Odkąd kupiłem pierwszego Samsona i krótko mówiąc – zakochałem się w nim, stwierdziłem, iż jak na prawdziwego zegarkomaniaka przystało, nie mogę poprzestać na tylko jednym modelu tej firmy. Po długich i nieudanych licytacjach w końcu się udało, w łapki wpadł mi ten jakże ciekawy model:
Zacznijmy od wyglądu. Kwadratowa koperta o szerokości 32mm i długości 55mm od ucha do ucha to całkiem spory kawałek stali nierdzewnej polerowanej na wysoki połysk. Mimo to jednak zegarek bardzo dobrze układa się na nadgarstku ze względu na swoją wypukłość. Niestety, wszystko ma swoją cenę, wobec czego ze względu na ową wypukłość zegarek liczy sobie aż 13mm w pasie. Całość zdobi znana nam z klasycznego Samsona cebulkowa koronka.
Przejdźmy zatem do najciekawszego elementu owego czasomierza jakim bez wątpienia jest tarcza, a właściwie sekundnik. Podobnie jak w tanim modelu firmy Grace Bros, sekundnik podzielony jest na dwie subtarczki każda po 30s. Dla wszystkich zainteresowanych tym, jak to wygląda odsyłam do poniższego filmiku:
http://www.youtube.com/watch?v=4cC91uR3Y50
Sama tarcza wykonana jest bardzo starannie, aczkolwiek w niektórych miejscach sprawne oko dostrzeże drobne zabrudzenia. Duże indeksy i czytelne wskazówki sprawiają że zegarek wygląda ładnie, choć trochę ekstrawagancko.
Co do werku to na chwilę obecną będę strzelał, gdyż z autopsji wiem, iż odkręcanie śrubek od dekla często kończy się ich zniszczeniem lub przekręceniem, więc żeby nie kusić losu, powiem tylko, iż sugerując się liczbą kamieni (21) stawiam na modyfikację DG z serii 82xx, czyli dobrego klona Miyoty. Po noszeniu przez cały dzień chodził następne dwa, więc rezerwa chodu oscyluje w granicach ok. 46-8h, natomiast przez dwa dni przyspieszył o 5s, czyli ogólnie nie ma tragedii.
Na końcu małe narzekano czyli oczywiście pasek. W tym modelu szerokość między uszami to 24mm. A do tych 24mm… paskudna czarna kroko cerata 26mm, z poobcinanymi rogami. Koszmar, zwłaszcza mając na względzie wygląd paska z klasycznego Samsona, który bądź co bądź był całkiem udany i nieskromnie powiem iż do dzisiaj go nie zmieniłem. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze moja niemoc związana z kompletnym brakiem pomysłu w sprawie odkręcenia śrubek mocujących pasek… Jeśli jakiś łaskawca chciałby mi wskazać właściwą drogę to bardzo proszę na PW
Podsumowując, za 203zł (za tyle udało mi się go trafić, więć proszę się nie sugerować, wszystko zależy od szczęścia – zawsze może się udać wylicytować taniej) otrzymałem niecodzienny zegarek, lekko ekstrawagancki, dobrze wykonany, lecz na koszmarnym pasku, który mam nadzieję niedługo zamienię na ładnego Hirscha. Polecam go głównie ze względu na fakt, iż uważam, że warto mieć w swojej kolekcji czasomierz trochę odbiegający od standardowej konwencji sekundnika. Ot tak… dla odmiany
Odpowiedz do tematu
: Samson 30/30
Ostatnio zmieniony przez Swissmaker 2010-07-01, 20:15, w całości zmieniany 7 razy
Ostatnio zmieniony przez Swissmaker 2010-07-01, 20:15, w całości zmieniany 7 razy
Wzorem kilku innych Kumotrów wypisałbym tutaj marki i modele swoich zegarków, ale obawiam się że mogłoby zabraknąć miejsca
:
Swiss ... wal się! Świetny jest i sam na niego poluję. Dzięki za filmik. Chciałem zobaczyć jak skaczą te sekundy i jest świetnie.
Foch und Ch.
:
Nie Ty jeden Fochu....
Swiss - świetny jest - też poluję na niego od miesiąca. Zazdraszczam, hejtuję i namawiam do konsumpcji trocin, siana, itp. celem WYPCHANIA SIĘ !!!
Swiss - świetny jest - też poluję na niego od miesiąca. Zazdraszczam, hejtuję i namawiam do konsumpcji trocin, siana, itp. celem WYPCHANIA SIĘ !!!
"Mądremu wystarczą dwa słowa, a głupiemu - to i referatu mało" (pisarz Sofronow).
:
Swiss gratuluję nabytku.
Jestem na tak
Jestem na tak
:
A ja się wyrwę przed szereg - o co kaman z tymi śrubkami w uszach ?
:
Służą do odkręcania
ALAMO napisał/a: |
A ja się wyrwę przed szereg - o co kaman z tymi śrubkami w uszach ? |
Służą do odkręcania
:
Ja sie pytam co ma z nimi za problem Swissu, melepeto ty
:
Przeca wiem
Swiss się bierze śrubktaka i się odkręca, a potem się wkłada śrubkę do dziurki i się wkręca. To już siedmiolatek wie, a tutaj stary chłop po maturze i
Chyba jakiś profil humanistyczny kończyłeś
Swiss się bierze śrubktaka i się odkręca, a potem się wkłada śrubkę do dziurki i się wkręca. To już siedmiolatek wie, a tutaj stary chłop po maturze i
Chyba jakiś profil humanistyczny kończyłeś
:
...no sekunda fajnie fika, ale to jedno co mi się w nim podoba
:
No to ja będę drugi po Maxiu...sekunda i jej sposób chodzenia zajefajna...poza tym ten zegarek jest wg mnie słaby (delikatnie mówiąc)...indeksy godzinowe zalatują odpustem z Paźniewic Dolnych : )
Musiałem dodać swoje 5 groszy : ) Ale najważniejsze, że dla Ciebie spoko i to się liczy!
Musiałem dodać swoje 5 groszy : ) Ale najważniejsze, że dla Ciebie spoko i to się liczy!
"Muzyka – po milczeniu – najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)
:
Już tłumaczę i od razu małe sprostowanko. Miałem nie lada problem z odkręceniem śruby od teleskopu, gdyż nawet pomimo mocnego przyciśnięcia śrubokrętem teleskop obracał się razem ze śrubą. Ale się wycfaniłem, wziąłem obcęgi przytrzymałem nimi teleskop i udało się wykręcić śrubkę. I tak oto "Ferti/Ferti" wygląda tak:
Wzorem kilku innych Kumotrów wypisałbym tutaj marki i modele swoich zegarków, ale obawiam się że mogłoby zabraknąć miejsca
:
Gratuluje nabytku ten sekundnik jest super tylko ciekawe czy nie jest to słaby punkt tego zegarka(możliwość awarii???)
:
bardzo ładna koperta i tarcza niestety dostrzegam zbyt wile analogii do produktów Francka Mullera http://www.franckmullerusa.com/collection/5 a szczególnie do modelu Long Island Double Second Retrograde
:
Odpowiedz do tematu
Ale koronka ładniejsza niż u Franka
Foch und Ch.