Jako że pierwszy z was wszystkich mam tekiego ładnego Parnisa - dowody uwielbienia można skłądac niżej w wątku



Pierwszy który chyba niczego nie udaje...

W środku bardzo ładnie zrobiony ST25.

Różnica - przez fakt posiadania daty nie ma "koniczynki" na balansie która ładnie tyka w open-heartach.



Widoczna wada - wahnik do poprawki. Ale to typowa usterka transportowa, co więcej nie ma wpływu na chód...



http://www.fotosik.pl/sho...7a08040cb9c3772



I tarcza : dwie ciekawostki!



Pierwsza - frezowana tarczka sekundnika jest srebrna, a nie biała. Fajnie to wygląda!



http://www.fotosik.pl/sho...ce38cdbe9016d5a



Druga kwestia : datownik!

Część z was się go bała, ale zapewniam - nie ma czego. Jego czarne tło ładnie kontrastuje, i wskazanie jest bardziej widoczne. To co ciekawsze - znajduje się na nim dodatkowa lupka, przymocowana od spodu do tarczy.



http://www.fotosik.pl/sho...d4fd75404515542



Widać to ?



Zegarek zrobił +5s/30h...

Już go prawie miałem, już był w ogródku, już pukał do gąski .....i kupiłem takiego





Ten będzie musiał poczekać.

Siła marketingu Riechmonda cię, znaczy się, złamała ...

Nie, ST-25 z półmostkiem balansu , a to ten zegarek przypomina swym wyglądem coś z Riechmond, jak dla mnie ma fajny kształt koperty.

Sekundnik nawet-nawet, jak w Amfie.

Ale czy ty aby nie powinieneś się tu zachwycać moim, ten tego, Parnisem ?!?

Kurczę, to widzę że szalejesz ALAMO- skończyłeś na dwóch, czy więcej nabyłeś tego "żelastwa"?

Kupiłem więcej ...

Ale nie dla siebie ...

Wyłączny importer na Polskę nam się robi Pokaż coś jeszcze zamówił

Chociaż w sumie nie pokazuj, bo radochę trzeba dozować stopniowo. Każdeo dnia kolejny zegareczek w galerii

Nie mogę pokazać, bo raz że nie przyszedł jeszcze "0" />, dwa że niech właściciel ma frajdę !

A co do "wyłacznego importera", to sądzę że sswedo palmy pierwszenstwa dłuuuuugo nie odbirzemy

Ależ ja się nim zachwycam, tyle tylko że mój zachwyt wyraziłem w "krótkich żołnierskich słowach za pomocą drobiu"

Ładny kurcze niech się dobrze nosi !!

Oj stary, nosi się, nosi! Dzisiaj te czarny zaliczył "nie jest OK" w postaci wyrżnięcia w futrynę aluminiową w markecie. Z takiego, rzekłbym, impetu ... Efekt? Ano - żaden ... Nawet rysy nie ma. Przez jakiś czas na szkle utrzymywał się odłupany kawałek, jak się okazało, futryny .. już go nie ma.