A ja nie wiem.
Jakies rozne te MRG, MTG mialem na reku, zawsze jak jakiegos znajomka zlapie z czyms takim, to nie puszczam, zanim nie zdejmie i nie da obejrzec z bliska, przymierzyc, a czasem i chwile ponosic, jak jest okazja (np. sie akurat na piwie spotkalismy i trzeba od czasu do czasu odwiedzic zabytek klasy dwuzerowej, albo na fajke wyjsc, to se ponosic mozna chwile wtedy...
![:D :D](images/smiles/mosking.gif)
)
No i tak nie bardzo te zachwyty rozumiem (znaczy na forach roznych, bo te znajomki to raczej wielkiej wagi nie przykladaja do tych zegarkow, jeszcze najczestsza odpowiedz na pytanie "skad masz?" jest "a od zony dostalem", z jakiejs tam okazji na ogol, albo akurat rozgladali sie za nowym zegarkiem, bo stary gdzies tam rozbili, weszli do sklepu, a tam akurat lezal taki jakie dwa lata juz w witrynie, a pan sprzedawca im nakrecil zwykla opowiastke, jak to, panie, niezniszczalne, ba... RADIEM STEROWANE i wogulebedziepanzadowolony...).
Wiekszosc i owszem, wygodna, jak wygodny jest przecietny zegarek, za to ciezkie to (chyba, ze z tytanu, ale tez juz mam tytanowe zegarki, nawet lzejsze...), wskazowki jakies dziwne zawsze, do tego jakichs malutkich wskazoweczek pelno, nie wiadomo po co i do czego, a nawet, jak wiadomo, to uciazliwe, bo ledwo widac, co one tam pokazuja... Na tarczy nadziubdziane jeszcze jakichs skal, napisow, chuwiecojeszcze...
Ze wskazowkowych to GA-100, AWG-M100, GA-150, jeszcze no, GA-200 do mnie przemawiaja (tylko, ze w 150 o pewnych godzinach nie da sie nic nastawic na wyswietlaczu, ale to inna bajka, teraz o wygladzie mowa).
400, czy 110 to juz nawet wskazowki przekombinowane maja.
Fajny byl jeszcze GW-2500, 3500 przymierzalem pare razy i jakos nie zaiskrzylo...
A reszta, zwlaszcza te rozne Mudmastery i podobne, kompletnie mnie nie ruszaja.
Jakby kosztowaly nie 400 euro, tylko 40, i lezaly nie w obracanej gablotce z podswietleniem u jubilera, tylko na wystawie u przecietnego bateryjkarza miedzy Perfectami i innymi Alienuoczami "oszalalem" to by w ogole nikt ich nie odroznil... To taka stylistyka.
Dla mnie przynajmniej. Wolno byc innego zdania...