Pies czy kot?: pies Pomógł: 11 razy Dołączył: 22 Gru 2011 Posty: 2202 Skąd: z gór nizinnych
#36 Wysłany: 2012-11-02, 16:09
Sylwek napisał/a:
Bosson,....Policja jak najszybciej dotrze do złodziei ..
Taaak. Właśnie dostałem pismo o umorzeniu śledztwa. Poprzednie włamanie też umorzyli, bo włamywacz jest niepełnosprawny umysłowo ( przynajmniej na papierze ).
Nic mnie tak nie wnerwia jak zabór mienia.
Może ktoś z rodziny ma za długi język? Mogli go przypiwkować czy przyćpać i się mimochodem wygadał.
Znam ludków, co klepią na prawo i lewo: a mój brat to ma ....
Goście mogli usłyszeć o drogich zegarkach i się napalili. Nikt normalny nie kradnie limitek.
_________________ "Od dawna już nie nosiłem zegarka. Przeszkadzał mi. Czułem się źle. Miałem wrażenie, że coś pęta mi przegub."
E.Stachura " Cała jaskrawość "
Ostatnio zmieniony przez Eustachy 2012-11-02, 16:11, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 39 razy Wiek: 45 Dołączył: 31 Maj 2010 Posty: 1608 Skąd: Kraków
#37 Wysłany: 2012-11-02, 16:19
współczuję...
nikt normalny nie kupi tych zegarów, ale może już kolejny "szczęśliwy" właściciel puści je kanałami które monitorujemy..
ale z drugiej strony jak jakies 2 lata temu obrobili zegarmistrza w Krakowie, to sie nic nie znalazło.. no ale modele nie były tak unikatowe..
ale nie mozna tracic nadzieji, będziemy namierzać.
Ostatnio zmieniony przez selassje 2012-11-02, 16:20, w całości zmieniany 1 raz
Pies czy kot?: pies Pomógł: 1 raz Wiek: 52 Dołączył: 07 Lip 2010 Posty: 3992 Skąd: inąd
#40 Wysłany: 2012-11-02, 16:39
capt66 napisał/a:
współczuję.
zegarki są charakterystyczne i wyglądają na drogie, więc albo na zamówienie, albo wyjdą prędzej czy później.
Albo ktoś gdzieś chlapnął przy piwie, trafiło do niepowołanych uszu i jakieś dresy wpadły, zabrały i za kilka stów innym dresom, które tera na dzielni szpanować czym będa miały, za kilka stówek sprzedały.
Ostatnio zmieniony przez Tomir 2012-11-02, 16:40, w całości zmieniany 1 raz
Sylwek [Usunięty]
#41 Wysłany: 2012-11-02, 17:05
Tomir, jak te zegarki wypłyną jak mówisz"wśród dresów na dzielni" to nie wróżę im zbyt długiej radości z tego posiadania ....
jedyny sposób na to,że nie da się ich namierzyć ,to ..... ale o tym pisał nie będę,gdyz nie chcę podsuwać pomysłów , w końcu nawet tu prawie nikt nikogo nie zna...
Pomógł: 112 razy Wiek: 47 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 37156 Skąd: Bone China
#42 Wysłany: 2012-11-02, 17:11
Skur..
Będziemy mieli oko na te skradzione zegarki
_________________
Ratler Wściekły I Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Forumowy Pajacyków
Pies czy kot?: pies Pomógł: 36 razy Wiek: 52 Dołączył: 08 Lut 2012 Posty: 15991 Skąd: Zabrze
#43 Wysłany: 2012-11-02, 21:00
Na spokojnie zrób resume osób które oprócz tego że wiedziały to mogły się domyślić. Agent ubezp. z którym rozmawiałeś o ubezpieczeniu domu lub zadałeś pytanie czy ubezpieczenie obejmuje też kolekcje zegarków, monterzy alarmów, pani sprzatajaca chałupę która widzi gdzie odkładasz zegarki, sąsiedzi którzy mogą przez niezasłoniete okno widzieć co się dzieje w domu itd. A zegarki jak wszystkie cenne rzeczy trzeba trzymać imo rozdzielone po paru absurdalnych miejscach. Nie uchroni to przed kradzieżą ale zabierze czas potencjalnemu kradziejowi
_________________ Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
Przykra sprawa bo zegarki miały pewnie najwięcej wartości "sentymentalnej" że tak to ujmę, głównie limitki... dziwna kradzież. Inna sprawa że my tu jesteśmy trochę zakręceni na punkcie zegarów, a złodzieje mogą sądzić że po prostu zrobili skok na kasę.
Pomógł: 7 razy Wiek: 53 Dołączył: 28 Mar 2011 Posty: 1308 Skąd: Zakamuflowana Opcja
#45 Wysłany: 2012-11-03, 02:09
Współczuję, paskudna sprawa. Najpewniej jest tak, że typki usłyszeli gdzieś/jakoś, że są wartościowe zegarki do zgarnięcia. I teraz nie patrzmy jak maniacy zegarkowi, tylko jak typowy polski cham: "to pewnie jakieś roleksy abo inne drogie". Zrobili skok wiedząc co i jak, a teraz sami pewnie są przymuleni: PZL-ka nie wygląda na rolka, Steinhart czy DiS to też "dziwolągi" na oko laika. Takie typki mają swoich paserów, spróbują im wmówić, że to te drogie modele - tylko słynnych nazw brak. To pójdą po stówie sztuka albo jakoś tak. Zawsze parę stów do przodu. To laicy, oni nie zdają sobie sprawy, że to limitki, numeracje przypisane imiennie do użytkowników. I mogą wypłynąć w jakimś lombardzie albo gdziekolwiek w necie, gumtree, allegro; trzeba mieć oczy otwarte.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach