Taka ciekawostka.
Dziś z Jeleniej Góry zadzwonił do mnie kumpel. Niektórzy mają zajoba np. na punkcie zegarków , on lubi biegać po różnych miejscach z dozymetrem
No i był na bazarku ze starociami. Jakiś facet sprzedawał zegarki, i między innymi starutką kieszonkę z tarczą pokrytą Radem. Cała tarcza świeciła podobno całkiem ostro
Z ciekawości sprawdził ją dozymetrem. Z odległości metra zegarek walił 30uSv (dla porównania RTG płuc to około 20uSv).
Przy samym zegarku norma była przekroczona około 300 krotnie.
Nie wiem co to za zegarek, ale wrzucam jako ciekawostkę jego fotkę, która mi wysłał z bazarku. Niestety sprzedawca nie pozwolił na zrobienie zdjęcia z dozymetrem
Sprzedawca wołał za nią 180 zeta. Gdy kolega mu zwrócił uwagę, że to niebezpieczny zegarek powiedział, że to już problem tego, który ją kupi...
PS. Kiedyś wpadł do mnie i sprawdził moje stare buksiaki UMF ze wskazówkami pokrytymi Radem. też troszkę waliły. Nie pamiętam dokładnie ile ale jak mówił lepiej ich nie nosić
Pomógł: 112 razy Wiek: 47 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 37156 Skąd: Bone China
#3 Wysłany: 2015-12-31, 10:34
Mój znajomek też pomyka z licznikiem Geigera .. kiedyś zasuwali z kumple w OP-1 z tym licznikiem
Tomir nie dziwi mnie hobby twojego kumpla .
A zegarek bym kupił z ciekawości a potem do beczki z ołowiu
_________________
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#4 Wysłany: 2015-12-31, 17:02
Tomir, postrasz kolesia: Po tym, na co się naraził, z pewnośią umrze. Za rok, dwa, pięćdziesiąt - ale na pewno
G.
PS: ja mu tam daję jeszcze 120 lat życia
_________________ "We offer best solutions in search of a problem"
Pies czy kot?: pies Pomógł: 1 raz Wiek: 53 Dołączył: 07 Lip 2010 Posty: 3992 Skąd: inąd
#9 Wysłany: 2015-12-31, 19:46
Jacek. napisał/a:
A ja myślę, że temu twojemu kumplowi instrument się rozkalibrował. Od pocierania zapewne
Gboo.
Myślę, że tego typu ludki, mający takiego konika nie noszą rozkalibrowanych urządzeń, podobnie jak my nie nosimy zegarków wskazujących nieprawidłową godzinę
Pies czy kot?: pies Pomógł: 44 razy Wiek: 44 Dołączył: 12 Cze 2013 Posty: 11614 Skąd: Łódź
#10 Wysłany: 2015-12-31, 20:59
Tomir napisał/a:
... jak my nie nosimy zegarków wskazujących nieprawidłową godzinę
A znasz Doriana?
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#11 Wysłany: 2015-12-31, 22:22
Tomir napisał/a:
Myślę, że tego typu ludki, mający takiego konika nie noszą rozkalibrowanych urządzeń, podobnie jak my nie nosimy zegarków wskazujących nieprawidłową godzinę
Większość z nich nie rozumie co w ogóle robi. Przyrząd ma wyglądać naukowo i ma trzeszczeć, świecić, gibać się albo wyświetlać
W przypadkach skrajnych prosta próbówka, która piszczy w sąsiedztwie przewodów prądu zmiennego, może doprowadzić do scen jak w "Awiatorze".
G.
_________________ "We offer best solutions in search of a problem"
Myślę, że tego typu ludki, mający takiego konika nie noszą rozkalibrowanych urządzeń, podobnie jak my nie nosimy zegarków wskazujących nieprawidłową godzinę
Większość z nich nie rozumie co w ogóle robi. Przyrząd ma wyglądać naukowo i ma trzeszczeć, świecić, gibać się albo wyświetlać
W przypadkach skrajnych prosta próbówka, która piszczy w sąsiedztwie przewodów prądu zmiennego, może doprowadzić do scen jak w "Awiatorze".
G.
Jacek znów kolejna trafna uwaga
Jako Radiolog dodam tylko iż 90% ludności ma paranoje dot. prom.jonizującego i nie rozumie tematu, krótko mówiąc pacjenty pierwsze co to komentują, a nie boi się pan naświetleń w tej pracy i co to za straszna praca, podsumowując dla nich to wciąż Czernobyl, nikt pod uwagę nie bierze, iż sprzęt obecny to nie aparaty rtg sprzed 100 lat, nie chce mi się dalej rozwodzić, resztę znajdziecie na profesjonalnych stronach firm opylających aparaty rentgenowskie ...
Tomir nie ma co histeryzować, zegarek do gablotki, nie lizać, nie połykać
[ Dodano: 2016-01-01, 10:33 ]
Oto mój GSTP z dużą ilością radu w masie we wskazówkach i na indeksach,
lata złego przechowywania(zawilgocenie) czy użytkowania spowodowały zmiany na tarczy:
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#14 Wysłany: 2016-01-01, 11:43
Tomir napisał/a:
Czyli uważasz, że noszenie zegarka z tarczą pokrytą radem jest bezpieczne?
Po pierwsze i zasadnicze: dla stworzenia żywego, działającego na biologii ziemskiej, NIC nie jest bezpieczne. Więc powiem ci tak: raczej ów zegarek nie będzie miał wpływu na termin twego ewentualnego zejścia.
A "raczej", bo może masz nowotwór, który potrzebuje tylko pretekstu, by się uzłośliwić. Albo w pasku zebrał się brudek, w którym żyje bakteria lub grzybek, mogące cię zabić. Albo w nocy zapatrzysz się na świecenie wskazówek i wpieprzy się w jaką dziurę, najlepiej z prętami zbrojeniowymi. Albo wpieprzysz się na samochód, prowadzony przez jakieś zakręcone stworzenie żywe. BTW jaja by były, gdyby owo stworzenie akurat napawało się światłem lumy swojego zegarka
Oczywiście nie życzę ci żadnej z pomienionych okoliczności, ani żadnej innej tego typu, potencjalnie możliwej.
Gbu.
[ Dodano: 2016-01-01, 10:54 ]
---
Marek - świetny ten Moryc.
Tylko nie mów, że to promieniowanie mu lunetę urwało
G.
_________________ "We offer best solutions in search of a problem"
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2016-01-01, 11:45, w całości zmieniany 1 raz
Maras68 [Usunięty]
#15 Wysłany: 2016-01-01, 12:37
odkrecilem jeno szkło z ramką by spojrzeli na straszny RAD
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach