Siostry i bracia w nałogu. Z okazji różnych okazji (bo w końcu awaria też jest jakąś okazją) postanowiłem kupić edc (ostatnio modne). Czego szukam:
1. Wszystko w stali, średnica od 40 do 45 mm
2. Mechanik
3. Ciemna tarcza (raczej)
4. Najlepiej szafir
5. Najlepiej Wr \>= 100
6. Cena <=600 zł

Byłem już zdecydowany na jednego z dwóch orientów:





ale znalazłem citizena, który spełnia wszystkie założenia i mieści się w cenie:



Citek do mnie zagadał, ale korci mnie też pierwszy orient. Nie wiem czy obydwa mechanizmy są porównywalne? Co byście wybrali na moim miejscu, a może coś innego ?
Jeżeli ktoś ma jeden z tych zegarów to niech skrobnie kilka słów.

ja bym wybrał skx007 na jubilee.
Dla mnie to ideał - świetna bransoleta, dobry werk, design - a koperta jest REWELACYJNA!

Jak dla mnie EDC to lepiej na branzolecie kupić - pasek można sobie założyć jakikolwiek się zechce.

Ale sam zegar, to zdecydowanie Citek - nie ma zoo

Mam tego number one, miewal juz dluzsze okresy, ze chodzil jak chronometr - to a propos mechanizmu.

Citizenowi sie jeszcze zadnemu z moich cos takiego nie udalo, a mam cos ze cztery.
Lepsza jest tylko Miyota w Laco - czyli Citizen numer piec


Number one ma calkiem przyzwoita bransolete IMO, nosilem go juz na pasku, a potem przelozylem z powrotem.

Jedyna wada - swieci tylko akceptowalnie nie wiecej i nie mniej.

PS. Santino nie ma bladego pojecia o zoologii

A ja zwykle swoje. Monster, czarny, na bransolecie...