Po długim okresie marzeń o czymś z kalibrem VJ 7750 stałem się wreszcie posiadaczem takowego. Nie było to proste, bo do kupna podchodziłem już trzykrotnie: najpierw miał to być Hamilton Khaki X-Wind, potem Zeno X-Large Retro Chrono (prawie jak Portugalczyk), jednak w oby przypadkach Sprzedający odstąpiili od transakcji. W końcu udało się z Atlanticem, mój ma numer seryjny 482 (ciekawe, jaka była wielkość serii, może to zresztą nie jest fabryczne oznaczenie bo wygrawerowano je inną czcionką). Klasa WR 100 m, ale do pływania mam inne zegarki (nie wiem czy zaryzykuję zamoczenie obawaiając się o nieszczelność przy przyciskach chronografu). Fotki na świerzo:
Pomógł: 90 razy Wiek: 63 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#3 Wysłany: 2010-01-06, 12:41
JA także nie jestem zwolennikiem współczesnych Atlanticów, ale ten jest nawet fajny, na bardzo duży plus przemawia mechanizm VJ 7750 to jest doskonała maszyna
Blaz [Usunięty]
#4 Wysłany: 2010-01-08, 13:27
Wielki minus - logo Atlantica. No nigdy się do niego nie przekonam.
Wielki plus - VJ.
Reasumując - nie moja bajka, ale rozumiem potrzebę posiadania go.
Pomógł: 112 razy Wiek: 47 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 37156 Skąd: Bone China
#5 Wysłany: 2010-01-08, 13:37
IMHO logo to jedyba rzecz ktora zostala im z tego co bylo kiedys , nowe modele bazujace na dawnych wzorcach sa mocno przerysowane i nie pasuja do nowoczesnego designu - wystarczy spojzec na limitowany worlmaster dla Cholowczyca - VJ - extra reszta w tym pomarczowa tarcza to juz jakby inna bajka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach