No to ja im mowie, ze nic nie chce, a oni ze zegarek moze jakis nowy?
No to ja znowu: nic! O oni swoje.
Kiedy ja nie wiem co wcale.
Co analizowalem:
1. GW5000. Ale... Holender przymierzalem, ogladalem i... moj DW5600 jest IMO wygodniejszy i lepiej lezy na lapie. Nie ciazy, nie przesuwa sie na boki i nie odgniata dekla na nadgarstku. Obiektywnie - patrzac tylko na zegar a nie na duperele - lepszy. GW5000 ma natomiast cos takiego w sobie, ze ciagnie do niego jak lep do muchy. Czy odwrotnie. Wiec sam nie wiem. Co prawda dla rodziny to wybor najtanszy z jakich dotychczas wymyslilem, wiec jest na liscie.
2. Oceanus T100. Super i w ogole moj number one na liscie, ale... dwa kawalki PeeLeNow trzeba wydac lekka reka.
3. SARB021 albo SARB023. Swietne, w sam raz na moja reke, ale... Sytuacja jak powyzej. Dwa kawalki i taniej kupic sie nie da.
No wiec.
Pomozcie
Bo jest okazja cos fajnego do kolekcji wrzucic, a w ogole nie mam pomyslu co. A czas leci.
a) Moze jakis OrientStart sarbopodobny i w rozmiarze sarbowskim?
b) Moze jakis inny fajny terminator radio i sloncologiczny?
c) Raczej prosty, niechronologiczny i nieruchomobezelowaty.
Za wszelkie pomysla bede wdzieczny
Aha. Budzet 1500 PLN sobie ustawmy. Wyzej raczej nie chcialbym.
)
