W porownaniu z Polerouterami czy Compaxami to nedza:



http://img121.imageshack.us/i/dsc06430s.jpg/



http://img697.imageshack.us/i/dsc06428.jpg/



http://img689.imageshack.us/i/dsc06432a.jpg/



Mocno zniszczony, koperta wytarta, mechanizm tez niezle porysowany, jakis problem z wlosem (tylko sklejenie, czy cos wiecej?), bo bardzo spieszy.



Niemniej, nie moglem sobie odmowic. Tarcza w dobrym stanie, z indeksami i wskazowkami w kolorze miedziamym, zadziwiajaco duzy rozmiar - 35 mm bez koronki, zwazywszy, ze zegarek jest chyba z konca lat 1940-tych. Wg mojej orientacji jeden z pierwszych zegarkow narecznych z datownikiem w "okienku", stad dumny napis "MONODATE".

skromny....ON piekny jest z każdej strony

Piękny, gratulacje

Milusiński!

Nie wiem co w tym jest, ale zawsze urzekają mnie mechanizmy przerabiane z asymetrycznej na centralną sekundę ...

Widać że czas obszedł się z nim nie najlepiej, ale i tak jest piękny i do tego mechanizm, bardzo urokliwy.Ja także bardo lubię takie werki skompilowane z bocznego sekundnika na centralny.

Mnie się bardzo podobają jego wskazówczaki i ta rozpłaszczona koronka

A i jeszcze raz zdjecie werku:

Taki widok cieszy oczy i duszę.

...jakby był mniejszy obrazek - też by cieszył...

W przypadku werków, wybaczam duże foty.