Jako że podjąłem decyzję i sprzedałem skx-a, a mam nadzieję w maju uciułać całą kwotę na nowy zegarek przedstawiam kumotrom taką zagwozdkę: mocne postanowienie kupna Seiko Sumo... do czasu, aż nie wynalazłem Steinharta Vintage Ocean (obu nie miałem w ręku)
Co Waszym zdaniem bardziej zasługuje na uwagę?

Sumo...

Jako fan Steinharta - tym razem powiem - SUMO

Sumo

...Hogg, nie zadawaj głupich pytań...

zdecydowanie Sumo, aczkolwiek chętnie zobacze je na jednym foto obok siebie

No z tej dwójki to sumo, chociaż nie jestem fanem...
Na plus - nakładane indeksy, mega koperta!, brak wtórnego designu, łatwość odsprzedaży przy niskiej stracie

bez zastanowienia łykałbym Sumo...

Sumo - doskonale wyprofilowana koperta. Wszystkie Steinharty oparte na Submarinerze mają proste uszy.

Tylko SUMO.
Coś podobnego do Steinharta kupisz sobie za max $100

Tylko, że to jest zupełnie inny zegarek.
Nie rób scen bo będziesz żałować... Pierwsza myśl jest najlepsza - tym bardziej, że jak na razie masz 100% poparcia. A o to trudno.

SSSSSSSSSSSSumo

Uwielbiam Stenki ale w tym zestawieniu wygrywa Sumo