#1 Wysłany: 2009-12-09, 14:29 Tao i Omega w jednym stali domu...
W sumie to tu wrzucę ten temat, bo w 80 procentach dotyczy Tao.
Znalazłem bowiem sobie takie oto zdjęcie:
Obok czterech modeli Tao leży sobie Omega. Nie, żadna podrupka. Oryginał. Nie, uprzedzam pytanie - właściciel nie kupił sobie Tao po to, by uskuteczniać w sobie nienawiść do podróbek, nienawiść potęgując w sobie patrzeniem na wspaniały (trzeba przyznać) okaz szwajcarskiej roboty. Nie. Ten człowiek, wyzuty z wszelkiej moralności, mówi wprost: każde z tych Tao daje mu tyle radości ile Omega. On naprawdę to powiedział! Nie wstydzi się tego! Nie boi się, że Góra go potępi, że koledzy obśmieją, że wyrzucą ze Stowarzyszenia. Ma to dokładnie tam.
Tym się właśnie różni pasja od pozerstwa. Nieważne czy zegarek kosztuje 100 zł czy sto razy więcej. Nieważne czy pochodzi ze Szwajcarii, Hondurasu, Seszele czy Chin. Ważne ile radości daje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach