WUSowy chińczyk może byc ciekawym pomysłem, musze poczytać i zorientować się czy jeszcze można się zapisac. Moscow classic tez interesujący ale rozmiar Striely jest dla mnie bardziej odpowiedni, mam szczuply nadgarstek. Zastanawiam się jeszcze nad jakims NOSem.
Pomógł: 24 razy Dołączył: 05 Maj 2012 Posty: 2866 Skąd: Poznań
#28 Wysłany: 2013-07-29, 12:50
A może by tak klasycznie? Parę razy mnie męczył Atlantic ze serii art deco, z promienistą, giloszowaną tarczą. Są wersje z automatami 2824, ale są też manuale na ETA 2801 (nieco niższa koperta przy okazji).
Edit: ooo, znalazłem świstek od TimeTrendu, przymierzałem kiedyś ref. 51752.41.60 i 51651.41.60, ale nie wiem teraz który to automat a który mechanik.
Eidt 2: o, ło takie coś chyba, tylko zdjęcia które znalazłem są wujowe. Szału nie ma, ale jednak wygląda lepiej.
pozdrawiam
Narfas
Ostatnio zmieniony przez Narfas 2013-07-29, 13:00, w całości zmieniany 2 razy
Można jeszcze pomyśleć nad Seamasterem używką - tylko że one są mniejsze, koperta będzie 36-37 mm. Budżet zmieści. Tylko uważać trzeba bo na Allegro pełno jest takich siar, że się głowa lasuje.
Pomógł: 24 razy Dołączył: 05 Maj 2012 Posty: 2866 Skąd: Poznań
#30 Wysłany: 2013-07-29, 13:48
ALAMO napisał/a:
Można jeszcze pomyśleć nad Seamasterem używką - tylko że one są mniejsze, koperta będzie 36-37 mm. Budżet zmieści. Tylko uważać trzeba bo na Allegro pełno jest takich siar, że się głowa lasuje.
True.
Tak ogóle to bida teraz z nowymi zegarkami mechanicznymi. Albo automaty albo jakieś kloce na Unitasach. Wintydż jest jakimś rozwiązaniem ,tym bardziej że pełno jest np. znanych i lubianych Atlantików "murzynków" z lat '70 czy '80. Takie coś można kupić za 400-500 zł w stanie mint albo zbliżonym (albo za 100-150 w stanie łomatkobosko)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach