Temat o byciu jednozegarkowcem nieprzerwanie rośnie od kilku dni. Powstała zorganizowana grupa, która obnosi się z tym, że ma wszystkiego (zegarków) powoli dość. Ona również szybko i stale rośnie!...
Panowie, larum grają! Oto nadchodzi koniec!
Trzeba będzie zamknąć forum, albo przebranżowić się na inną tematykę....
Odpowiedz do tematu
:
Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.
:
A skad.
Niedlugo wszystko wroci do normy i grupa bedzie pokazywac co tydzien nowy "jedyny" zegarek, a bazarek bedzie kwitnac, jako te wisnie na wiosne...
Wintergreen napisał/a: |
Temat o byciu jednozegarkowcem nieprzerwanie rośnie od kilku dni. Powstała zorganizowana grupa, która obnosi się z tym, że ma wszystkiego (zegarków) powoli dość. Ona również szybko i stale rośnie!...
Panowie, larum grają! Oto nadchodzi koniec! Trzeba będzie zamknąć forum, albo przebranżowić się na inną tematykę.... |
A skad.
Niedlugo wszystko wroci do normy i grupa bedzie pokazywac co tydzien nowy "jedyny" zegarek, a bazarek bedzie kwitnac, jako te wisnie na wiosne...
Jakigos mie Ponie Buoze stwuozyl, takigo mie mos...
------------------------------------------------------
Nieoficjalny fanklub pana Ibe
------------------------------------------------------
Nieoficjalny fanklub pana Ibe
:
Przez Was miałem dzisiaj na łapie tylko trzy zajgery...
Świnie!!!
Świnie!!!
Dziewczyny lubią brąz zapraszają
:
bow, Ty też się tam zapisujesz do tej szemranej organizacji??
:
Gdzie...
Trują dupsko i się człowiekowi we łbie miesza...
Sylwek napisał/a: |
bow, Ty też się tam zapisujesz do tej szemranej organizacji?? |
Gdzie...
Trują dupsko i się człowiekowi we łbie miesza...
Dziewczyny lubią brąz zapraszają
:
W sumie spalilem... Moglo byc takie fajne haiku...
a potem beda te
jedyne zegarki
opadac
jako te platki wisni...
na bazarek...
Tomek napisał/a: | ||
[url=http://www.emoticons...065.gif]Obrazek[/url] |
W sumie spalilem... Moglo byc takie fajne haiku...
a potem beda te
jedyne zegarki
opadac
jako te platki wisni...
na bazarek...
Jakigos mie Ponie Buoze stwuozyl, takigo mie mos...
------------------------------------------------------
Nieoficjalny fanklub pana Ibe
------------------------------------------------------
Nieoficjalny fanklub pana Ibe
:
Zapisać się do naszej Grupy. To po pierwsze.
Ostatnio zmieniony przez maciek 2013-04-17, 21:01, w całości zmieniany 1 raz
Sentinel napisał/a: |
Daliście mi do myślenia tym tematem... Doszedłem do ilości 12 sztuk, w tym dwa ulubione, które mógłbym nosić właściwie bez przerwy i... no właśnie - szukam powodów by nosić inne. To chyba nie tak miało wyglądać
Co mam teraz zrobić?: |
Zapisać się do naszej Grupy. To po pierwsze.
Ostatnio zmieniony przez maciek 2013-04-17, 21:01, w całości zmieniany 1 raz
:
Ostatnio zmieniony przez Medium 2013-04-18, 11:08, w całości zmieniany 1 raz
Bo moje posty się czyta z uśmiechem na ustach, ewentualnie wyobrażając sobie mnie z lekkim uśmiechem - wtedy łatwiej zrozumieć mój wieczny optymizm.
Czyli ograniczenie ilości zegarków do określonego minimum (po jednym zegarku do każdego typu nam potrzebnego) - jak najbardziej.
Zmieszczenie wszystkiego w jednym zegarku - na razie uważam za niewykonalne.
Pozdrawiam
Medium
Czyli ograniczenie ilości zegarków do określonego minimum (po jednym zegarku do każdego typu nam potrzebnego) - jak najbardziej.
Zmieszczenie wszystkiego w jednym zegarku - na razie uważam za niewykonalne.
Pozdrawiam
Medium
Ostatnio zmieniony przez Medium 2013-04-18, 11:08, w całości zmieniany 1 raz
:
To w ramach powrotu do tematu.
Jednozegarkowiec ma kiepsko bo jak ma jeden zegar to go caly czas nosi, a jak caly czas ma go na reku, to taki zegar ma wieksze szanse na spotkania z famugami itd...... Tak wiec jak masz jeden zegarek to masz go po jakims czasie zniszczonego i musisz kupic nastepny a wtedy juz sie nie jest jednozegarkowcem.
Ja rozumiem ze jednozegarkowiec to jak nazwa wskazuje czlowiek z jednym zegarkiem a mnie czlowiek posiadajacy po jednym zegarku do roznych sytuacji
-jeden g-shock
-jeden garniturowiec
-jeden EDC
-jeden diver
Jednozegarkowiec ma kiepsko bo jak ma jeden zegar to go caly czas nosi, a jak caly czas ma go na reku, to taki zegar ma wieksze szanse na spotkania z famugami itd...... Tak wiec jak masz jeden zegarek to masz go po jakims czasie zniszczonego i musisz kupic nastepny a wtedy juz sie nie jest jednozegarkowcem.
Ja rozumiem ze jednozegarkowiec to jak nazwa wskazuje czlowiek z jednym zegarkiem a mnie czlowiek posiadajacy po jednym zegarku do roznych sytuacji
-jeden g-shock
-jeden garniturowiec
-jeden EDC
-jeden diver
:
Można to troszkę zredukować, w sumie EDC powinien nadawać się do pływania, 10 atm szczelności w zupełności wystarczy.
Btw G na EDC również się nadaje, więc od biedy można się zadowolić dwoma zegarkami - G do codziennego użytku i "garniturka" do stroju oficjalnego ..
Tylko po co?
Ptaku napisał/a: |
-jeden g-shock -jeden garniturowiec -jeden EDC -jeden diver |
Można to troszkę zredukować, w sumie EDC powinien nadawać się do pływania, 10 atm szczelności w zupełności wystarczy.
Btw G na EDC również się nadaje, więc od biedy można się zadowolić dwoma zegarkami - G do codziennego użytku i "garniturka" do stroju oficjalnego ..
Tylko po co?
:
Raz po co, dwa wtedy sie jest dwuzegarkowcem
P.S. Zamienilbym G na kwarcowego divera (one tez duzo przezyja) a wygladaja jednak troszku lepiej niz kawal plastiku na lapie
P.S. Zamienilbym G na kwarcowego divera (one tez duzo przezyja) a wygladaja jednak troszku lepiej niz kawal plastiku na lapie
:
No właśnie z tą tezą mogę się zgodzić, jeden wielofunkcyjny EDC, plus kilka potrzebnych dodatkowo (po jednym każdego typu nam potrzebnego).
Pozdrawiam
Medium
Pozdrawiam
Medium
:
Dyskusja jest lekko bez sensu. Każdy ma inne potrzeby, czym innym się zajmuje zawodowo, czym innym w wolnych chwilach, obraca się w rożnych środowiskach, itd.
Na świecie jest mnóstwo facetów, którzy sądzą, że jeżeli mają parę dżinsów do pracy i zabawy, a do tego jeden garnitur na pogrzeby / śluby, to w kwestii ubioru są kuci na cztery łapy.
Nie mam nic przeciwko, niech sobie będą, ale na miły Bóg, nie nabijajmy się z ludzi, którym to nie wystarcza.
Na świecie jest mnóstwo facetów, którzy sądzą, że jeżeli mają parę dżinsów do pracy i zabawy, a do tego jeden garnitur na pogrzeby / śluby, to w kwestii ubioru są kuci na cztery łapy.
Nie mam nic przeciwko, niech sobie będą, ale na miły Bóg, nie nabijajmy się z ludzi, którym to nie wystarcza.
:
... i nie próbujmy jednocześnie udowodnić, że nie da się żyć z jednym zegarkiem, bo do każdego kapelusza potrzebny jest inny.
Ostatnio zmieniony przez maciek 2013-04-18, 11:55, w całości zmieniany 1 raz
marekm napisał/a: |
Nie mam nic przeciwko, niech sobie będą, ale na miły Bóg, nie nabijajmy się z ludzi, którym to nie wystarcza. |
... i nie próbujmy jednocześnie udowodnić, że nie da się żyć z jednym zegarkiem, bo do każdego kapelusza potrzebny jest inny.
Ostatnio zmieniony przez maciek 2013-04-18, 11:55, w całości zmieniany 1 raz
:
Szlachta panie
Mnie tam zwyczajnie łeb n@&!~`#?@|@
I w temacie.
Jednozegarkowcem nie zostanę, bo mam szkszynkie na 8 zegarków. Na stałe noszę w zasadzie 2 do 3ch, a reszta czeka nie wiem na co. Jeden na pewno na garnitur, który noszę 5 razy w roku ( w dresie i w jeansach w pracy nie chodzę - korzystam z łaski podatników). Dalej zostają 4 luźne, które czekają na założenie raz na 2 miesiące.
W pracy ludzie nawet nie zauważają zegarków, nie ma przed kim się pochwalić . Jeden , jak zauważył, że zmieniam, to inni odparli, że głupota, bo przecież jeśli już mieć zegarek, to jeden, a w zasadzie nie zegarek, a perfecta za 30pln.
Uznałem więc, że liczba 8 (dla mnie fizycznie za duża) wypełnia moją skrzynkę, pozostanie dla samego "miecia" i dobrego samopoczucia. Będę je tylko zmieniał co jakiś czas, bo sentymentalny (za wyjątkiem PZL) nie jestem, chociaż z wiekiem zaczynam się robić (SKS).
Jestem więc zadeklarowanym ośmiozegarkowcem
Odpowiedz do tematu
Marekm napisał/a: |
mam potworne migreny |
Szlachta panie
Mnie tam zwyczajnie łeb n@&!~`#?@|@
I w temacie.
Jednozegarkowcem nie zostanę, bo mam szkszynkie na 8 zegarków. Na stałe noszę w zasadzie 2 do 3ch, a reszta czeka nie wiem na co. Jeden na pewno na garnitur, który noszę 5 razy w roku ( w dresie i w jeansach w pracy nie chodzę - korzystam z łaski podatników). Dalej zostają 4 luźne, które czekają na założenie raz na 2 miesiące.
W pracy ludzie nawet nie zauważają zegarków, nie ma przed kim się pochwalić . Jeden , jak zauważył, że zmieniam, to inni odparli, że głupota, bo przecież jeśli już mieć zegarek, to jeden, a w zasadzie nie zegarek, a perfecta za 30pln.
Uznałem więc, że liczba 8 (dla mnie fizycznie za duża) wypełnia moją skrzynkę, pozostanie dla samego "miecia" i dobrego samopoczucia. Będę je tylko zmieniał co jakiś czas, bo sentymentalny (za wyjątkiem PZL) nie jestem, chociaż z wiekiem zaczynam się robić (SKS).
Jestem więc zadeklarowanym ośmiozegarkowcem
Pozdrawiam
Lastrad
Lastrad