I pierwszy raz w życiu prawidłowo obsadziłem wskazówki nic przy okazji nie psując. Dzięki Sylwek, za narzędzia.
Żeby jednak nie było tak słodko to jak elegancko zmontowałem wszystko to się okazało, że był paproch... przy ponownym składaniu użyłem za dużo siły i prawie złamałem wałek w odkręconej koronce.
Naprostowałem i trzyma się na słowo honoru... nawet się zakręca ale z oporem. No nic. Trzeba będzie zamówić całą koronkę i wałek.
Ale w końcu wygląda tak jak chciałem. Bardzo lubię te wskazówki z GSa.
Z anegdot to żeby dostać się do bezela to trzeba wypchnąć szkło.
A, że nie mam praski to posłużyła mi podłoga od dołu i deska do krojenia od góry oraz 2 nogi

Wy wiecie, że obsadziłem to szkło idealnie równo!? W szoku...
Wuala:




