Najbardziej żywotne są zegarki szwajcarskie! i najlepsze
I jest to oczywista prawda, jesli tym szwajcarskim werkiem jest chinskie ST16 - bo bazując na mechanizmach japońskich, zwlaszcza w zakresie przeniesienia napędu z wahnika, nie ma "doskonałych" przypadłości ETA
I ponownie musze się z tobą zgodzić, te szwajcarskie doskonałe zegarki wyposazone w doskonałe chinskie mechanizmy, które zamocowane są na chińskich pierścieniach z chińskiego plastiku zniosą wszelkie urazy dalece lepiej, niż chińskie zegarki z chińskimi mechanizmami mocowanymi na chińskich pierścieniach z chińskiej stali O padron. Stal może byc indyjska
Pies czy kot?: pies Pomógł: 317 razy Dołączył: 19 Lut 2010 Posty: 28712 Skąd: ...
#131 Wysłany: 2011-06-03, 14:32
I w katalogach?
Poważnie: zbyt krótko użytkujemy chińskie zegarki, by dało się coś rzeczowo napisać .. Po właściwym przesmarowaniu, podokręcaniu tu i ówdzie mogą służyć bez zarzutu przez wiele lat.
Widać, ale trzeba być wysokiej klasy fachowcem. Takim co uwzględnia paralaksę oceniając czy indeksy są prosto nadrukowane
A na serio, to sporo jest mechanizmow chińskich użytkowanych przez lata. Moje pierwsze Parnis i Alpha mają w tej chwili 2 lata, i noszę je dość częśto. Jak na mnie Felka czy Andre sikory mają po kikla lat - i tez bez problemu. Na forach ludzie mają bardzo stare chińczyki, sprzed 30-40 lat - i działają w najlepsze. Ja wlasnie kupiłem kilka takich 'budżetowych', są świetne i, bez bicia przyznaję, biły radzieckie z tamtych czasów, mechanizmów bylo mniej, ale za to koperty solidne, sygnowane koronki itd.
_________________
Ostatnio zmieniony przez ALAMO 2011-06-03, 14:36, w całości zmieniany 1 raz
wielebny Właściciel Kilku Fabryk Ryżu Kaznodzieja i Pijak
''Święte słowa Panie,święte słowa'',a na poważnie to mój zegarmistrz jak zobaczył ST-25 to długo go oglądał i oczy robił coraz większe,po czym stwierdził ''że pochodzi'' co w jego ustach można uznać za komplement
Pomógł: 90 razy Wiek: 62 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#135 Wysłany: 2011-06-03, 14:39
Tomek, i owszem krótko je użytkujemy, ale chiński przemysł zegarmistrzowski istnieje od lat, mam w kolekcji kilkunastoletniego a możę nawet kilkudziesięcioletniego Sea Gulla na ST5 i mimo wieku werk jest w doskonałej kondycji. Zresztą rozbierając chińskie współczesne mechanizmy nie widać różnicy w wykonaniu między współczesnymi rosyjskimi czy przysłowiową standardową ETĄ, mówię oczywiście o wizualnej stronie wykonania mechanizmów.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Svedos 2011-06-03, 14:40, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach