zegarku za cenę obiadu w restauracji dla dwóch osób? Sam nie wiem, byłem po prostu ciekawy co Chińczycy są w stanie zrobić za takie pieniądze. Jeśli Wy też to zapraszam do krótkiego opisu tego orientalnego czasomierza.
Koperta i bransoleta
Pierwsze wrażenie po wyciagnięciu zegarka z koperty bąbelkowej, w której zegarek do mnie trafił, było całkiem pozytywne. Zegarek oraz bransoleta wykonane są ze stali, całość jest dosyć lekka, ale nie za lekka. Bransoleta jak to często bywa w chińskich wyrobach pozostawia wiele do życzenia. Ogniwa są pełne, część z nich jest skręcana, więc łatwo jest dostosować bransoletę do swojego nadgarstka. Zapięcie jest z cienkiej blaszki i nie budzi zaufania. Na plus mogę zaliczyć maskownice łączące kopertę z bransoletą. Co prawda są puste w środku, ale blaszka, z której są wykonane jest znacznie grubsza niż w innych zegarkach korzystających z tego rozwiązania, np. Seiko czy Orient. Niestety całość sprawia wrażenie niskiej jakości i tak w istocie jest.
Bagelsport by muchacho86, on Flickr
Koperta zegarka ma 40mm, ale ze względu na szerokie uszy zegarek wydaję się większy niż jest w rzeczywistości i nawet na moim sporym nadgarstku wygląda przyzwoicie. Do koperty przymocowany jest na stałe bezel z podziałką 24-godzinna. Bezel również jest stalowy z wygrawerowanymi indeksami. Grawer wypełniony został czarną farbą, niestety trochę niestarannie ponieważ w kilku miejscach farbą „wylewa” się z indeksów. Na godzinie trzeciej znajduje się zakręcana koronka, która dodatkowo jest sygnowana, lecz ciężko mi powiedzieć co ta sygnatura przedstawia. Koronka jest mała przez co dosyć ciężko się nią operuje, jednak złapanie gwintu nie sprawia większych problemów i koronka daje się pewnie zakręcić.
Jakość wykonania koperty stoi na bardzo przyzwoitym poziomie, zarówno polerowane boki jak i szczotkowane od góry uszy i bezel są bardzo atrakcyjne dla oka. Jedyny poważniejszy mankament to przestrzeń między uszami, która budzi zastrzeżenia. Powierzchnia jest nierówna i wygląda jakby była pokryta warstwą lakieru bezbarwnego z jakimiś paprochami.
Bagelsport by muchacho86, on Flickr
Tarcza
Tarcza jest jednym z mocniejszych stron opisywanego zegarka. Jej biała błyszcząca powierzchnia zwraca na siebie uwagę a nakładane indeksy z chromowanymi obwódkami sprawiają, że całość może się podobać. Na plus można zaliczyć również nadruki na tarczy – podziałka minutowa, logo oraz napisy. Wszystko wygląda bardzo spójnie a nadruki są ostre i wyraźne nawet pod lupą. Na godzinie trzeciej znajduje się okienko daty. Czarne nadruki na białej tarczy datownika są również wyraźne i ostre. Wydaje mi się, że to również punkt warty odnotowania ponieważ często bywa to piętą achillesową innych chińskich zegarków z najniższej półki cenowej. Ostatnim elementem na tarczy są wskazówki. Są to klasyczne „mercedesy”, białe w środku z obwódką lakierowaną na czarno. Dodatkowo znajdziemy czerwoną wskazówkę 24-o godzinną. Wszystko wykonane jest poprawnie i schludnie a czarna obwódka wskazówek sprawia, że odczyt godziny jest bardzo łatwy. Zarówna na indeksach jak i wskazówkach teoretycznie znajduje się masa święcąca. Teoretycznie ponieważ w praktyce jest ona nie zauważalna i świecenie można uznać jedynie za umowne.
Tarczę przesłania szkiełko mineralne, które minimalnie wystaje ponad poziom bezela. Na godzinie trzeciej znajduje się również rolexowa lupka. Niestety lupka nie spełnia swojej funkcji ponieważ powiększa datę jedynie 1-1,5x.
Bagelsport by muchacho86, on Flickr
Mechanizm
Niestety nie posiadam informacji jakiej marki mechanizm znajduje się opisywanym zegarku. Jest to jednostka z automatycznym naciągiem, około 40-o godzinną rezerwą chodu, funkcją szybkiej zmiany daty, stop sekundą, ręcznym dokręcaniem oraz wskazaniem 24-o godzinnym. Ciężko wymagać czegoś więcej od zegarka w tej cenie. Wskazówka 24-o godzinna ma stałe położenie i nie można jej przestawić, jest na sztywno powiązana ze wskazówką godzinową. Nie jest to zatem zegarek z funkcją GMT a jedynie wskazaniem 24-o godzinnym, czyli tak jak Rolex Explorer. Na uwagę zasługuje fakt, iż wahnik pracuje cicho. Zdecydowanie ciszej niż np. w mechanizmach Sea-gull. Mechanizm jest również całkiem dokładny, mój egzemplarz spieszy się około 10 sekund na dobę. Werk w opisywanym przeze mnie zegarku posiada jedną wadę. Gdy sprężyna nie jest maksymalnie nakręcona zdarza się, że data nie przestawia się automatycznie po północy. Nie wiem co powoduję tę usterkę, ale występuje ona na tyle rzadko, iż nie skłoniła mnie do próby rozwiązania tego problemu.
Podsumowanie
Po kilku tygodniach obcowania z tym czasomierzem moja ciekawość została zaspokojona. Za nieco ponad 100zł dostajemy zegarek, który naprawdę jest wart swojej ceny. Co prawda dedykowana bransoleta skutecznie odstrasza od noszenia na niej zegarka, ale atrakcyjna tarcza i przyzwoity mechanizm nadrabiają ten brak z nawiązką. Zegarek świetnie wygląda na paskach nato czy nawet na skórze. Dodatkowo jest lekki przez co wygodnie się go nosi. Świetnie nadaje się na zegarek codzienny czy zegarek do cięższych prac, ponieważ nie będziemy się bali, że go uszkodzimy.
Czy kupiłbym bym tytułowego Bajgla ponownie? Pewnie nie. Do noszenia na co dzień mam inne ciekawsze zegarki a i do „zadań specjalnych” mam już dedykowanego coś innego. Tym niemniej polecam ten zegarek jeśli ktoś szuka ultra taniego zegarka mechanicznego i nie przeszkadza mu, iż jest on mocno wzorowany na Explorerze Rolexa.
Bagelsport by muchacho86, on Flickr
Plusy:
- Atrakcyjny wygląd
- Mimo wszystko mechanizm
- Cena
Minusy:
- Bransoleta
- Brak kontroli jakości
Odpowiedz do tematu
: Bagelsport Explorer
Ostatnio zmieniony przez muchacho_ 2013-09-23, 12:54, w całości zmieniany 1 raz
Ostatnio zmieniony przez muchacho_ 2013-09-23, 12:54, w całości zmieniany 1 raz
:
Fajna recka, miło się czyta.
No a sam zegarek....
No cóż... Szkoda, że już MQJ-e są tak trudno dostępne...
Ostatnio na dwa kupione bajgle (suby) oba miały uszkodzoną koronę. Rozleciała się.
Jakość wykonania tych zegarków jest raczej dość kiepska. Co autor zresztą raczył opisać w pewnych aspektach
No a sam zegarek....
No cóż... Szkoda, że już MQJ-e są tak trudno dostępne...
Ostatnio na dwa kupione bajgle (suby) oba miały uszkodzoną koronę. Rozleciała się.
Jakość wykonania tych zegarków jest raczej dość kiepska. Co autor zresztą raczył opisać w pewnych aspektach
Segoy
:
Bajgiel jest o tyle unikatowy, ze ciezko znalezc innego homara dla wspolecznego bialego Explorera. Alpha robi takiego, ale ma srebrne wskazowki zamiast czarnych przez co nie jest tak atrakcyjny.
Szkoda, ze Steinhart nie robi wspolczesnych Explorerow
Szkoda, ze Steinhart nie robi wspolczesnych Explorerow
:
Dzieki
Beda i kolejne, jedna moze nawet w tym tygodniu jeszcze
Beda i kolejne, jedna moze nawet w tym tygodniu jeszcze
:
Zegarek - jak zegarek. Nic więcej nie można się spodziewać za tę cenę. Albop inaczej - za tę cenę to i tak sporo oferuje.
A recka fajna
A recka fajna
:
Ja mam Bajgla Milgaussa i potwierdzę to co kolega napisał o bransolecie.
U mnie wahnik na początku użytkowania też był dość cichy a potem sie rozchodził. Swojego używam jako G-shocka, pływał ze mna i pracował, niczego sie nie boi Ostrzegam tylko ze szkiełko bardzo łatwo sie rysuje.
Recenzja jak najbardziej ok
U mnie wahnik na początku użytkowania też był dość cichy a potem sie rozchodził. Swojego używam jako G-shocka, pływał ze mna i pracował, niczego sie nie boi Ostrzegam tylko ze szkiełko bardzo łatwo sie rysuje.
Recenzja jak najbardziej ok
:
muchacho_, świetna recka. Miło się czyta, możesz tylko bardziej rozstrzelić tekst, bo się linijki zlewają. To forum czytelników, więc łatwo tracić focus.
Kupiłem takiego Bajgla jakieś pół roku temu kumplowi na urodziny, prezentował się bardzo zacnie, a przy ówczesnym kursie kosztował jakieś 110pln. Muszę podpytać jak teraz się sprawuje.
Kupiłem takiego Bajgla jakieś pół roku temu kumplowi na urodziny, prezentował się bardzo zacnie, a przy ówczesnym kursie kosztował jakieś 110pln. Muszę podpytać jak teraz się sprawuje.
"Sracz był oddalony od wyra, szło się w deszczu. Gówniane to były czasy."
Jan Oborniak
Jan Oborniak
:
Fajna recenzja. Miałem kupić ten zegar, ale ostatecznie odstraszyły mnie plamki na bezelu , o których piszesz. Na wielu fotkach w necie się to powtarzało. Myślisz, że dało by się łatwo je wyczyścić?
Jest też Invicta a'la Explorer 2, ale kwarc i też ma srebrne wskazówki. Za to oprócz tradycyjnych jest
jeszcze wersja z niebieską tarczą ze szlifem słonecznym.
Jest też Invicta a'la Explorer 2, ale kwarc i też ma srebrne wskazówki. Za to oprócz tradycyjnych jest
jeszcze wersja z niebieską tarczą ze szlifem słonecznym.
:
Odpowiedz do tematu
alx mysle, ze bezel da sie latwo wyczyscic np rozpuszczalnikiem do paznokci albo nawet spirytusem. To tylko farba/lakier. Tylko trzeba by bylo zrobic to jakos sprytnie zeby nie zetrzec przy tym farby z miejsc, w ktorych faktycznie powinna ona byc