Witajcie.
Do tej pory używałem kilkunastu szwajcarskich kwarcoków (niejednocześnie;))
Kilka rozdałem "po rodzinie" 1 zgubiłem, jeden ukradziono - ale ogolnie ze wszystkich byłem zadowolony. Nadal te o których wiem - doskonale sie sprawują. Brak zarzutów. Jednak pomyślałem o lekkim pójściu pod prąd. Kupię mechanika - ale nie Szwajcara. Każdy ma Szwajcara, mam i ja. nie jednak nie. Ruskie mnie nie pociagają - obecne zegarki rosyjskie oprócz Sturmanskie Striela są jak paskudne jak listopadowa noc, w której świat miał nieprzyjemnośc szerzej poznać Wołodje Ilicza.
Przegladam jakis czas to forum. Od razu powiem, że nie interesują mnie jakies Parnisy, mariny, Alphy itp. Sorry - ale mam o nich zdanie mało pochlebne. Twory typu jakiś Louis Dubucoś - sama nazwa rozwala jak Jean-Pierre Dzący
Myśle o jakims SeaGullu lub Beingu. Najbardziej jednak podoba mi sie ta reedycja Air Force 1963 - jeśli dobrze zapamietałem. Bardzo piękny zegarek. Ale czy dobry?
Bo włos mi sie jeży na głowie kiedy czytam co rusz w różnych watka co tam sie stało mojemu parnisu. A z tego co czytałem u Was - mechanizm w Parnisach to tez SeaGull?
Pomóżta panie i panowie. Gdzie najlepiej go kupić. Może ktoś z Was chce sprzedać - bo mimo, że może cos jeszcze innego wartego uwagi zaproponujecie to ten AF jest faworytem. jedynie ręczne nakrecanie troszke mnie hamuje.
Odpowiedz do tematu
: Zegarek jakiś przydałby się :")
:
Zawsze możesz się pokusić o automatyczne chrono. Cena to na razie jakieś 5 ZUANów, ale pewnie będzie drożej niedługo
:
Po raz kolejny powtórzę - niektóre parnisy się psują albo przyjeżdżają z wadą ze względu na BRAK KONTROLI JAKOŚĆI!
Jakość podzespołów użytych w zegarku stoi na wysokim poziomie - nie do osiągnięcia przez zegarki z innych krajów w tej cenie.
Twój wybór bardzo fajny a pod koniec wątku podanego przez Svedosa masz informacje gdzie go można dorwać i za ile.
Jakość podzespołów użytych w zegarku stoi na wysokim poziomie - nie do osiągnięcia przez zegarki z innych krajów w tej cenie.
Twój wybór bardzo fajny a pod koniec wątku podanego przez Svedosa masz informacje gdzie go można dorwać i za ile.
:
Ostatnio zmieniony przez Blaz 2010-09-29, 15:19, w całości zmieniany 1 raz
Wiesz, mnie śmieszy np. nazwa Patek. Bo brzmi jak wino patykiem pisane. Ale to nie znaczy, że deprecjonuję zegarki tej firmy...
Twój post zawiera kilka przeinaczeń, kilka zakłamań, kilka złośliwości. Chyba nie jest to dobry wstęp.
Twój post zawiera kilka przeinaczeń, kilka zakłamań, kilka złośliwości. Chyba nie jest to dobry wstęp.
Ostatnio zmieniony przez Blaz 2010-09-29, 15:19, w całości zmieniany 1 raz
:
Blaz-każdemu wolno lubić co mu się żywnie podoba.Jeśli nie interesuje go pewna grupa zegarków to jego sprawa. I tak nie wiadomo czy przypadnie mu do gustu specyficzna atmosfera tego forum.
:
Lubić, owszem. Mnie chodziło o coś zupełnie innego, o pewien styl.
:
Styl nam jest obojętny prawda? Za wyjątkiem tego by zaakceptować nasz swojski ,ogólny na własnych łazankach wyhodowany.
:
Ostatnio zmieniony przez Blaz 2010-09-29, 17:02, w całości zmieniany 2 razy
Nie, nie jest nam obojętny. CW powstało właśnie jako sprzeciw przeciwko pewnemu stylowi. Stylowi wyśmiewania pewnych zegarków z powodów kompletnie absurdalnych.
Ostatnio zmieniony przez Blaz 2010-09-29, 17:02, w całości zmieniany 2 razy
:
Ja tam jakoś zaczepnie postu Augusta nie odebrałem, bardziej w duchu ekumenicznym - no nie pasuje mu Parniak, to nie pasuje. Rzeczywiście skala wadliwości egzemplarzy jest spora, sprawą drugorzędną jest z czego wynika.
Tyle że może się nieprzyjemnie ździwić idąc w 2-4 razy droższe chińczyki. Marna kontrola jakości to jest standard, że wspomnę tylko że na znane mi 4 Pekiny - cztery przyjechały z wadami, w tym jedna z wad to był kompletny chaos w mechaniźmie. Smokowy S-G też przyjechał w tragicznym stanie. Trzeba sie z tym pogodzić, albo odpuścić.
Tyle że może się nieprzyjemnie ździwić idąc w 2-4 razy droższe chińczyki. Marna kontrola jakości to jest standard, że wspomnę tylko że na znane mi 4 Pekiny - cztery przyjechały z wadami, w tym jedna z wad to był kompletny chaos w mechaniźmie. Smokowy S-G też przyjechał w tragicznym stanie. Trzeba sie z tym pogodzić, albo odpuścić.
:
No Blaziczku, łazaneczkę łyknij i czeresienką przegryź...
:
Przegryzłem i nadal
Cytat: |
mam zdanie mało pochlebne |
:
Wciągnąłem. Wyostrzyło mi odbiór.
:
Odpowiedz do tematu
a tam, nie ma co się od razu źle nastawiać. Naszą, a raczej Waszą , boście fachowcy, rolą jest kolegę Augusta wspomóc w rozwiązaniu problemu, a nuż się uda go całkiem przeciągnąć naszą Ciemną Zuą Stronę?