Tez cos za mna ostatnio chodzi turbinka chinska i doprawdy nie moge pojac czemu chinczycy sie uparli ze trzeba ten werki pchac do takich brzydkich opakowan (z wyzej wymienionych tylko Perpetual bez dodatkow moze byc).
Zaczynam sie powaznie zastanawiac czy nie kupic tego czarnego no-name'a z rezerwa chodu za 300 funtow i nie dobrac mu jakos sensowniejszej kopery, tarczy itd...
Koszt bylby pewnie w sumie w granicach 3000PLN a przynajmniej daloby sie to na rece nosic
Mam nadzieje ze nikt z posiadaczy chinskich turbinek sie nie obrazi ale w tym wydaniu zloto, cyrkonie, kulkowe pokretla itd. mi kompletnie nie pasuja...