Pies czy kot?: pies Pomógł: 114 razy Wiek: 43 Dołączył: 08 Kwi 2011 Posty: 12934 Skąd: Opole
#31 Wysłany: 2012-08-09, 21:48
Svedos napisał/a:
spróbuj zmyć z tarczy pozostałości po kleju,
Przy drugim piwku nawet naszedł mnie taki pomysł... Jednak moja precyzja mogła by tutaj stanowczo za dużo popsuć
[ Dodano: 2012-08-09, 22:53 ]
BTW - jak to zrobić, siakiś wacik/patyczek kosmetyczny? Może jutro coś powalczę, boję się jednak, że może tarcza/jej struktura ucierpieć...
[ Dodano: 2012-08-09, 23:00 ]
ALAMO napisał/a:
Upier#@% literki, barbarian jeden ...
Tylko Argus cię tłumaczy
Ja póki co jeszcze nie gotowałem, mroziłem, podpalałem i byłem szefem komisji topienia w ogórkach
Pomógł: 33 razy Dołączył: 08 Kwi 2011 Posty: 6275 Skąd: Warszawa
#34 Wysłany: 2014-05-13, 20:27
panowie, odswieze, bo mam problem z tym samym zegarkiem i ta sama sprawa;
wyjalem koronke z walkiem, zeby wyczyscic tarcze - nie mogle jej z powrotem wsadzic, wiec rozebralem werk tak jak Sloniu.
wybaczcie brak terminologii, ale to dla mnie nowosc.
zebatki beczki dopasowalem do kolka na koronce (czyli beczka jest teraz odwrotnie niz na zdjeciu w poscie Slonia), ale nie dziala - moge tylko ustawic godzine, nie moge nakrecic zegara. Koronka wychodzi jakby tylko w jedno polozenie - do ustawiania godziny.
foty:
zdjete kolka naciagu:
tak wyglada beczka i ta zebatka, ktora jak rozumiem ma nakrecac sprezyne?
ustawilem beczke zeby pasowala do tego kolka zebatego:
zdjecia pokazuja stan po wcisnieciu koronki, wiec w pozycji 0.
jak wyciagne koronke do konca, to moge przestawiac wskazowke - beczka odjezdza od kolka (jest miedzy nimi przerwa) i pozostaje juz w tej pozycji niezaleznie od tego, czy wyciagam, czy wciskam koronke.
co ja zle robie i co mam zrobic?
_________________ beceen | ***** ***
Spam [Usunięty]
#35 Wysłany: 2014-05-13, 20:35
...a jak włożyłeś beczkę to czy wodzik jest w tym jej rowku
Pomógł: 90 razy Wiek: 63 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#36 Wysłany: 2014-05-13, 20:37
Włożenie samej beczki i półbeczki to nie wszystko z drugiej strony pod tarczą jest wodzik który powinien wejść w podtoczenie beczki, przy odrobinie wprawy można sobie z tym poradzić bez zdejmowania tarczy. aby być pewnym że tiret spełnia swoją rolę załóż wałek bez beczki i półbeczki i zobacz czy wodziki prawidłowo się przesuwają, będziesz to widział w tym "wycięciu" w którym one pracują( znaczy się beczka).
Pomógł: 90 razy Wiek: 63 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#39 Wysłany: 2014-05-13, 20:52
Tam są dwie takie blaszki, bneczka musi wejść w tą którą możesz swobodnie przsuwać np pęsetą lub małym wkrętakiem.Ale zrób to o czym pisałem wcześniej włóż sam wałek i sprawdź czy wodziki prawidłowo się perzesuwają bo jak nie to trzeba zdjąć tarczę i poprawić ich ułożenie od strony remontuaru.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Svedos 2014-05-13, 20:53, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 33 razy Dołączył: 08 Kwi 2011 Posty: 6275 Skąd: Warszawa
#40 Wysłany: 2014-05-13, 21:01
Svedos, ja widze tylko jedna, tu na zdjeciu widac - tak a:
moge ja odciagnac w strone srodka werku (sprezynuje z powrotem).
[ Dodano: 2014-05-13, 22:03 ]
jak wsadzam sam walek bez beczki i polbeczki to zahacza o te blaszke, ale nic sie nie dzieje - walek jest po wsadzeniu nad ta blaszka.
_________________ beceen | ***** ***
Spam [Usunięty]
#41 Wysłany: 2014-05-13, 21:06
...i prawidłowo...
...od tarczy
...a jak wkładasz wałek to ten ci się dobrze blokuje
...najlepiej by było zdjąć tarczę j zrobić porządek od przodu...
Ostatnio zmieniony przez Spam 2014-05-13, 21:08, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 33 razy Dołączył: 08 Kwi 2011 Posty: 6275 Skąd: Warszawa
#42 Wysłany: 2014-05-13, 21:09
ale probujac od dupy strony to jak?
udalo mi sie wsadzic beczke na te blaszke, tak zeby zahaczyla tym rowkiem. I beczka dociskana jest przez blaszke do polbeczki (tego kolka zebatego). ale jak probuje wsadzic koronke, ktora wchodzi przekur…iscie ciezko, to ta blaszka wypada spod beczki.
[ Dodano: 2014-05-13, 22:15 ]
edyta: udalo mi sie wsadzic walek, tak zeby blaszka nie wyskoczyla.
ale chyba cos nie tak, bo teraz beczka i polbeczka sie nie rozlaczaja - nadal mam 1 pozycje koronki zamiast 2.
_________________ beceen | ***** ***
Spam [Usunięty]
#43 Wysłany: 2014-05-13, 21:17
...dlatego niby jest zasada, żeby wyjmować wałek który jest w pozycji ustawiania godziny... wtedy beczka jest bliżej środka werku i wpychając wałek mniejsze prawdopodobieństwo, ze ją wytrącisz... przynajmniej w teorii
Pomógł: 90 razy Wiek: 63 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#44 Wysłany: 2014-05-13, 21:20
Jak włożysz wałek i wyciągniesz koronkę do pozycji ustawianie wskazówek to ta blaszka powinna przesunąć się w kierunku do środka werku, jak wciszniesz koronkę to powinna przesunąć się w kierunku koronki. Jeśli tak jest to wszystko jest O.K. ( a ile wodzików widać w tym wycięciu w mołni to dokładnie nie pamiętam opieram się na tym co widaćw innych werkach, ta druga blaszka to dźwigienka remontuaru) Jak to działa prawidłowo to musisz tak włożyć beczkę tak aby jej podtoczenie weszło dokładnie na wodzik, ja to robię tak że wkładam pólbeczkę , cieniutkim wkrętakiem delikatnie odciągam wodzik nakładam na niego beczkę drugim 5wkrętakiem przycikam ją od góry i dopiero wtedy wkładam wałek cały czas przyciskając beczkę tak żeby wodzik nie wyskoczył.....wiem że do tego potrzebne są cztery ręce ale przy odrobinie wprawy dasz radę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach