Rano zaglądam do pudełka z zegarkami, a tam przykra niespodzianka
Wygląda to jak na zdjęciach poniżej:
I moje pytanie. Czy to mogło pęknąć same? Ja go nosiłem kilka dni temu i wszystko było ok jak odkładałem do pudełka. Oczywiście moja rodzinka nie wie nic w temacie...
Dobiorę takie szkiełko u naszego zegarmistrza czy muszę je ściągać z Chin? Ktoś miał podobne przygody?
Odpowiedz do tematu
: Walnięte szkiełko w Parnisie Pilocie
" Idiotów generalnie jest mało na świecie, ale są tak sprytnie porozstawiani, że co rusz któregoś spotykamy "
:
Ostatnio zmieniony przez Emre 2013-10-30, 10:21, w całości zmieniany 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Emre 2013-10-30, 10:21, w całości zmieniany 1 raz
:
Bronek, takie samoistne pęknięcia szkiełek niestety się zdarzają, zazwyczaj przyczyną jest niewłaściwe osadzenie szkła w kopercie.
:
Ale po takim czasie? Zegarek ma ze dwa lata, albo więcej. Zmiana temperatury, jakieś naprężenia?
Svedos napisał/a: |
Bronek, takie samoistne pęknięcia szkiełek niestety się zdarzają, zazwyczaj przyczyną jest niewłaściwe osadzenie szkła w kopercie. |
Ale po takim czasie? Zegarek ma ze dwa lata, albo więcej. Zmiana temperatury, jakieś naprężenia?
" Idiotów generalnie jest mało na świecie, ale są tak sprytnie porozstawiani, że co rusz któregoś spotykamy "
:
pewnie jakieś mikronaprężenie...
"Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska."
Usługi finansowe dla firm. Kredyt, Leasing, Faktoring. Info -> PW
Usługi finansowe dla firm. Kredyt, Leasing, Faktoring. Info -> PW
:
Ostatnio zmieniony przez Svedos 2013-10-30, 10:52, w całości zmieniany 1 raz
To się może zdarzyć nawet po tak długim czasie, wystarczy że szkiełko jest nieco krzywo osadzone ( a zdarza się to bardzo często) wtedy jedna część szkła jest bardzo mocno dociskana do uszczelki co sprawia że w tym miejscu połączenie szkło/uszczelka/koperta jest dużo sztywniejsze niż w pozostałych, takie połączenia tworzy napięcia wewnętrzne w strukturze szkła i wystarczy czasami delikatnie gdzieś zahaczyć zegarkiem żeby w konsekwencji następnego dnia lub po kilku dniach zobaczyć "pająka" . Sam miałem podobne przypadki w dwóch zegarkach raz poszło mi szkło w Produkcie Moscow Clasik i raz w Laco. Oczywiście takie krzywe osadzenie szkiełka nie zawsze kończy się jego pęknięciem, ale sprawia że jest ono bardziej podatne na takie uszkodzenie, duży wpływ ma także siła z jaką wciskamy szkło na prasie. Kolejna ważna sprawa to sama uszczelka nagminnym są przypadki że szkło jest osadzane na uszczelkę która była wcześniej użyta do montażu innego szkła lub użyta ponownie przy montażu tego samego szkła ale krzywo weszło i zostało osadzone jeszcze raz na tą samą uszczelkę, wtedy nieszczelność lub pęknięcie po czasie mamy niejako w "gratisie". Uszczelki są jednorazowe, co oznacza że jej ponowne użycie może się skończyć uszkodzeniem szkła, może ale nie musi.Jeśli nie mamy możliwości zdobycia nowej uszczelki to w zasadzie nie mamy wyboru, ale jak jest dostępna to nie można na niej oszczędzać
Ostatnio zmieniony przez Svedos 2013-10-30, 10:52, w całości zmieniany 1 raz
:
Dzięki za wyjaśnienie. Uspokoiłeś mnie, bo stawiałem na to, że ktoś się brzydko bawił zegarkiem i potem go odłożył na miejsce...
" Idiotów generalnie jest mało na świecie, ale są tak sprytnie porozstawiani, że co rusz któregoś spotykamy "
:
W pierwszych seriach "mini fiddy" były nagminnie krzywo osadzone wypukłe szkła , które potrafiły strzelać same od tak np leżąc na półce . Teraz u niektórych majfrendów już nie kupi się tego felernego modelu bo został wycofany i zakłada się do niego inne szkiełka .
:
Ostatnio zmieniony przez Maras68 2013-10-30, 11:09, w całości zmieniany 1 raz
ale gdyby coś to Rudi możesz załatwić pytam bo pilot na stanie jest
Ostatnio zmieniony przez Maras68 2013-10-30, 11:09, w całości zmieniany 1 raz
:
Odpowiedz do tematu
Jest z tym problem , bo mój Chińczyk ewidentnie tnie w .. i nie chce współpracować , albo to za mały deal dla niego albo zwyczajnie nie ma tych szkiełek .